Dahab Lagoon Resort (ex Tirana Dahab Resort)

Już sama droga z lotniska do hotelu była absolutnie przepiękna, hotel położony przy piaszczystej plaży przy samym morzu z widokiem na góry, cudnie! Części wspólne hotelu bardzo zadbane (w pokoju zdecydowanie gorzej), czysto, darmowe leżaki i ręczniki plażowe. Na początku mojego wyjazdu było niewiele ludzi, więc atmosfera była kameralna. Hotel zdecydowanie wakacje rodzinne lub w parze, ja byłam solo i raczej bym tego nie powtórzyła. Zdecydowaną większą część gości stanowią Egipcjanie przyjeżdżający całymi rodzinami. Kobiety w zdecydowanej większości były w burkini, więc mój strój chociaż jednoczęściowy prowokował do zdjęć z ukrycia. Dużym minusem był wybitnie nachalny masażysta z hotelu, mimo, że jadąc na wakacje zamierzałam się wybrać do spa, gość był tak natrętny, że popsuł mi z tego całą przyjemność. Poza nielicznymi wyjątkami pracownicy bardzo mili i profesjonalni. Jedzenie ok, ale bez szału, natomiast skandaliczna ilość plastiku na każdego łyka wody. Na szczęście nie miałam sytuacji, w której potrzebowałbym opieki rezydenta, bo jak potwierdziły się opinie, w związku z tym, że jechałam przez biuro coral, był niemal niedostępny, zgłosiłam się do niego z prośbą o informacje, nie udało mi się ich uzyskać, nie pomógł tu też kontakt z wakacje.pl