296 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Starożytne ruiny i zabytki, takie jak Akropol w Lindos
Piękne plaże z złocistym piaskiem i krystalicznie czystą wodą
Urokliwe stare miasto Rodos z wąskimi uliczkami i średniowiecznymi murami
Piękne krajobrazy - od górskich szczytów po złote wybrzeża
Totalna dziura! Nawet nie było chodnika! Szczury pod balkonami czystość śednia. Plaża porażka! nic ciekawego w okolicy
Największą wadą hotelu jest jego położenie, gdyż okolica nie daje możliwości spędzenia wieczoru poza hotelem. Nienastawiając się na wysoki standard hotelu (biorąc pod uwagę cenę) liczyliśmy się z tym, że to hotel kategorii B... dlatego nie jest naszym zamiarem narzekanie, gdyż kilka zalet hotel posiada (m.in. otrzymaliśmy pokój skierowany na północ, dzieki czemu przy wysokich upałach można było się schronić choć trochę od słońca. W pokoju do dyspozycji była także lodówka). Jeśli chodzi o infrastrukturę pokojową to było schludnie, choć ciasno (mała łazienka z wanną oraz prysznicem przy niej, lodówka, balkon ze stolikiem oraz fotelami ogrodowymi, aneks kuchenny, tv (i tu ciekawostka, na 6/7 programów są 2 polskie: VIVA - która po tygodniu "zawisła" na jednym obrazie oraz TV Biznes), radio - niesprawne - wmontowane w obudowę ściany w tylnej części łóżka. Wszystko to w stylu dosyć leciwym wiekowo, jednak należy zauważyć, że praktyczne oraz odpowiadające celowi, dla którego spędziliśmy w tym hotelu urlop (plaża, zwiedzanie, "ruch"). Pokój był sprzątany codziennie (należy zaznaczyć, że Pani sprzątająca pokój byla bardzo miła), natomiast ręczniki były wymieniane kilka razy w tygodniu. Podczas pierwszych dni spędzonych w hotelu było sporo mrówek, jednak podejrzewam, że za sprawą Pani sprzątaczki po kilku dniach zniknęły ;) Kilka razy (myślimy jednak, że takie zjawisko jest normalnością w tym hotelu - w porze nocnej) odwiedził nas karaluch (pierwszy z pokoju "nie uciekł :d") wielkości 7/8cm. Szczególnie jego widok na ścianie po obróceniu głowy, leżąc na łóżku, był "niezapomniany". Naszym zdaniem wydostawały się one z otworów kanalizacji, więc większość nocy spędziliśmy z uszczelnionymi otworami kanalizacyjnymi oraz dodatkowo drzwiami wejściowymi oraz tymi do łazienki. Mała wskazówka: karaluchy nie lubią światła :P Jeśli chodzi o jedzenie (mielismy wykupione 2 posiłki), to trzeba zauważyć, że było one serwowane na "klimatyzowanej" sali przy holu hotelowym, z małą * (* - klimatyzacja najczęściej nie działała/była wyłączona, co przy śniadaniu 7.30-9.30 było do wytrzymania natomiast przy obiadokolacji 18.30-20.30 już nie...). Śniadania standardowe ("europejskie"), obiadokolacje - w 1 tygodniu "straszne" (zawsze pojawiały się warzywa: ogórki zielone, pomidory, cebula, plus dania męsne, makarony, sosy, pieczywo, owoce, czasem ciasta) w 2 tygodniu kuchnia się poprawiła (może ze względu na przyjazd sporej grupy "głośnych turystów niemieckich" ;). Kolacja była dodatkowo obarczona atrakcją (Pan kelner podchodł do stolika i prosił numer pokoju w dosyć niemiłym tonie. Nie jest to coś, do czego można mieć pretensje, natomiast dodając do tego widok gdy kilku kelnerów w miejscu stoi, opiera się o stoliki "tylną częścią ciała" a brakuje przy bufecie tak ekskluzywnych rzeczy jak talerze - można mieć zastrzeżenia co do obsługi restauracji). Warto także zauważyć, że obsługa stołówki chodziła między stolikami niczym gestapo, zaglądając każdemu z gości hotelowych do talerzy, po to by zebrać im zabrudzone talerze "spod nosa" w trakcie jedzenia/picia (w momencie gdy na danym talerzu już nic nie leży) - widok niezapomniany. Troche się to podciągnie o pedantyzm, ale muszę w tym miejscu wspomnieć o brudnych sztućcach - jednak do przeżycia ;). Jeśli chodzi o obsługę bufetu związaną z potrawami to należy przyznać, że dosyć szybko zostały uzupełniane tace z jedzeniem. Plaża "Agia Marina" do której jest ok 400m (reklamowana przy ofercie) to mała plaża, z brudnym piaskiem oraz dużą ilością skałek w morzu, polecana głównie osobom nurkującym. Dosyć ładna plaża znajduje się przy hotelu Sun Garden (SUNWING RESORT), a dojście do niej zajmuje około 10minut - dlatego była przez nas odwiedzana codziennie. Trzeba przyznać, że dojście do niej nikogo nie męczy, a plaża jest w częścia kamienna a w części piaskowa - każdy znajdzie coś dla siebie. Zagospodarowana z leżakami i prasolami. Woda - czysta, ciepła - jak w Morzu Śródziemnym. Niedaleko hotelu są także Lidl, Carrefour oraz inny większy Supermarket. Ceny napojów w tych sklepach bardzo korzystne, natomiast ceny jedzenia oraz (co najdziwniejsze) owoców - wysokie. Wspominając o fatalnym położeniu hotelu (ok. 4/5 km od Rodos, ok. 8km od Faliraki) wiąże się to z brakiem możliwości wyjścia na wieczorny spacer. Choć biorąc pod uwagę, że częste autobusy ułatwiały podróż do pobliskich miasteczek - napewno położenia większej ilości hoteli na wyspie były gorsze ;) Warto wypożyczyć auto, by zwiedzić całą wyspę (co mimo wszystko przyniesie odczucie niedosytu, gdyż wyspa nie jest zagospodarowana w najlepszy sposób). Na mapie mieliśmy zaznaczone wszystkie atrakcje turystyczne wyspy, i tak też każdą po kolei odwiedzilismy (niczym japończycy, robiąc po kilka zdjęć i jadąc dalej). Śliczny widok morza po zachodniej stronie wyspy (nie umniejszając nic stronie wschodniej), ładna plaża Tsambika oraz wiele miejsc związanych z historią - antyczne ocalałe lub odrestaurowane/odnalezione riuny budowli. Sporo pięknych widoków, i ogarniający spokój... w zależności od potrzeb turystów - zbawienny lub... pozostawiający niedosyt :) Muszę zostawić trochę miejsca do pisania Żonie, która zapewne także podzieli się swoimi uwagami (jak ten Śpioch wstanie ;)) Wakacje uznaje za udane, choć wybierając następne wakacje raczej o Rodos nie pomyślimy ;)
Hotel Princess Flora posiada swoje plusy i minusy. Największym minusem jest jego położenie. W jego najbliższej okolicy nie ma żadnych atrakcji ani miejsc, w których możnaby spędzić wieczór. Jeśli ktoś szuka rozrywek musi udać się do pobliskiego Rodos lub Faliraki. Przystanek autobusowy znajduje się tuż przy hotelu, a autobusy (1,5 euro do Rodos, 2 euro do Faliraki) jeżdżą dość często. Pokoje były sprzątane codziennie przez miłą panią, ręczniki wymieniane w miarę potrzeb, pościel co 2 dni. Kilka razy zdarzyło nam się "spotkać" karaluchy w pokoju lub łazience. Mieliśmy wykupioną opcję HB co w zupełności wystarczyło. W pobliżu znajdują się 3 większe sklepy, gdzie spokojnie można zaopatrzyć się w napoje (jeść w takim upale nawet się nie chciało :) ). Jeśli chodzi o posiłki to do śniadań nie mam zastrzeżeń, natomiast obiadokolacje serwowane w pierwszym tygodniu naszego pobytu jakoś nie przypadły mi do gustu, natomiast w drugim tygodniu znacznie się poprawiło. Nie podobała mi się natomiast obsługa w sali restauracyjnej - pytanie o numer pokoju przez kelnera było ważniejsze od uzupełnienia brakujących rzeczy lub sprzątnięcia brudnych naczyń. Sala restauracyjna jest klimatyzowana jak w opisie, natomiast przez całe 2 tyg. pobytu klimatyzacja ani razu nie była włączona (otwierano jedynie okna, co przy 30 stopniowym upale niewiele daje). Ogólnie sprawiało to na mnie wrażenie pt. "zjedzcie i idźcie sobie". Pokoje wyposażone były w radio ("panel" wmontowany w ramę łóżka), które nie działało oraz telewizor (2 programy greckie, 2 niemieckie, niedziałająca viva i tv biznes). Nikt nie przyjeżdża na wczasy aby oglądać tv, jednak trzeba wziąć pod uwagę fakt iż wieczorem nie było gdzie wyjść.W opisie oferty była informacja o rozrywce w hotelu (muz. na żywo i dyskoteki) - muzyka na żywo była raz (muzyka grecka oczywiście) - innych rozrywek hotel nie zapewniał. Świetlica to pomieszczenie z 2 stołami bilardowymi i kilkoma grami. Zaczynając grę w bilarda po wrzuceniu 2 euro jedna bila nie wypadła, a gdy wbiło się białą - ta również nie wypadła :) Dość narzekania - teraz plusy :) Hotel posiada ogród z dwoma ładnymi basenami. Leżaki zawsze były dostępne mimo iż niektóre osoby rezerwowały je sobie wcześniej. Do czystości też nie można mieć zastrzeżeń, jedynie te karaluchy były odrażające (może to urok wyspy:P ). Najbliższa plaża Agia Marina może być atrakcyjna dla osób lubiących nurkować, my jednak woleliśmy przejść kawałek dalej na plażę przy hotelu Sun Wing - z lewej strony kamienista, z prawej piaszczysta. Woda w morzu oczywiście czyściutka i ciepła (no może oprócz momentu wejścia (: ). Będąc na Rodos (tym bardziej w Princess Flora) warto wypożyczyć samochód. W 2 dni spokojnie można zwiedzić całą wyspę. Ogólne wrażenie mam takie, że warto przyjechać na Rodos raz na 7 dni, wypożyczyć auto na 2-3 dni, zwiedzić wyspę, resztę czasu poświęcić na plażowanie, kąpiele w czyściutkim morzu (pogoda zapewniona) i spacery po mieście Rodos, a na następne wczasy wybrać inne miejsce.
Drugi raz na Rodos zdarzyło mi się mieć karaluchy w pokoju.W okolicy hotelu nie ma żadnych miejsc gdzie możnaby udać się pieszo i spędzić wieczór.Wszędzie trzeba dojeżdżać.Dojście do plaży to ok.10min przez hotel sun garden.Można wybrać plażę bliższą,ale moim zdaniem jest mniej atrakcyjna.Wyżywienie na początku niedobre, w drugim tygodniu się znacznie poprawiło(może rzecz gustu).Blisko umiejscowione sklepy i lodówka w pokoju ułatwiają pobyt:) Obsługa chyba nie uznaje klimatyzacji w sali restauracyjnej-mimo że było duszno i gorąco otwierano tylko drzwi balkonowe.Wykupiłam wczasy w ofercie last-minute więc nie oczekiwałam cudów, ale 2 tysięcy na ten hotel nie warto wydawać. Pozdrawiam
Jak Kasia powiedziała położenie beznadziejne, robaki, szczury, brak atrakcji, plaża porażka, drzewa na zdięciach wycięte. Nie polecam!!!
bywają gorsze miejsca. jaka cena taka usługa
Sympatyczny hotel, pokoje całkiem przestronne, łazienki czyste, prosto urządzone, mila obsługa, dobre jedzenie, ogród z palmami ,duzy i mały basen, malutki plac zabaw (z drugiej strony hotelu niz basen) z 4 huśtawkami i zjezdzalnią, mały sklepik przy hotelu, supermarket w poblizu z bardzo dobrym zaopatrzeniem - pieluszki Pampers i mleko Nan (z dostepnych u nas). W poblizu nie ma nic nawet chodnika do spacerów ale przed hotelem jest przystanek autobusowy i czeste autobusy do Rodos (5 minut), Kalithei, Faliraki czy Lindos. Polozenie tuz przy bardzo ruchliwej ulicy z poboczem zamiast chodnika oddzielony parkingirm i zielenia takze Najblizsza plaża za tą ulicą jest piaszczysta ze skałkami do nurkowania ale niestety dosc zaśmiecona troche dalej znajdują sie inne plaze bez skałek ale czystsze. Wynajem samochodów w hotelu, bar (przy basenie tez). Ogólnie bylismy bardzo zadowoleni z 2 tyg. pobytu z 1,5 rocznym dzieckiem (HB). Wieczorami i tak nie wychodzilismy wiec nie przeszkadzało nam ze nie ma w poblizu zadnych atrakcji. Sporo tez jezdzilismy autobusami i wynajetym samochodem. Wyspa - śliczna! POlecamy
Wspomnienia z wrześniowego pobytu... Hmm, gdyby nie doborowe towarzystwo i wynajęcie samochodu to byłaby katastrofa! Hotel tragiczny! Dotarliśmy w środku nocy i zakwaterowano nas w pokoju 624... Cężko go znaleźć bo jest na "poddaszu" tzn. balkon wychodzi na dach naszpikowany prętami zbrojeniowymi! Poza tym przy drzwiach balkonowych(z potłuczoną szybą) znajduje się przewód wentylacyjny, więc ciężko zebrać myśli! Pokój zmieniliśmy(nie bez problemów) na nieco lepszy (nie na dachu i nie tak głośny). Nie ma co grymasić, ale wchodzenie i wychodzenie z łazienki było nie lada gimnastyką, zwłaszcza po kąpieli kiedy podłoga tonęła w wodzie! O plaży lepiej nie wspominać bo trudno to coś nazwać plażą. Ale sama wyspa super. Dzięki temu, że hotel był tak fatalny zwiedzilismy całą wyspę :)A to warte polecenia :) :)
Najbardziej dokuczał bród w pokojach i w restauracji oraz bezstylowość hotelu, który kompletnie nie miał greckiego klimatu. Basen dość ładny, leżaki bezpłatne ale twarde jak madejowe łoże, bo bez materacy. Plazy przy hotelu nie ma, najbliższa w odległości 400 m jest wlaściwie pól dzika (ale lezaki za oplata, nie wiadomo dlaczego, która pobierana jest przez jakiegos pirata chyba). Ogród przy hotelu niewielki, okolica jak całe Rodos - brudna, zasypana smieciami i zaniedbana. Dobre połaczenie z centrum miasta Rodos - autobus miejski, bo przystanek pod hotelem.
Byłam w tym hotelu z Neckermannem! Koszmar. Nazwaliśmy ten hotel Princess Flądra! Okolica nieciekawa, nie ma gdzie spacerować wieczorami. Nie ma alejek spacerowych, tylko ulica. Jedzenie w hotelu tragiczne (wątroba itp...). Od kilku lat jeżdzę do Grecji na wakacje, ale takiej tragedii nie było nigdzie. Dobrze, że koło hotelu jest wielki market, przynajmniej można było kupować dla dziecka jogurty, owoce itp. Jedyny plus to, bliskość miasta RODOS. Nie polecam!
hotel położony w nieciekawej okolicy, przy głównej drodze, do sklepu trzeba iść bez chodnika. plaza najblizsza hotolewi okropna przy tankowcach i innych przemysłowych statkach, poza tym mała. przerazilam sie jak ją zobaczyłam ) : wieczorami nie ma gdzie pojsc an spacer.w hotelu pełno niemców ze wschodnich niemiec oczywiście. w zyciu bym nie polecila tego hotelu nikomu ze znajomych. obsługa w restauracji i barze obrazanona i niezbyt mila, jedynie panie sprzątające bardzo uprzejme. wiekszosc osób z polski ktore odwiedzily ten hotel mialy podobne odczucia jak ja, wrecz bylismy zdegustowani standartem.
Tripadvisor