858 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
TOP atrakcja: olśniewająca Zatoka Wraku
krótki czas przelotu - ok. 2,5 h
dla amatorów życia nocnego - Laganas
najdłuższe piaszczyste plaże - Kalamaki
Pobyt w tym hotelu uważam za najgorszy z dotychczasowych naszych wakacji.Na początku opisze posiłki ponieważ jedzenie uważamy za katastrofalne: ŚNIADANIA w stylu angielskim przez cały tydzień jednakowe śmiało można nakładać pierwszego dnia na cały pobyt bo nic się nie zmienia, jajecznica w proszku,bekon,fasolka,kiełbaski, pieczarki, pieczywo marne i mało. LUNCH oczywiście bolognese które stało przez cały tydzień również na kolacjach, makaron z którego później robili sałatkę, jeden rodzaj mięsa i jedna ryba wybór ogólnie mizerny, jakieś tam przypalone warzywa i to wszystko. PRZEKĄSKI czyli hit pobytu przez godzinę stoi na stole suche ciasto lub rogale ze śniadania i uwaga bagietka z jajecznicą i mięsem wyciągniętym z bolognese albo chleb tostowy z serem i wędliną ze śniadania dodam, że niesmaczną. KOLACJA chyba najlepszy z posiłków, jak na ten hotel. Głownie posiekane warzywa kapusta, pomidory i ogórki ze śniadania dorzucone do surówek, jakieś ziemniaki, jedno mięso i ryba, gotowana marchewka lub cukinia, lasagnia czy musaka. Frytki pojawiły się raz i miały największą popularność co dobitnie świadczy o jakości serwowanego jedzenia. Desery nie istniały, czasem coś smakowało ale codzienne tylko jedno ciasto i owoce kiwi, jabłka i winogrona. Było za to ciasto z nasączonego chleba tostowego z bitą śmietaną ale to może jakiś grecki przysmak :) Zdarzało się, że czegoś zabrakło. Jedzenie ogólnie niesmaczne, niedoprawione i monotonne. My również nie lubimy marnować jedzenia ale podawanie w kółko tego samego w hotelu, który aspiruje do 4 gwiazdek jest niedopuszczalne. Tak 4 ponieważ hotel ma tylko 3 gwiazdki, a nie tak jak tutaj na stronie 4. Szef kuchni krążący po sali, ubrany w uniform z flagami Grecji i Egiptu wygląda i zachowuje się jakby dostał gwiazdkę Michelin, a jedzenie robi gorsze niż pani Krysia w budzie nad Bałtykiem. Wszędzie z hotelu jest daleko, bez samochodu nie uda wam się nic zobaczyć, dojście na kamienistą plaże krętą drogą gdzie nie ma nawet chodnika co jest momentami niebezpieczne. Niby jest bus hotelowych ale jeździ rzadko i w takich porach żeby ominąć przynajmniej jeden posiłek, co w sumie przy ich jakości jest chyba plusem np.: na piaszczystą plaże w Tsilivi o 11 i 16. Kolejny minus to zwierzęta w hotelu o których nas nie poinformowano, duży pies przechadzający się po całym hotelu,wylizujący naczynia przy gościach, załatwiający potrzeby przed budynkiem i kilka kotów w okolicach basenu, leżą na leżakach pokładają się na ręcznikach itd. Nie mamy nic przeciwko zwierzętom ale chyba jest to istotna informacja przed podróżą chociażby dla osób mających alergię. Mała ilość stolików na sali bodajże 15, co ze względu na załamanie pogody w czasie naszego pobytu powodowało czasem przymus oczekiwania na stolik jeśli chciałoby się zjeść w środku. Co nie przeszkadzało spożywać posiłku na sali panu w czapce kucharza, jak to mówią goście mogą poczekać. Animacje nie istnieją, w ciągu tygodnia odbyły się trzy wieczorki tematyczne czyli muzyka na żywo, dość przyzwoite choć krótkie występy. Jednak na jednym z nich również brakowało miejsca siedzącego dla wszystkich zainteresowanych. Basen spory o głębokości 1.25 m z ładnym widokiem, zimniejsza woda niż w morzu ale całość na plus. Ogólne wrażenia w dużej mierze negatywne.
zawsze uśmiechnięta i miła obsługa kelnerska
położony zbyt daleko od morza, koszmarne jedzenie, brak animacji
Tripadvisor