Labranda Bahia Fanabe (ex Adonis Bahia Fanabe Suites)

Hotel jest klimatyczny, intymny, nam się podobał,. Ogród dobrze utrzymany, choć infrastruktura wymaga remontu. Są podjazdy dla wózków wszędzie, disco prymitywnie wylane z betonu, ale przydatne. Baseny są małe, jeden niby podgrzewany, ale symbolicznie. Ale bliskość dość ciepłego morza 24 st. i fantastycznej plaży powodowała, że nie było potrzeby korzystania z nich.

Apartament z dwoma sypialniami, dla 4 osób bardzo wygodny i przestronny. Jest aneks kuchenny, ale bez naczyń, nie na czajnika i płyta jest odłączona. Duży taras, ale z widokiem na ulicę. Wystrój pokoju jest przestarzały i mocno zużyty, ale ściany były odmalowane, czystość odpowiednia i wygodne, czyste materace. Sprzątanie i wymiana ręczników i pościeli nieregularne, ale zawsze ekspresowo na życzenie. Jedzenie bez wielkiego wyboru i prosto podane, się bardzo smaczne. Wybór w danym dniu nie za duży, ale codziennie coś innego. Były ryby, owoce morza, suszu, dobre mięsa z płyty grillowej, ziemniaki w soli charakterystyczne dla Teneryfy, sos mono verde i rojo. Nawet śniadania dobre, prócz tradycyjnych jajek sery, niezła wędlina, warzywa, pieczone pomidory, jogurty, ciasta itp. Stołówka o prostym wystroju, stare sprzęty, ale sprzątane, zdarzały się niedomyte talerze, ale sporadycznie, odstawiliśmy na bok i obsługa zaraz zabierała i nawet przepraszali. Uprzejmość całej obsługi na najwyższym poziomie. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni. Mimo obaw, bo "na pokładzie" trzylatka i senior 70+ mało czasu spędzaliśmy w hotelu. Wynajęliśmy auto i zwiedzaliśmy w swoim tempie oraz korzystaliśmy z plaży. Przez dwa tygodnie nam się nie nudziło. Droga na plażę niedaleka i przyjemna przez promenadę. Po drodze liczne knajpki i sklepy.