1344 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Playa de la Arena - publiczna, piaszczysta plaża z ciemnym wulkanicznym piaskiem ok 400 m od hotelu, łagodne zejście do morza.
Świetne położenie: ok. 300 m od centrum Peurto Santiago, ok. 150 m od sklepów i barów.
Ok. 3 km od najwyższych na wyspach Kanaryjskich klifów Los Gigantes.
Idealne miejsce zarówno dla osób aktywnych jak i chcących solidnie wypocząć.
Koszmar, najgorszy hotel w jakim kiedykolwiek byłam, to jest wprost nie do uwierzenia, że można oferować klientom takie DNO. Brud, syf, wszystko się dosłownie rozpada, odrapane meble, odpadające płytki, miejsce jest odrażające. Jedzenie ohydne, ciągle to samo, wybór żaden - na przetrwanie, ale nic dla przyjemności pobytu, my jedliśmy w restauracjach, bo się po prostu nie dało. Zero rozrywki, dbałości o klienta, dość powiedzieć, że żądają kaucji za ręcznik 10E oraz za kubek (!) do drinków 1E. Standardy tego hotelu to jest brak jakiegokolwiek standardu. Omijacie szerokim łukiem!
brak
Całokształt to DNO.
Aktualnie uciazliwym jest hałas i zapylenie z budowy dużego obiektu w bezpośrednim sąsiedstwie hotelu.Hotel jest już dość mocno podniszczony i aktualnie częściowo remontowany.Opcja najbardziej atrakcyjna w Puerto de Santiago to Hotel Plaja de Arena
Witam, z wakacji wróciliśmy dzisiaj (12.03.2020). Hotel lata świetności ma już dawno za sobą! 4 gwiazdki to były przyznane ale chyba w 1990 roku bo wygląda jakby 30 lat nie był remontowany. Wszystko, dosłownie wszystko wymaga remontu. Animacji zero, muzyki przy basenie hotelowym zero, a jak zwracaliśmy uwagę w recepcji to mówili że włączą po czym nic się nie działo. JEDZENIE TO JEDNA WIELKA PORAŻKA!!! CODZIENNIE PRZEZ 6 DNI TO SAMO JEDZENIE, dopiero w ostatni dzień jak przyleciało dużo Niemców to od razu wprowadzili inną kuchnię. W ofercie było że 3x w tygodniu są różne kuchnie tematyczne - nie było niczego - codziennie to samo, a co nie zeszło na obiad to dawali na kolację. Podróżując parę razy w roku nigdy nie spotkaliśmy się z aż tak oszukaną ilością gwiazdek!! Po rozmowie z innymi gośćmi hotelowymi zastanawialiśmy się czy w ogóle na 2 gwiazdki zasługuje. Obsługi bardzo mało, nie każdy mówi po angielsku, a na barmana to czasami trzeba czekać 10-15 minut aż wyjdzie z zaplecza (na które ucieka co chwilkę). Pierwszy raz się spotkaliśmy z tym że żeby się czegoś napić w barze przy basenie trzeba płacić kaucję za kubki! Do plaży też nie ma 450 metrów jak w ofercie ale to akurat najmniejszy problem. Pokoje fajne, duże, ale też wymagają remontu - z toalety ciekło, a słuchawka prysznicowa nie była nawet w stanie sama się utrzymać w mocowaniu. Minusów jest wiele, nie będę wszystkiego wymieniać bo jeszcze ocenicie Państwo że opinia nie jest obiektywna. Niemniej jednak ITAKA powinna się wstydzić oferując taką ofertę. MINUSÓW ZA DUŻO BY WYMIENIAĆ. PLUSY: -położenie -zasięg internetu -lokalizacja - super baza wypadowa Jeszcze raz podkreślę że hotel nawet nie stał koło hotelu z 4* !
duże pokoje internet
wyżywienie obsługa brak animacji do kapitalnego remontu oferta niezgodna z opisem
Nigdy nie sugerowałam się negatywnymi opiniami, bo uważałam że ludzie potrafią tylko narzekać. Jak do tej pory byłam zadowolona z moich wyborów. Do teraz! Wszystkie wcześniejsze negatywne opinie to prawda! NIE WIEM DLACZEGO ITAKA JESZCZE NIE USUNEŁA GO ZE SWOJEJ OFERTY! PSUJE SOBIE TYLKO RENOMĘ! Były to moje najdroższe wakacje w najgorszym hotelu w jakimkolwiek byłam. Nie jestem osobą czepiającą się o drobnostki, ale tym razem ITAKA przegięła! Przyjechałam do hotelu w porze obiadowej, więc w dniu wyjazdu miałam tylko śniadanie, a wyjazd na lotnisko o 22.45 i pokój opuścić do 12. Chciałam przedłużyć pokój i wykupić wyżywienie-ale Mi odmówiono!!!!! Ale następnego dnia udało się i za lunch i obiad zapłaciłam 30 euro. TAK ITAKA TERAZ TRAKTUJE SWOICH KLIENTÓW!!!!!!!!!
Stary hotel, z małym urozmaiceniem jedzenia, małym basenem i bez animacji.
Jeśli jeździ się dużo po wyspie hotel nie ma aż takiego znaczenia, ten był do zaakceptownia
Obsługa, jedzenie
Wiek, plac budowy po sąsiedzku
NIE POLECAM! Za takie warunki można zapłacić max. 1300 zł. brak możliwości spędzenia czasu wieczorem na powietrzu, ponieważ otwarty jest tylko bar w zamkniętym pomieszczeniu. Basen głęboki i zimny. Trwające remonty obok hotelu nie pozwalają na odpoczynek nad basenem w ciszy, ponieważ jest ciągły hałas i nieprzyjemny zapach z kanalizacji. PRZERWY W DOSTAWIE WODY dla hotelu, ktory rzekomo posiada 4 gwiazki jest conajmniej ponizej krytyki. Cieple przekaski (hamburgery, frytki) w barze są zimne. Goscie, ktorzy musza wymeldowac sie z pokoju o godzinie 12 i czekający na samolot do pozniejszej godziny tracą mozliwosc korzystania z uslug hotelu oraz są monitorowani przez personel i wypraszani.
blisko plaża,
brak bieżącej wody w ciągu dnia; basen, bar, otoczenie hotelu, remonty, nieprzyjemne zapachy, hałas
nie polecam !!! dużo podróżuję i uważam że na pewno hotel nie reprezentuje 4 * a najwyżej,2*,pokój z mocno wysłużonym wyposażeniem i widokiem na roboty budowlane{hałas i kurz} po dwukrotnej reklamacji i dopłacie 70 euro zmieniony na zadowalający ,bez aneksu kuchennego ,w łazience absurdalna informacja {nie wrzucać papieru toaletowego do muszli} super higieniczna,z okna widok na basen z lodowatą wodą filtrowaną przez całe noce przez co spanie przy otwartym oknie jest niemożliwe bo słychać głośny odgłos pompy,bojler na ciepłą wodę nie wystarcza na kąpiel dwóch osób jedna po drugiej,opcja all to na pewno nie jest lecz kiepskie 3 posiłki,jakość posiłków pozostawia wiele do życzenia tak pod względem wizualnym smakowym i na pewno jakościowym,odnosi się nieodparte wrażenie że każdy kolejny posiłek ma wiele z poprzedniego widać taka oszczędność,przysychający makaron królował przez cały tydzień co jakiś czas przemieszany przez obsługę kuchni ,śniadania to porażka,przekąski w opcji\\\" all to kilka ciastek ze śniadania ,chłodny hamburger, frytki,chleb tostowy z szynką i serem na zimno, napoje to koncentraty rozcieńczane b.mocno,brak masła przy śniadaniu,
hotel blisko centrum i morza,
wyżywienie,pokoje ,
Hotel położony blisko Oceanu oraz plaży La Arena. Dobra baza wypadowa. Miła obsługa. Smaczne jedzenie. Duże pokoje :sypialnia oraz pokój dzienny. Po dopłacie-ładny widok z pokoju na Ocean. Aktualnie trwają roboty budowlane wokół hotelu, co czasem jest uciążliwe i psuje widok z części pokojów.
blisko Oceanu, widok na Ocean
aktualnie trwają roboty budowlane wokół hotelu
Sprzątaczce póki nie zostawisz napiwek, będziesz siedzieć w brudnym pokoju. To było najgorsze!
TEN WYJAZD TO KOSZMAR!!!!!!!!!, WYJEŻDŻAM OD 20 LAT DWA, TRZY RAZY W ROKU DO HOTELI 4* I 5* ALE NIGDY JESZCZE NIE NATKNĘŁAM SIĘ NA TAK OKROPNY HOTEL!!!!!!..To nie jest hotel 4* (nie znalazłam żadnej rzeczy odpowiadającej kategorii 4*, wszystko na marne 2*). Budowa za oknem. Ograniczone i średniosmakujące jedzenie, raczej nie świeże bo każdy z nas okropnie się rozchorował, byliśmy w dwie pary, a mój Mąż tak strasznie, że był wzywany Lekarz i chciał go zabrać do szpitala, ale na własne żądanie podpisał odmowę!!!... Płatny czajnik i żelazko w pokoju. Pobieżnie sprzątane pokoje. Wysłużone pokoje. Przy wejściu do hotelu wita nas zapach wybijającgo szamba. Pokoje przygotowane niezgodnie z prośbą klienta, zamiast pokoju z widokiem na basen i na wyższym piętrze dostajesz pokój z widokiem na budowę na 1 najniższym piętrze. Pokoje wysłużone (widać na każdym kroku - popękane kafelki w łazience, odpadająca farba z sufitu, niedoczyszczone fugi). Pokoje jednak duże i 2 pomieszczeniowe, więc to na plus. My dostajemy pokoje z widokiem na budowę na 1 i 2 piętrze. ZARAZ ZA OKNEM Uciążliwe prace budowlane, O SIÓDMEJ RANO BUDZI MŁOT PNEUMATYCZNY!!!!!!!!!...., ŁÓŻKO SIĘ TRZĘSIE nie da rady spać ani przebywać w pokoju nie mowa o balkonie ze względu na hałas i zapach paliwa z maszyn. Za czajnik, czy żelazko musisz zapłacić. Ręczniki wymieniają chyba co 2 dni. Na kartce napisane jest, że jeśli chcesz czyste to wrzuć je do wanny a wymienią - hmm po zrobieniu tego Pani sprzątaczka zamiast je wymienić układa w kostkę brudne, więc nawet nie wiesz który był czyi. Jedzenie słabej jakości i marny wybór, jednak idzie coś znaleźć dla siebie- nie pijcie tylko soków z dystrybutora bo są raczej z kranówki i będziecie chorzy. Lokalizacja hotelu spokojna - blisko wulkanicznej, ciemnej plaży i sklepików. Wieczorem animacje w Piano barze do 23, co oznacza że przed tą godziną nie zaśniesz jeśli Twój pokój jest a 1 piętrze. NIE POLECAM NIKOMU TEGO HOTELU!!!!!!!......... Jeszcze dodam taką ciekawostkę ITAKA wciska na siłę ten hotel, ponieważ wykupiliśmy pospiesznie go i po dwóch dniach chcieliśmy zamienić na Allegro Isora (Barceló Varadero) to tego Hotelu podano nam taką zaporową cenę, że za te pieniądze to na Dominikanę swobodnie się pojedzie i tak już zostaliśmy w tym BAGNIE!!!!!., NAJGORSZE WAKACJE W MOIM ŻYCIU. Byliśmy w cztery osoby.
Duże pokoje i oddzielna sypialnia.
Brak jedzenia, podany jeden garnek zupy i po pół godzinie był pusty interwencja ludzi spowodowała, że wreszcie Kelnerka wzięła garnek i po dziesięciu minutach przyniosła lekko ciepłą wodę w którą wsypano zupę grzybową z torebki wszystkie kawałeczki pływające na tej wodzie twarde i piana na wierzchu, kurczaka zabrakło, to też po wielkim namyśle doniesiono dziesięć udek!!!!!!!!!.
Po pierwsze hotel nie jest obiektem 4* (wszystko na marne 3*). W nocy przy wejściu do hotelu wita nas zapach wybijającgo szamba i zawinięty jak słoik recepcjonista. Pokoje przygotowane niezgodnie z prośbą klienta (zamiast 2 łóżek pojedynczych otrzymujesz zsunięte; zamiast pokoju z widokiem na basen i na wyższym piętrze dostajesz pokój z widokiem na budowę na 1 najniższym piętrze). Pokoje wysłużone (widać na każdym kroku - popękane kafelki w łazience, odpadająca farba z sufitu, niedoczyszczone fugi). Pokoje jednak duże i 2 pomieszczeniowe, więc to na plus. Hotel posiada wyremontowane pokoje na ostatnim piętrze z widokiem na ocean, ale nie są tam kwaterowani Polacy. My dostajemy pokoje z widokiem na budowę na 1 i 2 piętrze (uciążliwe prace budowlane trwają zazwyczaj od 8 do 17, nie da rady siedzieć na balkonie ze względu na hałas i zapach paliwa z maszyn). Za czajnik, czy żelazko musisz zapłacić. Ręczniki wymieniają chyba co 2 dni. Na kartce napisane jest, że jeśli chcesz czyste to wrzuć je do wanny a wymienią - hmm po zrobieniu tego Pani sprzątaczka zamiast je wymienić układa w kostkę brudne, więc nawet nie wiesz który był czyi. Jedzenie słabej jakości i marny wybór, jednak idzie coś znaleźć dla siebie- nie pijcie tylko soków z dystrybutora bo są raczej z kranówki i będziecie chorzy. Lokalizacja hotelu spokojna - blisko wulkanicznej, ciemnej plaży i sklepików. Wieczorem animacje w Piano barze do 23, co oznacza że przed tą godziną nie zaśniesz jeśli Twój pokój jest a 1 piętrze. W hotelu przeważnie Anglicy i Niemcy oraz trochę Polaków, raczej starsze towarzystwo. Teneryfa piękna (jestem tu 2 raz i chętnie przyjadę ponownie, jednak do innego hotelu). WiFi działa za to świetnie w całym obiekcie.
Świetnie działające i bezpłatne wifi na terenie całego hotelu, duże 2 pomieszczeniowe pokoje
To nie jest hotel 4* (nie znalazłam żadnej rzeczy odpowiadającej kategorii 4*, wszystko na marne 3*). Budowa za oknem. Ograniczone i średniosmakujące jedzenie. Płatny czajnik i żelazko w pokoju. Pobieżnie sprzątane pokoje. Wysłużone pokoje.
Plaża blisko hotelu, piaszczysta, delikatne zejście do morza. Wyżywienie w restauracji w porządku - dania się powtarzały, ale były smaczne. Przekąski przy barze - nie polecam, podano nam stare, mokre z oleju frytki oraz gdy zamawialiśmy hot doga dostaliśmy zimną bułkę i ciepłą parówkę. Drinki są ok. Napoje (soki, cola etc.) trochę rozcieńczane z wodą. Pokoje sprzątane są codziennie, ręczniki wymieniane. Pokoje duże, jest klimatyzacja, ale cała zagrzybiona. Pokoje zdecydowanie nadają się do remontu. Obsługa uprzejma, starają się, jednak zdecydowanie faworyzują Niemców oraz Anglików. W pobliżu są klify Los Gigantes - można się wybrać na spacer. Okolica spokojna i cicha. Hotel dobry dla rodzin chcących odpocząć w spokojnym miasteczku. Animacje kiepskie - bingo, pokazy papug lub orłów, karaoke, pokazy węży. Basen otwarty tylko w godzinach 10-18, bardzo głęboki, tylko dla osób umiejących pływać. Brodzik dla dzieci maleńki. Fajnym rozwiązaniem są leżaki na dachu hotelu, dostępne dla wszystkich gości. Piasek jest gorący, polecam zabrać ze sobą buty do wody
leżaki na dachu, dobre posiłki w restauracji, blisko plaży, spokojna okolica
basen czynny w godzinach 10-18. Paskudne przekąski przy barze, faworyzują Niemców i Anglików, brzydkie pokoje
Hotel położony niedaleko od piaszczystej (niezbyt dużej) plaży. Pokoje i łazienki czyste, ale standard z czasów 20 lat temu. Jedzenie dobre, ale raczej nazwałabym je przeciętnym. Brak kawiarni. W ciągu dnia można wypić kawę tylko przy basenie (w plastikowym kubku). Blisko znajduje się wypożyczalnia sieci CICAR, gdzie bez kaucji i karty kredytowej można wypożyczyć samochód.
Położenie
Zużyty, lata świetności ma już za sobą.
hotel w porządku. pokoje dosyć duże (salon z szafkami, lodówką i telewizorem, sypialnia z wyjściem na balkon i łazienka), sprzątane codziennie. widać jednak, że nie są pierwszej młodości. jedzenie dobre, choć średnio urozmaicone. śniadania pod Brytyjczyków i Francuzów. każdy jednak znajdzie coś dla siebie. hotel około parę minut od małej plaży z czarnym piaskiem, który potwornie się nagrzewał tym samym paląc w stopy. blisko jest jednak przystanek autobusowy z którego możemy się dostać w inne miejsca. animacje średnie.
Hotel spełnił częściowo moje oczekiwania. Obsługa w recepcji była bardzo dobra, pomocna i sympatyczna. Pokój zawsze czysty, a ręczniki zmieniane wg mnie nawet za często (codziennie wszystkie). Potrawy w restauracji były dobre (nie wyśmienite, ale dobre). Zdanie moje zepsuł jeden karaluch, który chodził po stole w czasie mojego ostatniego śniadania. Więcej ich nie widziałem. Myślę, że Itaka może zasugerować zwiększenie liczby barmanów (jest tylko jeden na kilkadziesiąt gości w barze wieczorem). Stanie kilkanaście minut w kolejce po drinka nie może mieć miejsca w hotelu ****. Poza tym brakuje informacji (karty) nt. drinków dla gości all inclusive. Gość nigdy nie wie czego może oczekiwać w składzie drinka. Nawet już zaproponowany przez barmana drink (podana nazwa) zmienia swój skład w ciągu wieczoru! Za każdym razem gość dostaje coś innego. Bardzo słabo prowadzone były animacje. Prowadzący nawet nigdy nie zapytał mnie czy chcę brać udział jakiejś zabawie (np. bingo, qiuz itp.). Wybierał gości, z którymi sam się bawił. W hotelu nie było żadnych zabaw tanecznych dla dzieci lub dorosłych. Wieczorami wiało nudą. W czasie dnia również nic się nie działo, poza 15 minut rzucania rzutkami. Są za to płatne \\\"wydarzenia\\\" czyli zdjęcia w rożnych momentach i z rożnymi zwierzakami. Oczywiście płatne ok. 10 euro. Fotograf robił zdjęcia przy drzwiach restauracji w drodze na kolację, a potem następnego dnia obrażał gości, którzy nie kupowali zdjęcia ze swoją podobizną (którego przecież nie zamawiali). To było chamstwo prosto z ciemnej ulicy.
Ładny hotel, fajne miejsce w centrum - blisko do sklepów i plaży. Dobre jedzenie, niczego nie brakowało. Polecam na spokojny wypoczynek
Z pobytu jestem zadowolony, dookoła dużo atrakcji można korzystać z wycieczek fakultatywnych. Piękne krajobrazy wszędzie blisko. Ogólnie dużo miłych wrażeń i wspomnień
Czysty, miła obsługa, dobre położenie.
Troszkę zaniedbany( pęknięcia, ścian odrapane drzwi do łazienki, niektóre meble w pokojach pamiętają Gierka, bardzo słaby poziom animacji, mały basen i mało miejsca przy nim.
Obsługa przemiła. Jedzenie super, w ciągu tygodnia można spróbować wiele dań kuchni lokalnej w tym owoców morza. Posiłki urozmaicone, niczego nam nie brakowało. Pokoje sprzątane codziennie i to bardzo starannie. Obsługa na najwyższym poziomie, wszyscy bardzo się starają. Hotel w fajnym miejscu wszędzie blisko
Obsługa Posiłki
Śliczny hotel w cudownej okolicy. Można wypocząć spokojnie i rekreacyjnie. Sporo atrakcji w pobliżu. Pyszne jedzenie. Świetny klimat.
Ładne i zadbane pokoje. Pyszne i zróżnicowane śniadania. Obsługa przyjemna i pomocna.
Pokój mógłby być troszkę większy.
Na przełomie marzec/kwiecień wypoczywaliśmy w hotelu Lagos de Cezar.Warunki zakwaterowania i wyżywienia dobre.Personel sympatyczny,pomocny i sprawny, Barman Martinez dowcipny i trochę mówiący po Polsku.Animacje skromne /niewypał to pokaz ptaków drapieżnych i węży/Ciekawy był przy basenie pokaz mody z możliwością kupna wybranych fasonów odzieży. Dla kochających przyrodę i piękne krajobrazy polecam wycieczkę na Gomerę. Podczas objazdu można dowiedzieć się o życiu jej mieszkańców.Podczas lanczu w restauracji można posłuchać języka gwizdanego. Warto również być na wulkanie TEIDE i klifach Gigantos na które można wybrać się z grupą lub samodzielnie samochodem.
położenie,cisza,czystość sympatyczny personel
Tripadvisor