Henry Resort

Jeśli zależy i na czystym i przyjemnym pokoju, to to jest ten hotel

Zaznaczam że nie jestem osobą problematyczną i wiele razy byłem za granicą w różnych hotelach. Pierwszy raz wystawiam taką opinię.

Przyjechaliśmy do hotelu ok.0:30 w nocy, powiedziano nam że winda nie działa i mamy sobie wnieść bagaże na 4 bądź 5 piętro (hotel 5*).

W następnym dniu zaczęła działać jedna z dwóch wind.

Od godz. 10:30 na basenie rządzi barman i przez kolejnych 7 dni słuchaliśmy hip hopu lub rapu po albańsku, bo to ulubiona muzyka barmanów.

Nawet gdy ktoś z gości przełączał na jakąś normalną muzykę, to barman po chwili już grał swoje hip hopowe kawałki i tak do 22:30. W pewnym sensie zaczynam go rozumieć, mniej gości na basenie, mniej pracy przy nalewaniu tzw. Drinków

Zero animacji

Zero zainteresowania gośćmi

Zero gier typu lotki, inne współzawodnictwo które integruje gości

Zero wieczornych tańców lub występów. Aby potańczyć musieliśmy iść do pobliskich hoteli gdzie była muzyka na żywo, DJ, lub występy i animacje.

Na balkonach brak suszarek do ręczników i mokrych rzeczy.

Generalnie pierwszy raz byłem w 5* hotelu, w którym miałem się najeść i przewegetować.

Brak serwisu kawowego. Kawę dostajesz z termosu, coś w rodzaju zbożowej.

Owszem można zamówić kawę odpłatnie w restauracji hotelowej, widocznie jest traktowana jako dobro luksusowe

Posiłki choć mało zróżnicowane to dla mnie wystarczające (nie jestem wymagający)

Podsumowując: jeśli chcesz poczuć się jak intruz, jedź do tego hotelu