City Green (Hersonissos)

Pokoje małe ale schludne, łazienka posiada prysznic który nie jest do końca przemyślany, bardzo często zalewa się poł podłogi. Ludzie na recepcji bardzo mili i gotowi na rozwiazywanie problemów gości. Największym problemem jest spanie z niższych kondygnacjach, ponieważ nieprzerwanie działają wentylatory. Po przeniesie się na południowa stronę i wyższe piętro hałas redukuje się do 70%. Jedzenie było tragiczne, codziennie to samo i z wyglądu było widać coraz to gorszą jakość z dnia na dzień. Połowa gości z tej wycieczki doświadczyła zatrucia pokarmowego. Pleśń na warzywach, ryżu i serze. Wino z nalewaka, piwo rozwodnione a na barze same najtańsze alkohole, co nie jest zaskoczeniem porównując to do ceny za wycieczkę. Byliśmy tam na tydzień przed zamknięciem i doświadczyliśmy zatrucia pokarmowego co spowodowało że przestaliśmy tam jeść po 4 dniach. Opinia ludzi z hotelu na koniec wycieczki była praktycznie taka sama. Zatrucia pokarmowe i brak chęci na przebywanie na śniadaniach, obiadach, kolacjach. Im bliżej byliśmy zamknięcia hotelu na przerwę pozasezonową, znikały leżaki, parasole, i rodzaje jedzenia. Codziennie coraz to mniej rzeczy. Reklamowane atrakcje takiej jak grill czy tradycyjne greckie tańce, nigdy nie miały miejsca. W skrócie można powiedzieć ze w hotelu im bliżej zamknięcia tym bardziej nikomu nie zależało na gościach. Jest to najgorsze doświadczenie na „All inclisive” jakie mieliśmy kiedykolwiek.