W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Mam ogromne zastrzeżenia do hotelowych posiłków. Przez dwa tygodnie podawano ciągle to samo, dania były zimne, nieświeże, wręcz śmierdzące. Zdarzyło się, że już 10 min. po rozpoczęciu wydawania brakło porcji. “Kucharz” brudny i drwiący, lekceważący gości.
Natomiast warunki mieszkaniowe wspaniałe. Sumując: polecam hotel, ale bez posiłków, te lepiej spożywać na mieście.
Nie polecam tego hotelu z uwagi na okropne jedzenie. Na śniadaniu były zbutwiałe jajka, zielona wędlina, kawa, której nie dało się pić, soki konserwowane chemicznie (dosypywali jakis proszek). Prócz tego sery: żółty, biały, oliwki, pomidory i ogórki, arbuz lub winogrono, no i pieczywo.Obiadokolacje były pod wydział, nakładane przez kucharza, porcje małe i zimne. Zero dokładek, a przecież miał to być szwdzki stół. Obsługa bardzo nieprzyjemna. Kucharz ciągle nosił tę samą przepoconą koszulkę. Jeden raz zdarzyło się, że na kolację akurat przyjechała wycieczka objazdowa i wtedy kucharz w końcu się ubrał w fartuch, no i jedzenia było troszkę więcej, ale także pod wydział. Nie jedźcie tam. Fajne były tylko apartamenty dwupokojowe z aneksami kuchennymi, łazienkami i tarasem. I to wszystko. Basen przyhotelu - za płytki, tylko 140cm. Żeby przypodobać się może kelnerom trzeba by było kupować do kolacji non stop napoje i drinki. Aha, na stole "szwedzkim" stała skrzynka TIP BOX, aby wrzucać im napiwki, tylko ciekawe za co? Za to smaczne jedzonko? O nie.Śmiechu warte.
Cena adekwatna do standardu. Jeśli ktoś za tę cenę spodziewa się luksusów to radzę zapłacić więcej za hotel pięcio-gwiazdkowy z all inclusive! Nie ma cudów, ale jest przytulnie, czysto, normalnie! Nie rozumiem ludzi, którzy tak narzekają. Proszę pamiętać, że jadą państwo do Turcji, a nie Włoch czy Hiszpanii, jesteśmy poza Europą, a tu obowiązują inne standardy. Obsługa miła, choć słabo mówią po angielsku, posiłki były wystarczające, a mój chłopak ma ponad 190 wzrostu i też się najadał, prawda, że śniadanie były monotonne, ale to samo je się w Turcji. Pokoje, a raczej apartamenty codziennie sprzątane, nic nie ginęło, czysty basen, sklep na dole, blisko do plaży (5 min. spacerem), do Alanii (8-10 min.busem). Ludzie jedziemy zwiedzać, a nie jeść. Polecam
Jeśli chodzi o sam hotel to OK. W każdym pokoju klimatyzacja za którą nie pobierano dodatkowej opłaty. Pokoje duże i przestronne, sprzątane codziennie. Duży minus to posiłki. Strasznie monotonne i niesmaczne. Śniadania przez dwa tygodnie były takie same, czyli ser biały ala feta, żółty, jajka, mortadelo-salami, dżem, ogórek, pomidor. Najtragiczniejsze to były obiadokolacje, praktycznie non-stop ryż i bakłażan w różnych postaciach. Jedzenie, które niby było podawane jednego dnia jako danie główne serwowane było następnego dnia jako przystawka lub wymieszane z warzywami jako sałatka. Tragedia. Pod koniec turnusu na obiadokolacje schodziłem z przymusu i szczerze jadłem ryż ze świeżą marchewką bo na inne potrawy nie mogłem już patrzeć. Byliśmy ekipą w 6 osób i wszystkie osoby narzekały na jedzenie. Osobiście nie jestem osobą wymagającą ale spodziewałem sie czegoś lepszego. Przyznaje się że mimo wykupionego hotelowego wyżywiania chodziłem głodny.
Zastrzeżenia budzi także zamykanie drzwi pokojowych. Kiepski patent i przy odrobinie sprytu drzwi można było otworzyć śrubokrętem. Otóż w połowie turnusu dwa pokoje zostały okradzione i to w nocy podczas snu. Ktoś musiał być bardzo bezczelny. Oczywiście obsługa hotelu nie mogła w to uwierzyć. Aby uniknąć podobnych sytuacji i normalnie spać do końca turnusu, drzwi barykadowaliśmy krzesłem oraz pustymi butelkami. Paranoja ale prawdziwe.
Podsumowując: sam hotel można polecić ale bez wyżywienia.