Sharming Inn

Jedno wielkie nieporozumienie!!! Jestem bardzo zawiedziona. Mam ogromny żal do Wakacje.pl, że zaoferowali mi taki hotel, wiedząc, że jadę sama z dzieckiem. Hotel w większości zajęty jest i przystosowany do potrzeb rodowitych Egipcjan. Goście z Europy są tam swojego rodzaju atrakcją. Jestem przekonana, że żaden z przedstawicieli Wakacje.pl ani Joine Up! nie byli tam i nie sprawdzili jakie panują warunki. Hotel lata świetności ma już za sobą i napewno nie jest to hotel gdzie powinno jechać się z dziećmi. Zacznę od wszechobecnego brudu od recepcji, restauracji po pokoje. Podłogi i stoły w częściach wspólnych się lepią. Panowie "sprzątający" polewają podłogi wodą z butelki i rozmazują wszystko szmatą. Klimatyzacja tylko w pokojach (jeżeli działa i nie warczy jak traktor) Dodatkowo robaki i pluskwy - wisienka na torcie wielki karaluch na basenie. Pościel, wydawała się czysta i mam nadzieję, że taka była bo nie pachniała świeżością. W pokoju nic nie działało - lodówka w zbutwiałej rowalającej się szafce, tv sat (bez pilota, jak działał to odbierał tylko kanały lokalne i rosyjskie). W łazienkach pourywane dozowniki na mydło. Zardzewiałe krany i muszle klozetowe. Na basenie znajdują się zjeżdżalnie dla dzieci, które są przerdzewiałe i w całości okupywane przez miejscowe dzieci z mamami. Nie muszę, wspominać, że jest to kraj muzułmański, więc wszystkie panie siedzą w basenie w burkach... Leżanki są podziurawione, parasole porwane. W restauracji ogromny hałas i brud. Jedzenie koszmarne. Dzień w dzień to samo, bardzo mały wybór - raczej nie pod Europejczyków i dzieci. W ofercie biuro zachwala piękna plażę i transport na nią busikiem. I tu znów zderzenie z lokalną ludnością, ich zwyczajami i kulturą. Zapchany po brzegi z płaczącymi z gorąca dziećmi, bez klimatyzacji, brudny stary gruchot. Na plaży pomost z którego można zejść do wody by oglądać skrawek rafy, ale jest to niemożliwe ze względu na wszech obecne panie w burkach, które nie pływają (bo niby jak ?) tyko siedzą na schodkach i plotkują. Wykupiłam wycieczkę z opcją All inclusive - zapomnijcie, że tam coś takiego istnieje. W cenie były tylko wygazowane lokalne napoje i alkohole, serwowane w plastikowych kubeczkach. Zero wody butelkowanej. Na basenie miały być przekąski - były - na talerzu ciastka ze śniadania przykryte folią i schowane u pana "barmana" pod ladą, żeby dzieci nie wyjadły... Na plaży bar, gdzie serwują napoje, to jakaś parodia. Buda w której nikogo nie ma ze starą lodówką w środku - strach się czegokolwiek napić. Animacje tylko w języku arabskim i rosyjskim (ale to i tak szumnie nazwane). Mało kto mówi w hotelu po angielsku. W pokoju miałam mieć zagwarantowany serwis z kawa i herbatą. Oni nie wiedzą co to jest ! 3 dni czekałam na czajnik, ale już bez filiżanek i herbaty czy kawy. Jednym słowem nie polecam. I proszę nie jedźcie tam z dziećmi !!! Moja córka zaczęła i skończyła pobyt w tym hotelu płaczem.