W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Pochwały pod adresem rezydenta biura Sun&Fun - młody Tunezyjczyk pięknie mówiący po polsku i oddany swej pracy. Hotel z pięknym ogrodem, przy pięknej piaszczystej plaży. Woda płytka przy brzegu, fale jak jacuzzi. Można spacerować wzdłuż brzegu w lewo w stonę mediny w historycznym Hammamecie (40 minut - plaża mniej czysta niż w storonę Yasmine), w prawo w stronę Hammamet Yasimne. Miejscowi korzystający z plaży, jeśli nawet zaczepiają to jeśli nie wykazuje się chęci do rozmowy to zostawiają w spokoju. Inaczej jest w czasie zakupów na sukach w medinie - tam nie należy liczyć że zostawią nas w spokoju - propozycje sprzedaży i obejrzenia towaru oblegają turystów ze wszystkich stron - no ale to specyfika kraju. W hotelu są 3 baseny w tym jeden kryty gdzie 2 razy dziennie działają różne atrakcje w postaci jacuzzi, fontann, grzybków. Baseny działały od 7 - 19.00 i nie można było się kąpać poza tymi godzinami. Wejście na plażę również zamykano po 19.00 chociaż strażnicy chęnie otwierali bramkę ;-). Plażę często patrolowały konne patrole policji. Bez problemu można korzystać z taxi (wygodne i zadbane - wszystkie koloru żółtego) na krótszych i dłuższych dystansach ale jak się nie chce przepłacać to dobrze być zorientowanym jakie mniej więcej obowiązują stawki i przed wejściem do auta umówić się za jaką kwotę jedziemy. Jedzenie dobre i w miarę uruzmaicone - dla łasuchów różne bardzo słodkie ciasteczka, lody i owoce - w czerwcu były arbuzy, truskawki i brzoskwinie. Pokój był duży i przestronny - żadnych przystawek sprężynowych tylko wygodne łóżka - pokój miał jedno duże łoże małżeńskie i 2 wąskie lóżka - 3 dorosłe osoby miały dużo miejsca i swobody. Okresowo brakowało ciepłej wody (nie stanowiło to jednak wielkiego problemu), spłuczka WC potrzebowała dużo czasu żeby uzupełnić wodę w zbiornku do następnego użycia, no i żadnego wieszaczka w lazience a ręczniki wszystkie jednakowe więc był mały problem który do kogo należy. Budynek w którym był pokój był w trakcie remontu ale prace były tak prowadzone że praktycznie nie utrudniały życia gościom. Wycieczki fakultatywne z których korzystaliśmy w ramach biura Sun&Fun były dobrze zorganizowane i z dobrą opieką przewodnicką. Polecam Saharę, Tunis Kartagina, Park Friguia, rejs statkiem pirackim. Życzę wszystkim miłych wakacji
Hotel ogólnie O.K. Nie spotkałam dotąd tak wspaniałego krytego basenu (masaże podwodne, natryski o dużym ciśnieniu, jakuzi - to niewątpliwy atut). Na rozrywki to chyba jeszcze nie sezon - 3-10 maja, bo ich nie było. Brakowało mi też w jadalni przy kolacji menu napojów z cenami na stole - zamawiało się w ciemno, ale to drobiazg. Natomiast do organizatorów mam uwagę zasadniczą :nie może mieć miejsce sytuacja że rezerwując majowy wyjazd w styczniu, na maj, a więc nie w sezonie, płacimy za pobyt 7-dniowy HB tyle, ile zapłacili za 8 dni All Inc ci, co przyjechali dwa dni później. Czuliśmy się okropnie, bo nawet za leżaki oni nie płacili a my tak.Zresztą pobyt był faktycznie 6-dniowy (zameldowaliśmy się ok. 24-ej i
7-a obiado-kolacja przepadła).Bardzo nam przykro, że organizator tak źle potraktował swojego klienta.
Zarówno my, jak i nasi poznani w hotelu przyjaciele, Arek i Ewa, (serdecznie pozdrawiam) wróciliśmy zachwyceni. Czysto, obsługa miła ( nie wiem,czemu Dorota napisała, że leniwa, bo uwijała się jak w ukropie, ale proponuję, byś Doroto popracowała z tłumem ludzi przez 14 godz. na dobę próbując spełnić na raz i to natychmiast różne oczekiwania kilkunastu klientów; nikt nie jest czarodziejem, wiec czasem należy poczekać). Jedzenia dużo i smaczne. Mało wędlin, ale za to dużo warzyw, naleśniki, omlety,a na obiad kilka rodzajów mięs, ryby, sosy, makarony, kasze, ziemniaki, ryż, dwie zupy i potrawy regionalne. Raz zabrakło czarnej herbaty. Jedyny problem, to zajmowanie leżaków. Chętnie tu wrócimy.
Nie rozumiem kłamstw pani, co była podobno w tym czasie, co my. Obsługa bardzo życzliwa - wszędzie. Sztućców nie brakowało, ale czasem czekało się na przygotowanie stołu w godzinach szczytu. Tosty i herbata czarna były na śniadanie, trzeba było sobie zrobić samemu. Na obiad i kolację mógł przynieść kelner. Herbata i kawa były całą dobę. Smaczne. Kaowcy :) mili i zaangażowani, świetnie tańczą, także tańce irlandzkie. Zjeżdżalnie chyba były płatne, głównie dzieci korzystały. Rosjanie normalni, natomiast niektórzy Francuzi ... Leżaków było dużo, obsługa przynosiła, także materace. To prawda, część leżaków była rano zajmowana. Jedzenie smaczne i bardzo urozmaicone, chociaż dla Polaków było za mało wędlin.
9 lipca wróciliśmy z mężem z wakacji(nasza podróż poślubna :)).Wyjazd można zdecydowanie zaliczyć do udanych.Hotel Barcelo super, położony w przepięknym ogrodzie z bezpośrednim dostępem do plaży.Animatorzy i obsługa zdecydowanie na 5 .Wychodząc przed hotel można złapać taksówkę i na własną rękę zorganizować sobie fajna wycieczkę.Jedynym minusem było baaardzo monotonne jedzenie.Ogólne wrażenia`- REWELACJA WAKACJE!
PLUSY: Hotel posiada urozmaiconą architekturę - dużo tarasów, patio, baseny, alejki. Na szczególną uwagę zasługuje bogata roślinność hotelowego ogrodu, ma się wrażenie przebywania w ogrodzie botanicznym. Miła obsługa (pamiętajmy o bakszyszach :) i bardzo czysto.
MINUSY: Nieustający szum jakichś urządzeń umieszczonych pod basenem pośrodku kompleksu hotelowego, zagłuszający nawet szum morza na plaży. Dla osób które nie posiadają daru kamiennego snu utrapieniem będą głośno działające spłuczki oraz hałaśliwie powracające po kilku drinkach do swych pokoi podstarzałe Niemki i Francuzki...
Nie mam większych zastrzeżeń co do samego hotelu. Bardzo fajne miejsce i przede wszystkim świetna plaża. W standardzie AI w zasadzie zero dodatkowych opłat, włącznie z rakietami do tenisa, leżakami, zajęciami fittness itd. Sam hotel jest dość stary więc standard nie jest zniewalający ale widać, że dba tam się o to co mają, a zwłaszcza o bardzo ładny ogród. Można pograć w siatkę na plaży, w pingponga, w tenisa, są zajęcia fitness organizowane przez animatorów, są zajęcia dla dzieci, róże konkursy wieczorami w barze itd. także dla każdego coś miłego.
Mimo All Inclusive warto przeznaczyć po jednym dinarze na napiwki dla pań sprzątaczek i kelnerów w restauracji w przypadku, gdy przynoszą nam napoje.
Gdyby ocena miała dotyczyć także organizatora (Exim Tours) ocena byłaby niższa, ale to już inny temat...
Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Byłem tam z żoną i czteroletnią córeczką, która była zachwycona. Z chęcią bym wrócił. Polecam pokoje od pierwszego piętra, parter nie specjalnie gdyż jest w nich wilgoć. Poza tym ogród robi niesamowite wrażenie no i oczywiście hotelowa plaża, szeroka morze czyste o kolorze turkusowym.Polecam pokoje od strony morza :)
Uwaga! Odkrylismy,ze barmani w barze all inclusive MYJĄ(raczej płucza) kubeczki plastikowe jednorazowe i ponownie daja je,gdy prosi się o kubek przy braniu butelki z woda.Dostalismy brudny kubek ze szminka,ubrudzony Coca Colą.Kubki z pokoi sa zbierane przez pokojowe w worki i chyba odnoszone do baru!Kubki trzeba łamac i wyrzucać do koszy,nie zostawiać w całości. Klimatyzacja ciągle się psuła w restauracji a w pokoju śmierdziała wilgocia i grzybem i tez często słabo działała w naszym pokoju nr577, choć w innym pokoju działała dobrze.Cześć hotelu ma odnowione łazienki ale część nie,zależy na jaki pokój sie trafi.
Cichy hotel, w pięknym ogrodzie, blisko do morza i ładnej plaży. I to by było na tyle z plusów. Na pewno nie polecam w tym hotelu opcji All inclusive. Jedna wielka porażka. Chyba, że ktoś lubi się czuć jak żebrak kiedy stoi za pseudo pizzą wielkości karty kredytowej dla dziecka w kolejce z wyciągniętą ręką i papierową serwetką (bo tacek nie było), której i tak nie starczało dla wszystkich, kiedy obok jakieś 15m stoi kucharz i smaży wielkie naleśniki z masłem czekoladowym, dżemem, cukrem, ale za naleśniki trzeba już zapłacić (?!). Były również ciastka na dwóch talerzach (które pewnie zostały ze śniadania), ale kiedy córka wzięła trzy ciasteczka wielkości piłeczek pingpongowych pan się straszliwie obruszył że to za dużo. Napoi kelner nie przynosił (nie licząc obiadów i kolacji) trzeba samemu sobie przynieść. A i ich ilość...! Za tę samą wartość na paragonie gość płacący dostawał całą butelkę a ja kubeczek plastikowy (ok. 1/3 butelki). Do piwa nawet dolewali wody (lejąc z kija). Również rezydent (TUNEZYJCZYK) - pan według, którego należy siedzieć cicho i brać co dają a nie upominać się o swoje. Rezydent będąc pracownikiem biura podróży pilnuje interesu hotelu (lub swojego), a nie naszego jako gości. Zarówno rezydent jak i All inclusive są jednym wielkim nieporozumieniem w tym hotelu.
Byłam z rodziną w lipcu 2007. Ogólnie nie było zle. Nasz rezydent miał może jakiś problemy w życiu /tunezyjczyk/. Jego zachowanie było czasami chamskie i to zepsuło cały urlop.
Dodatkową atrakcją hotelu jest jego położenie w dużym i pieknym ogrodzie.
Hotel położony w spokojnej dzielnicy Hammametu. Zajmuje ogromny teren .Wszędzie mnóstwo cudownej zieleni. Pierwszego dnia zostaliśmy zakwaterowani w starym pokoju bez balkonu ale następnego dnia przeniesiono nas do pięknego pokoju z balkonem i widokiem na morze. Atutem hotelu jest cudowny ogród i wielka piękna plaża. W opcji all leżaki i parasole bezpłatne. Leżków wystarczająca ilość. Hotel położony blisko centrum i Hammamet Yasmine /nowa dzielnica- hotel przy hotelu/. Wszędzie można dostać się taksówkami, które czekają na chętnych przy wejściu do hotelu. Jedzenie bardzo smaczne i dużo. Każdy znajdzie coś dla siebie i na pewno nie będzie głodny. Do obiadu i kolacji pyszne ciasta. Hotel posiada 2 baseny i 1 basen kryty, który niestety przez cały tydzień był nieczynny. Naprawdę polecam ten hotel.
Właśnie wróciłem z tygodniowej wycieczki . Nie mam nic do zarzucenia hotelowi ani obsłudze . W opcji all było super, ale olali nas z kolacją a'la karte mimo, że było to wliczone w koszt. Ale to mała ryska na bardzo dobrym całokształcie.
Byłem w sierpniu 2009. Hotel bardzo bardzo fajny w super ogrodzie. Najlepsze pokoje 801, 802, ..., 810. Są tu przy plaży. Organizator Exim bez zarzutu. piękna plaża. świetne animacje. Hammamet to dobry rejon w tunezji. polecam serdecznie to miejsce o nazwie Miramar Hammamet. Jestem bardzo bardzo zadowolony. Uwaga: pogoda w tunezji od czerwca do połowy września. potem trochę ponoć te wieczory zimne
Polaków zwykle upychają w starych pokojach przeznaczonych do remontu. Nalepiej od razu dać w recepcji 5 dinarów i poprosić o dobry pokój, a dadzą rzeczywiście najlepszy jaki mają, nawet świeżo odnowiony :). Wersja HB w zupełności wystarcza - jedzenie nie do przejedzenia. Warto zostawiać sprzątaczce po pół dinara, gdy jes się zadowolonym , ale bez przesady.
Internet działał, morze czyste, plaża też, bufet na plaży od 9 do 18, inny bufet od 9 do 24, jeszcze inny do 4 rano, a od 4 rano do 10 serwował kawę, herbatę, rogaliki. Od 10 rano, do 4 rano, można było jeść danie obiadowe, pizzę, spaghetti, naleśniki, kanapki, ciasta, soki, alkohol. Wodę do pokoju każdy mógł dostać skolko ugodno. Przedstawicielka Eximu - pani Aneta, zawsze uśmiechnięta, zawsze obecna w czasie dyżuru. Przyjechaliśmy do hotelu około 9.00 czasu miejscowego, zaprowadzono nas na śniadanie i pół godziny potem do pokoi, chociaż doba hotelowa była od 14.00. Wycieczka do Kartaginy bardzo udana, przewodnik pan Radek doskonale mówił po polsku. Chyba pani była w innym hotelu niż my.
Hotel jeden z lepszych w Hamamecie. plaża super. czysta, zadbana, jednak już o 10.00 leżaków nie ma. pokoje... jak w recepcji obdarzycie pana napiwekiem to możecie dostać zawsze lepszy, nawet apartament. Ale i bez tego dostaje sie duży pokój z wielkim łóżkiem, i balkonem. Łazienki również przestronne, często spłuczka psuje się i klimatyzacja. jeśli ktoś jedzie do tego hotelu z dziećmi to polecam dać napiwek w recepcji i poprosić o apartament. opłaca sie. tak zrobili nasi znajomi. w apartamencie ma sie 3 pokoje i piękną łazienkę. Hotel ma piękny ogród o który dbają, jednak obsługa jaka tam pracuje to liczy tylko na napiwki. polecam również mały napiweczek dla kelnerów a będą państwo lepiej o wiele lepiej i szybciej obsługiwani. ogólnie jestem zadowolona z pobytu w tym hotelu i nie żałuje że to właśnie jego wybrałam.
Uważam, że podana w oferie biura Sun&Fun kategoria hoelu **** jest grubo przesadzona. W mojej ocenie jest to hotel najwyzej 3-gwiazdkowy. Tak więc, jeśli ktoś nastawia się na standard związany z powszechnie rozumianymi 4 gwiazdkami, to Miramar odradzam a polecam (!!!) Hotel Marillia, ktory w ofercie biura podrozy tez prezentowany jest jako 4-gwiazdkowy i faktycznie odpowiada tej kategorii. Poza tym, jesli ktos chcialby korzystac podczas pobytu z fitnessu (bowiem podana jest w ofercie jego dostepnosc!), to uwaga! - fitnesu brak, bo nie mozna raczej zakwalifkowac do powszechnie rozumianego w ofertach fitnessu salki, w której jest tylko rowerek i bieżnia. A co z osobami, ktore chcialyby pocwiczyc np. na atlasie?! Takze ta kwestia jest tez przereklamowana! A na koniec pozytywna uwaga - mielismy swietnego rezydenta - Tunezyjczyka, ktory byl naprawde pomocny i serdeczny!