460 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położony w spokojnej okolicy, blisko plaży, otoczony dużym ogrodem ze śródziemnomorską roślinnością, jest doskonałym wyborem na rodzinne wakacje w słonecznej Kalabrii. Do dyspozycji gości jest basen, brodzik, restauracja z tarasem i pięknym widokiem na morze oraz 2 bary, a także internet bezprzewodowy w miejscach ogólnodostępnych hotelu. Ceniony za przyjazną obsługę i doskonałą lokalizację, jest świetną bazą wypadową do zwiedzania regionu. Blisko stąd do słynnej Tropei oraz do Spiaggia Grotticelle - jednej z najpiękniejszych plaż Kalabrii, z licznymi zatoczkami i idealnie krystaliczną wodą.
Położenie:
ok. 1 km od centrum Capo Vaticano, najbliższe sklepy i bary ok. 300 m od hotelu, ok. 2 km od jednej z najpiękniejszych plaż Kalabrii - Spiaggia Grotticelle, ok. 10 km od od słynnego kurortu Tropea z barami, restauracjami, sklepami i nocnym życiem, ok. 70 km od lotniska Lamezia Terme, ok. 850 m od stacji kolejowej w Ricadi (Tropea).
Plaża:
Tono, hotelowa, piaszczysta - biały piasek, miejscami drobny żwirek, łagodne zejście do morza, ok. 350-500 m od hotelu (w zależności od zakwaterowania), dojście drogą lub dojazd hotelowym busem.
Hotel:
66 pokoi, kompleks 17 budynków i bungalowów, budynek główny - 2 piętra, pozostałe budynki 1 piętro, przestronny hol, całodobowa recepcja, restauracja - śniadania w formie bufetu, obiady i kolacje -wybór z karty, kuchnia włoska i lokalna, dostępne foteliki i menu dla dzieci, dania wegetariańskie, 2 bary, w tym 1 przy basenie, sejf w recepcji, ogród o pow. ok. 20 000 m2 z roślinnością śródziemnomorską, internet bezprzewodowy w miejscach ogólnodostępnych, pralnia, wypożyczalnia rowerów.
Sport i rozrywka:
basen, podgrzewany w terminie: kwiecień-maj, wrzesień-październik, brodzik, przy basenie parasole i leżaki, tenis stołowy, boule, boisko do piłki nożnej, siłownia, centrum wellness: sauna, jacuzzi, zabiegi pielęgnacyjno-relaksujące.
Kalabria TAK, hotel La Conchiglia Resort & Spa - NIE. Nie rozumiem tylu pozytywnych opinii i zachwytów tym hotelem, chyba ludzie którzy piszą te superlatywy mało zwiedzili jeszcze w swoim życiu. Na wstępie dodam, iż naprawdę jesteśmy mało wymagającymi klientami i często bywamy w hotelach 3*, natomiast skoro hotel chwali się 4* to jednak można trochę więcej oczekiwać. Po pierwsze nie spotkaliśmy się żeby na przydział pokoju czekać aż do godz. 16! Tym bardziej, że goście z Katowic wylecieli nad ranem, a z Wrocławia opuścili pokoje ok 9.30. Po przyjeździe od razu natknęliśmy się na awanturę jakiejś pani która była bardzo rozczarowana właśnie długim oczekiwaniem na pokój, tłumaczyła, że inni dostali już dawno swoje pokoje, a oni czekają. Przydział pokoju to loteria: my trafiliśmy raczej średnio, z tyłu naszego pokoju na zewnątrz znajdował się agregator wody, nie muszę mówić, że hałasował, poza widok z naszego pokoju to jakieś dzikie zarośla, chaszcze. Podczas gdy spora część innych pokojów miała lokalizację w pięknej części ogrodu z widokiem np. na platanowce. Prosiliśmy 2 razy recepcję o zmianę pokoju - ale bezskutecznie dodatkowo zwróciliśmy się z prośbą o zmianę pokoju do rezydenta (...)p. Kajetana - ale On tylko stwierdził, że wysłał informację do hotelu i tyle. Nikt nie zapytał nas przez cały pobyt czy hałas nam przeszkadza, itp. Z opowieści innych klientów (...)wiem że osób niezadowolonych z pokoi było więcej. Jedna z pań zgłaszała przy nas, że nie ma zimnej wody drugi dzień!!! Przy upałach wówczas ponad 40 stopni! Nawet nie chcę tego komentować....Odnośnie wyżywienia: owszem nikt nie chodzi głodny ale na jedzenie trzeba czekać, gdyż jest ono podawane w małych ilościach i znika szybko. Kelnerzy nie są zainteresowani uzupełnianiem braków, trzeba ich prosić aby łaskawie uzupełnili. SPodziewać się można było, że będą jakieś włoskie specjały - niestety! Raz ponoć było tiramisu - jedna blaszka - jak ludzie poprosili o uzupełnienie to klener wzruszył ramionami i przyniósł jakieś paskudne ciasto :( Dla mnie osobiście na śniadanie wystarczy ser, dżem ale rozumiem , że są osoby, zwłaszcza mężczyźni, którzy oczekują czegoś ciepłego - raz na śniadanie nie było NIC ciepłego - zrobiła się awantura. Z wyjaśnień usłyszałam, że ponoć 1 osoba nie przyszła do pracy.....Dodatkowo zdarzały się zgniłe owoce (brzoskwinie) i zepsuty arbuz - kilku osobom się trafił. Mnie trafiły się jeszcze zepsute pomidory - zresztą tak jak ktoś pisał pomidory były ogólnie paskudne! Z jedzenia ogólnie na obiad czy kolację zawsze były 3 rodzje makaronów jakieś mięso i ryba. Tak jak mówię nikt nie chodził głodny ale bez szału i najgorsze to puste naczynia, które trzeba było prosić o uzupełnienie kelnerów. Najgorszą rzeczą jaką tam spotkaliśmy jest BRAK wody w dystrybutorach! Jest to niedopuszczalne w hotelu z 4*!!! Woda była reglamentowana - przy śniadaniu stały 2 dzbanki z wodą którą można było sobie nalać do szklanki, jak raz zabrałam dzbanek do stołu to przybiegł kelner i przeprosił że nie można i zabrał go. NIgdy nie zdarzyło się nam żeby był problem z wodą. Gdyby jeszcze chociaż sklep był blisko to pół biedy, niestety najbliższy sklep znajdował się z dobre 15 minut od hotelu, co w upał ponad 40 stopni było sporym wyzwaniem. Ustawienie dystrybutora z wodą naprawdę nie wydaje się ani zbyt kosztownym rozwiązaniem ani problemowym - niestety zabrakło tego. Do obiadu i kolacji podawali klenerzy dzbanek z wodą i winem- do wyboru białe lub czerwone. Ogólnie hotel znajduje się pośrodku "niczego" - w ofercie pisze że do centrum Capo Vaticano jest 1,5km - przy czym wiele osób stwierdziło, że owe "centrum" to rondoi kilka domów. Z pozytwynych rzeczy żeby nie było że tylko narzekam: do morza kursuje busik hotelowy i jest to super sprawa bo hotel położony jest stromo i pod górę powrót przy upałach ponad 40 stopni jest nielada wyzwaniem. Morze było ciepłe i czyste, na plaży leżaki i parasol bezpłatnie Na plaży był bar,prysznic oraz wc. Z hotelu codziennie podziwiać można zachody słońca oraz wulkan Stromboli. Codziennie jest muzyka na żywo - o ile czarnoskóra dziewczyna śpiewa naprawdę fajnie o tyle pan z saksofonem robił na mnie średnie wrażenie ale rzecz gustu. Polecam wycieczki pociągiem do pięknej Tropeii - niedaleko jest stacja pkp - 2 przystanki i jesteś w uroczym miasteczku. Możesz skosztować w Tropeii lodów pysznych oraz pizzy - w hotelu coś ala pizza było raz i chyba 2 razy ala focaccia ale naprawdę nie miało to raczej wiele wspólnego z prawdziwą włoską pizzą. Mimo tego, pobyt oceniam za udany - Kalabria jest piękna,cudne morze, piękna Tropea, warto pojechać natomiast niekoniecznie do tego hotelu. Hotel ma potencjał ale jest on niewykorzystany i niedopracowany,do 4* to sporo brakuje
najlepsze jest położenie hotelu z którego mozna podziwiać piekne zachody słońca; dodatkowo 2 baseny przy których nigdy nie widziałam tłoku - fakt, że ja preferuję morze więc przy basenie byłam 2 razy; na plaże kursuje busik co jest zaletą - bo stromo się wchodzi i schodzi; na plazy bezpłatne leżaki i parasol;
BRAK wody do picia!!niedopuszczalne ! w hotelu z 4* - wstyd! nie rozumiem czemu wody do picia nie było w dystrybutorze? zamiast tego kelnerzy zamiast roznościć wodę mogliby się skupić na uzupełnianiu blaszek z jedzeniem, które nie były uzupełniane na bieżąco i ludzie stali z pustymi talerzami :(; do tego przydził pokoi - loteria - albo trafisz z super widokiem albo z sąsiadującym agregatorem do wody plus widok na dzikie chaszcze :(; wpadki z popsutymi owocami oraz warzywami
Wszystko w porządku, polecam Pokoje czyste, codziennie sprzątane winko na obiad i kolacje
Autobus do plaży widoki z pokoju baseny, piękny zielony teren
wyżywienie dość powtarzalne
Hotel bardzo duży , dwa baseny , w większości goście z Włoch którzy do poznych godzin nocnych celebrują urlop . Muzyka i animacje okropnie głośne , dla dzieci mniejszych to koszmar . Mieliśmy z rodzina wykupiony domek z patio za dodatkowa , niemała opłata . Patio które dostają Polacy to dwa krzesła i stolik przed wejściem do domu . Patio dla rodzin włoskich to ogromny taras z wielkim stołem i zadaszeniem ! Większość polskich gości miała problem z pokojami , połowa dostała niezgodny z zamówieniem . Rezydent Itaki w tej kwestii nie robi nic , po tygodniu awantur można zostać inny pokój na drugi tydzień urlopu . Domek jest praktycznie dzielony z inna rodzina . W pokoju są po prostu zamknięte cienkie drzwi , przez które słychać WSZYSTKO od drugiej rodziny , nawet jak korzystają z toalety. Taki dom nie powinny mieć goście , którzy nie spędzają razem urlopu . Od 6 rano słyszeliśmy darcie się włoskich dzieci , trzaskanie drzwiami , każde ich zdanie . Funkcjonowanie w takim ośrodku to nie wakacje ale katastrofa . Sprawa zgłaszana wielokrotnie do Itaki , recepcji , rezydentki . Odpowiedz była , ze taki domek kupiliśmy . W ofercie nie ma słowa o tym , wykupiony bungalow to tak naprawdę jeden pokoj z tego bungalowa , ponieważ Ren drugi pokój za drzwiami zajmuje ktoś inny . Hotel na totalnym odludziu !!! Do sklepu jest 40 Min drogi . Brak taksówek , autobusu . 30 min spaceru od hotelu jest stacja kolejowa , która można dojechać do innej miejscowości .
Bardzo dużo drzew i zieleni . Smaczne jedzenie i chyba jedyna zaleta tego hotelu to kawa przy śniadaniu . Typowa włoska , w życiu nie piliśmy lepszej :)
Hotel położony na wielkim wzgórzu . Do plaży trzeba zejść ze skarpy .Dla dziecka wręcz niemożliwe.Wejście pod górkę do hotelu z plaży po praktycznie pionowej górze to prawdziwy trening w 40 stopniowym upale . Kursuje busik , w którym kierowca ma ustawione 15 stopni Celsjusza . Dla odważnych można w nim się przejechać . Zapalenie płuc gwarantowane . Podróż zatem z dzieckiem w takim busie , w którym jest ponad 20 stopni różnicy temperatury to samobójstwo.Do kierowcy nie dociera by było cieplej
Przebywaliśmy w hotelu La Conchiglia Suites & Spa na przełomie sierpnia i września 2022r. W ofercie hotel sklasyfikowany jako ****. W tej kategorii oceniam tylko ogród i baseny. Tu duże uznanie dla pana zajmującego się pielęgnacją ogrodu i czystością basenów oraz doraźnymi pracami naprawczymi, które wykonywał natychmiastowo i z należytą starannością. Mieszkaliśmy w bungalowie, który od razu pierwszego dnia po przyjeździe zmuszeni byliśmy zmienić z powodu inwazji mrówek. Zarówno recepcja jak i rezydent nie widzieli problemu. Zmianę bungalowu wymusiłem stanowczym żądaniem i nieustępliwą interwencją w recepcji. W drugim bungalowie chroniliśmy się przed mrówkami z ogrodu i tarasu sami spryskując środkiem przeciw insektom. W domku, mimo informacji w ofercie, brak było czajnika i zestawu do herbaty/kawy. Zamiana domków nie została wprowadzona w recepcji w system komputerowy hotelu co powodowało ciągłe błędy w generowanych rachunkach w barze - przypisanie opłaty do rachunku innego gościa przez cały okres pobytu. Wymagało to kilkakrotnych wyjaśnień w recepcji w tym także w dniu wyjazdu. Pani blondynka w recepcji w żaden sposób nie była pomocna ani miła w kontaktach z klientami w różnych sprawach. Tuż przed wyjazdem otrzymaliśmy informację o braku dostępności Wi-Fi w pokojach mimo deklaracji w opłaconej ofercie. Hotel położony na odludziu. Brak możliwości wyjścia z hotelu wieczorem gdziekolwiek, teren poza hotelem nieoświetlony, komunikacja wyłącznie pociągiem, stacja w odległości ok. 25 min. spacerem. Posiłki - na plus dodatkowe stanowisko przygotowania gorących mięs różnego rodzaju, bardzo smacznych i dobrze przyprawionych. Na minus - długie oczekiwanie na desery (nawet ok. 45 min.), uwłaczające kolejki po wydzieloną porcję ciasta, którego gdy brakowało podawano deser zastępczy. Długie oczekiwanie na uzupełnienie dań w bufecie. Ciekawostką był fakt serwowania makaronu z mulami - porcja makaronu i cztery wydzielone mule. Ponadto na plus hotelu należy zaliczyć zespół animatorek dla dzieci oraz obsługę na plaży. Także dobrą komunikację busem na plażę. Ogólnie oceniam hotel całościowo na **+. Nigdy dotychczas nie spotkaliśmy się z tak niskim standardem obsługi hotelowej oraz jakości usług do oferty.
Hotel na pewno nie zasługuje na 4*, obiady i kolacje słabe, raptem 3 rodzaje makaronu, raz były frytki. Śniadania bardzo dobre. Kawa po śniadaniu płatna. Pokoje pozostawiają wiele do życzenia :(
Bardzo dobre śniadania .
Płatna kawa, słabiutkie obiady i kolacje, nieciekawe pokoje .
Tripadvisor