Red Sea Grand Resort (Hurghada)

Hotel z zewnątrz wygląda bardzo ładnie, w stylu egipskim. W nocy wygląda jeszcze ładniej jak jest podświetlony. Niestety cały wygląd hotelu psuje obsługa.

Traktowanie gości - Polaków jest godne krytyki. Niemcy tu są faworyzowani do takiego stopnia, że gdy Polak stoi pierwszy w kolejce po jedzenie to i tak Niemiec, który stoi ostatni dostanie za nim i to było notoryczne. Drinki i napoje nad basenem Polak dostawał w kubku plastikowym, Niemcy tylko w szklankach. Kelnerowi chciało się podchodzić do Niemców, do Polaków już nie za bardzo.

Pokoje w hotelu nie były sprzątane, był sprzątać tylko co mówił, że jutro posprząta, ale nie sprzątał. Obsługa pomocna nie jest, nieliczni tylko byli mili. Czułam się bardzo źle w hotelu, ze względu na obsługę

Gdyby obsługa była przyjemniejsza i traktowała na równi wszystkich to byłby to całkiem udany wyjazd.

W hotelu było dużo restauracji , gdzie codziennie można było spróbować innej kuchni świata, ciasta bardzo dobre. Obok hotelu bazary, widoki też ładne na zdjęcia. Na plażę trzeba było przejść przez ulicę i przez drugi hotel, ale nie było daleko. W drugim hotelu można było tylko przejść na plażę natomiast jedzenie niemożliwie

Zimna woda w basenach, nawet w basenie dla dzieci i brodziku, w morzu też zimna.

Animacje 5 animatorek, które nie potrafiły zająć się animacją w ciągu dnia, wieczorami było kręcenie światłem codziennie w innej formie. Nawet animatorzy mówią do Polaków „ chodźcie tu dają za darmo” , z czego jedna pochodzi z Polski