Witam Was serdecznie!
Jestem tu nowa i potrzebuję Waszej pomocy. Co wy o tym myślicie?Planuję wyjazd do Grecji...dokładnie-Ateny.Mam 35 lat i świetnie prosperujący w Polsce fryzjerski salon-expert loreal od 8 lat...i tu mój największy dylemat! Co z nim zrobić?Hmmm...gdybym pracowała u kogoś,nie miałabym nic do stracenia i już pewnie dawno wyjechała spróbować codzienności Greckiej,a tak...mogę wiele stracić...zakładając ,że się nie uda....albo zyskać-rodzina i stabilizacja.Jestem pozytywna,chcę być!!!!Ale muszę być także realistką.Niestety nie mam 20 lat i zbyt dużo czasu...choćby na rodzenie dzieci
Stety lub niestety zawsze byłam niezależną kobietą....taka moja wada,że taka zaleta
hmmm,zastanawiam się czy ja sobie poradzę,gdy w obecnej sytuacji w Grecji kryzys...problem z pracą.Jedna wielka niewiadoma +zdaję sobie sprawę,że codzienne życie w Grecji to nie są cudowne wakacje! Mój agapi ma dobrą pracę i póki co byłby w stanie nas utrzymać,ale ja nie chcę się prosićo pieniądze i myślałam o otwarciu salonu w Atenach...co o tym myślicie?...może dla Polonii...dziewczyny jak Wasze fryzurki???...chętnie zadbałabym o Wasze włosy
Niestety nie znam Greckiego(angielski),ale nie perfekcyjny,więc obawiam się ,że bez Was pozostanie mi perspektywa siedzienia w domu-sprzątać ,prać,gotować i chodzić do szkoły językowej.Hmmm,pracowałam ciężko na to co tutaj osiągnęłam...kilkanaście lat w zawodzie+ciągłe szkolenia,pokazy itd.A teraz mam to wszystko zostawić...trochę smutno.Odnoszę wrażenie,że przynudzam i jestem jak huśtawka...chciałabym,ale się obawiam.Wybaczcie
A jak Wam się żyje w Atenach?Ile potrzebuje kobieta miesięcznie na zaczcianki...shopping teraphy
Jeszcze jedno...Z moim agapi jesteśmy od 2lat i odwiedzamy się systematycznie i non-stop,ale to stało się uciążliwe...męczące...życie na odległość jest nie do zniesienia;(Podjęliśmy decyzję,że chcemy zamieszkać razem...trzeba spróbować,gdyż potrzebujemy czegoś więcej od życia niż tylko wspólne wakacje.Czas ucieka...niestety. Powiedzcie mi proszę jak wygląda sprawa z ubezpieczeniem zdrowotnym,gdyż będę musiała zawiesić działalność i moj najlepszy pracownik przejmie salon...mam nadzieję,że klientki będą zadowolone,a ja szczęśliwa...Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję do zobaczenia w Atenach
Jestem tu nowa i potrzebuję Waszej pomocy. Co wy o tym myślicie?Planuję wyjazd do Grecji...dokładnie-Ateny.Mam 35 lat i świetnie prosperujący w Polsce fryzjerski salon-expert loreal od 8 lat...i tu mój największy dylemat! Co z nim zrobić?Hmmm...gdybym pracowała u kogoś,nie miałabym nic do stracenia i już pewnie dawno wyjechała spróbować codzienności Greckiej,a tak...mogę wiele stracić...zakładając ,że się nie uda....albo zyskać-rodzina i stabilizacja.Jestem pozytywna,chcę być!!!!Ale muszę być także realistką.Niestety nie mam 20 lat i zbyt dużo czasu...choćby na rodzenie dzieci






Komentarz