W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Generalnie mi sie bardzo podobalo. Pokoje i lazienki byly codziennie sprzatane. Bylismy tam 7 dni i na kolacje codziennie bylo cos innego, natomiast na sniadania zawsze to samo. (Jesli chodzi o obsluge na tej stolowce to, byl tylko problem na sniadaniach - trzeba bylo prosic obsluge, zeby np. przyniesli wiecej jajek jak sie skonczyly, bo sami to sie nie domyslili). W hotelu jest dodatkowa restauracja(chyba z najlepszym jedzeniem w okolicy - przynajmniej mi najbardziej tam smakowalo). I jest tez pub z dyskoteka - tez fajnie zrobiony.
Dla tych ktorzy sie tam wybieraja to kilka porad: Najtansze zakupy mozna zrobic wychodzac z hotelu w lewo 70m - sklep pod hotelem sinbad (w sklepie na przciwko hotelu cleopatra, babka szukuje turystow szczegolnie tych nieopalonych). Do centrum Sousse za taksowke placi sie 3DT, do portu El Kantoui 2DT (tam sie trzeba targowac praktycznie wszedzie). Jezeli chodzi o kurs dinarow jak ja tam bylem(04.08-11.08) to wygladalo tak: $1 = 1,29DT , a 1euro = 1,56DT i przez tydzien praktycznie sie nie zmienil.
Brak
Brak
Stosunek jakości do ceny adekwatny tylko przy uwzględnieniu obniżonej ceny zapłaconej przez nas.
Brak
Brak
Hotel Cleopatra zdecydowanie poleciłabym mniej wymagającym turystom, jednak wyjeżdzając tam wiedziałam, że nie należy spodziewać się luksusu. Sam pobyt wspominam bardzo miło, a to w duzej mierze, z powodu przesympatycznej obslugi(nie mam na myśli kelnerów). Panie, które sprzątały mój pokój zawsze miały dla mnie dobre słowo i uśmiech. Posypywały łóżko kwiatami, porządkowały moje rzeczy i wiedziałam, że można im zaufac. Miały w sobie tyle taktu i skromności-urzekły mnie. Recepcjoniści byli troszeczkę rozkojarzeni, ale również sympatyczni. Natomiast problemy pojawiały się zawsze podczas kolacji. Kelnerzy ociągali się z rozdawaniem posiłków, wędrowali po sali bez celu, co było bardzo irytujące!
Pewnego razu zacięłam się w windzie... od tamtej pory nigdy z niej nie korzystałam, choć mieszkałam na 3 piętrze. Łazienki ciągle były zalane wodą, kapało z rur i w efekcie dawało to nieprzyjemny efekt wilgoci. Widoki z balkonu może nie byly zbyt imponujące, ale wystarczyło przejść się kawałek dalej, by odkryć wspaniałe, urokliwe przestrzenie. No i cenna uwaga - nasz rezydent Timur był bardzo zabawny i szybko zyskał sobie przychylność tyrystów. Tunezja to wspaniały kraj, jednak na największą uwagę zasługują jej mieszkańcy - otwarci ludzie o dobrych sercach, wypoczywałam w ich towarzystwie, ciągle się uśmiechali;-) Na miejscu zawiązały się nowe znajomości, ponieważ większość Tunezyjczyków doskonale włada językiem angielskim, co dawało dodatkową okazję do zweryfikowania swoich umiejętności.Wypadłam nienajgorzej;-) W przyszłym roku podczas wakacji..być może..tak, z pewnością wybiorę Tunezję!
Brak
Brak