Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Atrakcyjne położenie: nad Adriatykiem, ok. 7 km od centrum handlowego z bazarem kafejkami i sklepami.
Tuż przy hotelu szeroka, piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza.
Tylko ok. 30 min. jazdy autem od Tirany (przystanek autobusowy ok. 200 m od hotelu).
Hotel zadbany, pokoje ladne. Bardzo blisko plazy, wystarczy przejsc przez promenade. Plaza czyszta dostepne lezaki i bar na plazy. Bardzo mili i sympatyczni pracownicy. Jedzenie ok. Kazdy znajdzie cos dla siebie.
Bar na plazy
Brak basenu.
Hotel zadbany, personel bardzo miły i pomocny.. wiele marketów w okolicy. Hotel nie posiada basenu, w ofercie jest błąd.
Bardzo blisko plaża i bar plażowy należący do hotelu.
Głośna muzyka z podlaskich hoteli.
Elżbieta z Wrocławia. Mój pobyt w hotelu New Akileda był niesamowity. Personel jest doskonały, zawsze z uśmiechem na twarzy. Manager jest obecny i zawsze gotowy do pomocy. Posiłki są dobre i bogate. LUNCH jest serwowany i składa się z 3 dań. W odległości 10 metrów od morza. Wrócę tam latem przyszłego roku, pozdrowienia dla kierownika i całego personelu.
Atmosfera w hotelu sprawia, że jest to wyjątkowe miejsce, mała ilość pokoi bo jest to mały hotel i odległość od plaży, ciekawi ludzie przyjeżdżają jako goście tego hotelu.
Nie ma żadnych złych stron Nowej Akiledy, Hotelu !
Przyjazd do hotelu w godzinach wczesno porannych. Zakwaterowanie od godz. 14 w recepcji znajdującej się w sąsiednim hotelu (Albanian Star), który nie posiada pomieszczenia na bagaże przyjezdnych (rezultat: zniknięcie plecaka z ubraniami dziecka). Można powiedzieć, że hotel (3*) jest w stanie rozpadu. Urządzenia i wyposażenie przestarzałe i zniszczone. Oczywiście niska cena rekompensuje odrobinę niedogodności, które przestają być uciążliwe, gdy jedziemy z nastawieniem, że pokój służy wyłącznie do snu, oraz że w przeszłości jeździliśmy na wakacje pod namiot :).
Blisko morza, przy promenadzie, oraz w pobliżu sklepów. Restauracja i wyżywienie w należącym do tej samej grupy (Harmonia) hotelu Albanian Star (4*). Wi-Fi działające nawet na zewnątrz hotelu.
Hotel stary i zaniedbany. Większość pokoi z widokiem na sąsiedni hotel i zaplecze. Pokoje (np. nr 206) wyposażone w sprzęt który swoje lata świetności ma już dawno za sobą (rozpadające się szafy, szafki przyłóżkowe). Łazienka tragiczna (prysznic z opadającą zasłonką, woda wypływająca z kratki ściekowej przy spuszczaniu wody w toalecie, korzystaniu z prysznica lub umywalki. Hotel w trakcie nadbudowy dodatkowych pięter.
zakwaterowanie w hotelu od 14:00 ,dla osób które przylatują w godzinach porannych pozostaje koczować w holu hotelu,my otrzymaliśmy klucze o 13:30
bliskość plaży,darmowe leżaki i parasole,cudowny widok z okna (byliśmy na 4 piętrze),winda,codzienne sprzątanie i wymiana ręczników
fatalny stan łazienki (czysto , ale do remontu); zakwaterowanie od 14:00 ,
Pobyt w tym hotelu uważam za bardzo udany. Wszystko było na najwyższym poziomie. Super wyjazd i wypoczynek . 10/10. Polecam ten hotel.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w tym hotelu. Blisko plaży, jedzenie dobre, pokój z widokiem na morze, piwo, drinki napoje pod dostatkiem - po prostu super na pewno tu wrócimy. Polecam.
W pierwszym dniu oczekiwanie ponad 6 godzin na zakwaterowanie.
Wakacje 2018 koniec sierpnia początek września. Moje najgorsze wakacje jakie spędziłam z mężem w Albanii w hotelu Akileda. Byliśmy w różnych krajach widziałam wszystko ale w takich warunkach jeszcze nie mieszkaliśmy. Pokoje brudne, sprzątane codziennie, a wyglądały jak by nie były sprzątane co najmniej miesiąc. Pierwsze co żeby wyłożyć sobie ubrania do szafy musiałam przetrzeć półki bo były tak brudne i zakurzone. Wszędzie pełno piasku na ziemi i w szafie. Łazienka w opłakanym stanie z grzybem i wilgocią. Z wystającej rurki w ścianie ciągle kapała woda, musieliśmy podłożyć kubek i wylewać wodę bo wiecznie kałuża na całą łazienkę. Deska klozetowa w łazience tak zużyta i popękana, że można by co nie co sobie przy szczypać. Zasłona prysznicowa cała żółta i za długa co przy kąpaniu zatykała brodzik. Drążek na której wisiała zasłona był tak obwiśnięty, że trzeba było się naprawdę delikatnie z tym obchodzić aby nie spadł na głowę. Zdarzyło się, że i wody w kranie nie było. Jedzenie wgl nie adekwatne do all inclusive. Jedzenie dobre ale bardzo mały wybór. Śniadanie codziennie to samo obiad i kolacje niczym się zbytnio nie różniły. Pani sprzątaczka ciągle przestawiała nasze rzeczy walizkę umieściła nam na szafie gdzie przy chęci ściągnięcia jej z stamtąd spadła nam tona kurzu na głowę i zbrudziła całą walizkę. Grzebała nam w lodówce i wyrzucała np butelkę z łykiem wody na dnie. Nie polecam tego hotelu jeśli ktoś chce mieszkać \"jakoś\" higienicznie.
+bardzo blisko do plaży +2 bezpłatne leżaki na pokój zarezerwowane na plaży
-sprzątane codziennie, a syf jak by nie było sprzątane miesiąc -grzyb,wilgoć, brud -posiłki w ogóle nie adekwatne do all inclusive
Przełom sierpnia/ września. Pobyt jak najbardziej udany. W hotelu o remont proszą się łazienki, gdzie są \"źle zaprojektowane\". Myślę,że nikt w łazience nie bedzie spedzać czasu, więc warto jest zrobić swoje i pojsc na plaże lub spać :) Ludzie narzekali na czystość w pokojach- nie myjąc np. nóg przy plaży w czystej wodzie- wchodzili jak wstali z plaży do pokoju, to robili sobie syf. Pokoje były codziennie sprzątane, ręczniki wymieniane, podłoga myta. Ale Janusz- wszedzie dostrzeze syf, który sam zrobił ;) Co do klimatyzacji- była informacja, że jest ona sterowana centralnie- wystarczy przeczytać umowe wycieczki. Posiłki- Polak nienajedzony, je wszystko jak leci- bo zapłacił. I to był obraz nędzy i rozpaczy. Tak tak posiłki monotonne, bo Polacy nie potrafią ich komponować. Od początku do końca nakładali co leci, to pózniej sie przezarli :))) Straszne były równiez zachowania cebulaków, którzy za 1000zł za all- oczekiwali podawania pod nos owoców morza i szampana. Taki nasz narod dziwny- wszystko sie przecież należy. Podobnie jak starsi ludzie- ich poziom zachowania był żenujący :) Plaża bardzo blisko- każdy pokoj miał do dyspozycji leżak i parasol. Bardzo fajny klimat. Śmieci były na plazy, a dlaczego? Śmiem wyjaśnic- ludzie sami robili syf nie wyrzucając petów do kosza oraz pustych kubków. Na plazy serwowane były napoje alko i bez. Oczywiscie w plastiku,bo kto by miał to pozniej myc?? :) Przeciez to by było nie do ogarnięcia. Polecam równiez samodzielna wycieczkę do centrum Durres i Tirany :) Transport publiczny jest bardzo prosty, trzeba samemu wyczuć jak to działa. Radość z takich krótkich podrozy- bezcenna !! Same miasta bardzo łatwe do obejścia z każdej strony, gdzie wejdziesz- tam wyjdziesz. Nie ma mowy o zgubieniu się. W mieście można poczuc klimat prawdziwej Albanii , gdzie przenikają się dwa światy- bogaczy i biedaków. Nie ma miejsca na klase średnia. Reasumując: POLECAM tym którzy chcą odpocząć za grosze, a CEBULAKOM nie polecam- chcą bogactwa, niech lecą sobię na wakacje za 3000/osobę i wtedy mają gratis masaż stóp ;)
Blisko plaży, bardzo dobrze działające wifi,rewelacyjna obsługa,zawsze pomocna.
Jak już ktoś wspomniał- łazienki . Słaba wentylacja. Myśle,że albańskie łazienki i tak są o niebo lepsze niż te np. w Bułgarii , gdzie był spad w podłodze i kąpiel w całej łazience :)
Płaciliśmy 1200 zł na głowę i wyjazd był warty swojej ceny, polecam :)
- jedzenie mimo że monotonne to smaczne - miła obsługa, po wniesieniu prośby o zmianę pokoju z powodu pleśni i wilgoci, na nastepny dzień mieliśmy nowy pokój - pokoje w miarę przestronne jak się dobrze trafi - bardzo blisko plaży - leżaki i parasole na plaży mieliśmy w cenie co było super - bliziutko sklepy
-jedzenie monotonne -po kazdym prysznicu woda w łazience stoi na podłodze z powodu braku zasłonek - sprzątanie na \"odwal się\" - tuż obok hotelu kontenery ze śmieciami więc zapach nieprzyjemny, ale to jak w całej Albanii - brak wifi w pokojach
Adnotacja, która znajdowała się jeszcze we wrześniu, że hotel został odnowiony przed sezonem 2016 to pomyłka. Pokój w którym zostałam zakwaterowania to brud, grzyb, wilgoć. W łazience w górnych rogach ścian był grzyb, który można było nożem skrobać, brak kabiny, łazienka non stop zalana. Ściana w pokoju, sąsiadująca z łazienką - na 2/3 wysokości zalana (podejrzewam,że była pęknięta rura w łazience wyżej), grzyb, odpadający tynk. Zalana powierzchnia powiększała się z dnia na dzień.Brak możliwości zmiany pokoju - pełne obłożenie,tak twierdził Pan Maciej rezydent. Po złożeniu reklamacji - odrzucenie - kwestia oceny hotelu jest subiektywna wg biura podróży i brak możliwości zweryfikowania prawdziwości moich zarzutów (otrzymali film obrazującym wygląd pokoju). Pościel niezmieniona ani razu - pobyt 9 noclegów. W tv brak jakichkolwiek programów. Wyżywienie w hotelu obok (wykupiłam all) - śniadania monotonne, reszta do przeżycia. Obsługa hotelu miła, lecz umiarkowanie, znajomość podstaw angielskiego kiepska. Wokół hotelu nie ma atrakcji, deptak długości ok. 600 m, trzy sklepy spożywcze, mała knajpka z dobrą pizzą. Do windy w Akiledzie lepiej nie wsiadać - bardzo lubi się zacinać. Czasami były przerwy w dostawie prądu. NIE POLECAM.
Położenie nad samym morzem, bezpłatny serwis plażowy, każdy pokój miał swój komplet leżaków
Wygląd pokoju - brud, grzyb; brak atrakcji - jedyna atrakcja to sporty wodne (skutery, paralotnia, banan), brudny basen
Adnotacja, która znajdowała się jeszcze we wrześniu, że hotel został odnowiony przed sezonem 2016 to pomyłka. Pokój w którym zostałam zakwaterowania to brud, grzyb, wilgoć. W łazience w górnych rogach ścian był grzyb, który można było nożem skrobać, brak kabiny, łazienka non stop zalana. Ściana w pokoju, sąsiadująca z łazienką - na 2/3 wysokości zalana (podejrzewam,że była pęknięta rura w łazience wyżej), grzyb, odpadający tynk. Zalana powierzchnia powiększała się z dnia na dzień.Brak możliwości zmiany pokoju - pełne obłożenie,tak twierdził Pan Maciej rezydent. Po złożeniu reklamacji - odrzucenie - kwestia oceny hotelu jest subiektywna wg biura podróży i brak możliwości zweryfikowania prawdziwości moich zarzutów (otrzymali film obrazującym wygląd pokoju). Pościel niezmieniona ani razu - pobyt 9 noclegów. W tv brak jakichkolwiek programów. Wyżywienie w hotelu obok (wykupiłam all) - śniadania monotonne, reszta do przeżycia. Obsługa hotelu miła, lecz umiarkowanie, znajomość podstaw angielskiego kiepska. Wokół hotelu nie ma atrakcji, deptak długości ok. 600 m, trzy sklepy spożywcze, mała knajpka z dobrą pizzą. Do windy w Akiledzie lepiej nie wsiadać - bardzo lubi się zacinać. Czasami były przerwy w dostawie prądu. NIE POLECAM.
Położenie nad samym morzem, bezpłatny serwis plażowy, każdy pokój miał swój komplet leżaków
Wygląd pokoju - brud, grzyb; brak atrakcji - jedyna atrakcja to sporty wodne (skutery, paralotnia, banan), brudny basen