2735 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel całkiem przyzwoity jeśli chodzi o Marsa Alam. Przede wszystkim Rafa urzeka i cała zatoka która ma piękną plażę i można chodzić bez butów się kąpać. Widać że hotel wymaga inwestycji które są realizowane przy nas postawili nowy bar na plaży i remontowali basen główny. Jedzenie i obsługa standardowe jak na Egipt przystało Ogólnie jeśli ktoś chce wypocząć polecam to takie sanatorium dla osób po pięćdziesiątce niewiele się dzieje animacji było mało cisza spokój może dlatego że był okres pandemii.
Położenie plaża Rafa
Raczej nie ma przeczytaj opinię powyżej.
Człowiek o imieniu Jerzy pisze bzdury. Byliśmy i było wspaniale. Jedzenie - zawsze coś dla siebie do wyboru dobrego. A to są smaki egipskie - nie oczekuj Europy. Rafy - jak nie przy plaży dla bojaźliwych mniejsze to z mola super na większej głębokości. O leżaki i tak w całym Egipcie trzeba walczyć - to normalne - ale i tak tutaj zawsze jakieś miejsce wolne było nawet o 10.00. Smrodu paliwa z łódek Centrum nurkowego w ogóle nie czuliśmy, a nawet polecamy ich morskie wycieczki. Wszędzie blisko, przyjaźnie, miło i przede wszystkim bezpiecznie. Byliśmy już wiele razy w Egipcie i dlatego mamy porównanie, więc szczerze polecamy ten hotel.
Tak, jak wyżej w opinii .
Chyba nie ma .
Głównym ,,atutem’’ tego hotelu, o którym próżno szukać informacji w katalogach i opisach, jest położony na wzgórzu budynek numer pięć wraz z ze stromymi schodami wykonanymi z surowego nieobrobionego kamienia. Aż dziw, że nie doszło tam do jakiegoś nieszczęścia, zwłaszcza wieczorami . Pokoje w tym budynku wyjątkowo chętnie przydzielane są klientom polskich biur podróży. Turysta zakwaterowany na drugim piętrze tego budynku zyskuje piękny widok na zatokę i do tego gratis bardzo słabe ciśnienie wody uniemożliwiające higienę oraz możliwość pokonywania stu trzech schodów przynajmniej sześć razy dziennie. Hotel wyjątkowo dba o turystów. Po przyjeździe około północy obsługa wskazała kierunek, w którym powinniśmy się udać, aby trafić do pokoju. Ale takich atutów jest znacznie więcej. Kuchnia typowo egipska i w ciągu tygodnia pobytu trudno było znaleźć coś dla siebie, potrawy, zupy były po prostu niesmaczne. Jedynym dużym plusem są uprzejmi kelnerzy i barmani. Plaża ładna z palmami , ale co z tego, skoro chcąc znaleźć leżaki pod parasolem, niestety trzeba o piątej rano rezerwować rzucając ręczniki. Taka sytuacja nigdy nie miała miejsca w żadnym innym hotelu. Korzystając z kąpieli miałem wrażenie, że znalazłem się na szlaku do Morskiego Oka, naokoło tłumy ludzi, ale nic dziwnego, skoro z kąpieli korzystają mieszkańcy dwóch sąsiadujących hoteli. W wodzie można pooglądać dużo kolorowych rybek przy skałach rafowych, bo rafa znajduje się na dużych głębokościach, ale woda jest zmętniona, nie jest przejrzysta, wynika to chyba z wiejących wiatrów. Szkoda, że kąpiel uprzykrza centrum nurkowe, którego trzy łodzie motorowe cumują na kąpielisku i często na wodzie pływają plamy i czuć silną woń paliwa. Nad basenem obsług zwija zdezelowane parasole tłumacząc się wiatrami . Po tygodniowym pobycie stwierdzam, że hotel nie zasługuje na zainteresowanie, bo w tym przedziale cenowym można znaleźć korzystniejsze oferty.
Plaża z dużą ilością palm, zadbany ogród .
Hol recepcji nieklimatyzowany, nad basenem stare parasole , których nie wolno otwierać, zatłoczone kąpielisko (korzystają z niego dwa sąsiadujące hotele) woda nie przeźroczysta , mętna, brak rafy, która jest tylko na dużych głębokościach, zanieczyszczona woda paliwem z cumujących łodzi centrum nurkowego, zwyczaj rezerwacji leżaków już o piątej rano i wreszcie skandalicznie niesmaczna egipska kuchnia , nic nie można zjeść z apetytem .
Brayka Bay to nasz piąty hotel w rejonie Marsa Alam, wybrany ze względu na dobrą opinię i dogodne położenie w zatoce. Podczas tygodniowego pobytu w końcu września nie było problemu z pływaniem wzdłuż rafy, podczas gdy na otwartym morzu szalał silny wiatr i sztormowe fale. Rafa nie zachwyca urodą i rozmaitością ryb. Żółwi nikt nie widział, podobno raz pokazały się delfiny. Woda czysta i przejrzysta tylko z rana. Łatwy dostęp do rafy z brzegu powoduje, że trudno się przecisnąć wśród \"staczy\", początkujących snurków i nurków i nieraz dochodziło do kolizji w wodzie. Duży plus, to wygrodzenie rafy bojkami i nadzór ochroniarzy, bo codziennie jakiś \"talent\" usiłował wejść na żywą rafę! Plaża duża i szeroka,ale zbyt mało parasoli i leżaków dla tak dużej liczby gości, zwłaszcza, że 1/4 okupowali goście z hotelu Royal Brayka (chyba zbyt dosłownie potraktowali informację o wspólnej infrastrukturze;) Po raz pierwszy na 11 pobyt w Egipcie zrywaliśmy się przed godziną 7 (nasza 6ta!!), żeby zająć leżaki ;) Mimo dużego obłożenia hotelu nie były prowadzone żadne zajęcia sportowe i animacje. Prawdopodobnie cała działalność rozrywkowa przeniosła się do hotelu Royal Brayka, wraz z włoskimi gośćmi i animatorami. W starej Brayce ponad połowę gości stanowili Czesi, sporo było Rosjan, trochę Polaków, Niemców oraz niliczni Włosi, Holendrzy, Anglicy. Atmosfera spokojnego rodzinnego wypoczynku. Dobra urozmaicona kuchnia, samoobsługowy barek z napojami w restauracji, dużo stolików, szybka i sympatyczna obsługa - to podstawowe zalety. Hotel ma już swoje lata, ale jest bardzo zadbany i czysty, a wyposażenie pokoi stopniowo modernizowane (TV, sejf). Hotel można polecić rodzinom z dziećmi i początkującym miłośnikom podwodnych cudów przyrody.
Pięknie położony w malowniczej zatoce, bogata zadbana roślinność, wspaniała aleja palmowa, duża plaża, łatwy dostęp do rafy, wygodne pokoje z tarasami, obfite urozmaicone posiłki, wszelkie napoje bez ograniczeń podczas lunchu i kolacji. Spokojnie, czysto, sympatycznie.
Kompleks 2 hoteli Brayka o łącznej liczbie ponad 700 pokoi generuje ogromny tłum na plaży i w wodzie - zbyt słaba infrastruktura (barek, toalety, natryski) na taką ilość gości. Leżaki trzeba zajmować o 7 rano! Wyposażenie pokoi wymaga modernizacji (lodówka, suszarka).Brak czajnika i minibarku.
Tripadvisor