1499 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Idealna lokalizacja zarówno na wypoczynek, jak i zwiedzanie.
Stolica Malty - Valetta, oddalona ok. 6km od hotelu.
Szereg rozrywki zapewni okoliczne kino, dyskoteka, port, sklepy, bary i restauracje.
Lotnisko znajduje się ok. 9 km od hotelu.
Bardzo przyjemny hotel. Smaczne jedzenie w sporych ilościach - bufet. Śniadania codziennie takie same, chociaż wybór duży każdy znajdzie coś dla siebie. Pokój rodzinny z łazienką. Polecamy
Smaczne jedzenie, obiadokolacje w formie bufetu
Wybraliśmy ten hotel w dużej mierze ze względu na opinie tutaj - nie sprawdzaliśmy (niestety, jak się okazało) opinii na innych portalach np. ma TripAdvisor. Szczerze powiedziawszy, nie mam zielonego pojęcia kto i za co mógł temu hotelowi wystawić wysoką opinię. Chyba tylko miłośnik imprez, który do hotelu wraca tak nawalony, że mu wszystko jedno gdzie śpi. Faktycznie pod kątem imprezowym hotel jest dosyć dobrze położony - mnóstwo imprezowni w promieniu 200 metrów - na tym jednak pozytywy się kończą. Mieliśmy wykupiony pokój deluxe dla 3 osób (2 dorosłych + dziecko) - standardowo nie spodziewamy się, że dostaniemy apartament, ale to, co dostaliśmy tutaj przeszło nasze najgorsze wyobrażenia. Dostaliśmy pokój standard (mimo, że opłacony był deluxe) z wąskim 2-osobowym łóżkiem, gdzie nie było nawet jak wstawić dostawki - po protestach przeniesiono nas do trochę większego pokoju (też standard - była 12.00 w nocy, byliśmy z dzieckiem i nie mieliśmy siły na użeranie się). Pokoje standard w tym hotelu to poziom ośrodka harcerskiego z czasów głębokiej komuny - takiego syfu nie doświadczyłem chyba nigdy, a byłem już w wielu krajach. Zresztą odsyłam do TripAdvisora - tam jeden gość napisał, że znalazł w pokoju karaluchy - jestem w stanie mu uwierzyć. Następnego dnia rano w mocno bojowych nastrojach poszliśmy na recepcję - dobrze, że były mocno bojowe, bo zamierzano odprawić nas z kwitkiem tłumacząc, że innych pokojów nie ma. Po dłuższej okupacji i paru groźbach, że sprawa się tak nie skończy dostaliśmy w końcu pokój deluxe (notabene o 9.00 rano posprzątany - wniosek taki, że chciano nam w cenie pokoju deluxe wcisnąć ich syfiaty standard), niestety, z jednym podwójnym łóżkiem i raczej bez miejsca na dostawkę. Tyle, że taki, w którym już jako tako dało się mieszkać. Tu rada dla podróżujących z dziećmi: jeśli chcecie się na urlopie wyspać w normalnych warunkach tj. każdy na swoim łóżku to w tym hotelu szans na to nie ma. Śniadania to też dolny przedział stanów niskich , szczególnie jak na tą wielkość hotelu i ilość gości - jak ktoś szuka dobrego i zróżnicowanego menu na śniadanie to tu go na pewno nie znajdzie. Nie liczcie też na obsługę - o recepcyjnej beznadziei już wspominałem, w pozostałych miejscach nie jest lepiej. Jeszcze słowo o lokalizacji, którą niektórzy tak tu wychwalają: hotel mimo, że teoretycznie jest blisko morza to czuje się jakby był w centrum wielkiego miasta. Morze faktycznie jest jakieś 400-500 metrów od hotelu w postaci wybetonowanego nabrzeża. Dojazd do Valletty (teoretycznie też blisko) to jakieś pół godziny (korki), do Mdiny godzinę, do Golden Bay półtorej godziny, w samym St. Julian\'s, oprócz pubów i knajp, nie ma co zwiedzać - sądzę, że są lepsze lokalizacje na tej wyspie.
Jeszcze stoi
Nie zmieszczą się tu - opiszę poniżej
Hotel kompletnie odradzam rodzinom z dziećmi, tak jak w ogóle całą Malta to nie jest miejsce dla rodzin. Pary, znajomi, single, seniorzy itp. to tak.
Duże pokoje i to jest idealne miejsce dla par, znajomych, którzy przyjechali na imprezowanie. Fajnie, że mają 2 baseny: jeden na dachu a drugi w piwnicy.
Do 6 rano imprezy w okolicy, a od 7 rano młoty pneumatyczne i hałasy z okolicznych budów, których jest masa w około.
Hotel jest w doskonałym punkcie, względem komunikacji liniami autobusowymi jeśli chcę sie zobaczyć Maltę, Gozo i Comino, lepsze połączenia tylko ze stolicy VALLETTY (około 6km), jak ktoś chce obok tego przepiękny Hilton ;)))). Ogólnie jeżeli ktoś nie wymaga super wykończenia pokoi, te w standardzie Ikei o średniej wielkości są ok (sejf, klimatyzacja w standardzie w opcji BB, lodówka i internet za opłatą dodatkową ), jedzenie dobre i urozmaicone zwłaszcza obiadokolacje (do kolacji dzban wina codziennie), personel pomocny i sympatyczny. Basen na dachu większy i w samym hotelu mniejszy, sauna fińska i.t.p. Pobyt był super zwłaszcza jak małe brzdące zostały w domu ;))) na nich czas przyszedł później, bo temperatury w czerwcu rzędu 28-36 C (nie dla małych dzieci). Malat przepiękna , Valleta, Mdina, Katakumby, Błękitna Laguna i Nowe Lazurowe okno, rejs dookoła Malty warto z jedzeniem 5 godzin, wycieczki kupować w porcie bezpośrednio (tańsze), dzielnica rozrywkowa, choć w hotelu buło cicho, koniecznie pokoje z widokiem na kasyno i morze
Położenie, jedzenie, personel
pokoje, trochę powyżej średniej
Hotel przede wszystkim dla młodych (non stop) imprezujących ludzi i tak powinien być reklamowany - bardzo głośno zwłaszcza w nocy. Blisko szkół językowych - uczestnicy kursów językowych okupowali po południu skutecznie basen do zamknięcia ( nie tylko goście hotelu???) uniemożliwiając korzystanie innym.
Położenie w centrum
zniszczone pokoje (umywalka bez odpływu, drzwi do łazienki bez możliwości zamknięcia,uszkodzony telewizor, trudno i głośno zamykające się drzwi wejściowe do pokoju, bardzo głośno pracująca klimatyzacja.
Tripadvisor