W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Kilometry piaszczystych i szerokich plaż z których znaczna większość jest wyróżniona certyfikatem Błękitnej Flagi.
Półwysep zachwyca piękną roślinnością - jest tu dużo bardziej zielono niż na wyspach.
Polecamy rejs statkiem wokół półwyspu Athos podczas którego można podziwiać monastyry.
Hotel jest dość daleko od świata wbrew temu co podaja ogłoszenia,ale można się dostać kursującym codziennie autobusem, który zatrzymuje się akurat na wprost hotelu. Plaży praktycznie nie ma przed hotelem, ale to wynika z ukształtowania terenu w tym miejscu. Hotel sam w sobie jest ładny, pokoje bez zarzutu, ale my dostaliśmy ten najgorszy - ostatni w skrzydle, gdzie było słychac ruch samochodów 24h na dobę. Otoczenie hotelu jest fatalne - ruchliwa szosa zbyt blisko, mało miejsca do spaceru, wiec o kameralności można raczej pomarzyć, a poza hotelem - typowe dla Greków - śmieci i niedokończone budowy wszedzie! W sumie możnaby polecić sam hotel, ale miejsce jest niezbyt pomyślne.
Hotel jest dość ładny i ciekawy w środku. Pokoje jak dla mnie wystarczające, tylko hałas słychać z balkonu (w pobliżu głośna, ruchliwa szosa). Niestety, w związku z tym hałasem, a także z niewielką powierzchnią hotelu, nie można zaznać kameralności. Otoczenie hotelu jest nieciekawe, bo w zasadzie nie ma tu nic, tylko stacja benzynowa i nieużytki. Do miasteczek pobliskich trzeba dojść (nam to zajęło prawie godzine plażą) lub dojechać. Na szczęście na wprost hotelu zatrzymuje się autobus oraz sympatyczni Grecy :)
Byliśmy tam w zeszlym roku z narzeczoną.Nie polecamy tego miejsca .All kończy się o 12 i do 20 gdzie mielismy wylot każdy miał nas gdzieś .Na lotnisku okazało się ,że z hoteli obok goście mieli all do samego końca . Jedzenie ochydne - w pewnym momencie mieszali dwa dania żeby nic się nie marnowało. Bajka o autobusach w biurze podróży-widzielismy dwa autobusy przez cały pobyt ,ten który nas przewoził z lotniska i ten który odwoził. Obsługa nie miła ,a właściciel to typowy grek któremu słoma z butów wychodzi .
Prywatna plaża
Basen do 21 Ochydne jedzenie powtarzane co dwa dni . Napoje 80% woda .
Byliśmy gośćmi tego hotelu, wszystkie opinie są jak najbardziej prawdziwe, ogólnie nie polecamy jako miejsca do zasmakowania prawdziwej Grecji.
Hotel jak na swoją cenę jest odpowiedni pod względem wyżywienia, obsługi i atrakcji które hotel nam udostępnia. Pokoje mogłyby być odnowione, jednak nie przeszkadza to ani trochę w pobycie, ponieważ wszędzie jest czysto.
klimatyczny piękna plaża dobrze zagospodarowany teren hotelowy
pokoje mogłyby przejść renowacje
Pobyt trwał od 31 lipca do 8 sierpnia 2019. HOTEL: 1) zakwaterowanie - patrz wady i zalety hotelu; kaucja w gotówce za ręczniki (10 euro/szt) i suszarki (5 euro/ szt); pakiet powitalny w postaci napojów i przekąsek w lodówce, kawy i herbaty przy dzbanku do gotowania wody w pokoju, zestaw płynów do higieny, mydełko, kapcie łazienkowe. Pokój w odnowionej części dla 2 osób- wystarczający. Nie wyobrażam go sobie z dwiema dostawkami- chyba nie ma gdzie stopy postawić (?!). 2) położenie- cicho, spokojnie, dojazd do najbliższego miasteczka z działającym bankomatem - Nea Moudania- 10 euro w jedną stronę taxi (gotówka); zwiastowany w ofercie autobus z przystankiem przy hotelu jeździ tylko w stronę Nea Potidea, nie ma szlaku dla pieszych ( też lepiej taxi- 10 euro); plażą można przejść do kempingu (30 min spacer w jedną stronę), najbliższy supermarket w kierunku Nea Moudania 30-40 minut marszem. Wynajem samochodu 50 euro na dzień, auto podstawiane pod hotel. 3) wyżywienie- rozmaitość dań śniadaniowych, nieco uboższa oferta lunchowo- kolacyjna, z wyraźną inklinacją do wykorzystania na kolację przeróbek tego, co zostało z lunchu (plus, bo jedzenie się nie marnuje- np. pieczone ziemniaki z obiadu stają się pure na kolację, parowane brokuły z kolacji są wsadem do omletów na śniadanie); nie jest to tradycyjna grecka kuchnia (feta tylko na śniadanie i nie codzienne, tak samo oliwki, pyszny jogurt), pojawiają się obficie zatopione w oleju, zapiekane i faszerowane warzywa, z dań rybnych- raz szproty i raz kalmary w sosie, ale w sumie najeść się można do syta, desery- arbuz, melon w zasadzie codziennie z miłym ciasteczkowym akcentem; także urozmaicona oferta dla wegetarian- różne świeże i parowane warzywa; drinki (brandy, piwo, wino) oferowane w all inclusive średniej jakości, zdecydowanie lepsze te zamawiane \'a\'la carte\'. Dania gorące wydawane \"zza szyby\" przez obsługę, co niektórych wyraźnie krępowało. Dwukrotnie zmieniano godzinę wydawania posiłków- warto na bieżąco śledzić godziny publikowane w recepcji 4) plaża, kąpiele- czysto, woda ciepła- konieczne klapki lub buty kąpielowe- na zatopionych 1- 2 m od brzegu blokach skalnych (cementowych?) kolonie jeżowców, kamieniste dno 5) ogólna atmosfera- leniwie, słonecznie, właściciele wciąż obecni - mili ludzie po \"zaczepieniu\", ale stronią od kontaktów z gośćmi, obsługa sal jadalnych młoda, miła, nienachalna. 6) WiFi - jest, ale bardzo wolne, najlepiej działa przy barku na plaży i przy wejściu do recepcji. CIEKAWOSTKA: zamówiona z karty \"traditional greek salad\" składała się z pomidorów, ogórków i cebuli, zalanych 4 kroplami oliwy. KONIEC :( ORGANIZATOR wyjazdu: RAINBOW 1/ Pani Rezydentka- trudno ocenić, kontakt tylko przy spotkaniu organizacyjnym 2/ brak troski o klienta w przypadku czarterów, szczególnie do Warszawy- wymeldowanie z pokoju o godz. 12.00, wyjazd z hotelu o 1.30 w nocy, wylot o 4.30. Kilkanaście godzin w upale, bez możliwości wzięcia prysznica, przysługujący lunch bez drinków z oferty all inclusive (po rozmowie w właścicielami wiem, że Organizator nie negocjował innych możliwości, np. dopłata od razu przy zakupie wycieczki 30 euro/ pokój za przedłużenie pobytu i rozpoczęcie następnej tury wczasowiczów z jednodniowym opóźnieniem); mimo informacji, że taka możliwość istnieje na miejscu w praktyce jej nie ma. 3/ Wycieczka Dzika Sithonia- wyjazd z hotelu o 8.50, powrót o 16.10 (zapowiadany przez Rezydentkę o 18-18.30); widoki piękne w czasie przejazdu, ciekawe opowieści Pani Ewy, przewodniczki, ale...zakupiłam w Polsce wariant z wizytą i degustacją win u producenta- realnie w wycieczce pominięto, wizyta w miodziarni babci Stelli to 4 minutowa wizyta w pokazowym pokoju (wirówki z plastrami miodu) oraz 6 minutowa w sklepie, wszystko położone przy ruchliwej, przelotowej ulicy. Zaplanowane plażowanie i kąpiele na Sarti Beach to 10-15 minutowa przerwa, chyba, że rezygnuje się ze zjedzenia czegoś (w autokarze nie można jeść) i zakupów (na wszystko mamy 2 godziny). W Afitos też nie byliśmy. Czyli... 42 euro na osobę za przejażdżkę autokarem vs wynajem samochodu za 50 dla 4 osób. Będę reklamować z pewnością.
1/ czystość pokoi, całego obiektu i wzorowa jakość pracy serwisu sprzątającego 2/ urozmaicona infrastruktura hotelu (jadalnia, restauracja, stoliki na zewnątrz budynku, barek przy plaży, duża liczba leżaków) 3/ miła, młoda obsługa
1/ niewystarczająca liczba wieszaków w pokoju (brak szafy) 2/ brak wieszaków na płaszcze kąpielowe i ręczniki w łazience (jeden zainstalowany pałąk), brak gniazda prądowego w łazience 3/ położenie w oddaleniu do najbliższych miasteczek
Zawsze czytam opinie o hotelu, do którego się wybieram. Tak było i tym razem. Było dużo negatywnych. Pomyślałam \"ludzie są zmanierowani, nie wiedzą czego chcą\". Niestety mieli rację pisząc negatywnie o hotelu. :( Hotel usytuowany jest przy wąskiej plaży i to jest jego plus. Na plaży dostępne są parasole i leżaki (bez dodatkowych opłat). Raczej nie ma problemu z miejscem. Z drugiej strony hotelu znajduje się, niestety bardzo ruchliwa droga. Obok hotelu jest coś w rodzaju miejsca na camping i plac budowy. Nie ma żadnego gaju oliwnego. Hotel składa się z dwóch budynków: główny świeżo po remoncie i drugi tuż przy wspomnianej ruchliwej drodze. W głównym budynku pokoje są naprawdę malutkie, łazienki również. Brak szaf, półki na kosmetyczkę w łazience. Klimatyzacja działa lepiej lub gorzej. Zgłaszaliśmy ale nikt nie przyszedł. W czasie deszczu zaczęła lać się klimatyzacją woda i wtedy po interwencji personelu sprzątającego naprawiono ją. W hotelu są dwa bary i jedna restauracja. Lobby hotelowe niewielkie i często zasiadają w nim właściciele z rodziną. Starsi państwo łaskawie odpowiadają dzień dobry i raczej się nie uśmiechają. Ma się wrażenie bycia intruzem... Lobby po 22.00 praktycznie umiera - światło jest wygaszane, bar zamykany...Generalnie w barze nie zawsze jest ktoś z obsługi i trzeba długo czekać na alkohol czy kawę. Alkohol to: lokalna brandy, ouzo, wino białe, wino czerwone i słabe piwo. Koniec proszę państwa alkoholi w formule all inclusive. Reszta za dopłatą. Zapomnijcie o kolorowych drinkach. O sokach jakichkolwiek zapomnijcie. W barze przy plaży obsługa jest częściej ale też ie zawsze. Generalnie napoje podawane są z wielką łaską. A jak już zamówi się przekąskę to dopiero kwaśna mina pojawia się a twarzy barmana. Będzie musiał drałować po nią do kuchni. Przekąska to kolejna ciekawostka. nikt o ich oficjalnie n ie mówi. Goście pocztą pantoflową dowiadują się o tym że przysługują w ramach formuły all. Jeden z gości kiedy zamówił drugi raz przekąskę dla syna dowiedział się, że już dzisiaj zamawiał i mu nie przysługuje....śmiech i rozpacz!!! Jedzenie: kiedy siadacie do stołu przynoszą kranówkę w piekielnie brudnych karafkach.Na śniadania nie zawsze są jajka sadzone czy jajecznica, i nie zawsze są oliwki :D. Przez 6 dni naszego pobytu nie podano miodu do jogurtu (a Grecy tak właśnie jedzą) w regionie z miodu słynącego. Siódmego dnia podano... sztuczny...!!! Lunch i kolacja podobne, wydzielane przez dziewczynę bez energii. Tworzy się długa kolejka do lady gdzie za pleksi możemy podziwiać ok 6 blach z jedzeniem, i Pani nakłada ;). Jak w barze mlecznym. Jest zawsze makaron, ziemniaki, ryż, wieprzowina, coś z drobiu i coś z morza. Smaczne ale naprawdę mało różnorodne.Jak się przychodzi po dokładkę Pani oczywiście nakłada, ale ma minę, że człowiek czuje się nieswojo. Niektórzy nie podchodzą drugi raz i efekt osiągnięty - ludzie mniej zjedzą. Owoce: generalnie arbuz, dwa razy był melon, i raz brzoskwinie, twarde i niesłodkie (pokrojone - wyglądały jak drugiego gatunku, gdzie to co brzydsze powykrawano). Generalnie jest tylko jeden rodzaj owoców raz był i arbuz i melon :). Desery: ciasto tylko do siadania ale nie zawsze. Tylko jeden rodzaj - zakalcowaty piaskowiec lub zebra. Masakra ale spragnieni czegoś słodkiego do kawy i a to rzucaliśmy się. Zapomnijcie o chałwie czy lodach. Do obiadu raz na jakiś czas był budyń czy mleczny ryż a raz kasza manna w kostkach (zrobiona na wodzie - fuj). Sknery prawda. ie ma żadnego menu dla dzieci- żadnych naleśników, nutelli, soków owocowych (tylko fanta sprite i cola z pistoletu). Bilard czy piłkarzyki za dodatkową opłatą. Obsługa: młode dzieciaki pracujące cały dzień- bez energii i uśmiechu. Brak prysznica dla gości, którzy wymeldowali się i czekają na transfer. Po raz pierwszy zdarzyło nam się że o 12.00 obcięli bransoletki nie mogliśmy skorzystać z formuły all a transfer był o 20.45 :(. WŁAŚCICIELE TO CHYTRUSY!
położony bezpośrednio przy plaży, leżaki i parasole dostępne bez dodatkowych opłat
mało urozmaicone, oszczędne posiłki, właściciele to chytrusy - nieprzyjemna atmosfera
Lokalizacji super , blisko morza, niedaleko lotniska w Salonikach, tylko 50 km. Przemili kelnerzy i obsługa recepcji. Większość z obsługi mówi w języku rosyjskim. Trzeba upominać się o przekąski między posiłkami. Nie było informacji. Informacja schowana pod barem, nie dostępna dla gości.
Położony w zasadzie na plaży. Basen ze słodką , czystą wodą. Na bieżąco sprzątany. Leżaki bez opłaty w ilości. Mały kameralny hotelik. Miła obsługa w hotelu ( recepcja i kelnerzy ).
Brak informacji dotyczącej przekąsek w barze na plaży. Problem z porozumieniem się z barmanem na plaży, mimo, że deklarował znajomość języka rosyjskiego i angielskiego. Mało sympatyczni właściciele. Pracownicy w ciągłym ruchu ( praca bez odpoczynku ). Właścicielka krzyczy na personel przy gościach hotelowych.
Witam.Uwaga-Nie jedzcie tam. Do hotelu dotarlismy ok. 01.00 w nocy gdzie zastlismy struża na lekkim rauszu.Rano na poczatek lobby i restauracja bez klimatyzacji i pełna much (na roslinach w lobby muchy wygladaly jak drzewa pełne owocow), wlasciciele na dzien dobry nakrzyczeli na polska rezydentke i czesto krzyczeli na pracownikow a i zdarzyło sie ze na gosci. Spa i siłownia nie istnieje tzn bydynki po nich są ale nic sie tam nie dzieje (pusty basen i pomieszczenia).Pracownicy w porzadku oprócz ratownika,ten niepozwala na nic w basenie-dzieci nie moga skakac do wody, plywac,grać w piłke czy harcować , plywac na materacu, 19 letniemu synowi zwrocił uwage ze stoi zbyt blisko basenu i na pewno chciał sobie wypłukac w nim nogi i buty. Gwizdał jak opentany, zwracał kazdemu uwage a miarka sie przebrała w momencie kiedy chyba nie miał co robić i zaczoł upominac moją towarzyszke że jej leżak stoi nie tak jak powinien , po upływie kilkunastu minut zaczoł robić jej zdjecia co zdenerwowało mnie do tego stopnia ze zrobilem mu bure ,dopiero pracownica z recepcji załagodziła sprawe. Wlascieciele bacznie obserwowali gosci oraz kontrolowali restauracje bardziej pod kontem kto co i ile ma na talerzu, czasem jedli cos z tego co bylo w restauracji ale czesciej ich stolik był syto zastawiony a ich dzieci biegały po restauracji ze słoikiem nutelli co było nie osiągalne dla dzieci gosci. Czare goryczy przelał ostatni dzien pobytu kiedy to ok. 12 zdalismy karty do pokoi i odcieto nam opaski al inclisive z informacja ze mozemy zjesc obiad ale bez napoi i to koniec obslugi hotelowej (dodam ze oplacilismy 3 pokoje na 5 osob) i poprosilismy by pozostawiono nam jedna karte by przed wyjazdem (20.50) wziać prysznic na co dostlismy krotka i szybko odpowiedz wlascielki-nie. Tu nalezy dodac ze hotel nie jest wyposazony w prysznic poza pokojami a w toalecie w lobby nie było nawet mydła w mydelniczkach i swiatla w damskiej toalecie. My to nic-inni zostali wykwaterowani z pokoi o 12.00 mając wylot o 04.00 nad ranem i odbior autokarem okolo 02.00-bez dostepu do prysznica , bez klimatyzacji i napoi. Okolo 18.00 zaczoł padać deszcz i wszyscy schronili sie w lobby-dusznym z muchami i pelnym spoconych ludzi i walizek. O 20.00 wrocilismy po kolacji w sąsiadujacym polu namiotowym z pozostała pizzą która daliśmy dzieciom innych oczekujących na odjazd polakow. Dzieci usiadły przy stoliku na zewnatrz hotelu i natychmiast zostały wyproszone przez wlascicielke i musiały wyjsc poza hotel by ją zjeść. Zaplaciliśmy i polecieliśmy na wakacje a potraktowano nas w hotelu jak persona non grata. Na pewno już nigdy ani my ani inni goście bedący w tym hotelu nie zdecydujemy sie na wakacje w tym hotelu.
Brak
Witam. Chce złożyć oficjalne zgłoszenie w sprawie traktowania gości w hotelu (trafniejsza nazwa zakładzie o zaostrzonym rygorze) Kassandra Mare. Do hotelu dotarlismy ok. 01.00 w nocy gdzie zastlismy struża na lekkim rauszu.Rano na poczatek lobby i restauracja bez klimatyzacji i pełna much (na roslinach w lobby muchy wygladaly jak drzewa pełne owocow), wlasciciele na dzien dobry nakrzyczeli na polska rezydentke i czesto krzyczeli na pracownikow a i zdarzyło sie ze na gosci. Spa i siłownia nie istnieje tzn bydynki po nich są ale nic sie tam nie dzieje (pusty basen i pomieszczenia).Pracownicy w porzadku oprócz ratownika,ten niepozwala na nic w basenie-dzieci nie moga skakac do wody, plywac,grać w piłke czy harcować , plywac na materacu, 19 letniemu synowi zwrocił uwage ze stoi zbyt blisko basenu i na pewno chciał sobie wypłukac w nim nogi i buty. Gwizdał jak opentany, zwracał kazdemu uwage a miarka sie przebrała w momencie kiedy chyba nie miał co robić i zaczoł upominac moją towarzyszke że jej leżak stoi nie tak jak powinien , po upływie kilkunastu minut zaczoł robić jej zdjecia co zdenerwowało mnie do tego stopnia ze zrobilem mu bure ,dopiero pracownica z recepcji załagodziła sprawe. Wlascieciele bacznie obserwowali gosci oraz kontrolowali restauracje bardziej pod kontem kto co i ile ma na talerzu, czasem jedli cos z tego co bylo w restauracji ale czesciej ich stolik był syto zastawiony a ich dzieci biegały po restauracji ze słoikiem nutelli co było nie osiągalne dla dzieci gosci. Czare goryczy przelał ostatni dzien pobytu kiedy to ok. 12 zdalismy karty do pokoi i odcieto nam opaski al inclisive z informacja ze mozemy zjesc obiad ale bez napoi i to koniec obslugi hotelowej (dodam ze oplacilismy 3 pokoje na 5 osob) i poprosilismy by pozostawiono nam jedna karte by przed wyjazdem (20.50) wziać prysznic na co dostlismy krotka i szybko odpowiedz wlascielki-nie. Tu nalezy dodac ze hotel nie jest wyposazony w prysznic poza pokojami a w toalecie w lobby nie było nawet mydła w mydelniczkach i swiatla w damskiej toalecie. My to nic-inni zostali wykwaterowani z pokoi o 12.00 mając wylot o 04.00 nad ranem i odbior autokarem okolo 02.00-bez dostepu do prysznica , bez klimatyzacji i napoi. Okolo 18.00 zaczoł padać deszcz i wszyscy schronili sie w lobby-dusznym z muchami i pelnym spoconych ludzi i walizek. O 20.00 wrocilismy po kolacji w sąsiadujacym polu namiotowym z pozostała pizzą która daliśmy dzieciom innych oczekujących na odjazd polakow. Dzieci usiadły przy stoliku na zewnatrz hotelu i natychmiast zostały wyproszone przez wlascicielke i musiały wyjsc poza hotel by ją zjeść. Zaplaciliśmy i polecieliśmy na wakacje a potraktowano nas w hotelu jak persona non grata. Na pewno już nigdy ani my ani inni goście bedący w tym hotelu nie zdecydujemy sie na wakacje w tym hotelu.
Hotel o bardzo dobrym standardzie, jak na 3*. Pokoje sprzątane codziennie, w superior ach na powitanie wino i owoce. Pościel zmieniana co 3 dni. Wąska, piaszczysta plaża bezpośrednio przy hotelu. Na plaży bar, dostępny darmowo, w opcji All. Wyżywienie dostępne w hotelu do wyboru HB lub All. W hotelu znajduje się płatny play room- bilard itp. Pokoje typu superior, w osobnym budynku. Codziennie dostarczane owoce oraz własne leżaki. Pokoje typu De luxe- darmowy internet, sejf, 1 mini bar oraz specjalne menu. Pokoje de luxe tylko dla 2 osob. W pozostałych możliwe dostawki typu łóżko polowe. Zdecydowanie polecam- standard wypada na minimum 4*
Bdb standard, hotel przyjazny dla zwierząt, duże pokoje, wypożyczalnia aut
brak atrakcji w bezpośredniej okolicy
Hotel pięknie położony przy samej plaży. Plaża ładna piaszczysta, kamienie przy wejściu do morza, leżaki bezpłatne, ręczniki też (za kaucją), piękny kolor wody. Położenie jest równocześnie wadą ponieważ w okolicy nie ma nawet sklepiku spożywczego, najbliższy kilka kilometrów lub bezpłatny dowóz do centrum handlowego, w którym są głównie skóry i futra. Bardzo ładny, dość duży, czysty basen. Dla dzieci żadnych atrakcji (oczywiście poza morzem i basenem), we wrześniu nie było żadnych dzieci, pewnie by się nudziły. Nie jest to hotel dla szukających rozrywki, czy lubiących pospacerować czy pochodzić po sklepikach. Jedzenie słabe. Dania ciepłe wydawane przez obsługę zza szyby. Nie było ŻADNYCH słodyczy, zero deserów! Z owoców tylko arbuz. Zero oliwek! Na śniadanie żywiłam się głównie pomidorami. Pokój w porządku, wygodne szerokie łóżko, dostawka - niestety to prycza szpitalna, bardzo skrzypiąca. Lodówka w pokoju, suszarka do wypożyczenia z recepcji, mieliśmy swoją. Duży balkon. Palmy przy basenie. Ładne zachody słońca na plaży - wychodzą fajne zdjęcia. Polecamy rejs na Trójząb, piękne widoki, ładna plaża, skoki ze statku i czas wolny w pięknym miasteczku portowym z mnóstwem sklepików, kawiarenek (aż żal, że u nas tak nie było). Obsługa miła, nienachalna, mówiąca po angielsku i rosyjsku. Ogólnie hotel przyzwoity ale bez szału. Mieliśmy piękną pogodę pod koniec września, kiedy w Polsce lało i wróciliśmy zadowoleni.
Plaża, basen, Półwysep Chalkidiki
Położenie na odludziu. Jedzenie: brak owoców (poza arbuzem), brak oliwek, zero deserów.
Jeśli szukacie hotelu na rodzinny wypoczynek, ten jest bardzo fajny. Hotel jest na wybrzeżu i w otoczeniu lasu sosnowego. Ma duży basen, a tuż przy hotelu jest szeroka, piaszczysta plaża. Spędziliśmy tutaj z rodziną 2 bardzo miłe tygodnie.
duży basen piaszczysta plaża
Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w tym hotelu. Bo czego chcieć więcej, jeśli hotel znajduje się w uroczej okolicy, ma duży basen, tuż przy nim jest szeroka piaszczysta plaża, a bar przy plaży jest w cenie :) To były bardzo udane wakacje
szeroka plaża bar przy plaży w cenie duży basen
Hotel jest niewielki ale sympatyczny. Tuż przy nim jest szeroka, piaszczysta plaża. Dla gości jest też udostępniony duży basen.
duży basen blisko plaża
Byliśmy z grupką przyjaciół i było perfekcyjnie! Pokoje ładne i czyste, wielki ładny basen, świetna okolica i dojazd do miasteczka, spokój i cisza, po prostu idealne miejsce na odpoczynek!
obsługa, lokacja, czystość, pokoje, basen, jedzenie
Hotel położony blisko lasu. Niedaleko znajduje się przystanek autobusowy, skąd możemy się udać do pobliskiego miasteczka. . Sympatyczna obsługa
Ładne położenie
jak sie plywa w basenie to jest wrazenie jakby sie juz w morzu plywalo, palmy robia super klimat, przepyszne jedzenie. Duzo atrakcji piękna okolica. Pogoda tez dopisała. Bardzo polecam, dobra cena i jakość hotelu 5*
Super lokalizacja, widoki cudowne. bardzo blisko plazy.
Przepiekny hotel połozony w otoczeniu lasu sosnowego , bardzo blisko morza . Miejsce bardzo klimatyczne , pokoje bardzo ładne i schludne , jeśli chodzi o jedzenie to nie mozna narzekac jak dla nas bardzo dobre. Miejsce idealne na rodzinny wypoczynek a także na wypoczynek tylko we dwoje. My byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu . Polecam to miejsce !
Miałem okazję być w tym hotelu razem z moją partnerką na podróży poślubnej. Jest to idealne miejsce dla osób, które chcą odpocząć i nacieszyć się sobą. Dodatkowo hotel jest bardzo czystym miejscem i widać, że obsługa bardzo dba o porządek. Do tego jest podawane dobre jedzenie i istnieje możliwość wykupienia sobie posiłków co dla nas było także bardzo dużym plusem.
Miła obsługa, która chętnie pomaga.
Brak
To hotel z serii PRAWIE. Wszystko z opisu sie PRAWIE zgadza i PRAWIE jest takie jak jest napisane. Sek tylko w szczegolach i wtedy ... Lokalizacja hotelu to wlasciwie odosobnienie i naprawde nie nalezy wierzyc, ze tam cokolwiek jest ... bo nie ma. Odleglosci od miejscowosci sa zanizone. Zarowno do POTIDEA jak i do NEA MOUDANIA trzeba maszerowac ruchliwa droga, ktora ma pobocze tylko z jednej strony. I to maszerowac ostro, okolo 35-40 minut. Przejscie plaza ... no coz, tez naciagne, bo tamtejsze plaze sa wysypane zwirem i srednio sie po tym idzie. Nie mowiac o tym, ze sa waskie i zalewane przez morze. Swietne plaze za w miejscowosci POTIDEA, od strony polwyspu SITHONIA.
Pokoj ... dosc duzy, ale w szafie nie ma polek, co oznacza ze ubranie nie bardzo gdzie maja lezec. Lazienka zalewowa, czyli z absurdalnymi zaslonkami przy brodziku, ktore niczego nie chronia. Balkon duzy, przyjemny, ale z kompletnym brakiem intymnosci. Widok z pokoju .... polacie niezagospodarowenej przestrzeni na sprzedaz prawdopodobnie, w oddali kamping.
Obsluga ... jakos tak zataja informacje. Na pytanie o najblizszy sklep, czy tez wypozyczalnie samochodow udzielono informacji bardzo niesatysfakcjonujacych. Co jest wkurzajace, bo obok hotelu jest tylko stacja benzynowa i monstrualnie droga cukiernia, gdzie nalezy uwazac na obsluge i ceny (4 herbatniki wazace pewnie jakies 5 dkg sprzedano za 2 euro, chociaz oficjalna cena za kilogram to 9,95 euro)
Jedzenie ... pozornie roznorodne. Ale da sie to przezyc, zdecydowanie gorsze jest to ze jest to pozorny bufet. Pani obslugujaca naklada tyle ile uwaza za stosowne i najzwyczajniej w swiecie ignoruje prosby o wiecej. Przystawki nie zawsze sa uzupelniane (np tzatziki) co powoduje, ze wszyscy przychodza dokladnie na godzine posilku wieczornego i robia sie monstrualne korki. Godzina posilku jest dla Polakow trudna do zaakceptowania, no ale to nie jest przypadlosc tylko tego hotelu. Ciezkie, tluste jedzenie o godzinie 19:30 to naprawde jest kiepski pomysl. Zauwazalne jest uzywanie bardzo slabych jakosciowo produktow zywnosciowych (mieso z tluszczem, miod ekstremalnie sztuczny, mortadela).
TV odbiera bardzo slabo i jakos zalezy od pory dnia i nocy.
Generalnie lekko frustrujacy pobyt.