W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Wakacje 2 w 1 - wypoczywasz w Turcji i zwiedzasz Grecję (np. Kos lub Samos).
Bardziej kameralne hotele niż na rozrywkowej i obleganej przez turystów Riwierze Tureckiej.
Błękitna Laguna w Oludeniz - zdobyła Turystycznego Oskara 2011 dla najpiękniejszej plaży, w ramach World Travel Awards Europe.
Byliśmy w tym hotelu w lipcu. Z wyjazdu i pobytu jesteśmy bardzo zadowoleni. Pokoje rzeczywiście bez rewelacji /przy dostawce jest bardzo ciasno/ , łazienki bardzo małe i nie odnowione, balkon także raczej do wyjścia "na papierosa" a nie do siedzenia. Ale wszystko to w relacji do ceny jest do przyjęcia. Główne zalety hotelu, to położenie i wyżywiienie. Do plaży jest dosłownie 2 minuty. Tu uwaga. Leżaki i parasole są teoretycznie bezpłatne ale trzeba zapłacić 6 lir za 2 materace na leżakach. Miejscowość jes mała ale bardzo urokliwa , czysta i zadbana. Położenie przy ulicy obok zalet ma też swoje wady. Trzeba się liczyć z tym, że do 24 jest dość głośno. O 24 wszystko cichnie i jest o.k.. Wycieczki kupowaliśmy u Zazy /dosłownie 50 m w lewo od hotelu/. Możemy go z czystym sumieniem polecić, ponieważ ceny były bardzo atrakcyjne a poziom usług nie odbiegał od tych oferowanych przez rezydenta. Jedzenie w hotelu smaczne i zróżnicowane, każdy coś dla siebie znajdzie /z wyjątkiem śniadań ale to chyba norma wszędzie/. Co do obsługi, to bardzo sympatyczni kelnerzy i barmani. Ze sprzątaniem bywało różnie i to niezależnie od zostawianych pieniędzy. Generalnie , hotel warty polecenia dla osób nie wymagających luksusu, tylko chcących spokojnie wypocząć w przyzwoitych warunkach.
Ogólnie wakacje uważam za bardzo udane - okolica jest przepiękna, blisko do plaży, opłata za leżak na cały dzień to jedyne 4 zł. Poznaliśmy wspaniałych ludzi - Turków - dzięki którym torchę poczuliśmy magię tego kraju. Niestety samego hotelu bym nie poleciła: łazienka w stanie fatalnym, często wydobywał się z niej nieprzyjemny zapach. Baseny były 2 - z tym, że na jednym słońce wschodziło o 11 i zachodziło o 13, a na drugim się pojawiało też na jakies 2-3 godziny. Plaża na 5 :) tanie leżaki, miła obsługa, cieplutka woda, piękne widoki :)))) Bar otwarty wieczorem przy basanie był tak mały, że mogło tam usiąść niewiele osób. Ogólnie jedzenie mogę spokojnie polecić.
Hotel poprostu tragiczny. Okolica nawet tylko, że denerwujący są pracownicy w pobliskich barach bo ciagle zaczepiają. Na plaży wielki problem żeby mieć leżak blisko morza. Jeżeli nie da się dosyć dużego napiwku to leżak dostanie sie na samym końcu mimo że nieraz jest się pierwszym na plaży. Obsługa plaży też nie jest zachwycająca, ponieważ doczepiają się dosiadają a nawet całują i nie rozumieją, że nie chce się ich towarzystwa, mimo że zwraca im się uwagę. O hotelu wolę nie wspominać. Restauracja na samej górze bez klimatyzacji, goraco w niej. Posiłki też bardzo słabe. Na śniadanie był pewien rodzaj "wędliny" z której na kolacje robiona była sałatka. Pokoje mieliśmy nawet nawet pomijając fakt, że gdy przyjechaliśmy klimatyzaja nie chodziła a w pokoju było około 40 stopni. Najgorsze w tym hotelu były łazienki. Nie mówię tego na przykładzie jednej, a dwóch w innych pokojach. To największa hańba tego hotelu.
Pod przysznic tak naprawdę brzydziłam sie iść - nieprzyjemny zapach, brudno, obleśnie. W innych hotelach organizowane były zabawy grille i restauracje były na dole, niestety w Alindzie tragedia. Naprawdę nie polecam niokomu tego hotelu. Strata czasu i pieniedzy.
Hotel bardzo sympatyczny z miłą obsługą, względy oczywiście mają małe dziewczynki, jedzenie urozmaicone jak dla mnie świetne dania z bakłażana. Klimatyzacja działała bez zastrzeżeń, tylko łazienki malutkie. Z balkonu wszędzie piękne widoki i bardzo blisko plaża, niestety płatna. Wieczorami chodziliśmy na spacery ponieważ są śliczne okolice. Basen niestety nas troszkę rozczarował, już po godz 14-stej przysłaniał go cień, a walka o leżaki rozgrywała sie juz po 6 rano:(. Wakacje wspominam bardzo dobrze, ale tym razem szukam hotelu z atrakcjami i animacjami dla dzieci, brodzik malutki :(. Mimo wszystko hotel gorąco polecam
Popierwszeto niejest Hotel tylko Otel. Byłam tam razem z rodziną i moge powiedzieć że to była kompletna porażka. Łazienka to nawet nie wiem jak to nazwac karaluchy płytki spadają jak na 3* hotel to naprawde. Mieliśmy pokój na pierwszym piętrze. Przyjechaliśmy do hotelu o 4 rano naszego czasu. Jak weszliśmy do pokoju panowałą w nim temperatura jakieś 35stopni oraz klimatyzacja nie działała. Powiem jedno ten hotel nie jest wart ty pieniedzy których zapłacilismy. Jedzenie koszmar jedno i to samo bez urozmaiceń. Kelnerzy na siłę próbuja zrobić dobre wrażenie lecz słabo im to wychodziło. Barman przy basenie około godziny 15 był już pijany z podgrążonymi oczami. W każdym miejscu pudełko na napiwki. BAsen znajduje się przy ruchliwej ulicy. Rejestracja nie jest klimatyzowana. Najładniejsza łazienka znajduje się w recepcji. NIe jedźcie do tego hotelu. Na przeciwko tego hotelu znajdował sie innym który basen miał dobrze usutuawany gdzyż cały czas było słońce. W alindzie po godzinie 13 był cień. Problem o leżaki był straszny. Basen brudny i zaniedbany. Pozatym głeboki jest na 1,60 a brodzik dla dzieci nie nadawał się do użytku. PSa bym tam nie puściła a nie dopiero dziecko. Plaża jakotako lecz gdy się chce leżaki przy morzu trzeba poprzedniego dnia dać napiwek . Pozatym Alinda znajduje się w zayoce i nie ma to uroku prawdziwego morza ponieważ nie ma fal . Rano morze jeszcze jakoś tako lecz gdzy statki wypłyną to koniec. Woda typu naszego bałtyku. Przypominam że cały czas chodzi o hotel 3 * a on nie zasługuje nawet na 2* .
Polecam wszystkim. Za pobyt 7 dniowy zapłaciłem 990 zł od osoby, bez żadnych dodatkowych opłat. Praktycznie ze sobą można zabraj jedynie po 10 euro na osbę na wizę tgurecką. Jednak warto zabrać więcej pieniędzy ponieważ są tam dwa bazary oraz liczne sklepy gdzie można obkupić się w markowe cichu np. koszulka Nike, Puma - 15/20 zł, adidasy Puma 50 zł itp. Miasteczko położone jest w pięknej zatoce otoczonej górami, 5 km od zatłoczonego Marmaris. Do 24 dzikałają liczne bary, restauracje i dyskoteki, jednak po 24.00 panuje spokój. W razie pytań chętnie dopowiem, oraz prześlę zdjęcia
Nic dodać nic ująć wszystko o tym hotelu już zostało powiedziane. Za 899/tydz - b. polecam