90 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Bezpośrednio przy hotelu publiczna, piaszczysta plaża.
Dla aktywnych: siatkówka plażowa, rzutki, animacje, aerobik, kort tenisowy, mini golf, bilard.
Liczne udogodnienia dla najmłodszych: duży plac zabaw, zjeżdżalnie, huśtawki, basen z aquaparkiem dla dzieci i nastolatków.
Atrakcyjna lokalizacja: 9 km od Słonecznego Brzegu, 15 km od Nessebaru, 45 km od lotniska w Burgas.
Obsługa beznadziejna, wyżywienie słabe, na stołówce walka o miejsca przy \"brudnych i zasyfionych\" stołach, kelnerzy wyrywający talerze na 10 min. przed zamknięciem, w \"lobby\" smród starego zatęchłego mopa,pokoje małe, a w zakamarkach grzyb, brak info, o wszystko trzeba się dopytywać samemu, a informacje udzielane z łaską.
Tutaj troszkę bardziej się rozpisze . Niestety wcześniejsze opinie są dość wiarygodne. Nie jesteśmy osobami wymagającymi . Chciałam tylko by było CZYSTO. Niestety pokoje nie były zbyt czyste. Hotel nadaje się ogólnie do remontu albo chociaż niech wymienią podstawowe rzeczy jak : pościele,materace do łóżek (mieliśmy w jednym materacu dziurę ... nie dało się na nim spać),wykładziny całe brudne chyba nigdy nie odkurzane (najlepiej je w ogóle ściągnąć). Po co telewizor skoro nie ma nawet kabli antenowych ???? . Do hotelu na pewno nigdy nie wrócę póki go nie odnowią . Jedzenie było dobre ,każdy mógł znaleźć coś dla siebie . Dobrze ,ze w hotelu się tylko śpi ?? Wakacje ogólnie udane... myślę,że im więcej negatywnych opinii na temat wnętrza hotelu tym większe prawdopodobieństwo ,że go wyremontują ??
Położenie tuż przy plaży.
Przede wszystkim BRUD
Więcej bym nie pojechał do tego hotelu, w pokoju był dziwny nie przyjemny zapach, obsługa słabo mówiła po angielsku albo polsku, ciężko było się dogadać.
Prywatna plaża
Bardzo dużo ludzi, wszędzie kolejki, na plażę trzeba wyjść wcześnie żeby mieć leżak, za mało leżaków w porównaniu do liczby gości, jedzenie ogólnie słabe (zdarzały się jakieś dobre rzeczy ale to mało co), jak byłem to okazało się że park wodny jest zamknięty
Stan ogólny hotelu na pierwszy rzut oka okej. Jak się bardziej przyjrzy to widać wiele niedoskonałości . M in grzyb na ścianie w pokoju czy brudne ręczniki. Plusem jest budka z przekąskami przy plazy .
Lokalizacja
W pokojach na ścianach grzyb, niedoprane ręczniki . Restauracja hotelowa niestety serwowała niedobre jedzenie .
Nie polecam Kradna na potege Pokoje syf Nie sprzataja Czuc kurzem i wilgocia Lazienka grzyb, plesn kamien, woda ciekla z kibla po podlodze
Duzy kompleks
Sprzataczki kradna i nie sprzataja Wchodza i przeszukuja pokoje Wolalabym wogole zeby przez tydzien nie wchodzily bo o tak nie sprzataly Tylko zauwazalam zmiane recznikow
Kilka minut po przekroczeniu progu hotelu zaczęły się komplikacje. Obsługa nie miała w rejestrze małżeństwa z dwójką małych dzieci, przez co nie mogła się zameldować. Stojąc na początku kolejki dotarłam do recepcji po ok. 20min, Rodzina czekała na zameldowanie ok. 30 osobowej kolejki po godzinie 1 w nocy aby dostać swój WYKUPIONY pokój, śmieszne. Doczekając się upragnionego wejścia do pokoju pierwszą odczuwalną emocją było rozczarowanie. W oczy rzuciła się niesamowicie brudna wykładzina. Ani razu nie odważyłam się postawić na niej bosej stopy. Drugą niedogodnością, którą dostrzegłam były popsute szafki. Chyba nie warto wspominać o brudnych ręcznikach i dziurawych prześcieradłach. Ściany były chyba papierowe, codziennie można było wyraźnie usłyszeć rodzinkę krzyczącą i bijącą swoje dzieci. Kolejną kwestią jest serwis sprzątający. Z portfela schowanego do torby, wiszącej na wieszaku pod kurtką po wizycie pań sprzątających zniknęło mi 100zł. Oczywiście obsługa recepcji nie mogła mi pomóc, tak samo jak Pani rezydentka Agnieszka. Nikt z obsługi nie mówi dobrze po angielsku, nawet nie zna części podstawowych słów. Najbardziej rozbawił mnie Pan urzędujący w recepcji, często tłumaczący, że osoba mówiąca po polsku, zajmująca się gośćmi \"sleeping\". Przykładał dłonie do twarzy, pokazując sen, jak w grze w kalambury. Atrakcje w okolicy przystosowane głównie do rodzin z dziećmi, brak rozrywek dla starszych. (Nie wliczając klubu, w którym były jedyne drinki z wódką, nie wodą, dostępne w kurorcie. W owym klubie większym prawdopodobieństwem jest dostanie po twarzy lub otrzymanie kilku ran do szycia niż dobra zabawa. Byłam świadkiem pobicia do nieprzytomności przez ochroniarzy mężczyzny z Rosji, ponieważ krzyczał ludziom do ucha i chciał zatańczyć z jakąś kobietą. Ochroniarze [o ile można ich tak nazwać] zamiast wyprowadzić go i nie wpuszczać do klubu, okładali go po twarzy, brzuchu, po czym pociągnęli za koszulkę do ziemi i wytargali ciało pod klub. Sprawdzając, czy oddycha odeszli śmiejąc się. Pod głową mężczyzny pokazała się kałuża krwi. Świadkowie zdarzenia z Polski zadzwonili po karetkę, która dotarła po UWAGA 50 minutach. Ktoś zadzwonił też na policję, która spisała wersję ochroniarzy, wzięła od nich łapówkę i zniknęła. (również nie mówili po angielsku, nie można było się dogadać i poprosić o pomoc) Mężczyzna dostał wstrząsu mózgu i miał zapewnione szycie ran. Dodam, że było to moje pierwsze wyjście do Galaxy Club, czwartej nocy od przyjazdu. Baseny super, aquapark też. Bliskość plaży i bezpłatne leżaki zdecydowanie były zaletą. Oczywiście pomijając polaczków cebulaczków, którzy o 7 rano biegli na plażę, żeby położyć ręczniki i kamienie, aby zająć sobie leżaczki. Jedzenie średnie, ale każdy może znaleźć coś dla siebie. Przykładowo frytki były smaczne tylko na 2 posiłkach, przez resztę czasu były albo niedopieczone albo flakowate. Któregoś dnia dorwałam smaczne pierożki, kalmara lub ziemniaki. Jednak w konkurencji jedzenia wygrywa pyszne fornetti, do przytulenia przy hotelu lub aquaparku. Standardowo, obsługa musiała zepsuć to wspaniałe wrażenie, prosząc o napiwki przy odbiorze jedzenia. (Miałam wykupione all inclusive) Jedzenie codziennie się zmieniało, tylko kilka elementów było stałą pozycją w menu. Obsługa sprzątająca na stołówce miła, ciągle obserwowała, czy nikomu nie wadzi na stoliku jakiś pusty talerz lub kubeczek. Nie było mi dane spróbować posiłku w restauracji, który przysługuje gościom raz lub dwa w zależności od długości pobytu, ponieważ ludzie dokonywali rezerwacji na kilka dni do przodu. Ogólne wrażenie: polecam jedynie niezbyt wymagającym rodzinom z dziećmi, ponieważ one jako jedyne miały zapewnione atrakcje; mini lunapark, aquapark i zajęcia z animatorami. Reszcie; parom, starszym osobom, singlom, grupom znajomych, stanowczo odradzam, nie idzie nawet wypocząć przy krzykach dzieci z każdej strony :) Nikt się nie dogada, jeśli nie zna bułgarskiego, nie wyśpi, nie poimprezuje, nie wypije nic dobrego (nawet kawa była niesamowicie rozwodniona). Mam nadzieję, że moja opinia przybliży Państwu warunki w owym hotelu i pozwoli na decyzję, co do wyjazdu :)
Wiele basenów, możliwość korzystania ze wszystkich atrakcji na terenie kurortu, klimatyzacja, barman w klubie, ładny widok z balkonu, zróżnicowany teren w okolicach kurortu
Pokój, obsługa, ochrona, rozwodnione drinki bez alkoholu
Byłam w hotelu Andalusia na przełomie maja i czerwca 2018. Wakacje udane, aczkolwiek drugi raz już tam nie wrócę. Kompleks 6 hoteli - z których można korzystać do woli, jednak ogólnodostępny aquapark nieczynny, wieczornych animacji prawie żadnych. Drinki niedobre. Toalety w lobby pożałowania godne. Jedzenie przyzwoite - każdy znajdzie coś dla siebie. Duży wybór ciast i owoców. Piękny rejs statkiem za niewielkie pieniądze z przyhotelowej plaży do uroczego miasteczka Nesebur. Sama plaża - fajna, piaszczysta :) Ciepłe morze , piękna pogoda - więc wypoczywałam na maksa i nie zwracałam uwagi na niedociągnięcie, których było niestety dość sporo. Ciągły brak leżaków nawet przy basenach. Skaleczona żelastwem stopu w morzu bolała jeszcze przez miesiąc po powrocie do domu - zmuszona byłam brać zastrzyki przeciw tężcowi. Polecam mniej wymagającym klientom.
blisko piaszczystej plaży, widok na morze, możliwość korzystania z kompleksu 6 hoteli, dużo smacznych, schłodzonych owoców.
beznadziejne toalety w lobby, cola w drinkach z automatu \\\"bez gazu\\\", kawałki żelastwa w morzu, ciągły brak leżaków, początkiem czerwca brak animacji, aquapark nieczynny, sprzątaczka przeklinająca w języku polskim :)
W dniach 10.08-17.08.2018 mieliśmy okazję przebywać w hotelu Andalusia .Mieszkaliśmy w pokoju 817 na 8 piętrze.Jeżeli chodzi o pokój ręczniki nie były zmienione ani razu mimo,że po 3 dniach byłby już całe uklejone od piasku, pościel to samo.W łazience ani razu nie została zamieciona czy wytarta podłoga a lustro było tak brudne od zaschniętej pasty,że ciężko było się w nim przeglądać.Papieru toaletowego dostawaliśmy 1 rolkę na 2 dni, więc trzeba było zabierać z korytarza.Dzień przed wyjazdem nawet nie sprzątnęli nam pokoju. Mieliśmy zepsutą spłuczkę w wc a telefon,który był w ofercie w pokoju to zwykła atrapa(nie było nawet sygnału).Jeżeli chodzi o jedzenie było zawsze zimne a talerze były zabierane z pod nosa zanim zdążyło się zjeść.Po 2 dniach pobytu zatruliśmy się na stołówce.Męczyła nas biegunka i wymioty więc bez leków zakupionych w tamtejszej aptece nie obyło się.Ja miałam szczęście,że przeszło mi po 2 dniach. Mój chłopak odczuwa skutki zatrucia do dnia dzisiejszego.W ofercie była możliwość zamówienia stolika w restauracji(przy ofercie 7 dniowej 1 kolacja gratis) niestety już na drugi dzień miejsc w restauracjach nie było ,więc z tego nie skorzystaliśmy.Stoisko z Fornetti czy Pool bar teoretycznie były otwarte do 17 lecz o 15 nie było już po co przychodzić bo były już sprzątane z powodu braku produktów.Poza tym Internet w lobby działał tylko 2 dni więc z Internetu nie można było korzystać prawie w ogóle.Woda w basenach był tak lodowata jakby ktoś wsypał tam kostki lodu ,więc jeszcze nabawiliśmy się przeziębienia.W ofercie było napisane,że można korzystać z Kawiarni o nazwie Philippopholis Cafe. Szukać jej to jak igły w stogu siana ponieważ przeszliśmy kilka razy cały kompleks wzdłuż i wszerz i ani widu ani słychu, więc podejrzewamy że kawiarnia w ogóle nie istnieje.Nightclub z oferty zawsze był zamknięty więc nawet nie szło się nigdzie rozerwać i potańczyć. Zepsutą spłuczkę zgłaszaliśmy kilkukrotnie na recepcji ale przyszli, popatrzyli i nie zrobili nic. Chcieliśmy wszystkie niedogodności zgłosić rezydentce, niestety nie mieliśmy informacji w jakich godzinach można ją zastać .Pytaliśmy się na recepcji ale tam za każdym razem podawali inną godzinę. Próbowaliśmy się skontaktować również z biurem TUI Service Center, lecz tam nikt nie odbierał mimo,że była to 24 h infolinia. Tak wiec z pewnością nie był to hotel 4*. Zasługuje co najwyżej na 2*.Z All inclusive prawie nie skorzystaliśmy ,bo chorowaliśmy cały pobyt a jeszcze musieliśmy wydać pieniądze na leki w aptece.Nie polecamy tego hotelu i nigdy już nie skorzystamy z jego usług.
Fatalny hotel. Nie polecam. Smród i brud. W tak fatalnym hotelu to jeszcze nie byłem.
Bliskość morza.
Fatalny hotel. Nie polecam. Smród i brud. W tak fatalnym hotelu to jeszcze nie byłem.
Wyjazd w terminie 10-17 września, czyli już po głównym sezonie. All Inclusive: pomiędzy posiłkami praktyczny brak możliwości posiłków, bo trudno nimi nazwać czerstwe kawałki bagietki + \"hamburger\" lub parówka (najczęściej bez warzyw i sosów), poza piwem praktyczna niedostępność alkoholu w budkach na plaży. Rezydentka: jedno spotkanie trwające max 5 minut, niekompetentna i niekomunikatywna. Ogólnie trudno oczekiwać więcej za takie pieniądze!
Bliskość plaży i własny Aquapark. Cisza, ale jednocześnie bliskość Słonecznego Brzegu i Nessebaru!
Brudne (wykładziny) i niesprzątane nigdy pokoje. Brak ręczników plażowych do wypożyczenia. Mało zróżnicowane i słabe smakowo jedzenie.
Hotel oczarowuje wyglądem z zewnątrz, główny hol jest dość imponujący, ale... Pokoje nadają się do remontu. Wykładziny są brudne, jakby w ogóle nie były odkurzane. W łazience pełno grzyba, system wentylacyjny zupełnie nie spełniał swojego zadania. Sprzątanie ograniczone do wyrzucenia śmieci. Jedzenie niedoprawione, niesmaczne, lub przesadnie tłuste, dodatkowo wywołujące biegunki. Moje jedzenie pod koniec ograniczało się praktycznie tylko do spożywania suchego pieczywa. Nigdy więcej tam nie wrócę i nikomu nie polecam tam jechać.
Własna plaża Wygląd zewętrzny Obsługa na recepcji Klimatyzacja w pokojach
Obrzydliwie brudne wykładziny w pokojach Grzyb w łazience Jedzenie niedobre, tłuste, wywołujące zatrucia pokarmowe
-jedna działająca winda na 8 piętrowy hotel -brak w pokoju włączonej klimatyzacji (czerwiec) -brak butelek wody w pokojach tylko puste szklanki -za mała restauracja na tak duży hotel -brakowało sztućców, talerzy, zepsute masło -brud na stołówce -długa kolejka do baru -plaża kamienista -leżaki popsute -brak dostatecznej ilości leżaków -mało atrakcji w aquaparku
Blisko plaży
-jest ich za dużo
HOTEL SCHLUDNY CZYSTY,OBSŁUGA MIŁA, REZYDENT DOSTĘPNY
CZYSTOŚĆ ,MIŁA OBSUGA,DOBRY KONTAKT Z REZYDENTEM
BRAK WAD
Starałem się jak mogłem żeby mimo wszystko jakoś te wakacje wyglądały, ale tak naprawdę oprócz napojów nie spotkało mnie tam nic dobrego. W hotelach śmierdzi wszystko się lepi winda jeździ bardzo powoli do tego druga co chwila nie działa. Klub galaxy ze szklanymi blatami nie mytymi parę lat i pijana obsługa. Pokój nie sprzątany widok z okna na 2 metry plaży i hotel Atrium. Jedzenie to 10x zmielona mortadela której się jeść nie da do tego czasami stare jedzenie dziecko jednych Polaków wylądowało pod kroplówką, a dorośli często miewali problemy żołądkowe. Prawie nikt nie mówi po angielsku, kolejka po jedzenie na 100 osób, zdechłe hot-dogi jako przekąski i surowe frytki. Woda w basenach zimna. Obsługa ma wszystko i wszystkich w nosie. Raz podczas całych wakacji miałem leżak na basenie bo o plaży można zapomnieć rzucone ręczniki pozostawione przez cały wyjazd - nikt na to nie reaguje, a powinni. Rezydentka która pojawiła się na lotnisku przy odbiorze później na spotkaniu organizacyjnym. Transfer na lotnisku w obecności jakiegoś kolesia co mówił tylko po angielsku zapomniał zabrać ojca i syna z andalusi gdyby nie nasza reakcja nie wiem czy by się zorientował (wracaliśmy z VLAS), do tego facet który nas zbierał wysiadł w słonecznym brzegu i obiecał że rezydentka jest w burgas na lotnisku ale niestety tam nikogo nie było, musieliśmy sobie radzić sami a była to nasza pierwsza podróż samolotem. Pracowników normalnych biur podróży jak TUI i ITAKA widać wszędzie, a nas pozostawiono samych sobie! All inclusive to porażka - jedzenie nie jadalne napoje nawet spoko tylko szkoda że kończyły im się szklanki i kubki plastikowe... NIE POLECAM
blisko plaży, mały aquapark
PRL, Brud, Smród, Personel bez języka angielskiego, Masówka, Jedzenie,
Jedzienie - dramat, niedopieczone mieso zero urozmaicenia, codzennie to samo niesmaczne maly wybor wszytskiego .... i jeszcze na dodatek ruscy rzucajacy sie na jedzienie jakby nigdy nie jedli, brali po kopiate talerze z tego co zostawiali polowe... marnotractwo...... Daleko od centrum Malo sklepikow na terenie hotelu i poza Malo atrakcji i animacji dla dzieci, bylismy raz z dzieckiem na animacji to muzyka tak glosna ze dziecko moglo ogluchnac jak na dyskotece dla doroslych.... Jedyny plus to dluga rozciagajaca sie piaszczysta plaza..... bary na plazy lezaki w cenie.... tego nie maja inne hotele w Bulgarii
Hotel ogólnie dobry chociaż dla dzieci to udogodnień zbytnich tam nie ma.Jedzenie ok i zawsze można było się najeść.Obsługa niefajna.Pokój dobry i czysty.Aquapark słaby,baseny dość czyste.Jednak cena nie jest warta tego wszystkiego i lepiej nie jeździć tam ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami.
Nie polecam tego hotelu nawet najgorszemu wrogowi,hotel brudny obsługa fatalna a o posiłkach to szkoda mówić :zimne (hotel nie posaiada kuchni ,dlatego posiłki są dowożone).wyjechałam z tego hotelu wczesniej niz konczył mi sie pobyt.Efekt taki iz od wakacji lipiec 2011 do dnia dzisiejszego sadze sie w sądzie ,ale mam nadzieje że wygram tę sprawe!!!
Hotel ładny z wyglądu i na tym się kończy. Największe rozczarowanie jest na stołówce. Brudne stoły, obrusy, kolejki po owoce, smażenie kotletów kupionych wcześniej w markecie, kucharz przy gościach rozpakowywał je z foli i styropianowych tacek, koszmar, fast food w najgorszym wydaniu. Niby personel sprząta, ale bez efektu : brudne szyby, brudne , lepiące się blaty stolików do kawy w holu. Nie polecam, a szkoda, bo hotel ma ładną architekturę, plusem jest również to ,że za leżaki na plaży nie trzeba płacić. Niestety personel jest beznadziejny , brakuje tam menadżerów, którzy potrafiliby właściwie zorganizować pracę. Mam pretensje do Tui , że ten hotel w ich katalogu figuruje jako obiekt czterogwiazdkowy. To absolutne nieporozumienie.
Minusy to nieco opieszała obsługa w restauracji i troche za małe pomieszczenie.Poza tym same plusy(a lubie wygode i ładne miejsca.Baseny-rewelacja,plaża obok hotelu,morze czyste,parasole i leżaki troszke sie postarasz i były zawsze(bezpłatnie wszędzie)jedzenia dużo(oczywiscie brakowało polskiego jedzonka,ale zawsze coś dobrego było)rozrywki niezłe,ogólne wrazenie odnośnie hotelu-bardzo dobre.Turyści-Anglicy,Bułgarzy,ze Skandynawi i oczywiście Polacy.Do biura Atur żadnych zastrzeżeń.Polecam ten hotel również ze względu na dzieci-mój 9 latek był zachwycony.
Witam was drodzy Państwo nie polecam tego hotelu nikomu ze względu na biuro podróży \"Atur\" (61 85 60 881 biuro@atur.com.pl)po przyjeżdzie z lotniska okazało się ,że niema dla nas wolnego miejsca ciekawe tylko czemu sprzedają te wakacje już w styczniu, ludzie nie dajcie się im więcej nabrać jedynie co potrafią zrobić to zamienić wakacje w koszmar. Apeluje również do portalu wakacje.pl usuńcie ich z waszej platformy bo oni was kompromitują. Atur=Porażaka, Atur=Porażaka, Atur=Porażaka, Atur=Porażaka, Atur=Porażaka, Atur=Porażaka. Atur=Porażaka, Atur=Porażaka, Atur=Porażaka, Atur=Porażaka.
Tripadvisor