Lujo Bodrum

Ogólnie rzecz biorąc, Lujo to oszałamiający hotel z najwyższej klasy udogodnieniami. Jednak strona operacyjna pozostawia wiele do życzenia, a nasza podróż została zepsuta przez szereg błędów, które sprawiły, że doświadczenie nie było wolne od stresu. W ostatnich latach mieliśmy szczęście zatrzymać się w niektórych z najlepszych hoteli w Turcji, w tym Maxx Royal Belek, Maxx Royal Kemer, Voyage Belek, Regnum i Hilton Dalaman, więc to są moje punkty odniesienia. Pros • Baseny są w swojej własnej lidze. Były *odpowiednio* ogrzewane i nigdy nie były zatłoczone. Nawet woda w aquaparku była podgrzewana! 20-metrowy basen kryty był zazwyczaj opuszczony i idealny do pływania długich dystansów. Obsługa wokół basenów Maki była fantastyczna. • Nasi Doradcy Joy (asystenci WhatsApp), Valeria i Elmira, byli niesamowicie pomocni i ciężko pracowali. Zorganizowali dla nas taksówkę, abyśmy mogli pojechać do mniej znanej lokalizacji do obserwacji ptaków, zamówili dla nas leki przeciwhistaminowe z apteki i starali się jak najlepiej naprawić wiele problemów, z którymi zetknęliśmy się podczas naszego pobytu (patrz poniżej w sekcji 'wady'). • Widoki na zatokę są piękne, pomijając bardzo brzydki sąsiedni hotel, który trochę to psuje! • Plaża jest niesamowita, z (importowanym) białym piaskiem i bardzo spokojną wodą. Jedynym zastrzeżeniem jest to, że woda bardzo szybko staje się głęboka, więc nie jest to dobre dla małych dzieci lub słabych pływaków. Obsługa była również świetna na plaży. • Pokoje są przepiękne, z pięknymi, wygodnymi łóżkami, wyborem materaca (miękki, średni, twardy) i menu poduszek. Moim jedynym zarzutem było to, że pokój rodzinny miał trochę za mało miejsca na przechowywanie dla rodziny 4-osobowej, co oznaczało, że pokój zawsze był w bałaganie, ale daliśmy radę. Byliśmy bardzo wdzięczni za upgrade do apartamentu rodzinnej narożnej (po skardze na szereg problemów), który był bardzo wygodny z dużą ilością miejsca na przechowywanie rzeczy. Widok był zapierający dech w piersiach. Pokoje rodzinne obejmują bezpłatne wypożyczenie PlayStation, co było świetne dla dzieci. • Koktajle były doskonałe. Wybór wody San Pellegrino lub Perrier był uroczy. • Bar czekoladowy serwuje Moet (nie tylko przy zameldowaniu), ale (dziwnie) nie czekoladę! • Jest wiele zdrowych i wegetariańskich opcji jedzenia. Najlepsze potrawy to carpaccio szparagowe w restauracji włoskiej, falafel w restauracji tureckiej i guacamole w restauracji rybnej. • Psy hotelowe (szczególnie Tilki) były ogromnym hitem wśród naszych dzieci. Wady • Jedzenie było dla nas największym problemem. Było bardzo nierówne. Część z niego była świetna, ale część rozczarowująca. Na przykład, podano nam przypalone boczek, bardzo tłuste burgery i frytki smakujące starym tłuszczem. • Mieliśmy również wiele problemów ze znalezieniem jedzenia dla naszych wybrednych dzieci. Prawie nic nie było na menu, które by zjedli, więc musieliśmy składać specjalne zamówienia z wyprzedzeniem (na rzeczy takie jak kawałki kurczaka, zwykły chleb, zwykła makaron i ryż) na każdy posiłek. Musiało to być zrobione co najmniej 2 godziny wcześniej. Chociaż byliśmy wdzięczni za tę opcję, oznaczało to, że było trudno się zrelaksować, ponieważ ciągle musieliśmy planować zamówienia jedzenia dla dzieci. Jednak czasami specjalne zamówienia nigdy się nie pojawiły. Uderzające było to, że nasze najmłodsze dziecko skończyło tracić na wadze w trakcie wakacji. Brak bufetu w Lujo pogłębił te problemy. • Obsługa w restauracjach była również bardzo mieszana. Często zapominano o zamówionych rzeczach, a przynajmniej dwa razy jedno z członków rodziny nie dostało dania głównego. • Byliśmy wdzięczni za otrzymanie upgrade'u pokoju w trakcie pobytu z powodu problemów, jakie mieliśmy z posiłkami. Niestety, ulubiony nadmuchiwany krokodyl mojego syna został przez bagażowego zostawiony podczas transferu, a potem przebity przez sprzątaczki. Nasz doradca Joy bardzo uprzejmie zdobył mu inny nadmuchiwany krokodyl, żeby przeprosić, ale był nadal bardzo zasmucony 'zabójstwem' krokodyla. • Innego dnia sprzątaczki przypadkowo zabrali zabawkę pluszowego misia mojego innego syna z praniem. Był histeryczny, gdy zobaczył, że jej nie ma. Dzięki Bogu udało nam się ją odzyskać z obszaru pralniczego, ale wszyscy moglibyśmy się obejść bez stresu z tego mini kryzysu! Podsumowując, myślę, że mieliśmy dość pecha z tak wieloma rzeczami idącymi źle. Bez względu na to, nie widzę nas powracających, ponieważ nasze dzieci go nienawidziły!