Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Dużo udogodnień dla dzieci: plac i pokój zabaw dla dzieci, mini-klub (4-10 lat), animacje
Costa Teguise - doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi i osób szukających relaksu.
Puerto del Carmen - wakacyjne centrum Lanzarote z 8 plażami, klubami i ponad 250 restauracjami.
Cuda natury: wulkaniczny Park Narodowy Timanfaya, krater El Golfo i najdłuższa na świecie podwodna jaskinia.
Bardzo fajny schludny i czysty hotel. Pokoje wygodne, dobrze wyposażone ( klimą, lodówka itp) Dwa duże zewnętrzne baseny, brodziki dla dzieci, zjeżdżanie. Jeden basen kryty, z jacuzzi, mała siłownia, boisko do piłki, koszykówki, siatkówki, mały plac zabaw z huśtawkami itp. Obsługa bardzo miła, pomocna. Sprzątane codziennie, wymiana ręczników. Śniadania bardzo smaczne, duży wybór zarówno ciepłych, jak i zimnych dań. Resztę posiłków mieliśmy we własnym zakresie.
Blisko do plaży, sklepów, barów, restauracji ( 10min piechotą). Cisza i spokój zarówno w dzień, jak i w nocy, zwłaszcza w pokojach na tyłach hotelu od strony boisk i drogi do plaży. Bardzo ładne otoczenie wewnątrz hotelu. Schludne, zadbane alejki, dużo drzewek, palm, kaktusów i innej miejscowej roślinności wokół. W hotelu jest mały sklepik spożywczy, obsługiwany przez Półki. Jest dobrze zaopatrzony w produkty pierwszej potrzeby i cenowo wypada konkurencyjnie do sklepów w mieście.
W pokojach jest duszno, kiedy stoją zamknięte przez większość dnia, ale wystarczy włączyć w sypialni klimę i zostawić drzwi wejściowe otwarte i po kwadransie robi się znośnie. Poza tym nie dostrzegam jakiś rażących wad.
Byłam tam 2 tyg z dziećmi i zostałabym jeszcze. Animatorzy rewelacyjni: na terenie hotelu cały czas jest co do roboty. Mozna spróbować wszystkiego: przez strzelanie, tenis, rózne gry do piłki noznej:)) Kuba, Tomek, Idalka, Zuza, Kasia - gratulacje:) (Kasiu - specjalne buziaki od Adusi:) Fajnie by było gdzieś jeszcze na Was trafić. Hotel Fajny, bardzo przyjemna niska zabudowa, baseny urozmaicone (trochę woda zimna, ale co kto lubi - mi pasowało) jest też ciepły brodzik dla dzieci i ciepły basen kryty, siłownia, sauny - naprawdę nie można sie nudzić. Blisko park Timanfaja i wypożyczalnia samochodów i piękna plaża papagayo. Polecam:) Przełom listopada i grudnia p ogoda była super: 1szy tydz ok 24*C, potem 21:)
Hotel idealny dla rodziny. Apartamenty odnowione, pokój z aneksem i sypialnia. Duża łazienka. Jedyny minus to serwis sprzątający-bardzo pobieżnie Ale ręczniki i pościel wymieniane.Pod kokoniec pobytu brudny duży basen (gruntownie sprzątany tylko raz na tydzień )Ogólnie mocna 4 z plusem. Szczególnie za tani sklepik hotelowy prowadzony przez przemiłą Polkę z mężem.
Duże odnowione pokoje z oddzielną sypialnią baseny dla dzieci i dorosłych Bogaty bufet Tani market w hotelu
Sprzątanie
Warunki bardzo dobre. Jestem zadowolony. Właściwy stosunek ceny do jakości.
Hotel bardzo dobry. Wiele atrakcji w okolicy, min. nieczynny wulkan montana roja, dziewicze piękne plaże papagayo, ładny deptak wzdłuż morza i wiele innych. Jedzenia dużo, ale mało urozmaicone. Lody szczerze aż bałem się dawać dzieciom, gdyż były odmrażane i zamrażane ponownie. Co do alkoholu to nigdy nie miałem aż tak wielkiego wyboru. Dla każdego specjalny drink, a barmani z uśmiechem na twarzy nie żałowali. Obsługa pierwsza klasa. Tylko jedna animatorka, ale robiła co umiała by zdołać wymaganiom. Na pożegnanie dała prezenty i odprowadziła do busa - to rzadkość. W hotelu od kortami tenisowymi siłownia i basen jak z bajki. Klimatyzacja w siłowni ręczna. Mała wyspa więc wszędzie autem z wypożyczalni blisko, całą objechaliśmy w jeden dzień. Na drugim końcu wyspy plaża surferów de famara jakiej nigdy nie widziałem - coś pięknego. Polecam...
Ogolnie hotel bardzo fajny, polozony blisko centrum i plazy (spacerek) Okolica piekna, jak samo Lanzarote. Baseny czyste i ladne. Teren ladnie zazieleniony. Pokoje duze i przestronne, choc troche juz widac uplyw czasu na meblach, kuchnia dobrze wyposazona, ma nawet mikrofale czy toster. Z lozeczkiem dla dziecka nie bylo problemu i nawet w dobrym stanie. Z lezakami przy basenie niestety problem (od rana pozajmowane) Barman w allu serwuje duzo drinkow przy basenie, ale czesto jest nieobecny. Napoje bardzo dobrei duzy wybór (maja nawet dobry smak) Jedynie kawa to porazka, to byla raczej woda z kawa, a nie kawa. Obsluga hotelowa bardzo mila. Jedzenie nam nie smakowalo, fatalne jak dawno nie mielismy. Maly wybór potraw i kiepski smak, jedynie sniadanie jako tako. Ogólnie hotel polecam, zwlaszcza jak ktos jest z malym dzieckiem, jedynie niech poprawia te jedzenie i bedzie super.
Byliśmy w Cay Beach Sun w grudniu 2012, hotel bardzo przyjemny, wspaniała obsługa - wszyscy bardzo mili i pomocni. Pokój z aneksem kuchennym - wyposażonym. Brak wyposażenia w łazienkach - mydło,szampon itd. Pokój czysty, ale trochę zaniedbany, klima działała, duża szafa, salonik, tv które się psuło. Restauracja bardzo profesjonalna. Jedzenie przepyszne- świeże ryby, owoce morza, warzywa, mięsa, zupy, ziemniaczki, frytki, kotlety, sałatki, makarony - naprawdę ogromny wybór, pyszne desery, dobre alkohole, świetne piwo. Kolacja wigilijna na wysokim poziomie. Przy barku obok basenów na bieżąco napoje, piwo, przekąski - hot dogi, frytki, hamburgery, tosty - średnio polecam, ale robione na bieżąco, na szybko - grillowane - nie smażone. Wieczorne animacje zimą okrojone, zimne baseny -ale mają kryty bardzo fajny basen. Drogi internet, brak gdziekolwiek jakiegokolwiek WiFi. Problem stanowiło wymeldowanie - samolot odlatuje późnym wieczorem a wymeldować trzeba się rano. Na walizkach w holu lub przy basenie trzeba czekać na autokar -lipa. Polecam wycieczkę łodzią podwodną- warto. Piękna plaża, port, klimatyczne stragany, mili ludzie - nie naciągacze. Blisko przystanek autobusowy, blisko do centrum miasteczka i czegoś na kształt bazarku ze straganami. Polecam wybrać się na plażę Papagayo - ok 5 km od hotelu i trzeba się wspinać, nie ma ścieżki, ale jest to dzika plaża zupełnie pozbawiona ingerencji ludzi - fantastyczny widok dla oka. Temperatura w grudniu w święta ok 26-27 stopni, słonecznie.
Hotel spełnia oczekiwania przeciętnego klienta.Dla rodzin z dziećmi wręcz idealny.Domki bardzo przestronne i dobrze wyposażone.Żałuje że nie byłam tam 2 tygodnie a hotel zasługuje na 4 gwiazdki.Bardzo polecam !
HOTEL BARDZO PRZECIĘTNY, DLA NIEWYMAGAJĄCYCH. PLUSY: POŁOŻENIE W PLAYA BLANCA (ŁADNA MIEJSCOWOŚĆ, DEPTAK NAD OCEANEM, PLAŻE PAPAGAYOS PIASCZYSTE) CISZA BASEN DLA DZIECI MINUSY: POKOJE (ROBIĄ WRAŻENIE BRUDNYCH) SPRZĄTANIE POKOI RESTAURACJA BASENY BRUDNE ANIMATORKA OGÓLNIE HOTEL NIE JEST ZŁY, ALE JAK MASZ WYBÓR WYBIERZ MIN. 4*
Hotel chyba jeden z najgorszych w jakich byłem na Wyspach Kanaryjskich. Wyżywienie okropne ( wszystko odgrzewane z poprzednich posiłków), baseny brudne. Animacji nie ma żadnych, dzieci mam wrażenie przeszkadzają obsłudze hotelowej( nie wolno nawet zagrać w piłke w basenie hotelowym). Jeżeli ktoś chce podziwiać piękno Lanzarote bez nerwów to na pewno nie w tym hotelu.
Pobyt w sumie OK. jednak wszystkich ostrzegam przed zakupami w Palya Blance na ul Limones. Albo podróby, albo oszukują. chciałem kupić aparat jednak przy wydawaniu gwarancji i dokumentów sprzedaży zmienił się gościu i zaczął mi wciskać gorszy i tańszy typ, nie chcąc wydać aparatu, który negocjowałem. okazało się, ze nie mieli go zarejestrowanego, czyli prawdopodobnie był kradziony, po 3 godzinach awantury zrobili mi anulowanie transakcji kartą. jeszcze nie wiem co czeka mnie w domu, czy rzeczywiście ta transakcja została anulowana. Nie chodźcie w ogóle na tą ulicę. Nic tam nie kupicie w uczciwy sposób, bo na pewno ktoś was oszuka.
Hotel dla niewymagających, sporo ciekawych animacji i podobały nam się wieczorne pokazy, ale sami animatorzy slabo zachecaja do udzialu w zabawie podczas dnia. Dokuczała nam zbyt głośna muzyka w salce do wystepow wieczornych oraz duchota (klima tylko 1 raz była włączona na 14 dni..) Hotel adekwatny dla rodzin z dziecmi, ale w tej cenie mozna znalezc cos zdecydowanie lepszego. Najwiekszy minus tego hotelu to restauracja i ogolnie posilki - wszystko bez smaku, mrozone, nieestetyczne, stoly sie lepią, szklanki brudne itp itd. wciaz czegos brakuje - masla, sztuccow, szklanek (moze poza sezonem jest lepiej) mimo iz zaloga daje z siebie wszystko i leje sie z nich pot. Bar przy basenach sprawdza sie jesli chodzi o napoje, jedzenie to yhm jakies nieporozumienie - kto jadl tam hotdoga wie o czym piszę :) Barmanowi nie chce sie za bardzo podsmazac jedzenia wiec hamburger = zimna bula z torebki + podgrzany kotlet i mozesz sobie ewentualnie dodac majonez lub keczup hah normalnie trują ludzi. Bez All-a kosztuje 4 Euro !!! szok . W hotelu trzeba sie przygotowac na kaucję za pilota do klimy 12Euro i TV 6Euro(jesli ktos korzysta z tv na wakacjach - 1 kanal jest tylko darmowy). Tyle złego :) Plaza piekna i nie tak daleko, dojscie z wozkiem tez nie ma problemu. Wyspa piekna 1-2 dni autkiem i 3 razy mozna ja objechac wzduz i wszerz, wszystkie obiekty sa bardzo dobrze oznaczone. Na plus również duża liczba polskich gości - dzieki temu nie nudzilismy sie i spedzilismy bardzo miło czas z nowo poznanymi ludzmi. Podsumowując : koniecznie zwiedzajcie Lanzarote, ale niekoniecznie w tym hotelu!!!
Właśnie wrócilismy z wakacji w Cay Beach Sun z 5 latkiem. Nabardziej był zadowolony z basenów, zjeżdżalni i mini klubu. Było bardzo fajnie. Polscy animatorzy to rzeczywiście gratka - dzieci chętnie chodziły do mini klubu i na mini disco, co dawało rodzicom nieco wytchnienia. Pokoje wygodne, 2 pokoje (sypialnia z klimatyzacją i salon z tarasem). Jedyne do czego można się przyczepić to jedzenie - małe urozmaicenie. Jednostajne przekąski przy basenie (tylko hotdogi, hamburgery, tosty i frytki). Generalnie polecam hotel rodzinom z dziećmi - można wypocząć :) Do plaży 600 m . Plaża mała, ale bardzo przyjemna. Miejsciwość bardzo ładna, szczególnie spacerując po promenadzie, widoki przepiękne. Tanie wypożyczenie samochodu - można znaleźć za 20 EUR dziennie (przy wypożyczeniu na wiecej niż 1 dzień)! Benzyna tańsza niż w PL. Wyspę warto zwiedzić - park Timanfaya, punkt widokowy Mirador del Rio, Grota Jameos del Agua i inne z przewodnika :) Generalnie polecam Lanzarote rodzinom z dziećmi:) Ps. Pozdrowienia z nad Bałtyku dla animatorów : Karoliny, Zuzi, Tomka, Marcina, Jacka, kelnerów oraz dla personelu hotelowego
Swietni animatorzy, nie pozwalaja sie nudzic, zalatwia wszystko,pomocni,mili,zaangazowani i profesjonalni, pozdrowienia dla Ani,Marcina i Tomka,kelnerzy przyjacielscy, zabawiaja dzieci, obsluga usmiechnieta i mila, hotel zadbany, czysty, dobra infrastruktura sportowa, plaza 10min wolnym krokiem, duzo knajpek jesli znudziloby sie all inclusiwe, masa wypozyczalni samochodow,blisko autobusy,dyskoteka schowana dlatego nie przeszkadza, dla dzieci itaka klub oraz disco
Hotel w typowym dla wysp kanaryjskich stylu, apartamenty dosyć duże (sypialnia + salon z aneksem kuchennym wyposażonym we wszystkie możliwe udogodnienia: kuchenka mikrofalowa, ekspres do kawy, toster, lodówka, naczynia). Animacje prowadzone przez członków Itaka Relax Klub zapewnią rozrywkę dzieciom i dorosłym. Niestety doba hotelowa kończy się przed południem a samolot do Polski był przed północą - za możliwość korzystania z pokoju trzeba było zapłacić 20 Euro, za jedzenie 15 Euro od osoby .
Urlop na wyspie uważamy za udany. Pogoda w sam raz ok. 23 stopni, trochę wietrznie ale jak to nad morzem - zawsze musi trochę powiać. Hotel ok. ale osobom ceniącym luksusowe hotele nie polecam. Spośród dwóch basenów jeden podobno podgrzewany - jak dla mnie w obu woda była zimna. Obsługa miła, zawsze pomocna, uśmiechnięta. Animatorki z Itaki bardzo sympatyczne i jeśli tylko ktoś jest zainteresowany spędzaniem całego dnia w hotelu to znajdą mu zajęcie. Pokoje duże, z podziałem na sypialnie i salon z aneksem kuchenny - w pełni wyposażonym. Jedzenie, hmm powiedzmy że mogło być. Dobre choć mało urozmaicone. Do plaży, nadmorskiego bulwaru ok. 5do 10 minut piechotą.
wlasnie wrocilismy z 2tyg pobytu z itaka w tym hotelu.ogolnie kolejny raz itaka klamie mowiac ze jedzie sie na 16 dni!musielismy dokupic posilki oraz pokoj po14 dniu!hotel spokojny pelen anglikow zimne baseny i zero atrakcji klub itaka skladajacy sie z niekompetentnych malolatow probujacych robic show!!recepcja bardzo malo przyjazna dbaja tylko o niemcow i anglikow.jedzenie nastawione typowe pod angielskich turystow fasola jajka bekon i tak caly czas!kosmiczna doplata do wigilii okazala sie porazka!!alkohol slaby owocow zero zdecydowanie nie polecam hotelu dla ludzi lubiacych dobre jedzenie i mile towarzystwo typowo dla sredniej klasy angielskiej!!!jezdzimy na wszystkie sieta na kanary i ten wyjazd byl najslabszy no i ostatni raz z itaka!!
Ogólnie zadolenie całej rodzinki. Dla dzieci rewelacyjne animacje i Mini Klub - prowadzone przez Polaków po polsku i po angielsku. Baseny nie były podgrzewane. Do plaży blisko - mały spacerek, ale do dalszej super Papayale ok. 5 km. Polecam wynajęcie samochodu - objaz wyspy to 2 dni - można również promem popłynąc na sąsiednią Fuertę. Super kolorowe klimaty - żółte i czarne plaże. Ogólnie jesteśmy zadowoleni i nie obawiajcie sie tego hotelu. Miła atmosfera - wiekszość to Polacy i dominuje jezyk polski. pozdrawiam ekipę animatorów Itaki.
Hotel bardzo przeciętny.Z opisem biura były niezgodności:Nie było restauracji a la carte,całodob recepcji,ani fryzjera.Restauracja to raczej stołówka z frytkami i panierowanym mięsem z głębokiego tłuszczu.Na śniadaniu nie było filiżanek,herbatę i kawę można było pić tylko w plastikowym kubku.Często brakowało szklanek.Obsługa kelnerska ograniczała się do sprzątania ze stołów,samemu trzeba było sobie nakrywać.Wokół basenów walały się plastikowe kubki i talerze.Brakowało leżaków wokół basenu,albo zostawały tylko połamane.Plusy to:Bardzo dobre animacje dla dzieci.Piękna plaża z lazurową wodą.Oryginalna wyspa ze wspaniałą kanaryjska kuchnią,której nie można było zakosztować w hotelu. Warto jechać na Lanzarote, ale raczej nie do tego hotelu!
SERDECZNIE POLECAM - ROBI ZNACZNIE LEPSZE WRAŻENIE NIŻ NA ZDJĘCIACH, PRZEMIŁA OBSŁUGA, NIEDALEKO OD PIASZCZYSTEJ PLAŻY PLAYA DORADA. CUDOWNA OKOLICA, CUDOWNA WYSPA !!!