W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Stolica wyspy - miasto Kos z XIV-wiecznym zamkiem - Twierdzą Joannitów - najlepiej zachowanym zabytkiem na wyspie.
Górska wioska Zia - tradycyjne greckie miasteczko ze wszystkimi jego walorami, słynąca z aromatycznego syropu cynamonowego.
Tigkaki - najdłuższa (10-km) i najpiękniejsza plaża na Kos (idealna dla rodzin ze względu na płytkie morze i czystą wodę).
Hotel w bardzo dobrym położeniu, cisza i spokój, zero tłumów i zgiełku. Blisko do ładnej, piaszczystej plaży, w sezonie prawie wyludnionej, bardzo spokojnie. Pokoje dość skromne, śniadania także, ale najgorzej nie było. Za to duży ogród bardzo ładny. Dobry dostęp do innych miejscowości na wyspie, skutery i samochody w przystępnej cenie do wypożyczenia, my osobiście poruszaliśmy się miejscowymi autobusami. W okolicy hotelu bardzo dużo ładnych barów, obiady bardzo pyszne i nie droge. Ogólnie bardzo miłe wrażenia wynieśliśmy z tych wakacji, byliśmy zadowoleni.
Jeśli chcą Państwo jadać przez 2 tyg żółty ser i szynkową bez śladu warzyw i bez urozmaicenia-ok.
jeśli chcą Państwo pic drinki pod dyktando włascicielki hotelu- z szybkościa jaka ona uzna za stosowną-ok, jeśli chcecie żeby gapiła się na was jak wstawieni tańczycie -ok. Ja 10 lat temu jadłam takie paskudne śniadania.Walczyłam z robalami- jakies duze karaluchy czy cos takiego w pokoju na parterze, Brr. Wypraszam sobie takie śniadania i dyktando w piciu a co do gapienia sie - jeszcze sie baby na mnie nie gapiły jak żyję( i na rece barmanowi czy aby nie za dużo leje) Co za koszmar...
Bardzo przyjemne bungalowy w ładnym, zadbanym ogrodzie. Zacisznie, bez zgiełku i tłumów. Basen bardzo fajny, spory i głeboki. Pokoje niezbyt duże, ale dla dwóch osób wystarczające, standart nie zwala z nóg, ale ogólnie w miarę czysto i porządnie. Nie polecam dla rodzin z dziećmi, ponieważ po dodaniu dostawki jest trochę ciasno. Niestety mankamentem są sniadania, mało urozmaicone (własciwie codziennie to samo). Ale ponieważ obok hotelu jest parę sklepów mozna sobie te śniadania urozmaicić. Niedaleko hotelu (200 m) jest świetna restauracja "Aegean", polecam, ceny przystępne i naprawdę bardzo dobre jedzenie :)) Druga dobra restauracja to Apostolis, na równoległej ulicy, niestety tam brak kontaktu werbalnego z obsługującym panem, który mówi tylko po grecku. Plaża ładna, i rzeczywiście oddalona zaledwie o 10 min. piechotą od hotelu. Radzę skierować się w prawo, w kierunku Tigaki, jest coraz mniej ludzi, własciwie po przejściu 500 m, prawie pusto. Morze piękne, czyste i bardzo ciepłe. Dala miłośników nurkowania może strochę zbyt monotonne, ponieważ w kolicy nie ma żadnych skał. Ale widzieliśmy i żółwia i wiele gatunków ryb i płaszczki. Wystarczy odpłynąć 100 m ob brzegu gdzie zaczyna się pas łąk podwodnych. Trzeba tylko uważać na adeptów szkółki windserfingowej ( nie panują za bardzo nad sprzętem) i motorówkę ciągnącą banana. Samochód radzę pożyczać na miejscu, taniej niż u rezydanta prawie o połowę, a z pełnym ubezpieczeniem (43 euro, za dobę). Rowery lepiej wziąć w centrum miejscowości - taniej, ogólnie ich cena to 2-5 euro w zależności od standardu. Co warto zobaczyć? Napewno miasto Kos, piekna cytadela joannitów (czynna tylko do 16:30), port, stare miasto i starożytną agorę. Nie polecam niestety knajp, drożej niż w Marmari i nieporównywalnie gorsze jedzenie - masówka dla turystów :(. Następny zamek joannitów znajduje się w górach nad miejscowością Kardamena. Super! Pięknie jest też w Kefalos, na południowo wschodnim krańcu wyspy. Bardziej wietrznie, woda zimniejsza, ale za to skaliste zatoki w których jest co oglądać pod wodą. Polecam także dobrą knajpę rybną w Limnionas. Drogo, ale standart bardzo przyzwoity. Serwują owoce morza, które sami łowią! Aha, i jeszzce trzeba koniecznie odwiedzić termy. Najlepiej po zmierzchu. Dojechać tam trochę trudno, przez Kos, przyl. Ag. Fokas, do końca drogi. Tam należy zejść, lub dla odważnych (kompletne ciemności, zero latarni, i b. strome serpentyny) zjechać jekieś 500 m w dół do morza. Naturalny basen z wodą siarkową jest w morzu, super wrażenia. To na tyle, miłych wakacji :))
Kameralność, spokój, cisza to główne atuty hotelu. Absolutnie nie odczuwa się atmosfery typowego kurortu - zero "tłumów". Swietny basen, na plaży luz i swoboda - bez przeludnienia. I ta gościność Greków na każdym miejscu !
Hotel fatalny, śniadania nie dość, że okropne to jak już ktoś napisał ciągle ser i szybka, do tego napój pomarańczowy i ciagle czegoś brakowało, donosili po półmisku wędliny i sera i zaraz wszystko znikało, więc pani z obsługi z wielkim fochem w tempie żłówim szła po dokładkę i wracała po 15 min. W pokojach robactwo. Łazienka to porażka- umywalka odrapana, pysznic 60/60 cm, także łazienka była zalana cała podczas mycia, no i jak ktoś nie jest poinformowany- to na Kos zużyty papiet toaletowy wyrzuca się do kosza- nie do toalety- koszmar!!! Kos to wyspa wiatrów- w lipcu wiało tak, że głowę urywało.
Hotel fatalny, powinien mieć 2 słabiutkie wiazdki, posiłki okropne, śniadanie to ser zółty i jeden rodzaj wędliny, do tego chleb i dzemy. Codziennie to samo, żadnych warzyw!!! Często braklo jedzenia, panie donosiły po 20 plasterków, jak zabraklo gorącej wody do herbaty to usłyszeliśmy : nie będzie już wody... Pokoje nie pierwszej czystości, bez tc za to z radiem nie działającym. ogólonie: TRAGEDIA!!!
Byliśmy mile zaskoczeni. W rzeczywistosci wygląda to lepiej niż na zdjęciach. We wrześniu Kos jest wyludniony, a średnia wieku wzrasta o jedno pokolenie ;) Podobnio w sezonie (07-08) jest znacznie więcej młodzieży. Jest jeden podstawowy plus - plaża jest chyba najlepsza na całym Kosie: piaszczysta i nie tak turystyczna (choć już 800 m w bok zaczyna się turystyka). Kos dobry do wyjazdów z dziećmi. Kos jest dobry bo wszędzie blisko. 1 tydzień wystarczy dla średnio aktywnych na zwiedzenie wyspy (skuterem). Polecam knajpę "tamtam" koło Marmari z placem zabaw dla dzieci.