Wszystko w jak najlepszym porządku! Z biura Greccos korzystam drugi rok i nie mam większych zastrzeżeń. Z rezydentami nie miałam żadnych kłopotów, wszystko miło i na czas.
Właśnie wróciłem z wczasów na Korfu. Byłem z firmą Itaka ale miałem styczność z firma Grecos, wiec postanowiłem zamieścić dwa zdania. Otóż wybrałem się na wycieczkę statkiem na wyspy Paxos i Antipaxos. Pewnie z powodu obłożenia statków organizują je wspólnie Itaka i Grecos.Z nami pojechała jedna rezydentka z Itaki, i dwie z Grecos. ? Pani Jola (starsza, po 50 niska blondynka, i druga młodziutka dopiero zaczynająca pracę w firmie. Wycieczka jak to wycieczka: kilkugodzinny rejs w jedna stronę, kąpiel w malowniczym miejscu w morzu, potem czas wolny na Paxos i powrót na Korfu. A wszystko to w czterdziestostopniowym upale. I oto w drodze powrotnej miała miejsce następująca scysja. Na statku miejsca były albo na zewnątrz, albo w klimatyzowanym pomieszczeniu ? podobnym jak w wagonie pociągu bez podziału na przedziały. Panie rezydentki usiadły z przodu i tworzyły okno aby strumień powietrza chłodził im twarze. Ja siedziałem za paniami rezydentkami, a w kolejnym rzędzie młody chłopak z dziewczyną (żoną) kiepsko znoszącą wysoką temperaturę ,której to ciepłe powietrze z okna dmuchało w twarz .Ów chłopak podszedł do okna pań rezydentek, i chciał je zamknąć. I wtedy się zaczęło. Pani Jola stanowczo stwierdziła że tego okna zamknąć nie można. Ona wiele razy tym statkiem płynęła, i okno zawsze było otwarte, po prostu ten model statku tak ma. Chłopak odszedł jak niepyszny, a rezydentki w najlepsze powróciły do przerwanego wątku rozmowy. Widząc to głośno skomentowałem, że ideą działania klimatyzacji, jest zamknięcie pomieszczenia, niezależnie czy jest to pokój, samochód czy statek. Pani Jola typ osoby która zawsze musi postawić na swoim, nie znosząca sprzeciwu rozpoczęła tyradę o klientach którzy maja nie wiadomo jakie wymagania, Polakach z którymi nikt nie chce jeździć na wycieczki, tak że poczułem się jak bym nie opuścił Polski czasów komuny. Oczywiście nie pozostawałem w tej dyskusji bierny. Widząc że zanosi się na większą rozróbę, druga młodziutka rezydentka Grecosa zamknęła ok
Pierwszy i ostatni raz wyjazd z grecosem. Stosunek jakość do ceny porażka. Obsługa klienta i infolinia poniżej standardów (czekanie 30 min na połączenie z konsultantem) Nie polecam - ryzyko spieprzonych wakacji spore.
Spędziliśmy swoje pierwsze wakacje z grecosem na Lefkadzie, cena była adekwatna do jakości. Wybraliśmy pokój 3 gwiazdkowy i taki był - czysty, 10 kroków od plazy, pościel składana, wymiana ręczników, obiady dobre i zroZnicowane jedynie śniadania były przez 7 dni takie same co jest minusem reszta bez zarzutów. Polecam firmę grecos ! Na pewno kolejne wakacje z nimi!
no cóż...szkoda że biuro podróży Grecos oszukuje ludzi. Na zdjęciu oferty z hotelem Miraluna Garden na wyspie Rhodes jest zupełnie inny hotel niż ten, który zastaliśmy na miejscu. Wtedy też dopiero otrzymaliśmy informację, że hotel który widzieliśmy w opisie oferty juz niestety nie należy do wlasciciela Miraluna Garden. Jedzenie i warunki mało korzystne. Przykre to jest, że przy takim wyborze hoteli za niemałe pieniądze biuro wpuszcza ludzi na takie miny. Jedyny plus za rezydentów i wycieczki fakultatywne. Hotel DRAMAT. Nie polecam!!!
To był nasz pierwszy wyjazd do Grecji z Grecosem, polecieliśmy na niezwykłą wyspę Santorini. Niezwykłe wakacje. Wszystko doskonale zorganizowane. Mieszkaliśmy w Hotelu Terra Blue u podnóża góry - pokoje klimatyzowane bez dodatkowej opłaty, czysto, schludnie. Śniadania smaczne. Mieliśmy pokój z widokiem na morze, zgodnie z wykupioną ofertą. Wspaniałe wycieczki fakultatywne, wszystko dzięki doskonałej rezydentce Joannie. Niezwykle uprzejma, życzliwa i kontaktowa osoba z ogromną wiedzą o życiu, zwyczajach i kulturze mieszkańców wyspy. Byliśmy zachwyceni organizowanymi przez nią wyjazdami. Skorzystaliśmy ze wszystkich, autokarem po wyspie - od wschodu do zachodu słońca - degustacja win w lokalnej winiarni, stolica wyspy Fira i zachód słońca w Oia. Następna wycieczka to wyprawa statkiem na czynny wulkan i podziwianie wyspy od strony wody. I kolejna wyprawa statkiem na cudowną wyspę Ios z pięknymi, lśniącymi plażami. Polecamy wszystkie trzy wyprawy z Asią. To gwarancja niezwykłych widoków, smaków, dobrego humoru i pięknych wspomnień. Na wyspie jedliśmy najlepsze owoce morza (dzięki Asi) - w tawernie \"Gallini\" - grilowana ośmiornica, kalmary i sardynki. Pycha! Do tego smaczne, białe wino. Polecamy wyjazd na Santorini zorganizowany przez Grecos. Profesjonalizm, dobry stosunek jakości do ceny, perfekcyjna opieka rezydenta, brak problemów na lotnisku i mnóstwo atrakcji. Wspaniały wypoczynek i fantastyczne wspomnienia! Na pewno skorzystamy jeszcze z oferty tego biura.
NIE POLECAM Tragedia, dzien przed wylotem zmiana hotelu+ brak ustalonego wczesniej zwrotu 400 zl.
Profesjonalna opieka rezydenta.Dobrze zorganizowane wycieczki fakultatywne.Super wakacje z biurem GRECCOS.
Wyjazd w lipcu 2016. Bardzo dobra organizacja na lotnisku. Rezydentka na miejsu dostepna bez problemu I bardzo pomocna. Sam hotel rewelacyjny - Geraniotis w miejscowosci Platanias. Hotel czysty, posilki bardzo roznorodne I pyszne. Nie mozna sie do niczego przyczepic ani odnosnie biura podrozy ani hotelu. Polecam.
Wszystko było ok tylko rezydent miał nas odprawić w Heraklionie. Pani powiedziała tylko że mamy iść do stanowiska nr 10. Po wyjściu z autobusu zostaliśmy sami. Zmieniali stanowiska nie mieliśmy się kogo zapytać gdzie mamy iść. 3 samoloty do Polski 600 ludzi tłok na lotnisku i pozostawienie sami sobie.
Absolutnie nie polecam. Zdjęcia i opis hotelu z oferty nie miał nic wspólnego z rzeczywistością. Brak wi-fi, suszarki do włosów, TV, kosmetyków np. mydła do mycia rąk, co było nam zagwarantowane w ofercie. To na co mogłam liczyc to widok wysypiska śmieci pod oknem. Zdecydowanie nie polecam!
Produkt niezgodny z opisem oferty. W ofercie całość hotelu odnowiona w 2015 roku, trafiasz do baraku z lat 80 bez mydła do umycia rąk i z porwanym ręcznikiem. Rezydentka oprócz przeprowadzonego pierwszego spotkania nie pokazała się ani razu. Na miejscu propozycja przeniesienia do hotelu który wykupiłeś w ofercie za opłatą drugie tyle za wakacje.
SZUKAM OSÓB KTÓRYM W CZERWCU 2017R. ZMIENIONO POBYT NA WYSPIE ZAKYNTOS Z MAVRICOS W TSILIVI NA IMPERIAL ZANTE W VASSILIKOS. kontakt: nika199@o2.pl
Byłam z Grecosa w drugiej połowie lipca na Krecie. Hotel Ok ale rezydenta widziałam trzy razy : raz na spotkaniu organizacyjnym , raz przelotem w recepcji i podczas trasy na lotnisko przed odlotem do domu. Przekazał suche fakty, które umieszczone były w ulotkach reklamowych z wycieczkami fakultatywnymi. W hotelu miały być polskie animacje ale uwaga panie animatorki pokłóciły się i wróciły do Polski według informacji udzielonych przez rezydenta . Żenujące.
Dobra organizacja wyjazdu, świetna organizacja i opieka na miejscu po przylocie. Fajny przewoźnik oraz transfery lokalne. Organizacja wycieczek fakultatywnych całkiem sprawnie i stosunkowo nie drogo - bez naciągania turystów. Jedynym minusem jest problem z kontaktem z infolinią. Kontakt mailowy bez zastrzeżeń. Polecam to biuro.
Byłam z koleżankami na Rodos, z biura Grecos, wycieczka zakupiona została przez portal fly.pl. Niestety jestesmy rozczarowane, byl to pierwszy i ostatni raz, nie polecamy wspolpracy z racji nie wywiazania sie punktow zawartych w umowie -brak wifi, -brak telewizji, -brak suszarki do wlosow. Kolejna sprawa i w zasadzie najwazniejsza to spartańskie warunki jakie zastalysmy na miejscu, zamiast wakacji all inclusive byl to oboz przetrwania, mimo, że na zdjeciach hotel prezentowal sie rajsko, sprawe zglosilysmy do rezydentki, ktora mamy wrazenie nie potraktowala nas do konca powaznie, mimo wielkich nadziei wielka klapa.
Grekos, biuro z którym pierwszy raz miałam doczynienia i ostatni. Foldery mają przereklamowane, zdjęcia pokazują pałac, a na miejscu okazuje się że to nie prawda (brawa dla fotografa). Wciskają wycieczki opowiadając cuda, a jak już człowiek zapłaci i pojedzie to ciagają tylko po miejscach gdzie trzeba wydać kasę. No niby nie trzeba, ale głównie na tym im zależy. Zapłaciliśmy za dwie wycieczki, trzecia miała być gratis (nie dostaliśmy jej). Byliśmy na Zakynthos w hotelu Caretta Bech. Mówiłam Pani w biurze, że priorytetem jest dla nas jedzenie, ponieważ mój mąż ma chore jelita i nie wszystko może jeść. Miło być super, po czym na miejscu okazało się, że tak okropnego jedzenia to nie jadłam nigdzie. To były śniadania przerobione w obiady, a obiady w kolacje. Kawa inka zbożowa do śniadania i najgorsza herbata lipton, woda tylko z kranu. Zapłacilismy za 8 dni a byliśmy 6,5 dnia. Wieczorem zalecieliśmy, a powrót o 4.30 z hotelu. W dniu wyjazdu nie dostaliśmy nawet suchej bułki na śniadanie. Żenada po protu. Hotel bardzo głośny, animacje wieczorne beznadziejne, czułam się jakby ktoś robił ze mnie głupka. Jedyna rozrywka to gra w bingo co wieczór, wiadomo dlaczego :). Aquapark, który jest jedynym plusem w tym hotelu zamykany o 17.00, a pozostałe atrakcje dla dzieci płatne. Alkohol, piwo siki podawane w plastikach. W przedostatnim dniu miałam na stołówce odruch wymiotny. Masakra, nie mogłam doczekać się powrotu do domu, aby normalnie zjeść. Hotel 4*plus, a nawet ręczników na basen nie daje. No i całą noc szczekający pies na tyłach hotelu i piejący kogut i rano i wieczorem. Jak zobaczycie żółwia na wycieczce to będzie cud, na zrobienie zdjęcia widok na zatokę wraka masz minutę, ale bardzo zachwalają miody i alkohol, który można tam kupić. W zatoce wraku tysiące ludzi, masa motorówek, smród spalin i zgiełk. Jest ta plaża niewątpliwie piękna, ale jak wszyscy z tamtąd znikną. Nie wierzę, że w biurach tego wszystkiego nie wiedzą. Grekos ma najgorsze hotele, a sprzedaje je jako
Wszystko zgodne z opisem ,jestem bardzo zadowolona z organizatora kolejny raz wyjeźdzam z tym biurem i wszystko jest profesjonalne,polecam
Biuro godne polecenia. Dobrze wywiązuje się ze swoich zadań. Dobra oferta na wakacje w Grecji.
Tydzień temu wróciliśmy z naszych pierwszych Greckich wakacji i coz mogę napisać już tęsknię zakochałam się w Grecji. Organizator oczywiście na 6 wszystko było doskonale dopracowane opieka rezydenta, transfer z lotniska. Wiem jedno już odkładam pieniążki na następne wakacje z Grecosem ;)