Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Riwiera Makarska z 60-km wybrzeżem i widokami na lazurowe zatoczki.
Masyw Biokovo i góra Świętego Jerzego (1762 m n.p.m.), na którą wjedziesz autem.
Miejsce bardzo urokliwe i czyste. (jeśli chodzi o sprzątanie w pokojach , wymianę ręczników itp, to polecam zapoznać się z ofertą. Tam jest wszystko pięknie napisane a jak ktoś nie rozumie to druga klasa szkoły podstawowej i czytanie ze zrozumieniem się kłania :) Posiłki smaczne każdy może znaleźć coś dla siebie, obsługa przemiła. Pani Dorotka to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Pełen profesjonalizm. Właściciel przemiły człowiek.Ja gorąco polecam i na pewno tam wrócę
W 100 procentach zgadzam się z opinią Kariny i Bogdana . Wspaniale miejsce na wypoczynek
Wady to \"Janusze i Grażyny\" wynoszące jedzenie w torbach i mające wymagania jak Królowa Angielska. Tacy ludzie psują opinię Polaka na wakacjach.
Do pensjonatu przybyliśmy 04.07.2018.Był to czas w którym Chorwacja toczyła ciężkie boje na Mundialu.Wszędzie panowała radosna atmosfera.Dwa zwycięskie mecze (Chorwacja-Rosja i Chorwacja -Anglia) mieliśmy przyjemność oglądać w towarzystwie właściciela pensjonatu Pana Ivo Mihaljevicia,oraz naszej wspaniałej rezydentki-pani Doroty Sz .Po zwycięstwie Chorwacji nad Anglią Pan Mihaljević postawił wszystkim kibicom beczkę piwa.W tym pensjonacie panuje bardzo rodzinna atmosfera!Pogoda prawie zawsze dopisuje ,co w połączeniu z bardzo urokliwą okolicą daje gwarancję udanego wypoczynku.
Niewątpliwą zaletą tego pensjonatu jest jego położenie.Jest on usytuowany około 100 metrów (w linii prostej)od morza i znajdującej się tam plaży. Na pierwszy rzut oka pensjonat z zewnątrz może wydawać się nieco mroczny,lecz wrażenie to natychmiast znika po wejściu do środka.Otóż recepcja oraz całe wnętrze wyłożone jest wielokolorowym marmurem co dodaje mu bardzo ekskluzywnego wyglądu.W pensjonacie panuje nienaganna czystość i ład.Posiłki wydawane są w formie szwedzkiego stołu i moim zdaniem są bardzo smaczne.Brak sprzątaczek wchodzących do pokoi podczas nieobecności wczasowiczów uważam za zaletę,ponieważ nie znoszę gdy ktoś obcy ma dostęp do moich rzeczy osobistych.Ręczniki oraz pościel wymienia się na życzenie.Sam właściciel, pan Ivo Mihaljević jest ogromnie sympatycznym człowiekiem.Bardzo lubi Polaków sporo też rozumie po polsku.Gorąco polecam ten pensjonat!!! Rezydentka -Pani Dorota Sz.to przemiła i bardzo kompetentna osoba na właściwym miejscu.Jest bardzo dobrze zorganizowana ,zorientowana ,a także skora do pomocy.Długo by można wymieniać jej zalety!Pełny profesjonalizm!
Jedyną wadą jest organizacja zmiany turnusu.Pensjonat należy opuścić o godzinie 9.00.Potem następuje długie oczekiwanie do godz.19.45,-tzn.do wyjazdu autokaru.Są co prawda w tym dniu organizowane wycieczki mające na celu wypełnienie pozostałego do wyjazdu czasu lecz ci ,którzy z nich nie korzystają muszą niestety koczować na plaży lub np.w lokalach.Przydało by się zorganizowanie pomieszczenia w którym odjeżdżający wczasowicze mogli by skorzystać z prysznica.
Pobyt w czerwcu 2018. W hotelu, ani też w okolicy nie ma lekarza, co może sprawiać kłopot jak coś stanie się. Rezydentka podała, że wtedy należy dzwonić na 112 lub do niej. Okolica spokojna, ładna, ale minusem jest to, że w Adriatyku żyje pełno jeżowców. Byłem świadkiem jak dziecku wbił się kolec jeżowca nawet przez but do pływania. Z pensjonatu Michaljewic do plaży nie jest daleko, ale trzeba pokonać górzysty teren, a chodzenie jest niebezpieczne, bo nie ma tam nigdzie żadnych chodników. Auta dostawcze, motory, jeżdżą też między ludźmi po promenadzie. Plaża ma zatoczki i każdy wybierze sobie miejsce do kąpieli. Niektórzy pytają czy jest tam drobny żwirek. Wg mnie to są tam kamienie średniej wielkości, a tego drobnego żwirku jest naprawdę niewiele. Woda w Adriatyku ciepła i bardzo czysta, że widać kamieniste dno morza (na kamieniach siedzą przyssane do nich jeżowce, są piękne....). Pensjonat nie zatrudnia ludzi do codziennego sprzątania, więc trzeba to robić samemu, ale nam to nie przeszkadzało. Sprzątają tylko przy wymianie turnusów - żeby kolejny turnus miał czysto. Pensjonat należało opuścić w dniu wyjazdu do godziny 9,00, natomiast sam wyjazd był późno, bo około 20,00. Rezydentka pomogła zorganizować ten czas dla chętnych, którzy chcieli opłacić sobie (35 euro) wycieczkę. Pozostali zagospodarowali sobie ten czas wg własnego uznania (wielu korzystało z plaży). Na plażach są prysznice ze słodką wodą, co pozwalało spłukać się po kąpielach w bardzo słonym Adriatyku. Walizki zostawiliśmy na ten czas w pensjonacie, w miejscu wskazanym przez rezydentkę. Pensjonat - po opuszczeniu - nie zapewniał dostępu do pryszniców, ale tylko do skorzystania z toalety. Nie było też możliwości przedłużenia sobie pokoju za dodatkową opłatą. Jeżeli komuś to nie odpowiada powinien szukać wczasów w hotelu, a nie w pensjonacie, bo pensjonaty w Chorwacji są dla osób niewymagających ( np. mówi się tam, że skoro nie ma piasku, to nie wnosi się go do pokoju, więc codzienne sprzątanie jest tutaj zbędne.....). Organizatorem naszych wczasów było biuro Rego-Bis.
W pokoju jest wentylator wspomagający klimatyzację. Jest też sejf. Są sprawne urządzenia w łazience (nic nie cieknie i nie kapie). Miła, dyskretna obsługa personelu na stołówce. Jedzenie urozmaicone, można brać ile się chce i nikt tego nie ogranicza, (ale wynosić niczego nie wolno ze stołówki - i to jest jak najbardziej prawidłowe).
Nie wymieniają ręczników i pościeli przez cały pobyt (byliśmy 9 nocy). Klimatyzacja jest za słaba do tak wysokich temperatur. Kto przyszedł 15 minut po 17-stej od (godziny rozpoczęcia podawania obiadokolacji), to zabrakło dla niego np. frytek, bitek (dziwne bo obiadokolacje miały być od 17,00 do 19,00 i powinno dla wszystkich niczego nie brakować nawet około 18,30.) Brak normalnych ręczników kąpielowych (dali dwa takie małe). Nie było środków czystości do higieny osobistej. Nie ma tam normalnej recepcji z personelem, ani miejsc do siedzenia. Od razu trzeba iść do swojego pokoju żeby odpocząć.
Byliśmy tam od 25.06.2018 do 04.07.2018 z biurem podróży Rego Bis (z Katowic). Powodem wybrania nas wczasy tego pensjonatu były godziny podawania obiadokolacji (najwcześniejsze w porównaniu z pozostałymi pensjonatami, hotelami w Chorwacji), było to ważne z powodów zdrowotnych i zalecenia naszego lekarza. Nie przeszkadzało nam, że nikt nie sprzątał pokoju, a nawet byliśmy z tego zadowoleni, bo nie wchodził do naszego pokoju podczas naszej nieobecności. Zaskoczyły nas jednak inne sprawy np. że nie było tam ręczników kąpielowych, tylko dwa małe ręczniki nie wymieniane przez cały pobyt (9 nocy). Dobrze, że mieliśmy swoje. Dali tylko 2 malutkie hotelowe mydełka i trzeba było dokupić sobie na dalszy pobyt. Trochę jeździmy po świecie, ale czegoś podobnego nigdzie nie było. Jak to może być żeby nie było żelu, szamponu, mydła (przynajmniej średniej wielkości) i takie małe ręczniki to już kpina jakaś. Skoda też że Biuro nie poinformowało nas, że trzeba mieć w miarę dobrą kondycję, żeby dostać się na plażę i z niej powrócić (schodzenie z góry i wchodzenie pod górę). W pensjonacie są pokoje bez balkonu, też z malutkimi balkonami, ale także z ładnymi dużymi balkonami. Rezydentka odczytała nazwiskami kto do jakiego numeru pokoju jest przeznaczony. Pobyt w pensjonacie oceniamy jednak za udany, bo znaleźliśmy to na czym nam zależało: ciszę, dobre, urozmaicone jedzenie i godziny podawania, piękne okolice i ładną pogodę. To były tanie wczasy adekwatne do stworzonych nam warunków (1250 zł / osobę na 9 nocy). Jesteśmy wypoczęci i zadowoleni, bo i nasze wymagania nie były wysokie.
Brak komarów. Spokój. Cisza w pensjonacie. Obiadokolacje od godziny 17,00 (co wg mnie było super i powodem wybrania tego pensjonatu na wczasy, bo inne hotele w Chorwacji proponowały obiadokolacje w godzinach późniejszych).
Brak drążków żeby powiesić na nim koszule (wieszaki są, ale na czym je powiesić skoro nie ma drążka?). Brak żelu, szamponu, mydła (malutkie, będące w dniu przybycia wystarczają na 2 dni). Nikt nie sprząta przez cały pobyt, bo po co skoro nie ma piasku, więc pokoje nie brudzą się........(wg słów rezydentki). Śmieci samemu trzeba wynosić. Brak kąpielowych ręczników (dają na cały pobyt tylko dwa małe ręczniki, bez wymiany na nowe (podczas całego pobytu). Internet często nie działał. Nie ma recepcji, w zamian jest stolik przy którym po obiadokolacji przyjmował rezydent, usiąść można na schodach oczekując aż przyjdzie rezydent. Pensjonat nie zatrudnia recepcjonisty tak jak jest w hotelach. Udając się na plażę i z plaży do pensjonatu trzeba być nieco wysportowanym, żeby pokonać ten górzysty teren. Brak basenu.
Witam , spędziliśmy juz drugi raz wakacje w tym pensjonacie, za pierwszym razem posiłki były wydawane porcjami , jednak w tym roku wprowadzono opcje szwedzkiego stołu i musze z przykroscia stwierdzić że była to kompletna klapa .Śniadanie wydawane było od godziny 8:00 jednak już od 7:55 ustawiala się kolejka pensjonariuszy w obawie iż zabraknie czegoś do zjedzenia. Kolacja wyglądała tak samo z tym ze praktycznie codziennie brakowało jakiejś potrawy juz po około 15 min od początku kolacji (na ogół było to mięso ) .Mówiąc wprost , jeżeli ktoś przyszedł na kolację o 17:30 to mógł liczyć juz tylko na warzywa i ewentualnie frytki bo ziemniaki tez kończyły się po 15 min. Uważam że jeżeli dany pensjonat proponuje szwedzki stół to powinien zapewnić taką ilość jedzenia aby starczyło dla wszystkich gości.Jedzenie smaczne , tylko poprostu było wyliczone pomimo szwedzkiego stołu. Jeżeli jedna osoba poczestowala się dwoma kotletami to dla innej brakło .
Położenie
Wyżywienie, wi-fi ,
hotel w miare reczniki nie wymienianie przez caly pobyt a także posciel niema szamponu komu udalo sie dostac pokuj z widokiem na morze to plus ale jedzenie to dopiero porazka nie jestem wymagajacy ale to bylo nie do zjedzenia ale zje pies psa jak niema zająca sniadanie kawa herabata troszku masla 2 ogorki pokrojone na 60 osob i szklane pomidory pare serkow topionych jak ktos sie spóznił to i tego nie niebyło ale obiad to dopiero super sprawa pirre rosoł jedna torebka na caly garnek bardziej przypominał sloną wode plasterek miesa i wspaniała sórowka kapusta pokrojona nawet nie pokropiona octem i oczywiscie kto stal w kolejce na koncu to zostala tylko ta kapusta własciciel paradowal caly tydzien w tej samej koszuli ale to po horwacku z zapachem omijajcie z dala ten hotel
hotel w miare reczniki nie wymieniane przez caly pobyt a także posciel niema szamponu komu udalo się dostać pokój z widokiem na morze to plus ale jedzenie to tragedia rano tylko pare parówek troszku masla szklane pomidory i dwa ogorki skrojone na 60 osob a obiady to dopiero porazka pirre wydzielony kawalek miesa plasterek i sorowka kapusta biala jaką bożia stworzyla nawet octem nie pokropiona i ot caly obiad właśćiciel caly czas w jednej koszuli więc omijajcie z daleka ten hotel przy plarzy takie ceny ze zaraz prostuja mozg piwo 13 zł jakies tam dania to wydatek okolo 50 zł
Zgadzam sie z osobami kyore pisza ze pokoje nie sprzatane, yo prawda, przez 10 dni nawet recznika nie wymieniono nie mowiac o sprzataniu. Jedzenie tragiczne, male porcje, surowki to sucha kapusta, pikle w postaci ogorkow, papryki i burakow w occie. Dania glowne to zalezy jak sie trafi, niektore w miare, niektore pozal sie boze jak np. Purre z paczki,czyli maka ziemniaczana doprawiona vegeta izalana wrzatkiem. Sniadania to oprocz sera xoltego, dwich rodzajow wedlinskladaly sie jeszcze albo z jajecznicy albo z parowek wymiennie co drugi dzien. Wczasy nie byly bardzo drogie ale iza te pieniadze prawie 5000 za rodzne 3 osobowa mozna naprawde znslezc lepsza oferte. Nie polecam.
Dosc blisko plazy
Centrum wioski, slychac smieciarki, dostawcow towar do sklepu, kazdego przechodnia. Poza ty w hotelu brak klimatyzacji, pokoje nie sprzatane, nie wymieniane reczniki.
Spędziliśmy bardzo fajnie tegoroczny urlop w IGRANE. Pensjonat czysty . Właściciel bardzo uprzejmy i grzeczny. Pokój w widokiem na morze. Jedyny minus to brak porządnej klimatyzacji,a wiatraki nie dawały rady z upałem. Pokoje miały być gotowe od 14,a o 11 już dostaliśmy klucze.
Bardzo blisko plaży i sklepu
hotelik bardzo przytulny.
Pensjonat dla osób oczekujących spokoju,wada pseudoklimatyzacja ,mało zróznicowane posiłki,położenie przy głównej ulicy,obsługa miła bez zarzutu,minus opuszczenie pokoju do 9,00 ,autokar o 19,00 ale warto było - polecam!!!
widok na morze i centralne położenie
pseudo klimatyzacja
Ogólnie podobało się.Jeżeli chodzi o wyjazdy bardzo polecam fish picnic. Ale samodzielne wyjazdy to problem z komunikacją trzeba wyjść na przystanek i czekać aż coś przyjedzie ,myśmy stali około 1,5 godz. Mieliśmy wspaniałą pani rezydentkę p.Dorotę z biura reg-bis
czysty
blisko ulicy głównej i marketu o godz. 6 zaczynają zwozić towar słychać hałas zwłaszcza w pokoju 110.
Pokoje są dość duże, część z balkonem na morze, część z balkonem na sklep/pocztę. W hotelu brak klimatyzacji - w każdym pokoju znajduje się wentylator/wiatrak. Za dopłatą można uruchomić dodatkowy nawiew w pokoju. Hotel znajduje się bardzo blisko plaży (drobne, niemal niewyczuwalne kamyczki). Hotel jednak jest też w pobliżu sklepu i głównej drogi, dlatego codziennie gości budzi dźwięk śmieciarek i rozładowywania towaru. Śniadania monotonne (codziennie to samo), czasem trzeba było poczekać chwilę, aż ktoś doniesie talerze, chleb itp. Na kolacje dzień wcześniej wybiera się jedno z trzech dań a do tego zupa i deser. Obiadokolacje różnej jakości - zależy kto na co trafił. Sałatki to nic innego jak np kapusta polana octem albo buraczki polane octem. W otoczeniu bardzo mało sklepików i restauracji (ciężko coś sobie wybrać), ogólnie brak rozrywek. Miejscowość można obejść w 3 godziny. Obsługa nie sprząta pokoi - pierwszego dnia pokazano nam gdzie znajdują się worki i kubły na śmieci, gdzie znajdziemy mopy i papier toaletowy. Chcąc wymienić ręczniki trzeba było zejść z nimi do rezydentki.
blisko do plaży
brak klimatyzacji, głośne otoczenie, brak sprzątania pokoi, posiłki
Miejscowość : Woda czysta, wręcz błękitna, plaża kamienista, przy plaży 4-5 restauracji ładnych ale bardzo drogich piwo to równowartość ok 20 kun - 12-14 zł za 0,5l soki dla dzieci czy cola tak samo droga ok 20 kun - 12 zł. Jedzenie smaczne w restauracjach jednak równie kosmicznie drogie za obiad na osobę z napojami trzeba liczyć ok 120-140 kun co daje 80-100zl . Pizza to koszt ok 40 zł za mała pizzę. Jest kilka urokliwych dzikich plaż, widok piękny woda niesamowita i bardzo ciepła. Co nam się podobało to góry, widoki z nich piękne, ale wszędzie trzeba się wspinać dzikimi wejściami, nic nie jest oznakowane oraz nie ma tutaj tak zwanych tras wspinaczkowych czy turystycznych. Idziesz na własną odpowiedzialność. Hotele i restauracje mają swój urok starych budynków budowanych z kamienia , jednak warto zaznaczyć że na tak popularne miejsce wczasowe jest tu bieda , tubylcy jeżdżą samochodami z lat 80 , co drugi budynek zawalony bez dachu czy hotel na sprzedaż . Wycieczki z bardzo drogie , gdzie nie chcecie wejść w zorganizowana wycieczkę lub jakiś park krajobrazowy musicie na wstęp przygotować 50 euro na osobę . Miejsce ciekawe na jednorazowy pobyt zwiedzenie i powrót do domu. 5 dni jest co robić powyżej zaczyna się nuda. Byliśmy 10 dni, plażowaliśmy , chodziliśmy po górach 3 wieczory, zwiedziliśmy wioski obok, przeszliśmy wszystkie uliczki igrane i po 6 dniach nie mieliśmy co robić. Zostało leżenie na plaży i odliczanie dni do powrotu
Trafiliśmy na duży przestronny pokój z widokiem na morze.
Łóżko skrzypi przy każdym obróceniu się , nie da się spać bardzo nie wygodne, poduszeczki symboliczne miniaturowe wręcz. Klimatyzacji brak , ta co jest kosztuje 5 euro za dzień a do tego nie chłodzi. Wentylator lepiej chłodzi niż ta klima. Pokoje nie są sprzątane, a jedzenie .... Śniadania monotonne ale można sobie po jeść, czego o obiadach powiedzieć nie można, tragedia porcje takie że 3 latek po zjedzeniu całości był głodny, do tego nie smaczne, ryba to 2 miniaturowe kawałki wielkości 2 cm i do tego z ogona , wysuszone i nie doprawione. W takim hotelu i za takie pieniądze było by nam wstyd podać takie jedzenie. Zupy smakują jak woda z kostką rosołowa , a o makaronie czy ziemniakach w zupie można pomarzyć, dosłownie zabarwiona woda. Do obiadu podają wodę niegazowana a za każdy napój typu cola, fana sprinte itp trzeba zapłacić ok 10 zł za buteleczkę 0,2
Pensjonat na kilkadziesiąt osób, pokój na trzecim piętrze (studio) ma genialny widok z balkonu. Balkon nadaje się świetnie na wieczorno-nocne spotkania przy zimnej Limonce :)) Restauracja klimatyzowana, wyżywienie standardowe, raczej mi smakowało, jedyne danie, którego nie zjadłem to makrela. Dojazd autobusem był nieuciążliwy, kierowca Pan Jacek to przemiły i bardzo uczynny człowiek.
Położenie w Igrane, blisko morza, niedrogo.
Pokoje i meble wymagają odświeżenia. Brak klimatyzacji.
Pensjonat dla osób niezbyt wymagających, pokoje wyposażone w wentylatory bez których nie da się zasnąć z powodu upału, klimatyzacja w pokojach starej generacji mało wydajna i płatna dodatkowo 5 euro na dzień. Ogólnie da się wytrzymać ale szału nie ma.
Położenie blisko sklepu i poczty, stosunkowo niedaleko do plaży, czystość. Jak się dobrze trafi ładny widok z balkonu (loggii) na morze lub góry.
Dodatkowo płatna klimatyzacja, posiłki a zwłaszcza obiadokolacje mało urozmaicone, wszystkie sałatki do obiadów na bazie octu. Obiadokolacje nie są w formie szwedzkiego stołu lecz w zestawach wybieranych dzień wcześniej (spośród 3 zestawów).
Możemy również zaliczyć nasz urlop do jednego z bardziej udanych. Nie mamy zastrzeżeń ani do jedzenia, ani do pokoi ani do Pani Kasi, która była nam bardzo pomocna i dostępna praktycznie \"na każde zawołanie\". Osoby wypowiadające te swoje śmieszne i chamskie opinie powinny raczej nie wyjeżdzać ze swojej wiochy bo to na każdym kroku słoma z butów im wyłazi..... a zawiść i zazdrość to najgorsza pobudka jaką można się kierować. Cena jaka zapłaciliśmy za wczasy nie była zbyt wygórowana, adekwatna do tego co w zamian otrzymaliśmy.
Kameralny, rodzinna atmosfera, blisko do plaż, piękne widoki na morze z balkonów.
Brak dobrze działającej klimatyzacji.
My spedzilismy najlepsze wakacje. Ludzie ktorzy wypowadaja tego typu opinie jak te ponizej powinni sie nad soba zastanowic. Pani Kasia rezydentka to kompetentna osoba ktory pracuje jak zaden rezydent i daje wiecej niz sie nalezy.mieszka w pensjonacie wiec jest dostpena co dzien i zalatwia wszystko o co sie ja poprosi.nie byl dla niej problem byc z nami noc na pogotowiu a potem noc w szpitalu w Splicie kiedy to nasze dziecko bylo chore. Moze wlasnie o ta balange chodzi????Wycieczka na fish picnic? Nigdy lepeij sie nie bawilismy. Swietna dziewczyna ale naszym zdaniem zbyt ladna i to moze co po niektorym zazdrosnym Pania (w szczegolnosci o swoich mezow) przeszkadzac. Oczernianie tak wspanialej i pomocnej dziewczyny jest nie wyobrazalnie bezczelne. Pozdrawiamy i Polecamy biuro!!!!
Spedzilismy udane wakacje. Bylo cudownie. O ile faktycznie nalezaloby popracowac nad jedzeniem w pensjonacie to obrazenie kogos tak kompetentnego jak Pani Kasia jest nie na miejscu. Mysle ze Pani Kasia jest po prostu zbyt ladna i nie kazdemu to pasuje. Dostepna w kazdej chwili, zawiozla nas do lekarza, spedzila noc w splicie w szpitalu kiedy nasze dziecko bylo chore,zalatwila rzeczy ktore nie nalezaly do jej obowiazku- z dobrego serca. Bez niej nie dalibysmy rady. Mysle ze osoby w ten sposob sie wyrazajace powinny sie nad soba zastanowici pomyslec czy to zabalowanie to przypadkiem nie byla noc soedzona na pogotowiu czy szpitalu.na pewno pojedziemy jeszcze raz.
hotel ciasny i od dawna nie remontowany - odrapane ściany, pozrywane karnisze itp. wyżywienie okropne - śniadania to w cyklu trzy dniowym na przemian jajecznica, parówki i obrzydliwa kiełbasa oprócz tego codziennie do wyboru ogórki pomidory mielonka ser żółty ser biały miód dżem, obiadokolacje to porażka totalna kucharz Chorwat usiłujący gotować \"polską\" kuchnię ale kompletnie jej nierozumiejący, mięso jak nie było w jakimś obrzydliwym sosie to było wysuszone w bemarze i to samo dotyczy ryb ( jak może być makrela z grilla z zewnątrz tłusta od oleju a w środku wysuszona na wiór bleeee ) do tego zawsze jakieś obrzydliwe ziemniaki odgrzewane lub piure ziemniaczane również odgrzewane i bez smaku, zupy to jak dania z przedszkolnej stołówki - zupa krem bez smaku i bardzo trudno określić co w niej zblendowano zagęszczona kaszą manną lub rosół w którym trzeba było szukać makaronu, desery to zazwyczaj owoce szkoda tylko że nie świeże których o tej porze roku mają zatrzęsienie a z puszki. Nasza Pani rezydent z Aga Travel pani Katarzyna to niestety również totalna porażka, bardzo ciężko było ją znaleźć nie zainteresowana kompletnie swoimi klientami. Nie polecam również fisch pikniku organizowanego przez nią - owszem urokliwa zatoczka i rybka naprawdę bardzo dobra jednak oprócz wina i wody które otrzymaliśmy do obiadu wbrew zapewnieniom Pani Kasi że picie i jedzenie mamy dowoli w wliczone w cenie za wszystko inne musieliśmy zapłacić i to sporo a Pani rezydent - organizatorka pikniku olała wszystkich i poszła spać na pokład gdyż dzień wcześniej sporo zabalowała
Jestem ogólnie niezadowolona z wypoczynku w tym hotelu.Przejazd autokarem bardzo fajnie przebiegł pomimo takiej ilości godzin, ale na powitanie nie otrzymaliśmy śniadania .Pokoje niskiego standardu,a jedzenie koszmarne za taka cenę spodziewaliśmy się z mężem urozmaicenia,a tylko śniadanie było dopracowane bo cały ten obiad i deser tak wyliczony ze aż śmieszne.Poza tym rezydentka powinna zmienić prace,brak poszanowania do starszych osób,była codziennie rano ale zajęta internetem a przez cały dzień niedostępna bo przebywała na plazy. Nie polecamy tego pensjonatu bo za taka cenę można poszukać sobie czegoś innego i być zadowolonym z wypoczynku
Idealne miejsce na wypoczynek. Niczego nie brakuje aby spedzic udane wakacje. Spedzilsmy jedne z lepszych wakacji za tak niewielka cene. Jedzenie super. obsluga mila, rezydentka zawsze chetna do pomocy. POLECAMY!!!