Zakupiłam wycieczkę na Cypr do hotelu Navaria w ofercie ZIMA MARZENIA DO SPEŁNIENIA 2009/2010 promocja do 40%, po zakończeniu promocji dwa dni -wycieczkę sprzedaje się TANIEJ , a biuro tłumaczy się mętnie, że dopiero teraz obniża cenę hotelu !!!! Można potraktować yo wyłącznie jako farsę. PRZESTRZEGAM PRZED PSEUDOPROMOCJĄ ITAKI. Stałych klientów nie powinno się tak traktować!
wycieczka zgodna z oczekiwaniami.rezydentka niemiła i malopomocna.ceny proponowanych wycieczek o 15,20$ drożej /osobe niż w miescie.zaproponowała wycieczki i reszte pobytu nikt jj nie widział.dobrze że odbierała telefon.
Trzeci raz skorzystałam z usług Itaki i jak na razie nie mam powodu do narzekań. Wszystko sprawnie i zgodnie z ofertą.
Właśnie dziś wróciłem z Cypru - hotel Navaria (1.12.2009 r.) Polecam ten okres z uwagi na cenę i pogode, która pozwala jeszcze na kąpiele,plażowanie i zwiedzanie w przyzwoitej temperaturze. Sprzęty w pokoju są już dość stare ale pokoje są czyste - sprzątane codziennie. Super kuchnia - bardzo urozmaicona, bez ograniczeń, dania w ciągły sposób uzupełniane. Polecam ten hotel i organizatora! Odloty i przejazdy terminowo, posiłki na pokładzie samolotu ! Darek
W czasie 30 h od godziny wyjazdu dokonano dwukrotnie zmiany hotelu - raz na 24 h przed wylotem, a drugi raz na lotnisku. przed wyborem hotelu spędziłem łącznie kilkanaście godzin na wyborze właściwego hotelu, jechałem z niespełna 2-letnią córką, więc hotel akurat był bardzo istotny. Ponadto wiele osób z mojego turnusu trafiło do hotelu z katastrofalnymi warunkami, zamiast 5 to 3 gwiazdki. Wiem, że są wszczęte postępowania odszkodowawcze. Dziwne jest to, że na dzień przed odlotem biuro nie wie gdzie zakwaterować gości albo wie, ale tego nie ujawnia
Dziadostwo oszustwo , naciągacze !!!!!!! Pierwszy i ostatni raz z taką firmą !!!!!!!!!! Jestem jednym z tych oszukanych co ten pan poniżej
oszuści, kupujesz hotel a na miejscu zostajesz poinformowany, iż następuje zmiana hotelu. Zaplaciliśmy za hotel 2800 a w zamian trafilismy do syfu który można kupić za 1400 zl wiec mała różnica 1400 zl razy 20 kolejnych osób podobnie wyrąbanych jak ja. razem 28 000 zl z czego co wiem do sądu poszły tylko 2 pozwy. Wiec jeżeli stanowczo się nie domagamy swoich praw takie pseudo biura turystyczne istnieją na rynku. NOWA ITAKA zapewni Ci wiele wrażeń a wypoczynek potrafi zamienić w koszmar. Mam nadzieję, że zdążę odebrać swoja kasę.
Z Itaką byliśmy 2 razy: w 2008 w Marsa Alam ( Brayka Bay) oraz na przełomiepażdz/ listop. 2009 w Rehanie Royal Beach. W obu przypadkach hotele mają mocno zawyżoną punktację wg biura. O ile w Brayce tak nam to nie przeszkadzało, o tyle w Rehanie opis mocno przesadzony. Hotel wyglądający na stary (choć podobno działa od roku), brud, grzyb, robaki, pękające ściany. Czasem śmieci pływające w basenach, obsługa na nienajwyższym poziomie a sprzątacze po prostu nic nie robią,nawet jak im się dolary zostawia. Biuro ma kiepskich rezydentów, pani w Brayce powiedziała: to państwa nie stać na dokupienie sobie kolacji? Działo sie to kiedy okazało się,że pomimo wcześniejszych informacji, że możemy zostać w pokojach do 17.00 obsługa chce nas wyrzucić o 12.00, a wylot był późno w nocy. Byli wśród nas ludzie z małymi dziećmi i nie wyobrażam sobie koczowania na recepcji bez obiadu, zy kolacji! Pani miała jednak tupet i olała nas całkowicie, bo po wielkiej awanturze i pomocy naszych agentów (Euro Travel z Łodzi) którzy byli również na tej wycieczce hotel zgodził się przedłużyć nam wszystkim pobyt nie żądając pieniędzy. W Rehanie miała miejsce podobna sytuacja, z tym że pomogła nam rezydentka p.Magdalena Węgrzyn. Biura powinno inaczej czarterować loty, bo myślę, że większość turystów woli tą stówkę dopłacić do ogólnej ceny wycieczki i siedzieć w pokojach do zbiórki niż wykłócać się z recepcją o przedłużenie pobytu w pokoju. Poza tym myślę, że wyloty mogłyby być o innych porach, nie w środku nocy.Nikt mi nie wmówi,że nie mo,żna tak zrobić bo tym razem na lotnisku była tylko wycieczka z Itaki, więc tłoku nie było. Jeśli chodzi o rezydentów są kiepsko zorientowani w infrastrukturze hotelu, znają tylko podstawowe informacje, które dostaje każdy turysta po przylocie. Interesuje ich święty spokój i ewentualne fakultety.Informacje np. co można innego zwiedzić są nie do osiągnięcia, chyba że ktos ma przy sobie przewodnik i sam sobie poczyta. Podczas naszego pobytu w Rehanie była pani z 8-letnim synem, która wykupiła wycieczkę lotniczą do Kairu (koszt ponad 500$!) i z prywatnym przewodnikiem, ale jak sie okazało na miejscu pan przewodnik Egipcjanin mówiący po polsku wsiadł z nia do taxi i jedyne co zrobił to zaczął czytać gazetę.W ogóle nie przejomwał się pytaniami klientki, zbywał ją zdawkowymi uwagami, nie opowiadał o mijanych obiektach i generalnie miał ją gdzieś. Kobieta była dobrze wychowana i nie zrobiła awantury ani jemu, ani temu przewodnikowi ale jestem pewna że Itaki to już nie wybierze. My próbowaliśmy załatwić sobie wycieczkę do Sakkary, ale jak usłyszeliśmy z mężem cenę to daliśmy sobie spokój.Miało to wyglądać tak,że płacimy jak za fakultet autokarem do Kairu 70$/ os., jedziemy tam z całą wycieczką ale nie zwiedzamy z nimi tylko dopłacamy jeszcze po 82$ /os. wsiadamy do taxi i z prywatnym przewodnikiem jedziemy do Sakkary.No i wracamy z wycieczką która biegała po Kairze. Dobrze, że zrezygnowaliśmy, bo gdyby to miało wyglądać jak u tej pani to nerwy mogłyby mi nie wytrzymać. Jeszcze nie byliśmy na objazdówce z tym biurem, ale po naszych doświadczeniach to nie wiem czy chcemy z Itaką gdzieś jechać.
Organizator z którym już nigdy nie udam się na wakacje!
Nie będę oryginalna i polecam Itakę, bardzo dobra organizacja i obsługa do tego atrakcyjne ceny. Poprawili się w ostatnim czasie i zdecydowanie daje się to odczuć.
Niestety , rezydent ograniczył się wyłącznie do sprzedarzy wycieczek.
szybko miło i fajnie
Bardzo dobre biuro . Zatrudnia bardzo profesjonalnych rezydentów i pilotów wycieczek np. Pana Marcina Dorobę - pilota wycieczek Viva Iberia. Gratulacje
wczoraj wrucilismy z zona z tunezji, hotel 4* riadh palms w katalogu super, na miejscu cos okropnego, rezydent bal mi sie spojzac w oczy - zlozylismy raklamacje bo praktycznie wszyscy bylismy chorzy, warunki masakra, brod smrud cos okropnego nie polecam biura i hotelu
JEST ZAWSZE OK !
Pokój hotelowy niezgodny z ofertą, obskurny bez wymiany ręczników w ciagu tygodnia, z niesprawnym sanitariatem, za który Itaka pobrała opłatę jako apartament
Wycieczka do Tunezji, Hammamet- wrzesień 09r., wyjazd na 15dni. Śledząc w tym roku komentarze na forach internetowych poważnie zastanawialiśmy się nad wyjazdem. Itakę polecili nam znajomi, nie żałujemy- wszelkie formalności przebiegły sprawnie, cena nie byla wygórowana, oferta zgodna z opisem. Hotel- Omar Khayam Club, przede wszystkim świetne jedzenie i bardzo sympatyczne animacje, obsługa kelnerska bardzo sprawna, panowie przeuroczy, sprzątanie ok. Jeśli chodzi o pokoje stosunkowo małe, tylko w budynku głównym pokoje z widokiem na morze, niestety zdecydowana większość nie ma takich "udogodnień". My dopłaciliśmy za pokój z sea view i taki pokój dostaliśmy, nie rozumiem zatem pretensji osób, które nie wniosły takiej opłaty i miały irracjonalne pretensje do rezydentki, że mają widok na ogród. Dostajesz to za co płacisz. Jak na 3 * hotel naprawdę ok., bez luksusów, ale da się przeżyć, jeśli ktoś oczekuje, ze płacąc 1300zl za tydzień pobytu, ze na miejscu zastanie coś a la hotel w Emiratach Arabskich na bank się rozczaruje, będzie zgłaszał reklamacje itp. (niestety takie osoby były, to naprawdę żenujące). W hotelu unosi się specyficzny zapach, będący efektem walki z karaluchami, skutecznej, bo żadnego nie spotkaliśmy, co jest wręcz normą (klimat) w Tunezji. Obsługa mówi po angielsku, francusku i niemiecku. Wycieczki- polecam Saharę, z fenomenalnym Panem Jackiem, , kupiona u rezydenta, tak wycieczki u rezydenta są droższe, wiec nie rozumiem wszystkich wpisów na forum, o tym, ze rezydent „okrada” turystów, zawyża stawki itp. Miałem okazję jeździć na wycieczki kupione u rezydenta i wycieczki kupione w miejscowych biurach, różnica jest olbrzymia, m.in. jakoś autokarów, harmonogram wycieczki, opieka przewodnika. Kupując wycieczki na miejscu płaci się taniej fakt, natomiast dostaje się autokar np. z zepsutą klimą, zatrzymujemy się w najdroższych miejscach na zakupy, więcej czasu poświęca się na zakupy niż zwiedzanie (np. w Kairze byliśmy pod piramidami 1,5 h, a w zaprzyjaźnionej perfumerii i sklepie z papirusami łącznie 4h- ceny wyższe niż gdziekolwiek indziej). Dodatkowo rzadko się zdarza, ze jest polskojęzyczny przewodnik, czasami faktycznie ktoś zna parę słów po polsku, ale nie oszukujmy się. Niestety byliśmy na wycieczce z Polakami, którzy nie znali żadnego języka (3 pary), prosili, abyśmy im tłumaczyli wywody przewodnika. Po godzinie zaczęliśmy od nich uciekać, takie to było upierdliwe i meczące. JAK MOŻNA JECHAĆ ZA GRANICE NIE ZNAJĄC ANI SŁOWA????? Zamiast cedzić do autochtona „ŚI-KU”, proponuje „toilet”. Rezydent- p. Justyna. Wielu rezydentów widzieliśmy, ale Pani Justyna bije wszystkich o głowę. Informacje przekazane na spotkaniu były tak wyczerpujące, że nie musieliśmy chodzić na kolejne spotkania, udzielała bardzo praktycznych porad łącznie z tym jak przechodzić przez ulicę ;-). Zawsze pod telefonem, często obserwowaliśmy jak zabawia się w tłumacza, bo ktoś nie jest w stanie w recepcji poprosić o zmianę ręcznika, czy zapytać się o przedłużenie doby hotelowej, wypożyczenie piłki do siatkówki. Osoba bardzo sympatyczna, pomocna, życzliwa, oczywiście znalazły się osoby, które miały do niej dużo pretensji, ale problemy tych osób naprawdę były z kosmosu, ludzie naprawdę durnieją na wakacjach, mózgi pozostawiane na lotniskach w Polsce, np. tylko Polacy mają takie genialne pomysły, żeby zabierać kilkumiesięczne dzieci w 30-40 stopniowy upał i mieć pretensje, że rezydentka nie siedzi z nimi non stop w szpitalu, bo tak to się często kończyło. A drogie Panie- karmienie piersią nie jest naturalne dla wszystkich, więc raczej darujcie sobie takie klimaty na środku Sali, w trakcie wieczornych animacji. Generalnie z wakacji jesteśmy zadowoleni, krajanie niestety jak zwykle dobrej opinii nam nie robią.
krotki komentarz dla anett grudziac. atak personalny i wyzwiska (klempa) wobec drugiej osoby,szczegolnie gdy podaje sie pelne dane osobowe, a juz zdecydowanie wobec kobiety uzmyslawia tylko jaki poziom piszaca osoba soba reprezentuje, dziwniejsze tymbardziej,ze pisze to kobieta (chyba). jest to zwykle nie na miejscu. ceny wycieczek organizatora wyjazdu wszedzie, w kazdym kraju, wlacznie z polska, roznia sie mniej lub wiecej od cen lokalnych,ulicznych operatorow i osoba, ktora miala dana szanse wyjechania poza swoje podworko to wie, mysle,ze nie jest trudne do wyobrazenia sobie tego,ze gdzies pensje pracownikow i inne koszta biurowe musza byc wliczone, bo nie sadze chyba,ze ktos pomysli,ze wszystko to jest wliczone w cene samego wyjazdu oplacanego w biurze w polsce. ale stara prawda mowi, podroze ksztalca, oby tylko nauka nie poszla w las. nie, nie jestem pracownikiem biura. szkoda tylko,ze poziom niektorych komentarzy nie rozni sie niekiedy od mowy rynsztoka i nie kazdy zadaje sobie trud zeby trzymac sie stylistyki, o gramatyce, ortografii itp.nie wspomne. chcialbym zauwazyc,ze raczej na forach nie uzywa sie duzej trzcionki bo to razi w oczy. wszytkim podroznikom bezpiecznych podrozy
UWAZAJCIE PANSTWO NA REZYDENTKE JOANNE ORZECHOWSKA-BARDZO WREDNA KOBIETA POZA TYM OSZUKUJE NA KASE TZN NIE KUPUJCIE U NIEJ WYCIECZEK-SPRZDAJE PO BARDZOOO ZAWYZONYCH CENACH(OCZYWISCIE ROZNICE BIERZE DLA SIEBIE) MY BYLISMY W TURCJI-RIWIERA OKOLICA SIDE WYKUPILISMY WYCIECZKI OD LOKALNEGO BIURA-KLEMPA NIE ZAROBILA NA NAS CO JA WSCIECZYLO BARDZO!
Miałam możliwość pojechać z Itaką na Fuertaventurę do Hotelu Oasis Papagayo. Oferta raczej zgadza się z opisem w katalogu, ale jest też to "raczej", więc kilka uwag warto poznać. "POŁOŻENIE: w spokojnej części turystycznej miejscowości CORRALEJO; duży kompleks rozciągający się na powierzchni ok. 100 000 m2, pełen zieleni i charakterystycznej kanaryjskiej roślinności;" Faktycznie bardzo spokojnie i w sam raz dla kogoś kto lubi 15 minutowe spacery do centrum i 30 minutowe marsze do plaży "ok. 200 m od jednej z największych atrakcji wyspy – parku wodnego Baku;" ale nie jest już napisane, że największa atrakcja wyspy jest czynna w sezonie. "1,5 km od przepięknej piaszczystej plaży połączonej z największymi na Wyspach Kanaryjskich wydmami (dla chętnych dojazd busem hotelowym: 2 EUR/os. w dwie strony)." Dojazd dla chętnych jest tylko wówczas jeśli tych chętnych znajdzie się 20osób. Ale plaża naprawdę piękna. "salon Internetowy (płatny), dostęp do sieci bezprzewodowej w holu przy recepcji." hasło do sieci bezprzewodowej można uzyskać za opłatą w recepcji "Apartament dla maks. 4 osób, bardzo przestronny i komfortowo urządzony, wysokiej klasy meble drewniane; (...) telefon, sejf (za dopłatą), balkon lub taras." Co do wysokiej klasy mebli to może one były wysokiej klasy w XIX wieku. Sejf radzę wykupić, bo ubezpieczone są rzeczy tylko w sejfie (15e tydz.). "2 duże baseny, w tym jeden ze słoną wodą," We wszystkich basenach woda była słona. Opieka rezydenta chyba była w porządku. Pan Tomasz Markowski w drodze do hotelu opowiedział nam o wyspie co warto zobaczyć, czy warto wypożyczyć auto itp. Oraz oczywiście o wycieczkach fakultatywnych. Na dyżurach był, odwiózł nas na lotnisko. Wycieczka fakultatywna na Lanzarotte (bo na taką pojechaliśmy) zgodna z opisem, chociaż opis brzmiał ciekawiej, ale i tak była interesuąca. Przewodniczka opowiadała ciekawe rzeczy, ale miałam wrażenie, że czyta z kartki. Myślę, że jeśli ceny innych wyjazdów będą przystępne to jeszcze się z tym biurem wybiorę.