NaStok jest ok. Byłem w grudniu 2019, wszystko zgodnie z umową . Z miasta którego jechałem byłem sam, miałem opłaconą antenkę. Ponieważ bez sensu było gonić dla jednej osoby busa załatwiono transport do Krakowa, odebrano z dworca i podobnie przy powrocie. Pomyślano też o opłacie miejsca na bagaże. Brawo i dzięki. Porozwozili ludzi po hotelach gdzie kto wcześniej miał umowę. Dowozili na stok a w razie kontuzji czego doświadczyłem wzorowo się zajęto. Gdy pojawiła się propozycja uczestników zmiany miejsca dowozu ludzi na stok, nie było problemu. Pilotki ok. opiekuńcze przyjemne. Pozdrowienia dla Pani Ewy. Za rok też się wybieram i polecam znajomym. Narciarz d. Olimpu
Brak
Brak
Zmuszeni ogłosić upadłość śmieszne. Skąd środki na nowe biuro.?Oddajcie co jesteście winni.Znow nabicie kieszeni? Sprzedajecie hotele z którymi nie macie umowy. Oszusci
Brak
Brak
Aktualnie działają widzę pod nazwą nastok.pl - ta sama strona, też alpejska familiada. Byliśmy z całą rodziną we Włoszech w styczniu tego roku. Bardzo słaba organizacja. Z 3 zaplanowanych godzin wyłącznie 2 były z instruktorem. Dużo niedomówień i niepewności. Bardzo słabo oceniam organizację. Odradzam.
Brak
Brak
Coś okropnego!!!!!! Biuro musiało ogłosić upadłość. Pierwsze moje wakacje z Olimpem były w 2004 roku. Cudowne. Niezapomniane. Wczasy te były w Vieste. Rezydentka Pani Małgorzata, postawiła bardzo wysoko poprzeczkę swoim koleżankom i kolegom, których spotykaliśmy podczas naszych następnych wyjazdów. Właściwie już nikt nie dorównał Jej profesjonalizmowi. Chociaż muszę powiedzieć, że wszyscy rezydenci Olimpu są ok. Byli bo niestety biura już nie ma. Straszne. Organizowali fantastyczne wakacje za bardzo, bardzo przyzwoite pieniądze. Nie mogę sobie poradzić z tą myślą, że już nigdy nie skorzystam z Ich oferty. Wierna, wieloletnia uczestniczka organizowanych wyjazdów.
Brak
Brak
Lipne oferty niezgodne z opisem rezydenci i piloci z łapanki bez żadnej wiedzy o przeszkolenia !!! Na szczęście już nigdy nikogo nie oszukają !!!
Brak
Brak
Korzystam z usług biura Olimp trzeci raz i jestem zadowolony Polecam
Brak
Brak
Beznadziejne biuro odwołujące imprezę na kilka dni przed terminem z gównianą propozycją zastępczą. Śmiechu warte. Wszystkich przestrzegam przed korzystaniem z ich usług. Niepoważni ludzie i niepoważne biuro.
Brak
Brak
Organizują fajne wczasy za niewielkie pieniądze, jednak organizacja pozostawia sporo do życzenia.
Brak
Brak
Pobyt sierpień 2018r. to nie był mój pierwszy pobyt na kempingach z Olimpem 1. warunki na kempingu najgorsze z dotychczasowych: robaki, mrówki w namiotach, w łazienkach, w miejscu do zmywania naczyń, a rano człowiek wstawał pogryziony, bo coś gryzło 2. posiłki ? bardzo ubogie, porcjowane, konieczność dokupywania żywności, jak zapytałam się pewnego razu na śniadaniu rezydentki (bo była pasta rybna i nikt z mojej rodziny tego nie lubi) czy można dostać jakiś miód, dżem lub nawet kawałeczek masła to usłyszałam że trzeba dokupić sobie we własnym zakresie w sklepie, tak więc na śniadanie zostały do zjedzenia postne bułki. (w Blanes śniadania są urozmaicone i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie jest dżem, miód, nutella, mleko, płatki, wędlina każdy bierze to, co mu pasuje). Innym razem na kolacji ( jak w końcu było do jedzenia coś ,co wszyscy zjedli, tzn. spaghetti bolognese) to dokładka starczyła dla kilku osób i była symboliczna - chyba z perspektywy czasu wiedzą, co ludzie chętnie zjedzą i można było ugotować makaronu więcej 3. ceny wycieczek ? duża rozbieżność pomiędzy informacjami na stronie biura Olimp, a cenami podanymi przez Panią rezydent ? jeżeli jedzie cała rodzina, to taka rozbieżność w cenie ma znaczenie. Lepiej podać przedział cenowy wycieczki od.... euro do ?. euro, zależnie od ilości chętnych i człowiek jest w stanie przygotowując się na wyjazd zabezpieczyć sobie odpowiednia kwotę na wycieczki, którymi jest zainteresowany, a nie na miejscu okazuje się ile trzeba jeszcze dołożyć, bo kwota przygotowana na wycieczki, jest niewystarczająca a) Pompeje są w ofercie, a na miejscu od razu Pani rezydentka poinformowała, że Pompeje nie są realizowane z tej części Włoch i w ofercie na miejscu wycieczka nie jest nawet proponowana b) wyspy Tremiti ? cena w Olimpie ? 35 euro, a na miejscu ? 50 euro (15 euro więcej na głowę przy kilku osobach to dużo) c) San Giovanni Rotondo- cena na stronie biura Olimp 30 euro, a na miejscu ? 32 euro; czas trwania ? ta wycieczka według oferty miała trwać 3/4 dnia, a wyjechaliśmy ok.13:30, na miejscu ksiądz/przewodnik oznajmił, że musi zmieścić się w 1,5h, bo my nie mamy czasu, nawet nie weszliśmy do nowego Kościoła, poza odwiedzinami u ojca Pio, czasu wolnego było ok.30 min., co jest zdecydowanie za krótko, (mam porównanie, bo w tym miejscu już na wycieczce byłam i była zdecydowanie dłuższa). Kolejne miejsce w ramach wycieczki to Monte Sant Angelo - Pani rezydent powiedziała, że nie można robić zdjęć, chyba że dyskretnie, nie oprowadziła nas po Sanktuarium, ostatnią informację, jaką nam przekazała była na schodach przed wejściem do Sanktuarium. Dostaliśmy mało czasu w ramach którego ledwo byliśmy w stanie przejść po sklepiku we własnym zakresie chcąc kupić pamiątki (na wyjście do straganów położonych poza Kościołem nie było szansy, a ceny są tam zdecydowanie niższe) , nie oprowadziła nas rezydentka po uroczych uliczkach miasteczka a czasu na samodzielne przejście i kupienie jakiś pamiątek nie było, o 19 wsiadaliśmy do autokaru w drogę powrotna na camping, niestety ta wycieczka nie trwała 3/4 dnia 4. Osoby mówiły, że pomimo podanego numeru telefonu nie było szansy skontaktowania się z Panią rezydent. W trakcie naszego pobytu były dni, że przez cały dzień nie spotkało się Pani rezydent na kempingu chyba, ze na plaży z chłopakiem, który ja odwiedził na kilka dni, jak wyjechał przyjechali znajomi z Polski, którzy rozbili namiot na kempingu w cześć wydzielonej dla Olimpu i stołowali się razem z nami. Dla nich Pani Ania miała czas w odróżnieniu do wczasowiczów, którzy za pobyt płacą (porównuje do Pani Agaty, która jest w Blanes i kilka razy dziennie było ją można spotkać na kempingu), Nie można było się doprosić o wi-fi, a sami nie mogliśmy załatwić, bo nie mieliśmy bransoletek, w związku z powyższym ,musiał przyjść rezydent do hotelu to dostanie, a Pani rezydent twierdziła, że bierze wi-fi na siebie. W pierwszy dzień, jak osoby zapytały o dostępność wi-fi, otrzymały odpowiedź, że działa ogólnie bardzo słabo, a po burzy, która była 1,5 tyg wcześniej, nie działa w ogóle, bo jeszcze nie naprawili. Jak osoby się w końcu doprosiły o hasło, powiedziały, że działa net bez problemu. 5. Wycieczki organizowane były dzień po dniu, jakby nie można było rozplanować ich z głową na te 9 dni np. wycieczka do Pestichi zaplanowana była na ostatnia chwile tj. dzień lub dwa dni przed wyjazdem i nie odbyła się, bo pogoda się popsuła, a spokojnie można było zrobić ją wcześniej. Podsumowując: były to najgorsze warunki ze wszystkich, jakie miałam na na kempingach dotychczas. Jedyny plus to, ze do centrum Vieste było blisko i na plażę.
Brak
Brak
Pobyt sierpień 2018r. to nie był mój pierwszy pobyt na kempingach z Olimpem 1. warunki na kempingu najgorsze z dotychczasowych: robaki, mrówki w namiotach, w łazienkach, w miejscu do zmywania naczyń, a rano człowiek wstawał pogryziony, bo coś gryzło 2. posiłki ? bardzo ubogie, porcjowane, konieczność dokupywania żywności, jak zapytałam się pewnego razu na śniadaniu rezydentki (bo była pasta rybna i nikt z mojej rodziny tego nie lubi) czy można dostać jakiś miód, dżem lub nawet kawałeczek masła to usłyszałam że trzeba dokupić sobie we własnym zakresie w sklepie, tak więc na śniadanie zostały do zjedzenia postne bułki. (w Blanes śniadania są urozmaicone i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie jest dżem, miód, nutella, mleko, płatki, wędlina każdy bierze to, co mu pasuje). Innym razem na kolacji ( jak w końcu było do jedzenia coś ,co wszyscy zjedli, tzn. spaghetti bolognese) to dokładka starczyła dla kilku osób i była symboliczna - chyba z perspektywy czasu wiedzą, co ludzie chętnie zjedzą i można było ugotować makaronu więcej 3. ceny wycieczek ? duża rozbieżność pomiędzy informacjami na stronie biura Olimp, a cenami podanymi przez Panią rezydent ? jeżeli jedzie cała rodzina, to taka rozbieżność w cenie ma znaczenie. Lepiej podać przedział cenowy wycieczki od.... euro do ?. euro, zależnie od ilości chętnych i człowiek jest w stanie przygotowując się na wyjazd zabezpieczyć sobie odpowiednia kwotę na wycieczki, którymi jest zainteresowany, a nie na miejscu okazuje się ile trzeba jeszcze dołożyć, bo kwota przygotowana na wycieczki, jest niewystarczająca a) Pompeje są w ofercie, a na miejscu od razu Pani rezydentka poinformowała, że Pompeje nie są realizowane z tej części Włoch i w ofercie na miejscu wycieczka nie jest nawet proponowana b) wyspy Tremiti ? cena w Olimpie ? 35 euro, a na miejscu ? 50 euro (15 euro więcej na głowę przy kilku osobach to dużo) c) San Giovanni Rotondo- cena na stronie biura Olimp 30 euro, a na miejscu ? 32 euro; czas trwania ? ta wycieczka według oferty miała trwać 3/4 dnia, a wyjechaliśmy ok.13:30, na miejscu ksiądz/przewodnik oznajmił, że musi zmieścić się w 1,5h, bo my nie mamy czasu, nawet nie weszliśmy do nowego Kościoła, poza odwiedzinami u ojca Pio, czasu wolnego było ok.30 min., co jest zdecydowanie za krótko, (mam porównanie, bo w tym miejscu już na wycieczce byłam i była zdecydowanie dłuższa). Kolejne miejsce w ramach wycieczki to Monte Sant Angelo - Pani rezydent powiedziała, że nie można robić zdjęć, chyba że dyskretnie, nie oprowadziła nas po Sanktuarium, ostatnią informację, jaką nam przekazała była na schodach przed wejściem do Sanktuarium. Dostaliśmy mało czasu w ramach którego ledwo byliśmy w stanie przejść po sklepiku we własnym zakresie chcąc kupić pamiątki (na wyjście do straganów położonych poza Kościołem nie było szansy, a ceny są tam zdecydowanie niższe) , nie oprowadziła nas rezydentka po uroczych uliczkach miasteczka a czasu na samodzielne przejście i kupienie jakiś pamiątek nie było, o 19 wsiadaliśmy do autokaru w drogę powrotna na camping, niestety ta wycieczka nie trwała 3/4 dnia 4. Osoby mówiły, że pomimo podanego numeru telefonu nie było szansy skontaktowania się z Panią rezydent. W trakcie naszego pobytu były dni, że przez cały dzień nie spotkało się Pani rezydent na kempingu chyba, ze na plaży z chłopakiem, który ja odwiedził na kilka dni, jak wyjechał przyjechali znajomi z Polski, którzy rozbili namiot na kempingu w cześć wydzielonej dla Olimpu i stołowali się razem z nami. Dla nich Pani Ania miała czas w odróżnieniu do wczasowiczów, którzy za pobyt płacą (porównuje do Pani Agaty, która jest w Blanes i kilka razy dziennie było ją można spotkać na kempingu), Nie można było się doprosić o wi-fi, a sami nie mogliśmy załatwić, bo nie mieliśmy bransoletek, w związku z powyższym ,musiał przyjść rezydent do hotelu to dostanie, a Pani rezydent twierdziła, że bierze wi-fi na siebie. W pierwszy dzień, jak osoby zapytały o dostępność wi-fi, otrzymały odpowiedź, że działa ogólnie bardzo słabo, a po burzy, która była 1,5 tyg wcześniej, nie działa w ogóle, bo jeszcze nie naprawili. Jak osoby się w końcu doprosiły o hasło, powiedziały, że działa net bez problemu. 5. Wycieczki organizowane były dzień po dniu, jakby nie można było rozplanować ich z głową na te 9 dni np. wycieczka do Pestichi zaplanowana była na ostatnia chwile tj. dzień lub dwa dni przed wyjazdem i nie odbyła się, bo pogoda się popsuła, a spokojnie można było zrobić ją wcześniej. Podsumowując: były to najgorsze warunki ze wszystkich, jakie miałam na na kempingach dotychczas. Jedyny plus to, ze do centrum Vieste było blisko i na plażę.
Brak
Brak
W tym roku była to moja pierwsza podróż na zagraniczne wakacje, z różnych powodów, niekoniecznie finansowych nasze rodzinne wyjazdy wakacyjne ograniczały się do granic RP. Pojechaliśmy na wyspę Thasos do Grecji z Biurem Olimp za namową znajomych, którzy na tej wyspie byli już 2 razy. No i nie zawiedliśmy się. Wyspa jak z folderu, nawet lepiej :). Podróż autokarem - myślałem że będzie gorzej, postoje były na tyle często że z pokładowej toalety mało kto korzystał. Była oczywiście prośba ze strony załogi o jak najrzadsze korzystanie ale postoje wystarczały. Na miejscu - bajka. Przywitał nas rezydent Paweł, jak zwykle zabiegany ale bardzo miły i rzeczowy. Dzięki niemu poznaliśmy wiele zakątków i zwyczajów na wyspie. Polecam rejs wzdłuż wybrzeża wyspy, w zależności od wysokości fali program rejsu może być różny ale zawsze widowiskowy i relaksujący. Studio Herih - bardzo fajny kameralny hotelik, właściciele bardzo mili, mają własny sklepik z normalnymi cenami, do plaży blisko, spod hotelu widać zatokę. Wyżywienie mieliśmy na własną rękę i też dobrze wspominamy tamtejsze tawerny. Dobre jedzenie w dobrej cenie. Podsumowując - współpracę z biurem oceniam pozytywnie, wszystkie warunki wypoczynku dobrze opisane, nawet w ostatniej chwili wrzucona została informacja o dodatkowej opłacie klimatycznej która została wprowadzona w Grecji (na całym terenie) Podróż autokarem - do Grecji - kierowcy konkretni, pilot p. Witek bardzo miły i rzeczowy, z Grecji - trasa trochę pokręcona, postoje na niezbyt ciekawych miejscówkach, poza głównymi trasami ale również szybko minęła. Hotel - Studio Herih - przyzwoity, czysty, pokoje codziennie sprzątane, wymiana ręczników i pościeli w międzyczasie - własny market z normalnymi cenami - PLUS Właściciele hotelu - Polsko-greckie małżeństwo - bardzo mili - wielki PLUS Rezydent Paweł, jak najwięcej takich ludzi w ośrodkach wczasowych - reaguje na wszelkie sygnały ze strony wczasowiczów i te dobre i te złe-losowe - organizuje m.in.: wieczorki ze śpiewnikiem i gitarą -organizacja pilnej potrzeby konsultacji lekarskiej, bez problemu, nawet z zorganizowaniem dostaw leków z apteki - baaardzo wielki PLUS, Wycieczki, może trochę przerażają ceną ale są warte tego wydatku. Generalnie - w przyszłym roku planuje ponownie odwiedzić wyspę Thasos z biurem Olimp Kraków. Kończąc, taka refleksja - często można przeczytać negatywne komentarze na temat -np: pretensje do biura podroży o to że raz się trafiła zła pogoda i trzeba było czekać w deszczu na autokar - tam nie ma takich hoteli żeby były poczekalnie (zwykle w lipcu i sierpniu na wyspie są susze - na taką okoliczność hotel jest przygotowany - są zacienione miejsca, pod winogronami ) a pokoje trzeba opuścić do 9:00 żeby można było przygotować je dla następnych gości. Można powiedzieć że to zdarzenie losowe, na które biuro nie ma wpływu. Ale jeśli ktoś jedzie za małe pieniądze w fajne miejsce z zamiarem szukania dziury w całym to nie ma dla takiej osoby miejsca na świecie gdzie będzie wszystko idealne i będzie zadowolona.
Brak
Brak
W lipcu 2018 roku, wybrałam się z przyjaciółką do Włoch - hotel Capriccio (4*) w okolicach Rimini. Do ostatniego momentu wahałyśmy się pomiędzy Chorwacją, a Włochami, ale zdecydowałyśmy się na to drugie. Był to strzał w dziesiątkę! Podróżowałyśmy autokarem podwykonawcy z Bielska-Białej, wyposażonym we wszystko, co klientom jest potrzebne. Trasa szybka i bezproblemowa. Pilot oraz załoga autokaru - uśmiechnięci, weseli, czego chcieć więcej? W dniu przyjazdu zostaliśmy szybko zakwaterowani w hotelu, a później przywitani przez rezydentów - Madzię oraz Asie! Serdecznie pozdrawiamy!!! Hotel super urządzony, obsługa grzeczna i pomocna. Nie sposób tutaj ominąć opisania posiłków, które były po prostu bajeczne! Nie pozwolono nam wyjść głodnym. Różne rodzaje makaronów, owoców morza czy ryb. Dodatkowo do lunchu oraz kolacji regionalne wino białe oraz czerwone do oporu! Dodatkowo podczas pobytu odbyła się regionalna kolacja z fajerwerkami! Po prostu bajka!!! :) pokoje z balkonami, wyposażone w klimatyzacje, która pozwalała wypocząć nawet w najgorętsze dni pobytu. Basen, który znajduje się na terenie hotelu utrzymany w czystości. Dawno się z takim nie spotkałam! Urlop udał się nam wyśmienicie! Zreszta każde wakacje z Olimpem moge do takich zaliczyć. Formalności niewiele, a standard obsługi na wysokim poziomie. Pozdrawiam załogę Olimpu! Za rok proszę o kolejne super wakacje!
Brak
Brak
Wakacje w Blanes 2018 - organizacja jest najsłabszym punktem tego biura podróży. Wykupując wycieczkę dostaliśmy nie swoją umowę - jak się okazało ta właściwa z naszymi danymi trafiła do innych klientów. Miejsca w autokarze mimo rezerwacji kilukrotnej (przez telefon, meilowo, osobiście) nie zostały przypisane we właściwy sposób - wręcz przeciwnie dostaliśmy nierozkładające się fotele, bez okna i obok ubikacji. Na szczęście po naszej interwencji miejsca zostały zmienione. Organizacja wycieczki w Monaco również nie udana - Pani koło 50 lat, nieznająca języka, totalnie bez wyobrażni, beznadziejnie zarządzała czasem więc miasto o wielkości 2x2 km zwiedziliśmy może w 1/4 w ciągu 9 godzin! Wzielismy opcję bez wyżywienia - wiedząc że na miejscu polskie jedzenie z polskich produktów gotuje polak (o 13 codziennie zupa). Tyle jeśli chodzi o negatywne aspekty wyjazdu. Całość bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. 10 pełnych dni nad morzem, wycieczki (oprócz Monaco) bardzo dobrze zorganizowane, rezydentka Agata bardzo pomocna i otwarta. Bardzo blisko do plaży, samo miejsce zachwyca swoim klimatem, bungalowy w porządku - wszystko działało, każdy ma własny taras na którym można siedzieć i suszyć pranie co ułatwia funkcjonowanie w tak gorącym klimacie. Camping blisko miasta, blisko sklepu, blisko morza, ma duży zadbany basen, bar, czyste łazienki, boiska. W takiej cenie zdecydowanie polecam ten wyjazd każdemu!!!!!!!!!!! Zwiedzanie Monaco, Barcelony, Wenecji a dodatkowo tyle dni leżenia na plaży!! połączenie zwiedzania i odpoczynku. Prawie dwa tygodnie w cenie tygodniowych wakacji z innych biur podróży. Zaledwie 15 minut autobusem do Lloret de Mar, chociaż Blanes zdecydowanie wygrywa jeśli chodzi o morze, plaże i klimat. Lloret nadaję się głównie do imprezowania. Autokar czysty, duży, z telewizorami - wieczorami puszczane filmy, kontakty przy każdym siedzeniu. Naprawdę warto!!!!!!!!!!
Brak
Brak
Witam.wlasnie wróciliśmy z Czarnogóry .Jesteśmy bardzo zadowoleni hotel bardzo fajny czysty itp. wszystko tak jak w ofercie rezydentka p.Ania bardzo sympatyczna bardzo pomocna .Kontakt z biurem oceniam na duzy plus kiedy by sie nie zadzwoniło pomogli to był nasz pierwszy wyjazd dodam także spisali się bdb.Myśle że to nie ostatnie wczasy z tym biurem???? My osobiscie Polecamy ???? jestesmy zadowoleni wszystko przebiegło bez problemów i mamy co wspominać???? pozdrawiamy
Brak
Brak
Czerwcu 2018 r.wyjechałam na grecką wyspę Thassos.Organizatorem było biuro podróży Olimp z Krakowa.Dwa dni przed wyjazdem z Polski zadzwoniono do mnie,że jeżeli chcę być w pokoju obok znajomych,to muszę zmienić hotel i dodano,że przy proponowanym hotelu będzie basen,którego nie było w poprzednim.Po zastanowieniu wyraziłam zgodę na tą propozycję.Biuro również zobowiązało się do zarezerwowania mi miejsca w autokarze.Kiedy dotarliśmy na wyspę wszystko okazało się inaczej .Basenu nie było,,pokój mojej znajomej znajdował się na parterze,a mój na piętrze po przeciwnej stronie budynku.Najgorszym koszmarem był dzień wyjazdu z wyspy.O godzinie 9 wykwaterowano nas z hotelu na zewnątrz,gdzie była burza z ulewnym deszczem.Deszcz padał kilka godzin,a my i nasze bagaże znajdowały się na otwartej przestrzeni.Nikt nie zaproponował nam jakiegoś pomieszczenia,w którym można by się schronić.Nie muszę nikomu mówić ,jak wyglądaliśmy po paru godzinach na tej ulewie i wyładowaniach atmosferycznych.Około godz.15 podstawiono piętrowy autokar.Byliśmy kompletnie przemoczeni i nasze bagaże też.Pilot wyczytał kilka osób,które zajęły miejsca na dole przy stolikach ,a pozostali mieli iść na górny pokład autokaru,ja też.Jak informowałam na początku,że biuro zobowiązało się na zarezerwowanie mi miejsca na dole za pilotem.Kiedy upomnieliśmy się o swoje pilot ,straszył,że wyrzuci nas z autokaru.Musieliśmy pozostać na górze.Pragnę nadmienić że tych niezadowolonych było przynajmniej dwie trzecie autokaru.Drogę wybrali przez Serbię,,gdzie na granicy staliśmy 6 godzin,chociaż wiedzieli ,że jest to często.PO trzydziestu godzinach dotarliśmy do Krakowa.NIGDY NIKOMU NIE POLECĘ TEGO BIURA.JA LEPIEJ TRAKTUJĘ ZWIERZĘTA NIŻ ONI LUDZI 27.06 2018R ANNA
Brak
Brak
Na podstawie ostatniego wyjazdu do Bohinj hotel Jeziero oceniam biuro bardzo wysoko. Oferta w pełni zgodna z opisem, cena stosowna do jakości. Wspaniałe warunki mieszkaniowe, pyszne jedzenie, wina i piwo do posiłków bez ograniczenia w cenie. Przysłowiową wisienką na torcie była praca i zaangażowanie Pani rezydent Magdy. Wszyscy uczestnicy, a nie byli to początkujący turyści jednogłośnie orzekli, że tak wspaniałej rezydentki nigdy dotąd nie spotkali. Polecam.
Brak
Brak
Biuro Podrozy Olimp to oszusci. Pojechalismy na sylwestra to Wloch na narty. KOszt wycieczki byl 3500 zlotych od osoby i bylismy pewni ze pokrywa sylwestrowa noc takze. Ale jak przyjechalismy na miejsce to pilot wycieczki powiedzial nam ze kazda osoba ma zaplacic 35Eur za noc sylwestrowa dodatkowo. PIlotka nie mowila po wlosku ale jedna pani z uczestnikow mowila po wlosku i sie dowiedziala od wlasciciela hotelu ze koszt sylwestrowey nocy jest wliczony w koszt hotelu i nie wymaga zadnych dodatkowych oplat. BYlo nas razem 20 uczestnikow i Biuro POdrozy Olimp chcial dodatkowo wziasc od caley groupy 720EUR do wlasnej kieszeni. UNikajcie tego biura jak mozecie.
Brak
Brak
Biuro POdrozy OLimp to nieuczciwa organizacja. Oszukuja ludzi jak moga. Oglaszaja w biurach podrozy wycieczke w 4* hotelu i po podpisaniu i zaplaceniu okazuje sie ze hotel jest tylko 3*. Pojechalismy do Wloch na narty. Zaplacilismy 10000 zlotych od 3 doroslych osob ale jak przyjechalismy na miejsce przyznano nam malutki 2 pokojowy pokoj z jednym podwojnym lozkiem i jedno pojedyncze lozko. To byl dla nas szok. Rodzice z doroslym synem w 9m pokoju gdzie nie mozna bylo kroku zrobic. Pokoj nie mial podstawowych rzeczy jak mydlo, szampon do wlosow czy chusteczki hygieniczne. Jak spytalismy sie wlasciciela hotelu to byl opryskliwy i niegrzeczny. Hotel nie mial nawet osobnego pokoju do gry i w pokoju nie bylo WIFI i musielismy uzywac w recepcji. OKolica byla bardzo oddalona od glownej drogi i tylko mozna sie bylo dostac to narciarskich wind autobusem ktory odchodzil o godzinie 8 rano i potem o 2 po popoludniu. Co za dizura. Z całego serca NIE POLECAM "Biura Podróży Olimp".
Brak
Brak
Rezydent praktycznie zbędny właścicielka hotelu by mogła to wszystko ogarnąć.Dlaczego nikt nie informuje ,że na plaży są stada os i w przypadku kogoś uczulonego może być tragedia.Zresztą te owady są praktycznie wszędzie co niestety komplikuje wypoczynek.Poza tym ok.
Brak
Brak
Potwierdzam opinię p.ELI. Byłam również we wrześniu 2017 na Campingu Roca i mogę powiedzieć śmiało, że za rok też bym chciała pojechać! Nic dodać nic ująć! Jedynie zyczylabym sobie więcej takich rezydentek jak p.Agata!
Brak
Brak