Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Dużo udogodnień dla dzieci: plac i pokój zabaw dla dzieci, mini-klub (4-10 lat), animacje
Costa Teguise - doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi i osób szukających relaksu.
Puerto del Carmen - wakacyjne centrum Lanzarote z 8 plażami, klubami i ponad 250 restauracjami.
Cuda natury: wulkaniczny Park Narodowy Timanfaya, krater El Golfo i najdłuższa na świecie podwodna jaskinia.
Hotel dość zadbany,czyste wygodne pokoje,czyste choć nieco chłodne baseny,przepiękny ogród i masa zieleni-wyjątkowo dużo różnych rodzajów palm,przepyszne jedzenie choc powtarzające sie ale duży wybór-szczególnie dla smokoszy ryb:), pokój może być z widokiem na basen czy na wulkan -oba piękne, blisko wypożyczalnia rowerów i samochodów ,recepcja uczynna i miła,kelnerzy wiedza jak służyć turystom.hotel może nie taki w pięknych białych alabastrach jak w Egipcie ALE całkiem czysty i dobrze utrzymany jak na swoja 3 gwiazdki.jest mały,skumulowane baseny i patio w ich w okół ale naprawde za tą cene WARTY polecenia-oczywiście nie dla ludzi którzy jada by pić lub mieć murzyna służącego:))) poza tym spacerkiem 10m minut do PLAŻY W PRZEPIĘKNEJ ZATOCZCE ,Z PIASKIEM,LEŻAKAMI, PROMENADĄ ,KAFEJKAMI I PŁASKIM PIĘKNYM ZEJŚCIEM DO OCEANU,\\\\POLECAM WYNAJĘCIE SAMOCHODU ZA NP 38-40N EURO I OBJECHANIE CAŁEJ WYSPY DOKŁADNIE Z ZATRZYMYWANIEM SIE NA KAŻDYM MIEJSCU WIDOKOWYM. TAKA WYCIECZKA zaczyna sie po śniadaniu,wolno jedąc i siedząc np w El Golfo:) nad falami -kończy wieczorkiem:)wartoo:!!!! jest to mój 4 pobyt na wyspach i zdecydowanie nie ostatni:))
Swietni animatorzy, nie pozwalaja sie nudzic, zalatwia wszystko,pomocni,mili,zaangazowani i profesjonalni, pozdrowienia dla Ani,Marcina i Tomka,kelnerzy przyjacielscy, zabawiaja dzieci, obsluga usmiechnieta i mila, hotel zadbany, czysty, dobra infrastruktura sportowa, plaza 10min wolnym krokiem, duzo knajpek jesli znudziloby sie all inclusiwe, masa wypozyczalni samochodow,blisko autobusy,dyskoteka schowana dlatego nie przeszkadza, dla dzieci itaka klub oraz disco
Hotel w typowym dla wysp kanaryjskich stylu, apartamenty dosyć duże (sypialnia + salon z aneksem kuchennym wyposażonym we wszystkie możliwe udogodnienia: kuchenka mikrofalowa, ekspres do kawy, toster, lodówka, naczynia). Animacje prowadzone przez członków Itaka Relax Klub zapewnią rozrywkę dzieciom i dorosłym. Niestety doba hotelowa kończy się przed południem a samolot do Polski był przed północą - za możliwość korzystania z pokoju trzeba było zapłacić 20 Euro, za jedzenie 15 Euro od osoby .
W tym hotelu byłam wraz z mężem na tydzień i zdecydowanie to za krótko. Wakacje udane pod każdym względem. Teren hotelu (dookoła basenów) bardzo przyjemny. Są dwa baseny odkryte i jeden mały brodzik. Jest również basen wewnątrz, siłownia i sauna. Na zewnątrz są też zjeżdżalnie dla dzieci i jacuzzi. Dla dzieci jest też mały plac zabaw i mały drewniany domek z książkami i zabawkami. Można za kaucją wypożyczać książki (polskie również), filmy dvd ( i te romantyczne) i gry planszowe. Animacje są różnorodne np.: rzuty lotkami, strzelanie z wiatrówki, fitness, aqua aerobik i wieczorne atrakcje (np. bingo) w barze. Generalnie domki są na prawdę przyjemne. Możliwe, że dzięki temu że to nie jest typowe blokowisko przystosowane na hotel, ale małe domki wraz z tarasem. Jest sypialnia, salon wraz z aneksem kuchennym, łazienka (nie za duża, ale czysta) i taras ze stoliczkiem, krzesełkami i suszarką rozkładaną na pranie. Jedzenie to dla każdego coś dobrego (wraz z owocami). Wrażenia z hotelu bardzo pozytywne. Wyspa: niestety nie znajdzie się zielonych łąk i gór. Teren całkowicie przykryty wulkanicznymi skałami, trochę dziwnyi straszny, można rzeczywiście pomyśleć, że jest się na powierzchni Księżyca. Koniecznie trzeba przejechać się po parku Timanfaya, to nic że razem z innymi pasażerami i jedynie w autobusie, ale faktycznie warto. Warto również wypożyczyć auto (na 3 dni zupełnie wystarczy) żeby odwiedzić inne plaże i skaliste wybrzeża. Z hotelu do najbliższej plaży trzeba się 10-15min przespacerować lub przejechać na plaże Papagayo. Hotel i wyspę polecam dla osób szukających odpoczynku.
Przytulny hotel.Najlepsze animatorki Daria i Kasia to duży talent wokalno organizatorski.W piance można popływać w ocenie.Woda w basenach też chłodna.
Urlop na wyspie uważamy za udany. Pogoda w sam raz ok. 23 stopni, trochę wietrznie ale jak to nad morzem - zawsze musi trochę powiać. Hotel ok. ale osobom ceniącym luksusowe hotele nie polecam. Spośród dwóch basenów jeden podobno podgrzewany - jak dla mnie w obu woda była zimna. Obsługa miła, zawsze pomocna, uśmiechnięta. Animatorki z Itaki bardzo sympatyczne i jeśli tylko ktoś jest zainteresowany spędzaniem całego dnia w hotelu to znajdą mu zajęcie. Pokoje duże, z podziałem na sypialnie i salon z aneksem kuchenny - w pełni wyposażonym. Jedzenie, hmm powiedzmy że mogło być. Dobre choć mało urozmaicone. Do plaży, nadmorskiego bulwaru ok. 5do 10 minut piechotą.
Hotel bardzo przyjemny i jak na trzy gwiazdki super. Pokoje super, duże z tarasami i znakomicie wyposażone aneksy kuchenne! Czyściutko i schludnie! Czytaliśmy wiele opinii zwłaszcza o jedzeniu, ale jak dla nas było znakomite. Może nie było ogromnego wyboru, ale każdy coś dla siebie znajdzie i nie musi przepychać się łokciami jak to bywa w innych miejscach. Najlepszy dla nas był tuńczyk i wędliny. Mięsko też bardzo dobre. Najważniejsze, że wszystko świeże. Pyszne sosy Mojo Verde-warto sobie też przywieść. Drinki pyszne-przy opcji all trudno sobie odmawiać czegokolwiek, zwłaszcza że barmani bardzo się starają i nie żałują niczego!!! Nie ma kolejek po jedzenie, leżaki przy basenie stoją i czekają na chętnych. Jedyny chyba minus to chłodna woda w basenie, ale za to wymieniana codziennie. Brodzik dla dzieci z ciepłą wodą!Ale jest też basen kryty! Miejscowość cudowna-jest gdzie chodzić. Najpiękniejsza promenada jaką widziałam-godzinami można spacerować i podziwiać widoki. Na najbliższą plaże-Doradę-blisko-jakieś 7-10 min wolnym spacerkiem, ale na Playa Papagayo nie jest 3km tylko przynajmniej z 8-9km. Warto pożyczyć samochód i zwiedzić wyspę-3 dni w zupełności wystarczą (rezydentka z Itaki pomaga załatwić samochód za atrakcyjną cenę-nie trzeba szukać poza hotelem (80euro za trzy dni z ubezpieczeniem+50 euro kaucji). Dwa dni na zwiedzanie typowych atrakcji jak Jardin de Cactus, Jameos del Agua, Cueva de los Verdes, Mirador del Rio, Park Timanfaya, El Golfo i Los Hervideros (dwa ostatnie bezpł). Trzeci dzień na plaże Papagayo i Famara - raj dla surferów. Warto też kupić bilet na kilka wejść-np wstęp do 6-ciu miejsc 30 euro. Oszczędza się na osobie jakieś 7-10 euro. Bilety można kupić w pierwszym miejscu które się zwiedza. Bardzo fajny team animatorów z Itaki - Idalio i Kasiu , pozdrawiamy i tęsknimy za konkursami ;o). Ogólnie wyjazd znakomity zwłaszcza, że złapany na last minute na niewielkie pieniądze. Wyspa piękna, wulkaniczna, kaktusowa i księżycowa. Zdecydowanie niedoceniana ;-). Alkohol tani w sklepach warto kupić:)
Hotel nieduży,ale czysty.Posiłki mało zróżnicowane i niedoprawione.Polscy animatorzy starali się,ale wychodziło słabiutko.Jeśli lubisz czuć się,jak u siebie w Ciechocinku;),to wal tam śmiało.Lokalizacja za to extra-Playa Blanca,to urokliwa mieścina i blisko do plaż Papagayo:)Oferta dla niewymagających klientów.
Jedzenie - porażka.Potrawy ciągle te same,skąpy wybór, mięsa twarde,przekąski w barze (hamburgery,parówki) głęboko schowane a jak się doprosisz, to zimne i niesmaczne, animatorzy - tacy sobie, przyjęli zasadę im więcej szumu, tym lepiej i faktycznie zajmują się 1-2 wybranymi rodzinami. Od 17:00 nie można kąpać się w żadnym z basenów (nawet krytym). Absurd dla większości gości niezrozumiały, bo właśnie o tej porze, po spacerach, plaży najlepiej byłoby skorzystać z basenów, siłowni i zajęć rekreacyjnych. Hotel - budynki, pokoje,otoczenie ogólnie oceniam bardzo dobrze, ale wykorzystanie tego wszystkiego dla dobra gości - negatywnie. Wyspa jest bardzo fajna i warto ją objechać i doznać wspaniałych przeżyć, ale nie polecam tego hotelu lubiących po całym dniu dobrze zjeść ( nie byle co). To tyle. Ja tam już nie pojadę i w przyszłym roku, jak wybiorę miejsce urlopu, przeczytam wszystkie opinie w necie. Ludzie piszcie swoje odczucia. A do Itaki mam prośbę , porozmawiajcie z właścicielami hotelu o opiniach gości zwłaszcza dotyczących jakości posiłków - to dla waszego spokoju i dobra przyszłych klientów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, pokoje w formie apartamentów - salon z aneksem kuchennym (z pełnym wyposażeniem w naczynia i sprzęty kuchenne) oraz sypialnia. Dwa baseny zewnętrzne, jeden z nich z podgrzewaną wodą oraz brodzik z ciepłą wodą, basen kryty w budynku zespołu sportowego z siłownią, sauny, kort, boisko do kosza o siatkówki.Do plaży około 10 minut powolnym spacerkiem. Przy plaży promenada ze sklepami i restauracjami. Jedzenie w hotelu może nie jest specjalnie urozmaicone, ale smaczne. W AI napoje typu Pepsi i alkohole świata, przekąski w barze przy basenie. Sporo Anglików i Skandynawów w podeszłym wieku - akurat w takim okresie byłem. Niewątpliwą zaletą jest Itaka Relax Club z Polskimi animatorami - pozdrowienia Kasiu, Idalio i Tomku. W hotelu sklepik ze spożywką i alkoholem - w dobrych cenach. Polecam osobom pragnącym spokoju i także takim, które mają problemy z angielskim - animatorzy służący wszelką pomocą dostępni są cały czas. Przyjazna także jest miejscowa obsługa - kelnerzy, barmani i recepcja.
Szczerze i bez owijania w bawełnę nie polecam tego hotelu. Przede wszystkim okropne jedzenie, przerabianie tego co zostało z dnia poprzedniego na inną formę, czasami trzeba było zapchać się bułką z margaryną. Niby all inclusive, ale nawet jabłka nie pozwolą wynieść z restauracji ( musisz zjeść wszystko na raz). W barze przy basenie zimne hot-dogi i surowe frytki na starym oleju. Obsługa bardzo niemiła. Jesli chodzi o czystość w pokoju to sprzątanie polega tylko na zaścielaniu łóżka ( podłoga biała od kurzu o reszcie nie wspomne).No i "cudowna" grupa animacyjna Itaki- czwórka pajacy nie potrafiących zorganizować nic interesującego,adorująca tylko wybranych przez siebie gości. Nie jestem osobą wymagającą ani złośliwą, poprostu napisałam tak jak jest naprawde. SZCZERZE nie polecam!!!!
wlasnie wrocilismy z 2tyg pobytu z itaka w tym hotelu.ogolnie kolejny raz itaka klamie mowiac ze jedzie sie na 16 dni!musielismy dokupic posilki oraz pokoj po14 dniu!hotel spokojny pelen anglikow zimne baseny i zero atrakcji klub itaka skladajacy sie z niekompetentnych malolatow probujacych robic show!!recepcja bardzo malo przyjazna dbaja tylko o niemcow i anglikow.jedzenie nastawione typowe pod angielskich turystow fasola jajka bekon i tak caly czas!kosmiczna doplata do wigilii okazala sie porazka!!alkohol slaby owocow zero zdecydowanie nie polecam hotelu dla ludzi lubiacych dobre jedzenie i mile towarzystwo typowo dla sredniej klasy angielskiej!!!jezdzimy na wszystkie sieta na kanary i ten wyjazd byl najslabszy no i ostatni raz z itaka!!
Raczej nie polecam hotelu i wyspy. Pilnowanie w restauracji aby nie wynieść jedzenia przy all inclusive. Obsługa w recepcji beznadziejna. Zamiana pokoju nie wchodzi w grę. Oczywiście Polacy na parter przy ogrodzeniu, tzw. dopychanie hotelu klientami... Ludzie na wyspie skoncentrowani na kasie, wszystko płatne, chińczycy opanowali handel na wyspie. Bardzo kiepskie oznakowanie dróg, kierunkowskazy wskazują nazwy hoteli, brak wskazówek jak dojechać do plaży. Aby dojechać do plaż Papagajo trzeba zapłacić 3 euro :) Na drogach używają klaksonów, trudno zwolnić i ustalić trasę, zupełny brak zrozumienia. Przy każdym pokazie najpierw element biznesowy (zdjęcia), później pokaz.
Smaczne jedzenie, sympatyczna obsługa kelnerska, hotel skromny ale ładnie urządzony, animatorzy Itaki bardzo dobrze spełniają swoja role. Zdecydowanie polecam ten hotel!
Świetny hotel, byłam mile zaskoczona! Pokoje skromne ale czyste, codziennie sprzątane. Raz w tygodniu wymiana pościeli. Obsługa przesympatyczna, szczególnie w restauracji. Świetni animatorzy z Itaki! Całkiem blisko do plaży jakieś 15 min, trochę dłużej do miasta ale da się przeżyć. Jedzenie bardzo smaczne, byłam przez tydzień i żadne danie się nie powtórzyły, jedynie frytki były codziennie. Polecam bo spędziłam tam świetne wakacje!
Właśnie wróciłam z urlopu, który spędzałam w tym hotelu. Hotel jest zadbany, czysty, a obsługa bardzo uprzejma i uczynna.Cały kompleks bardzo ładnie zaaranżowany,w rzeczywistości wygląda to nawet lepiej niż na zdjęciach.Jest to hotel 3-gwiazdkowy,więc oczekiwania nie powinny być wygórowane, ale w porównaniu z innymi 4-gwiazdkowymi hotelami niczego mu nie brakuje.Do plaży jest około 500 m. Ogromnym atutem tego hotelu są pracujący tam animatorzy Itaki - są rewelacyjni i nie pozwolą nikomu się nudzić.Doskonale wypełniają swoje obowiązki i stwarzają ciepłą,serdeczną atmosferę. Idalka, Zuza, Kasia, Kuba i Tomek - pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkim takich animatorów :) Słowa uznania również dla p. Agaty - rezydentki Itaki !
Hotel wart liczby gwiazdek,jakie ma.Wielkość apartamentu zaskoczyła mnie pozytywnie-przestronny salon z aneksem kuchennym i osobna sypialnia. Czystość na dobrym poziomie,sprzątania nie było tylko 2 dni w tygodniu,co z góry było nam wiadome. Posiłki smaczne,ich różnorodność adekwatna do 3-gwiazdkowego hotelu (czytaj-nie spodziewałam się ośmiornicy pieczonej w białym winie).Posiłki przyrządzane głównie na grillu,więc nie były tłuste. Hotel hiszpański,animacja polska,przeplatana disco polo-porażka.Jeżeli ktoś się tym zachwyca, to miejscem jego wymarzonych wczasów powinien być chyba \"kurort\" nad Bałtykiem. Do piaszczystej i czystej plaży jest jakieś 500 m. Podsumowując-hotel wart swojej ceny,pomijając żenująca animację jestem bardzo zadowolona
Największa zaletą hotelu jest niewątpliwie polski rewelacyjny zespół animacyjny,Kamil i reszta ekipy starają się od chwili przekroczenia progu hotelu do odjazdu,nawet sprzedawczyni w sklepiku jest z Polski,obługa hotelu równiez bardzo miła.Jedzenie w miarę ok,brak krewetek,ostryg ale są ryby,żeberka,stek,frytki, makaron,brak ziemniaków,rzadko ryż.Do plaży ok.600m,taxówki w przyzwoitej cenie,pokoje bardzo dobrze wyposażone,naczynia...wadą może być że nie ma polskiego kanału telewizyjnego a więkść gości w hotelu to Polacy. Ogólnie polecam jako wyjazd na Lanzarote na nie dłużej jak tydzień.
Hotel bardzo fajny, duże apartamenty, świetnie wyposażone i z gustem. Jedzenie bardzo smaczne, jedynie śniadania dość nudne, ale bez tragedii. Animacje rewelacja, baseny ok, z leżakami nie było problemu. Obsługa na medal. All do 23:00, alkohole, w tym i piwo mega wypas :) Brakowało dyskoteki. Jechać i koniecznie wypożyczyć auto! Jest co pozwiedzać...
Jestem pod wrażeniem obiektu, animatorów (najbardziej), jedzenia i sympatii personelu. Jeżeli podczas pobytu zapomina się o czasie i dni przechodzą jeden za drugim to jest dobrze. Podziwiam animatorów, którym chciało się aż tak angażować w uprzyjemnianie nam pobytu. Wieczorne animacje były świetne, różnorodne i trudne dla wykonawców. Wielość choreografii jak i różnorodność układów powalały na kolana, a hit pobytu - danza kuduro - to najmilsze ze wspomnień. Żal było wyjeżdzać stamtąd widząc też żal na twarzach animatorów... Jedzenie smaczne, różnorodne ale nieco przewidywalne. Bardzo mili kelnerzy w restauracji i poolbarze, super rozgrywki (strzelanie, dart, piłka wodna). Naprawdę brak słów aby oddać wszystkie doznania. I super balia z wodą