W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Trafiłam do tego hotelu przez przypadek, dopiero na lotnisku w Monastirze dowiedziałam się, że będę mieszkać w tym hotelu (miałam być w zupełnie innym)
Gdy dojechałam pomyślałam no ok... jakoś to będzie, nawet byłam pozytywnie nastawiona do lunchu (miałam wykupioną wersję all inc.) przychodzę na stołowke... a kelner każe mi płacić za lunch - nie porozumienie odrazu udałam sie do recepcji i naszczescie się sprawa wyjaśniła...
w pierwszym dniu zostałam również odwiedzona przez karalucha - czy takie cos moze się zdazać w hotelu 5 gwiazdkowym ? sadze ze to wielkie nie porozumienie ze tyle gwiazdek ten hotel otrzymał byłam w hotelach które mialy 4 gwiazdki i bardziej bylam zadowolona.
Kolejna sprawa to to, iż skoro mam wersje all inc. to chyba oczywiste, że piję tyle napoi ile chcę a kelner się kłócił, że jeden drink na jedna osobę - ciekawe od kiedy coś takiego zostało wprowadzonego.
W pierwszym tygodniu stoliki były numerowane - czyli każdy stolik był do każdego pokoju przydzielony, a w drugim tygodniu gdy przyjechalo wiecej ludzi już tak nie było, hotel zupelnie nie był przygotowany na dużą ilość ludzi kelnerzy zupelnie sobie nie radzili napoje przynosili w tedy gdy skonczylam jesc posilek, a czasami w ogole.
W ostatnim dniu transfer mielismy o godz. 16:45, i okazalo sie ze all inc. w tym hotelu jest tylko do godziny 14:00.
Hotel wygląda bardzo ładnie, ale to o niczym nie świadczy...
Byliśmy w Amir Palace w weekend majowy 2007r., można pomyśleć, że przed sezonem, jednak wszystko bardzo sprawnie działało.
Hotel piękny, czysty z przemiłą obsługą. Wspaniali animatorzy, animacje prowadzone w językach: angielskim, niemieckim i francuskim, szczególne pozdrowienia dla Ameni (Emili),
Ale może od początku, wyjechaliśmy a biura podróży Exim Tour z Warszawy. W 100% polecam to biuro i ten hotel, o innych nic nie wiem. Rezydent Timur, bardzo kontaktowy, doskonale mówił po polsku . Przyjechaliśmy z dwójką dzieci w wieku 11 i 16 lat, przewidziane dla nas były dwa pokoje, jedynym zmartwieniem dla mnie przed wyjazdem było to, czy uda nam się załatwić te pokoje obok siebie, jednak wystarczyło słowo Timurowi i bez żadnych dopłat były obok i to z bocznym widokiem na morze i oddalone Suesse, na 4 piętrze. Podobno są też z widokiem na lotnisko, ale od lotniska dzieli ich dziki park polmowy, w którym pasą sie czasami wielbłądy. Byliśmy z biura na wycieczce w Tunisie, Kartaginie ( jednodniowa) bardzo udana.) Na saharę nie chcieliśmy jechać (szkoda czasu to dwa dni, a byliśmy tylko 7 ) ale za to pojechaliśmy na wycieczkę organizowaną w hotelu 1 godzina na wielbłądach. Karawana wielbłądów ,a po powrocie pokaz pieczenia chleba pita i poczęstunek zorganizowany przez Tunezyjczyków (nikt nie chorował z tego powodu) Nikt nie robił nam problemów, że nie pojechaliśmy z biura podróży, wolny wybór.
Posiłki urozmaicone i świeżutkie, duży wybór, każdy znajdzie coś dla siebie (byłam z mężem i dziećmi w wieku 11 i 16 lat mąż mięsożerca i nawet moje niejadki chwaliły posiłki) Przy każdym posiłku do wyboru zawsze 8-10 dań gorących ciasta i owoce, napoje do wybory, piwo, wino, cola itp (kelner odradzał soki mówiąc, że są rozrabiane z wodą) Nikt nie chorował. Wchodząc na posiłki od drzwi pytali nas co podać do picia, nakrycia sprzątane na bierząco. Na pewno znajdzie się ktoś, kto zakwestionuje moje słowa, ale wiadomo, że przyzwoicie jest dać napiwek rzędu 1-2 dinary to jest 2,20-4,60 zł, no i uśmiech, który czyni cuda.
Tunezyjczyk w kawiarni mauretańskiej przeuroczy serwuje kawę po arabsku bardzo mocną i słodką ale pyszną mimo że normalnie nie słodzę, likier Thibarine bardzo smaczny ale mocny.
Basen zewnętrzny czyściutki, woda co prawda nie podgrzewana ale dla nas suppppeeerrrrr!!!!!!!, Wystarczyło pojawić się w miejscu, które nam odpowiadało a już zjawiał się pan z obsługi z lażakami , materacami i stolikami. Kelnerzy też nie pozwolili na siebie długo czekać, w barze przy basenie serwowali piwo NIE rozcieńczone wodą, napoje butelkowe i soki. Basen wewnętrzny czysty, ale jak dla nas za gorąca woda, jak ktoś lubi ciepełko to super.
Poloje sprzątane codziennie, łącznie ze zmianą pościeli i ręczników, obsługa nie wzięła nawet dinarów zostawionych dla niej na łóżku, mini bar uzupełniany raz dziennie w wodę i ich napoje butelkowe cola , fanta, sprite.
W barze Marrakech, czynnym od 10.00 do 24.00 serwują białe i czerwone wino, drinki z ich alkocholu Boukha (bardzo słodkie z dodatkiem mięty lub grenadiny) ale też gin i wódkę. Przemili kelnerzy, mówiący ciągle z uśmiecem "jak sie maszi kochuaniea". Przynosili drinki o godzinie 24.00 w chwili końca ich pracy, życząc dobrej nocy, prosząc tylko nas i animatorów o zgaszenie światła jak będziemy szli spać.
Pan jubiler sympatyczny, targując się można kupić ładne wyroby ze złota za niewielkie pieniądze (ok.10 dinarów za gram)
Przed wyjazdem, czytając opinie innych, miałam mieszane uczucia, ale teraz po powrocie jesteśmy szczęśliwi, że nie sugerowaliśmy się nimi. Wyjeżdżając do 5* hotelu i płacąc niemałe pieniądze myślę, że warto wkalkulować te 120-150 złotych dla 4 osób na tydzień, a obsługa będzie robić wszystko żeby gość był zadowolony i nie ma różnicy czy to Polak czy Niemiec.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany mam fotki ze wszystkich miejsc , w których byliśmy
Jeszcze krótka notka odnośnie zakupów
Na bazarach TRZEBA się targować
Fajkę wodną, którą cenili 100 dinarów kupiłam za 37 plus kargon i tytoń (nie atrapa na pokaz, już paliliśmy)
Strój do tańca brzucha zamiast 75 ......25
Bębenek z ceną 45,800 dinarów za ....12..... mąż wychodził i wracał tylko płacić :))
Jest to faktycznie ich sport narodowy ale nie sądziłam, że aż tak
Hotel duży, czysty i bardzo przyjemny. Położenie moim zdaniem bardzo fajne: trochę na uboczu z możliwością łatwego dojazdu do Sousse, które nie zasypia :) Jedzenie dość monotonne i słabo przyprawione, dzieci nie znajdą zbyt wiele do jedzenia oprócz owoców i słodkich przekąsek. Basen i plaża bez zarzutów. Paraszut, banan, skuter i inne atrakcje płatne nad morzem, ale zabawa pierwsza klasa!! Dużo animacji i bardzo fajny Animation Team! Dobra rada: przy basenie jest osoba \"zarządzająca\" leżakami - polecam szybko dogadać się z tym gościem :)) Za 1 TDN dziennie można mieć bardzo fajne miejsce do leżakowania i do tego dostępne nawet o 11.00 ;)
7 razy byłam w Tunezji zawsze wracałam zadowolona. Teraz dla dziećmi wybrałam hotel 5* z nadzieja na to że będzie coś specjalnie dla nich. Nie można się bardziej rozczarować i zmarnować czas, zdrowie i kasę. Jedna wielka ściema. Hotel się sypie ? odpadają tynki a w środku chodzą sprzątaczki z suchymi mopami i udają że myją podłogę. Wchodzisz do pokoju to powinieneś się cieszyć że masz zmienioną pościel o odkurzenie pokoju musieliśmy prosić kierownika hotelu bo to też nie jest norma. O poduszkę , papier toaletowy, wyniesienie śmieci i sitko do rączki prysznica, zatkany zlew mąż wykłócał się z udającą sprzątanie sprzątaczką. Hol przez tydzień gdy byliśmy nie odkurzany , leżały papierki chusteczki pety, Sprzątaczka przejeżdżała wózkiem i tego nie widziała. Podobnie podłoga na stołówce przy nas nie myta i wątpię czy w tym sezonie, lepiąca się do butów , każdego dnia weszłam w jakąś frytkę, ryż czy ciasto. Mąż zrobił awanturę o brudne krzesła ? wytarli ale tylko nasze obok już nie. Jedzenie straszne, dzieci chorowały nawet po samym ryżu czy kluskach ? całe noce wymiotów i biegunki. Dla dzieci w tym hotelu tylko basen, mini disco o 21 (22 czasu polskiego) moje dzieci nie wytrzymywały. Skutecznie obrzydzili mi Tunezję ? długo nie pojadę. A biura Sun & Fun delikatnie powiem nie polecam, po prostu oszuści.
Hotel duży stary ale czysty. Mankamentem jest to, iz hotel posiada tylko jedną restaurację, z której moga korzystać goście mając opcję all inclusive. Jedzenie dobre ale brak barów na plaży. Na terenie hotelu dla gości tylko jeden bar z napojami mieścił się przy basenie. Po jakikolwiek napój goście stoją w kolejce do owego baru ponieważ każdy napój musiał być potwierdzony podpisem na rachunku fiskalnym. W południe taka kolejka wynosiła nawet ponad 20-cia osób Brak automatów z napojami. Animacje żenujące.
Bar przekąskowy jedna wielka pomyłka,animacje totalne nieporozumienie i nistety tylko jeden bar przy basenie-brak baru na plaży.Uczulam na gościa proponującego wyroby ze złota ( ma sklep w hotelu ) ponieważ nasze zamówienie realizował tydzień a potem okaząło się, że chciał nam wcisnąć wyrób ze srebra chyba,że dopłacimy krotność wpłaconej wcześniej sumy.W związku z tym, że transefer na lotnisko mieliśmy o 23.00. a doba hotelowa kończyła się o 12.00. przedłużyliśmy korzystanie z pokoju i pomimo, że dopłaciliśmy 70 dinarów to pokój od rana nie był już sprzątany i dosłownie musieliśmy prosić się o kolację pomimo tego, że należała się nam \"z klucza\" i w końcu gdy pozwolono nam z niej skorzystać to musieliśmy dodatkowo zapłaćić za napoje.
Hot pięknie polozony, nad samym morzem. Na zewnątrz od strony morza wielki basen z krystaliczną wodą. Przy basenie duzo leżaków,każdy znajdzie wolne miejsce nawet o 11 ran. Tak samo z obslugą kelnerską na plaży. Pierwszego dnia dalismy mu 10 dinarów napiwku i od tej pory lecial do nas zawsze. Pokoje: bez zarzutu. Co do stołówki: Posiłki urozmaicone, smaczne, zawsze świeże, w ilościach zadowalających nawet najwięszych łakomczuchów. To niewątpliwe plusy hotelu. Są też minusy. Hotel tak naprawdę nie ma nic do zaoferowania maluchom. Jedyna atrakcja dla dzieci to wieczorne mini disco o 20.30 - 40 min. WIeczorne animacje dla dorosłych na naprawdę dobrym poziomie.
HOTEL STARY . PROBLEMY ZE STOLIKIEM NA POSIŁKACH , JEDZENIE MARNE .W MORZU PRZY PLAZY HOTELOWEJ KĄPIE SIE STRASZNIE DUŻO MIEJSCOWYCH KTÓRZY ZACZEPIAJĄ KIĄCE SIĘ TURYSTKI. HOTELU WIĘC NIE POLECAM.
Polecam!
W starym hotelu, stare meble, pęknięte sanitariaty (umywalka, klozet), pięć gwiazdek może i tak kiedys było jakies 5 lat temu.W wersji pełnego wyżywienia można liczyc na piwo rozcienczone pół na pół z wodą kranową więc zapach chloru skutecznie chroni przed wypiciem tzw. piwa. wino jesli nie zamówione butelkowane tez z wodą , ale najfajniej jak do białego wina dolewają Boge miejscowy napój pozostały z poprzednich posiłków. W tunezji byłam juz 5 raz w hotelach 3,4 gwiazdkowych wiec warunki ogólne w tym kraju są mi znane jednak takiego brudu w łazience i beczelnego oszukiwania gości na posiłakch i drinkach nie widziałam.Wyrzucone pieniądze dosłaownie w błoto !!!
Z samego hotelu, jestem zadowolonoa, gdyz hotel jest w barzdo dobrym stanie, pokoje sa duże, czyste.
Natomiast mam duże zastrzeżenie w trzech tematach:
1. we wrześniu nie było żadnych animiacji dla dzieci
2. w opcji All inclusive były tylko 3 posiłki: śniadanie obiad, kolacja, natomiast żadnych przekąsek pomiędzy posiłkami. Na opcję All inclusive zdecydowałam się m.in.ze względu na dziecko, licząc, że jeśli nie zje w trakcie posiłku, zje coś w barze na plaży. niestety takiej możliwości nie było.
3. hotel w porównaniu do innych hoteli, zwłaszcza w porze wieczornej, wydawał się martwy.
Poza tym pobyt uważam za bardzo udany.
Obsługa ogólnie miła, nam trafił się tylko nieprzyjemny kelner w restauracji, który napoje do posiłku przynosił jak już konczyliśmy jeść, talerzy brudnych wogóle nam nie zabierał ze stołu - bo i po co?
Poniewaz pierwszy pokoj nie mial widoku na morze grzecznie poprosilam o taki, i szef hotelu zgodzil sie na to bez zadnej lapowki. Zarówno co do Pań sprzątających, jak i do obsługi technicznej nie mam żadnych zastrzeżeń, czasem watro dać parę dinarów napiwku.