Pomoc i kontakt
Magazyn Wakacje.pl
Salony sprzedaży
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Palma - stolica Majorki - spacer wąskimi uliczkami zabytkowego miasta wśród barokowych rezydencji i katalońskiego Art Nouveau.
Valldemossa rozsławiona przez Fryderyka Chopina i George Sand, którzy schronili się w tutejszym klasztorze Kartuzów.
Bajeczna zatoka Cala de sa Calobra z prowadzącą do niej niezwykle widokową, pełną serpentyn drogą.
Jak ktoś chce jechać jako baza wypadowa ok. Blisko kluby, bary, deptak i promenada.(piękne widoki i długa plaża) Jednak ja jako rodzic z dzieckiem więcej się tam nie wybiorę.
Fajnie zacieniajacy się basen, miła i pomocna obsługa, wiele animacji i zajęć (codziennie coś się dzieje).
Mam minus do sprzątania w pokojach, jedzenie nie było zadowalające ciężko mi było coś wybrać (wszystko pod Anglików). No i ciężkie zejście do plaży do wyboru bardzo stromy zjazd albo dłuższy kawałek trzeba było przejść.
Mój pobyt oceniam pozytywnie.chętnie bym tam wróciła.Sam hotel fajny,przestronne pokoje sprzątane codziennie.Obsługa hotelu miła..szczególnie barmani..Mahmud..Reghel..Liam.Blisko do plaży,promenada fajna na spacery oraz knajpki z widoczkiem na morze.Część rozrywkowa dla pijanych Anglików dużo knajp z głośną muzyką..to już dla tych co lubią takie klimaty.Restauracja Piano dla spokojniejszych warta odwiedzenia..tańce i fajna atmosfera.Największą tragedią hotelu są posiłki..mimo że nie jestem wymagającym i narzekającym klientem to niestety wyżywienie rzutuje na negatywną ocenę hotelu.Ogólnie polecam ten hotel.
obsługa hotelowa świetna.Wyjątkowi barmani Reghel.Mahmud.Liam.Blisko plaży.Część rozrywkowa dla zainteresowanych 5min od hotelu choć oblegana przez pijanych Anglików.Piękna plaza.
posiłki fatalne,to niestety rzutuje na negatywną opinie o hotelu od dawna.Animatorzy ..masakra.
Co do pokoju, ogólnie nie byłby najgorszy żeby nie łazienka a właściwie brodzik zaprojektowany bezmyślnie w czasie kąpieli zalewa się całą łazienkę i pół pokoju. Niestety hotel nie ma też wydzielonej dla siebie plaży. Plaża jest bardzo blisko, ale źle się czuje gość, gdy na plaży są wydzielone piękne, wręcz luksusowe miejsca dla innych hoteli a my, no cóż w części publicznej. Przecież jedziemy tam właśnie po to, bo baseny owszem ładne i czyste, ale zimne nikt z nich nie korzystał, a morze cudowne, czyste i ciepłe. Szkoda. Pomimo bardzo miłej obsługi, dobrej kuchni i tajnych animacji nie mogę polecić tego hotelu, w każdym razie nie za takie pieniądze.
Blisko morza, dobre jedzenie, ładne otoczenie, fajni animatorzy i barmani
Brak plaży, beznadziejna łazienka
Polecam! Hotel bardzo blisko plazy, czysto, mila obsluga, dobre jedzenie, jedyny minus ze monotonne, hotel oddalonych od najbardziej hałaśliwej i imprezowej ulicy dlatego mozna spokojnie spać, ale jednoczenie na imprezy blisko.
Blisko do plazy, czysto, mila obsluga, dobre jedzenie
Brak
To były najgorsze wakacje w życiu mimo ze tak długo wyczekiwane Jak można tak oszukiwać wciskać kit ze hotel był wyremontowany 2016 to nie jest możliwe żeby go tak zniszczyć w ciągu pól roku Zaniedbany Brudny Grzyb na ścianach ręczniki przypominają ścierki do podłogi Brak animacji Polska animatorka już dawno uciekła Bardzo nie dobre jedzenie monotonia tłuste typowo pod Anglików zawsze zimne Brak ciszy nocnej odgłosy wrzaski nie do zniesienia Daleko od morza trzeba przejść przez główną ulicę Naprawdę nie polecam nie robię tego złośliwie tylko szczerze Gorzej trafić nie mogliśmy!!!!
Fakt że leży na Majorce
Uwaga brudny mocno zniszczony brak efektów pseudo remontów zagrzybiały jedzenie wstrętne śmierdzące kisem w trzecim rzędzie od morza
Pobyt był udany. Położenie bardzo dogodne. Bardzo cicha okolica. Blisko do plaży. Na basach słońce przez cały dzień z uwagi na bardzo dobre położenie. Ogólnie polecam ale jedzenie ukierunkowane dla Anglików po kilku dniach staje się nie do zniesenia.
położenie, pokoje, baseny
Jeden barman bardzo nieprzyjemny, jedzenie ukieronkowane pod głośnych Anglików.
O hotelu nie będę się rozpisywać – powinien już być odnowiony, a szczególnie łazienki i klimatyzacja. Jedzenie dobre, dużo i urozmaicone, można było zawsze coś sobie wybrać smacznego. Obsługa miła . Codziennie o 22.00 były animacje i to na dobrym poziomie. Animatorka z Polski p. Agatka ( przemiła , niebieskooka blondynka ) nie tylko zajmowała się zabawami z dziećmi, ale też służyła zawsze pomocą dorosłym w kontaktach z obsługą hotelową gdy mieliśmy problemy. Dużym minusem hotelu to młodzi, bardzo głośno zachowujący się i w dzień i w nocy, Anglicy.
Bardzo miła obsługa, pokoje bardzo skromne ale czyste ale kto spędza wakacje w pokoju : -)
Hotel Marina Barracuda nie zrobił na nas wrażenie, pokoje z grzybem i spadający tynk przy otwieraniu drzwi, baterie w łazienkach nie myte chyba nigdy bo zardzewiałe, mrówki faraonki w pokoju. Sprzątanie codzienne ale jeśli chodzi o sprzataczki to trzeba uważac, bo zostawiła nam otwarte drzwi. 90% to Angole którzy zachowują się jak bydło, bardzo trzeba pilnowac swoich rzeczy, w ciagu dwóch dni okradli nas dwa razy a w ostatni dzień zniknęła mi lokówko-prostownica z torby w pokoju (sprzatacznka) a w barze ktos ukradł nam lustrzanke a jadąc taxowka na policje to była strata czasu i kolejnych pieniedzy 20 euro bo nie mieli tłumacza a mało który majorkańczyk umie po angielsku. Wszystko jest dostosowane do anglików - tandeta. basen mały, wiecej cienia niż slońca ale można było chodzic do tego wiekszego w marina pax. Bar, obsługa w barze i w restauracji bardzo sympatyczna, jedzenie dobre i duzo, animacje też rewelacyjne! Ogólnie Majorka jest prześliczna, ma wspaniałe plaże i morze, jest dużo atrakcji ale ich koszty tez sa nie małe. p.s te zdjęcia to z Mariny Pax a nie z Barracudy;/ tyle co ich łaczy to basen mają wspólny. Barracudy nie polecam!
Hotel Marina Barracuda reprezentuje niski strandard- jak na 3 gwiazdki w Hiszpanii jest naprawdę kiepski. Od momentu wybudowania chyba nie zrobiono w nim żadnego remontu. Jedynym plusem byla mila obluga hotelu. Po tygodniu spędzonym w Barracudzie udało nam sie przenieść do sąsiedniego hotelu Marina Pax, który mimo 3 gwiazdek znacznie rożni sie od barracudy- w pozytywnym znaczeniu oczywiscie. Nie chodzi juz nawet o infrastrukture hotelu ale o cała otoczkę. Nie ma tam tylu hałasliwych brudnych i wulgarnych Angoli, ktorzy naprawde są zdolni do wszystkiego!!!! PORAŻKA!!! Ponadto zdjecia ktore przedstawiaja hotel Marina Barracuda to w wiekszosci hotel Marina Pax. Takze jesli ktos chcialby odiwedzic przepiekna Majorke to naprawde warto, ale nie w Barracudzie.
Ten hotel naprawdę polecam. Byłam w nim w lipcu z rodziną i przyjaciółmi.Pierwszy tydzień byliśmy w Baracudzie, więc mam porównanie. Pokoje czyste,codziennie sprzątane,dwa duże baseny,dwa brodziki.Jedzenie bardzo dobre, dużo,urozmaicone.Blisko do plaży.Ogólnie wrażenie bardzo dobre.Jedyny minus to taki,że animacje były dla francuzów, a Polacy chodzili do hotelu położonego obok Paxa, do Baracudy, bo tam byli polscy animatorzy i dużo fajnych zabaw dla dzieci.Pozdrowienia dla animatorki Agaty.
Właśnie wróciliśmy z Majorki. Moja ocen dotyczy hotelu Marina Pax. Przyjemny, czysty hotel. Obsługa miła (dużo Polek). Jedzenie w miarę ale wszystko pod Anglików!!! Przy basenach zawsze można znaleźć leżak. Animacje takie sobie. dzieci zawsze miały co robić. Za to : ludzie!!! unikajcie Mariny Barracudy!!!! Zgroza!!! Zakwaterowali nas w pierwszy dzień w tym hotelu. Syf, czarne włosy w łazience, w łóżku. Mrówki były wszędzie, biegały po małym dziecku podczas snu! Meble zdewastowane!! Szkoda mówić. Głośno, bo pełno młodych Angolów!! Po interwencji , wymuszeniu na rezydentce pokoju w Paxie, przeszliśmy na drugi dzień. Po prostu powiedziałam, że do tego pokoju nie wróce!!! i dostaliśmy ładny pokoj z widokiem na morze. Moja ocena dla Mariny Barracuda to 1.0 po tym, co widziałam. Omijajcie ten hotel z daleka!!!
polecamy ten hotel !!! hotel bardzo czysty z mila obsluga poczawszy od recepcji przez barmanow po animatorow. polozenie okey, blisko plazy do centrum 5 min spacerem, przy hotelu sklepy restauracje. Magaluf jest miejscowoscia w ktorej nie mozna sie nudzic, poza tym blisko do Palmy ( bus 2 euro podroz 30 min ) odleglosc hotelu od plazy 100 m ale na plazy spedzilismy tylko jeden dzien ( platne lezaki i parasole ) jedzenie bardzo dobre ! polecamy hotel dla osob rozrywkoych ( blsiko do najwiekszzej dyskoteki BCM 10 min spacer ) jaki dla rodzin z dziecmi blisko plaza duzo animacji dla dzieci
Hotel Marina Pax to idealne miejsce do spędzenia podróży poślubnej. Piękne widoki z pokoju na basen przy hotelu oraz morze jak i małą wysepkę leżącą niedaleko od plaży. Miejsce godne polecenia. Przeźroczysta woda, mili ludzie, nocne życie i wypoczynek marzeń.
Wrociłam nie dawno z hotelu Marina Barracuda na pierwszy rzut oka wydaj sie malo atrakcyjny ale powejsciu do siortka opinia sie zmienia. W hotel pracoja bardzo mili i zabawni animatorzy niektorzy nawet mowicy troche po polsku. Dużo animaci i rozrywek. Niedalek od hotelu czyste piękne morze z równie czystą i piękna plaza. W centrum miasta bardfzo duzo pabów, dyskotek, sklepikow itd. Warto pojechc na wycieczki fakultatywne lub poprostu wypozyczyc samochod albo skuter. Majorka jest przeurokliwa wyspa. Bardzo polecam Majorke, ale mnie a kórat ten hotel.
Wróciłam wczoraj z hotelu Marina Pax. Hotel przewyższył moje oczekiwania. Jedzenie - świetne. Bardzo urozmaicone, nie zdarzało się to samo na następny dzień. Pokoje codziennie sprzątane. Obsługa w hotelu bardzo miła i pomocna. Znajduje się wśród niej także kilku polaków, naprawdę bardzo sympatyczni ludzie :) Hotel znajduje się niedaleko publicznej plaży (prywatne na Majorce nie występują). W Marina Pax oczywiście przewaga gości angielskich, oprócz tego włosi, francuzi, no i oczywiście polacy ;) Goście mogą korzystać z infrastruktury hotelu Marina Barracuda, oprócz restauracji głównej. Przy hotelu 2 baseny i 1 brodzik dla dzieci. Do centrum blisko, jakies 5 min spacerkiem :) Ogólnie polecam gorąco ten hotel, jeszcze pewnie kiedyś tam wrócę:) Zainteresowanym mogę przesłać zdjęcia:)
Fajny, normalny hotel. Pokoje sprzątane codziennie (zamiatane, zmieniana pościel i w razie potrzeby ręczniki), chociaż łazienki wyglądały na nadszarpnięte przez ząb czasu (ale czyste; kilka osób było zaskoczonych brakiem suszarki do włosów w łazience), obsługa bardzo miła (szczególnie obsługa restauracji), jedzenie rewelacyjne. Przy hotelu basen z zimną wodą. Obok był kolejny hotel Mariny (Pax), gdzie goście Barracudy mogli korzystać z basenu, leżaków, itp. Okolica ładna, szczególnie na południe od hotelu, plaża naprawdę blisko, obsadzona palmami promenada, przejrzysta woda. Z przystanku autobusowego tuż przy hotelu autobus do Palmy (stolicy Majorki) odjeżdżał raz na 1,5 godziny i do tego na rozkładzie pisało, że może przyjechać 15 minut wcześniej lub też 15 minut później niż zostało to podane (to bardzo hiszpańskie rozwiązanie - tam wszystko dzieje się w przybliżeniu i mniej więcej). Na szczęście trochę dalej był przystanek skąd odjeżdżało więcej autobusów. Zatoczka w Magalluf bardzo ładna. Polecam rowery wodne. W hotelu, jak i w całym Magalluf dominowali Brytyjczycy. Hotel bardzo dba o zachowanie ciszy nocnej. Internet w hotelu drogi i wolny. Codziennie wieczorem odbywały się konkursy i występy. Wrażenia mamy bardzo pozytywne. Osobiście chętnie wybrałbym się tam jeszcze raz, ale życie krótkie a świat duży, więc ruszamy do Indii. Niemniej jeśli ktoś nie był na Majorce to Barracuda jest dobrym miejscem, które na pewno nie zepsuje wyjazdu, a nawet go umili.
Rewelacyjne miejsce na wakacje. Darek z rodziną