40 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Atrakcyjne położenie: ok 400 m od centrum miasteczka Ksamil, ok. 13 km od centrum Sarandy, ok. 5 km od greckiej wyspy Korfu.
Tylko 350 m do piaszczystej plaży (miejscami drobne kamienie).
Dla amatorów aktywnego wypoczynku: na plaży możliwość odpłatnego korzystania z szerokiej gamy sportów wodnych.
Taras słoneczny na dachu hotelu.
Na prom do Albanii z Corfu czekaliśmy 4 godziny i patrzyliśmy jak ludzie z różnych części Polski dojeżdżają z lotniska do portu gdzie czekaliśmy autokarami żeby z nami się zabrać jednym transportem. Właściciele hotelu niemili, co dało się odczuć już pierwszego dnia po przyjeździe. Spragnionemu człowiekowi nie chcieli sprzedać butelki wody bo powiedzieli że bar jest teraz nieczynny. Najgorszy okazał się właściciel hotelu który odnosił się do nas w sposób grubiański i uszczypliwy. Kelnerzy patrzą się jak goście jedzą i przesadzają ludzi z miejsca na miejsce jeśli się nieprawidłowo usiądzie, nieprawidłowo czyli na miejscu dla trzech osób muszą siedzieć rodziny trzyosobowe (mój mąż z synem mają pokaźne gabaryty i nie mieściliśmy się na malutkim stoliku typu ?Ikea?? aż mój zestresowany syn stłukł szklankę). Po śniadaniu poszliśmy usiąść przy basenie gdzie wbiegła szybko właścicielka i szorstko i nieprzyjemnie, gestykulując ręką, powiedziała że mamy stąd iść bo basen jest od 9.00 (była za dziesięć) i wygłaszać zaczęła zasady hotelu żeby nie brać tu ręczników hotelowych (których nie mieliśmy przy sobie) na basen czy plaże. To był pierwszy dzień w albańskim raju. Codziennie chodziliśmy na plaże, które ukajały nasze nerwy i są naprawdę rajskie w Albanii w Ksamil. Rzadko byliśmy w hotelu nie chcąc słuchać tych nerwowych i nieprzyjemnych ludzi. Trafił się jednak dzień kiedy chcieliśmy zostać na basenie żeby syn się wykąpał w nie słonej wodzie. Wtedy miarka się przebrała. Grubiańskiego i nie szanującego kobiet właściciela poniosło do tego stopnia że poszedł za mną z basenu (gdzie obsługiwał bar) do pokoju krzycząc ?ej,ej? jakby krzyczał do jakiegoś przestępce. Zamknął drzwi stołówki na klucz i czekał na mnie na dole, co mnie bardzo skrępowało i czułam się niepewnie (byłam z nim sama zamknięta na stołówce). Okazało się że chce mi wygłaszać w ten sposób zasady hotelu że nie można przez stołówkę (przez którą chodzili w ręcznikach) chodzić w chuście pareo którą miałam na sobie (miałam wszystkie części ciała zasłoniętę i nie byłam mokra). Gdy zeszłam na dół drzwi stołówki były zamknięte, ten człowiek czekał za moimi plecami i zaczęła się nie przyjemna rozmowa. Powiedziałam że znam zasady hotelu i mam chustę i skrępowana i zdenerwowana wybiegłam drzwiami recepcji. Czuliśmy się wręcz mobbingowani przez niego, bo jak to można inaczej nazwać? Słowa ?proszę i przepraszam były im obce. (Byłam w ośmiu krajach i nigdy nie spotkałam się z czymś takim. To jest moja pierwsza opinia w życiu i niestety negatywna). Powiedział coś jak wybiegałam recepcją ?stań tu jak ze mną rozmawiasz?, nakazująco. Czyżby właściciel wyznawał prawo vendetty, które nadal panuje w Albanii? Czyli prawo zemsty, dlatego jest taki zawziętym i niemiłym człowiekiem? Powiedziałam wszystko mężowi i jedynej przyjaznej tam osobie animatorowi Łukaszowi z Itaki (który chyba odbył z właścicielami rozmowę) albo sami stwierdzili że przegięli i dali nam wreszcie spokój. Dali nam spokój ale przestali nam sprzątać pokój, a właściciel hotelu sztucznie uśmiechając się do niektórych gości zaczął częstować przyjezdnych Polaków darmowym raki a ich dzieci lodami. Zdziwiło mnie to bo nas traktował przecież inaczej jak i ludzi którzy przyjechali z nami też narzekali na niego. Stworzył sobie coś w rodzaju selekcji naturalnej. Po obiedzie zawsze były owoce (które były na targu naprzeciwko za grosze) a oni robiąc sobie obciach mówili ludziom że na trzy osoby dostaje się co drugi dzień dwa talerzyki owoców, a dla dwóch osób jeden. Dlatego poszliśmy sobie kupić melona którego nie mieliśmy czym przekroić i pożyczyliśmy przez animatora nóż od właścicieli hotelu a oni zrobili mu o to wielką awanturę. Na basenie biegał syn właściciela który też wybierał sobie dzieci które lubi a tych których nie lubił lał wodą z zabawki po twarzy, jak mojego syna, aż goście zwracali mu uwagę. Syn właściciela zawsze jadł coś lepszego przy basenie a dzieci inne patrzyły bądź musiały kupić sobie np. loda czy napój. Nie będę wymieniała wszystkich nieprzyjemnych sytuacji a było ich wiele. Nie jestem osobą która się czepia o byle robaczka w pokoju czy brudne okno, ale to jak nas przyjęli było niedopuszczalne. Był to nasz pierwszy taki urlop (wśród wielu zagranicą) którego nie będziemy wspominali dobrze. Mam nadzieję że moja opinia przyczyni się do zmiany sytuacji w tym hotelu i już nikt nie zostanie tak potraktowany jak my zostaliśmy.
Jedyne czego można się doczepić to jedzenie w hotelu. Jest dowożone i tylko podgrzewane w hotelu. Na szczęście blisko mnóstwo restauracyjek z przepysznym i tanim jedzonkiem. Wszędzie gdzie jedliśmy świeże owoce morza. Nawet pizza mi tam smakowała, a nie jestem jej fanką. Hotel czysty. Pokój z balkonem naprawdę ładny. Właściciele i kelnerzy bardzo pozytywni i uśmiechniëci. Chętne tam wrócę bo takich urokliwych plaż, pysznego jedzenia i cen to już w Europie nie spotkam ;-) Dookoła atrakcje dla dzieci mega tanie. Wszystko po 3 zł:-)
Przesympatyczni właściciele, kelnerzy, ogólnie obsługa Czysty pokój Czysty basen z leżakami Pyszna kawka przy basenie Rewelacyjne położenie blisko kilku plaż
Catering....
W hotelu przebywałyśmy w sierpniu 2017r., pokoje duże, codziennie sprzątane z niespotykaną dokładnością i szybkością, bez względu na godzinę opuszczenia/przyjścia do pokoju był on zawsze posprzątany jak również Panie nie \"zaglądały do niego\" sprawdzać czy ktoś jest czy nie; dyskrecja personelu, żadnych kradzieży. Śniadania w formie bufetu, codziennie to samo do wyboru tj. z owoców arbuz i melon, szynka konserwowa, biały, słony ser, żółty ser, dżem z fig, miód, masło, fasolka a\'la po bretoński, marchewka i groszek na ciepło, jajka sadzone, omlety, paróweczki, plasterki kiełbaski na ciepło, pomidory, ogórki, papryka, cebula, płatki z mlekiem; do picia woda, herbata i kawa (obie smakowo okropne), sok pomarańczowy i z czerwonych owoców - codziennie można coś dla siebie wybrać :-) obiady codziennie coś innego, jednego dnia lepsze, kolejnego troszkę gorsze, po obiedzie deser. W lokalnych barach można smacznie i tanio zjeść szególnie polecam restaurację KORALI (przepyszne małże !); basen w hotelu super, bardzo czysty i dobrze utrzymany, leżaki przy basenie bezpłatne, zazwyczaj nie było problemu z ich dosępnością; w barze przy basenie można za 200lekkow kupić przepyszne latte :-) małe piwo 100lek, duze 200lek -ceny rozsądne :-) Uwaga do biura REGO-BIS: nie informują klientów że podczas podróży z jednym rodzicem dziecka, musi on posiadać zgodę drugiego rodzica na wyjazd! Obie z koleżanką nie zostałyśmy o tym poinformowane, podróżowałysmy z małymi dzićmi i dopiero po wylądowaniu na lotnisku w Korfu, rezydentka poinformowała nas o konieczności posidania takiego pozwolenia, koniecznego do przekroczenia granicy Grecja-Albania! Byłyśmy zmuszone w ciągu 15min uzyskać takie pozwolenia, aby przekroczyć granicę, nie wspomnę o tym że była to bardzo stresowa sytuacja zarówno dla nas i dla naszych dzieci! Hotel jak najbardziej polecam, jako jedyny ma basen; również do morza jest spacerkiem ok 15 min., które w upalny dzień ciągną się wręcz w nieskończoność:-)
basen, codziennie sprzątane pokoje,
pomimo aneksu kuchennego w pokoju, był on odłączony do użytku, brak koszy w pokojach i na terenie hotelu
Pobyt z rodziną 2+2 w lipcu,hotel czysty ,sprzątany codziennie ,jedzenie smaczne ,obfite chociaż śniadania codziennie z tymi samymi składnikami (jajka,kiełbasa,wędlina ,ser) ale można było każdego dnia się najeść do syta a obiadokolacje były zróżnicowane i naprawdę dobre,zawsze zupa,2 danie i deser(arbuz ,ciasto ,gofry).Obsługa miła i starająca się pomóc ,sam hotel oceniamy na trzy i pół gwiazdki,o dobrym standardzie choć do 4* ,jak sami się oceniają jeszcze im brakuje.Ogólnie polecamy
czystość hotelu,miła obsługa,pokoje duże ,obiadokolacje smaczne i urozmaicone ,dużo warzyw i owoców w daniach ,sprawna klimatyzacja ,bezpłatny sejf
cały czas jednolity zestaw na śniadanie ,brak czajnika w pokoju,
Byliśmy tam dwa tygodnie jedzenie mimo uwag wciąż zimne (frytki , ziemniaki) podając w kraju gdzie ryb jest pod dostatek Pangę to samo to świadczy jakiej jakości były posiłki Ci co piszą inne opinie to jestem ciekawa co jedzą w domu. Hotel czysty ale atmosfera jest nie przyjemna klient czuje się jak intruz , zatrzymywanie paszportów i szantaż przed samym wyjazdem typu wyłudzenie zapłaty za uszkodzenia w pokoju które były już wcześniej więc radzę robić zdjęcia zaraz po otrzymaniu pokoju . Wypożyczając samochód w hotelu dostajecie z pustym bakiem więc tankujcie częściej i mniej bo inaczej usłyszycie jak my \\\"nikt wam nie kazał tyle tankować \\\" haha bo my wiemy ile po górach spali zostało nam 10l i ani 100 leków nie obniżyli . Jak na barku dużo im zostawicie to może się uśmiechną właściciele. Polecam jeść w miasteczku tanio i pysznie plaże piękne .
położenie, czystość
jedzenie bardzo niskiej jakości
Byliśmy w tym hotelu w sierpniu 2016. Hotel bardzo ładny z basenem co jest jego mega zaletą i tu się kończy. Na pokój w dniu przyjazdu czekaliśmy do godz. 18 jednak zostało to nagrodzone bardzo fajnym apartamentem. Czystość pozostawia bardzo dużo do życzenia. Polecam zakupić papier toaletowy gdyż nie mają w zwyczaju dokładać. Po jednym sprzątaniu odkryliśmy kradzież pieniędzy wyciągniętych z walizki schowanej w szafie, do tego dwie oryginalne koszulki i na dodatek chyba pani chciało się pić bo sok z lodówki też potrafiła zabrać. Szef hotelu tragedia z nas zrobił naciągaczy, że my chcemy coś od niego wyłudzić. Z pokoi znikały pieniądze, słodycze, papierosy itp. Chyba liczyli na to że nikt na nic nie zwróci uwagi. Obsługa tragedia zero uśmiech jakby tam byli za karę. Jedzenie średnie, ale zawsze można coś zjeść w okolicy. Animatorka Milena super dziewczyna jednak jej entuzjazm nie spodobał się właścicielom i nie mogła po pewnym czasie w tym hotelu organizować animacji. Tak więc hotelu nie polecam dopóki najemcą będzie ten pan który był przy naszym pobycie. Szkoda bo hotel naprawdę bardzo dobrze wyposażony i szkoda tego obiektu marnować przez takich ludzi. Sama miejscowość bardzo fajna cicho spokojnie bez zbędnych kramów.
Proszę uważać na rzeczy pozostawione w pokojach począwszy od pieniędzy po papierosy, słodycze.
nowoczesne wykończenie, basen
kiepska obsługa, słabe jedzenie, złodziejstwo
Hotel...A może własność prywatna,do której turystom wstęp wzbroniony... Koszmar... Posiłki zimne, niedobre, porcje raczej dla dzieci. Podczas gdy klient próbuje zjeść swoją porcję "czegoś",dziecko właścicieli obok zajada smaczny i normalny posiłek. Pokoje ciasne. Dostawka dla dziecka to łóżko polowe w kącie -złożone, bo na jego rozłożenie nie ma miejsca. W łazience koszmar-przelewający się prysznic, nie działająca spłuczka. Sprzątanie -tylko z nazwy -raptem dwa razy na pobyt. W hotelu podczas naszego pobytu zdarzyły się przypadki kradzieży-zbagatelizowane przez właściciela. Kelnerzy okropni. Potrafią odsunąć stolik przy którym się siedzi,bo "tak ma być". Nieważne, że na stoliku są drinki klientów.
Basen
Hotel to tak naprawdę"mieszkanie właścicieli, "którzy nie lubią turystów. ..
Bylam w tym hotelu 10dni wrocilam wczoraj bylo fajnie do momentu kiedy panie sprzatajace mnie okradly ,grzebia w torebkach w dokumentach.Zabieraja dzieciom soki slodycze,Doroslym papierosy .A wlasciciel o tym doskonale wie i nic z tego nierobi..Jedzenie wstretne a kelnerzy jeszcze gorsi zero usmiechu...masakra jakas...
Basen
Brak tam zycia
Szczerzę odradzam wszystkim pobyt w tym hotelu. Obsługa strasznie niemiła. Nie liczą się z tym ze ktoś jeszcze je śniadanie, zbierają wszystko ze stołu, bo czas się skończył. Posiłki zimne i bardzo niesmaczne. Owoce morza na obiad to ryba w stylu panga spalona na grillu. W-F jeśli działa to tylko na parterze. Pokoje bardzo małe i wymagające napraw( cieknąca woda spod prysznica, zepsuta spłuczka wc). Manager jest tam chyba tylko po to by obserwować i atakować wczasowiczów. Jest to chyba jeden z najgorszych hoteli w Ksamilu.
Mała odległość do plaży
Niemiła obsługa, okropne monotonne i zimne jedzenie, ciasne pokoje oraz sprzęty wymagające naprawy, wiecznie zepsuta winda, W-F również nie działało
jedzenie dobre jeśli ktoś gustuje w rybach i owocach morza, animatorka Martyna moje dzieci były nią zachwycone, na pewno pojechałabym tam ponownie :)
Basen w obiekcie choć szkoda ze mozna z niego korzystac tylko od 9-21 bo wieczorkiem klimat najlepszy
wadą jest chyba brak czynnego tarasu z pięknym widokiem prezentowanego na zdjęciach :(
Jeśli poprawią drobne niedociągniecia i jakość menu będzie bardzo dobrze!
Niedaleko od morza, własny basen, wszędzie blisko
Na początku letnie posiłki i niedoprawione, obsługa "uczy się" swojego zawodu, ale to dopiero początki! Więcej wad nie ma!
Tripadvisor