208 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położony na lekkim wzgórzu nieopodal turystycznej miejscowości Gumbet.
Tylko 200 m do pięknej plaży.
Goście hotelu skorzystać mogą z sauny, masażu oraz łaźni tureckiej.
Wakacje 2 w 1 - wypoczywasz w Turcji i zwiedzasz Grecję (np. Kos lub Samos).
Brak plaży,brak windy hotel na wzgórzu bardzo wysoko. Jedzenie kiepskie ,alkohole do niczego brak wiski. Obsługa nieprzyjemna. Recepcja obskurna .
Nic
Wszystko
Poznaliśmy mega fajną obsługę hotelową, robili co mogli, by utrzymać jakiś poziom. Posiłki mało zróżnicowane, brak sensowniejszego mięsa, zwykłego kurczaka nawet nie było. Posiłki często zimne, kończące się nie były donoszone. Pokoje jak pokoje, ale brak kołdry (?!), jakaś narzutka, a raczej pół narzutki na dwuosobowe łóżko... pierwszy raz spałam pod ręcznkiem. Ręczniki wymieniane codziennie, jednak sprzątanie pokoi codziennie się nie odbywało, ale nie był to problem. Dojście do pokoi wymagało miliona schodów do pokonania. Klimatyzacja sprawna. Brak wody i napoi butelkowanych, drinki z bardzo dużym ograniczeniem alkoholu, najzwyklejsze i najprostsze, czegoś wymyślniejszego nie było opcji dostać, bo po prostu nie mieli z czego zrobić. Piwo okropne, smakowało jak zleżałe i stare. Internet w lobby działał jak było mało ludzi. Obsługa na recepcji w porządku. Cudów się nie spodziewaliśmy, źle nie było, obsługa nadrabiała niedociągnięcia. Brak animacji.
- obsługa
- posiłki - internet
Czytając opinie o hotelu, jechałem z duszą na ramieniu i przeżyłem bardzo pozytywne zaskoczenie. Wróciłem dwa dni temu, opinia pisana na świeżo. Hotel położony jest świetnie. Może blisko ruchliwej ulicy, za to pod samym hotelem mamy przystanek, dwa sklepy, krótki spacerek do dzielnicy imprez i straganów z uroczymi podróbkami znanych marek. Plaża faktycznie bardzo blisko. Nie jest hotelowa, aczkolwiek idziemy, zamawiamy pepsi i możemy korzystać cały dzień, opłata symboliczna. Bardziej jednak niż wąskie plaże blisko hotelu, które mi się nie podobały, polecam plażę w Bitez, 15 minut spaceru pod górkę, bezpłatne, szerokie, piękne. Ja jeździłem zwykle w pierwszą stronę busikiem spod hotelu, koszt 4 liry, wracałem spacerkiem z górki pieszo. Nie czułem nigdzie w hotelu, żadnych nieprzyjemnych zapachów, wi fi przy recepcji działało szybko i sprawnie, lekkie zawieszenia jeżeli korzystało jednocześnie wiele osób. Pokoje czyste, na życzenie generalne porządki, codziennie zmiana ręczników itd. Wyżywienie świetne. Śniadania jajeczne, obiady z kurczakiem w roli głównej, tu przyznaje szczerze, często odpuszczałem, bo po trzech dniach już miałem dość gulaszy kurczakowych, za to kolacja wyśmienita. Pyszna ryba, burgery, oczywiście sałatki, warzywa, dużo owoców - wspaniałe winogrona, jabłka, arbuzy, śliwki. I co najważniejsze, nikogo nie dopadł syndrom zemsty sułtana ???? W pokojach drobne usterki, typu zepsuty włącznik światła, zgłosiłem do chłopaka zajmującego się sprzątaniem, mały bakszysz, po godzinie wszystko ogarnięte. Alkohole jedynie mnie odrzuciły. Ruska wódka, której nie dałem rady wypić nawet w dużym rozcienczeniu pepsi. Innych już nie testowałem, bo mnie odrzuciło. Ogólnie, moje wrażenia bardzo pozytywne, polecam każdemu. Dobry hotel, za bardzo niską cenę.
Dobra lokalizacja, blisko dwa sklepy spożywcze, przystanek, plaża. Bardzo dobre posiłki, dużo owoców, sałatek, warzyw. Czyste pokoje, codzienna zmiana ręczników, zmiana pościeli na życzenie, bardzo miła obsługa
Bardzo blisko ruchliwej ulicy, drobne usterki w pokoju, niesmaczne alkohole.
Wyjazd w piątek trzynastego, więc można się było spodziewać że nie będzie szczęśliwie. Po przyjeździe do hotelu powitał nas nieprzyjemny zapach, ale nie zrażaliśmy się. Zakwaterowano nas w malutkim pokoju, o udogodnieniach z oferty można było zapomnieć (lodówka, balkon lub sejf). Na drugi dzień udało się zamienić pokój na inny, większy, już z lodówką i balkonem. Tutaj duży plus dla hotelu, bo przeniesiono nas do pokoju rodzinnego, więc był drugi pokój z łóżkami, który stał wolny, a za nic nie dopłacaliśmy. Minusem było to, że znajdował się na samej górze, więc można sobie było poćwiczyć na 150 schodach. Mimo to sejfu nie było, co było dość znamienne gdyż drugiego dnia wieczorem gdy wyszliśmy na kolację skradziono gotówkę, którą zostawiliśmy w pokoju. Z opowieści innych Polaków wiemy, że buszowanie po pokojach nie było odosobnionym przypadkiem, bo ktoś przyłapał obsługę jak się psikała jego perfumami w pokoju. Po zgłoszeniu na recepcji, miano przejrzeć nagrania i nic nie znaleźli oczywiście. Rezydentka gdy usłyszała historię uznała, że zapomnieliśmy, a na pewno wydaliśmy pieniądze na mieście, bo nigdy się nie zdarzyło, żeby tam kogoś okradli. Na pytanie czemu nie ma w pokoju sejfu, który powinien być zgodnie z ofertą uznała, że to niemożliwe żeby to było w ofercie, a gdy sama sprawdziła uznała że zapyta menagera, który powiedział że są, ale na recepcji, a w żadnym pokoju nie ma. Sprawa jeszcze wyjaśniana z biurem. Co do hotelu, to nieprzyjemny zapach w lobby ma się nijak do zapachu przy barze. Wybór alkoholi, jest ubogi- wódka, gin, piwo - bardzo kwaśne, jakby sfermentowane, 3 kolory win, również niedobre. Jedzenie monotematyczne, tematem przewodnim kurczak, zimny, frytki, zimne, ryż, zimny. Kuchnia raczej z myślą o turystach miejscowych (mniej więcej połowa gości to Turcy) - brukselka, gulasze z bakłażana itp. Bufet ratowały \"chlebki\" tureckie wypiekane na bieżąco i na miejscu oraz sałatki. Śniadania i kolacje również niezbyt warte uwagi. Przez cały pobyt raz posprzątano w naszym pokoju. Blisko hotelu znajdują się 2 markety, jeden dosłownie pod basenem. Do plaży kilkaset metrów, jednak połowa należy do innych hoteli a druga połowa do beach barów, więc trzeba coś kupić, żeby móc się położyć, plaża żwirowa, ale można chodzić bez butów. Przy basenie gra cały czas turecka muzyka, co kto lubi. Jest jedna zjeżdżalnia dla dzieci i brodzik. Przez tydzień nie widzieliśmy by zjeżdżalnia była otwarta. Na miejscu można jeszcze zamówić shishę za 50 lir, cena konkurencyjna z tymi na mieście i jeśli ktoś chce to do polecenia. Z atrakcji na miejscu do polecenia jest jeszcze rejs dookoła wybrzeża, bardzo przyjemny. Braliśmy z polskim biurem podróży na miejscu za 23 dolary w opcji all inclusive i było warto, u rezydenta 2x drożej.
Głęboki basen, sporo leżaków, szybka obsługa w barze, blisko sklepy i przystanek
Śmierdzi przy barze, w lobby i w pokojach, wifi tylko w lobby a i tam problemy, stare i zaniedbane pokoje, część pokoi umieszczona wysoko (100-150 schodów), nieuprzejma obsługa w recepcji, brak hotelowej plaży, a na plaży beach bary lub inne hotele więc trzeba płacić za leżaki, hotel przy ruchliwej drodze, ręczniki wymienione raz
Największy minus to brak plaży, nawet tej publicznej, wszystko własnością innych hoteli. Tydzień spędziliśmy nad basenem, dość głośna powtarzająca muzyka, choć nam młodym nie przeszkadzało to aż w takim stopniu. Przeważająca ilość utworów tureckich. Świetne posiłki, dużo jedzenia. W ostatni dzień pobytu odczuwaliśmy lekką monotonię, ale bez tragedii. Oryginalna pepsi z lodem, w szklankach (nie plastikach), za to duży plus. Drink bar to Gin/Wódka/Raki + Pepsi, mirinda itp, sok. Brak kolorowych syropów które chociaż udawałyby drinki. Brak Whisky/Rumu. Barmani i obsługa mili, dużo leją. Coś co udaje WiFi ciężko nazwać internetem. Zasięg tylko przy recepcji, ciągle zrywające się połączenie, brudne klejące się popękane kanapy na których siadamy i wysyłamy przez 10 minut jedno zdjęcie. Przyklejając się do foteli wąchamy smród z toalet nieopodal recepcji. Na basenie i stołówce wifi płatne 2Euro za dzień, nie testowałem. W pokojach żadnego zasięgu. Położenie niezłe, blisko marketów, kupionych napojów i tak nie ma gdzie schłodzić w pokoju, lodówki byłyby bardzo przydatne. Około 10 minut spaceru do \\\"miłych\\\" Panów ze straganami z \\\"oryginalnymi\\\" produktami. Brak miejsc na spacery, jak już wspominałem - plaży brak, a spacer obok straganów nie jest niczym przyjemnym. Mieliśmy pokój standardowy, nie ekonomiczny. Względem zapewnień oferty - pokój bez tarasu/balkonu, zamiast tego małe okienko z widokiem na sąsiedni budynek znajdujący się metr obok. Ogólnie polecam na \\\"budżetowe\\\" wczasy we wrześniu, drugi raz w sezonie za te pieniądze bym nie pojechał.
Oryginalne napoje (pepsi itp) Dużo alkoholu w drinkach Nasłoneczniony basen Szybka i sprawna obsługa Bardzo dobre jedzenie Sprzątanie pokoi, wymiana ręczników
Brak plaży (200m owszem, do plaż które są własnością innych hoteli) Głośna muzyka na basenie (starsi ludzie spokoju nie zaznają) Internet którego więcej nie ma niż jest Zapach i czystość lobby Brak tarasu/balkonu mimo zapewnień oferty Brak mini lodówek w pokojach Brak wody butelkowanej w pokojach Brak lodów
W opisie jest napisane, że to hotel z udogodnieniami dla dzieci. Abusolutnie się z tym nie zgodzę. Brak animacji ( bo nie można nimi nazwać 3 piosenek puszczonych o 21.30 kiedy większość dzieci już śpi. Piosenki te codziennie te same, nic nowego. Do 1-2 w nocy bardzo głośna muzyka, która przez nieszczelne drzwi wdziera się do pokoju przez co nie można spać. głośna muzyka przy basenie i do tego po kilkanaście razy to samo. Zjeżdżalnia czynna dwa razy dziennie po 30 minut. Brak miejsca dla dzieci typu plac zabaw, kącik, itd. Klimatyzacja tylko w sypialni a w drugim pokoju nie, po 21 nie ma już ciepłej wody! Wifi w ogóle nie działa, nie można się połączyć kiedy jest więcej niż 5 osób w recepcji. Można się połączyć jedynie po 23 kiedy jest mało użytkowników. Jak jechaliśmy na Kos dzień wcześniej zamówiliśmy Lunch boxy, których rano nie było i nie mieliśmy przez to śniadania dla dzieci. Hotel nie ma swojej plaży, trzeba przejść kawałek aby dostać się do innej ładnej piaszczystej plaży. Tanie autobusiki do Bodrum, które jest piękne. po angieelsku mówią tylko w recepcji i jeden pan na stołówce, reszta nie rozumie nic. Panowie z restauracji bardzo mili, od razu sprzątali. Jedzenie to 10 na 10. Przepyszne, bardzo różnorodne, codziennie coś innego, fajne kolacje z kebabem, smażonym mięsem itd. Basen czysty, leżaki dla każdego, ładny widok. w recepcji jest sejf a raczej jego resztki, naszym kluczem moglismy otwożyć inną skrzynkę. Pokoje sprzątane codziennie, nowe ręczniki. Brak lodów w hotelu. Woda mineralna z dystrybótorów bez ograniczeń.
Przepyszne jedzenie i bardzo dużo do wyboru Duże pokoje brodzik dla dzieci blisko centrum Bodrum Naprzeciwko market Dużo leżaków
Nieszczelne drzwi w pokojach przez co jest bardzo głośno głośna muzyka do późnej nocy nie działa wifi brak lunch boxa po zamówieniu dzień wcześniej zjeżdżalnia tylko dwa razy po 30 min w ciągu dnia brak animacji i miejsca/placyku zabaw dla dzieci brak ciepłej wody po 21
No cóż wróciliśmy zniesmaczeni, przede wszystkim brak plaży hotelowej gdzie w opisie oferty podaje się że jest 200 m do plaży. I owszem było ale nasz hotel tam plaży nie ma. Publicznej też nie ma do tego pozostałe są pilnowane. Basen na terenie hotelu mały, oblegany, niezbyt czysty, tabuny dzieci skaczące do niego, napi3rd4lająca muzyka na okrągło ten sam repertuar tureckiego zawodzenia - słowem masakra. Pokoje czyste, codziennie sprzątane i wymiana ręczników ok!. Brak zawieszek na klamki by sprzątaczki nie wdzierały się wbrew twoim życzeniom. Dalej - brak opasek hotelowych All Inclusiwe na ręce dopiero po trzech dniach po rozmowie z Rezydentem zakładano je nam podczas kolacji. Incydent jaki nas spotkał to wybraliśmy się w niedzielę na cały dzień na wyspę KOS do Grecji zdeponowaliśmy w recepcji klucz do pokoju ze względów bezpieczeństwa wróciliśmy po godzinie 20-tej a nasz pokój po sprzątaczce stał otworem czyli niezamknięty. Horror całe szczęście że nic nie zginęło czego tak do końca pewien nie jestem. Łazienka odnowiona jak wszystko tyle tylko że jakimś błędem bo z kratki pod prysznicem waliło jak z szamba.To typowy hotel dla Turków i Rosjan bo tych jest tam przeważająca ilość a obsługa nie zna nawet angielskiego. Całodobowe harce tureckich niewyżytych \"chłopców\" o różnych orientacjach seksualnych zakłócających ciszę nocną dnia każdego. Jest powiedziałbym głośno i huczno. Niepilnowane tureckie dzieci robią sobie zabawy na stołówce np. napełniając sobie kubki z sokami wylewając je lub tworząc sobie z dystrybutora soków tęczę kolorów. Kelnerzy uprzejmi i przyjaźni. Drink bar na tarasie super obsługa chłopaki serwują tylko ruską wódkę i Dżin w kombinacjach. Whisky wyjątkowo brak bo byliśmy już czwarty raz ale od strony Alanya tam zawsze była tutaj w Bodrum nie ma. Polecam drink: lód, ruska wódka(której chłopaki za Euro-sa nie żałują) Sprite i sok malinowy bodajże. Ja na hasło \"Red drink\" takowego dostawałem. Schody, schody i jeszcze raz schody my mieliśmy ich 73 szt w jedną stronę razy trzy posiłki chociażby dziennie daje cyfrę która łep rozwala(jestem po endoprotezie kolana ale decyzja taka z wyborem i trudno). \"Internet w częściach wspólnych\" - opis hotelowy. Trudno nazwać internetem coś co sprawia że pół godziny czekasz na otwarcie strony w holu na dole obok recepcji. Brak tam jest czynnej klimatyzacji i tym samym jest Qrewesko gorąco drzwi rozsuwane otwarte, czujesz się tam jak w piekarniczym piecu. Owszem jak pójdziesz tam o 2-giej w nocy to masz internet i nawet uda się tobie coś wrzucić. Piwo to jakieś nieporozumienie zwane piwem bo smakuje jakbyś pił/a popłuczyny po beczkach a \"Voltów\" ma tyle co dopuszczalna ilość promila w krwi polskiego kierowcy. Wybraliśmy ten hotel ze względu na transfer z lotniska bo krótkotrwały i że hotel świeżo odnowiony. Poza tym trudno bym komuś ten hotel polecał no chyba że komuś kto pierwszy raz i nie ma skali porównawczej.
Hotel pięknie położony, widoki imponujące warunek że masz balkon z widokiem na zatokę. Bardzo dobre połączenia \"Dolomusy\" czy jakoś tam 4-ry Lira do centrum Bodrum na zakupy w Bazarze. Bazar dobry zaspakaja potrzeby Polaków jeno targować się trzeba by nie przepłacać. Na rzut beretem od hotelu \"Shoping\" cała ulica gdzieś z dwa do trzech kilometrów na zakupy.\" Migros\" to duży sklep przy hotelu i \"SOK\" przy samym wejściu. Dobre jedzenie aczkolwiek monotonne. Pokoje sprzątane codziennie + ręczniki.
Brak plaży hotelowej. Niezbyt czysta woda w basenie. Brak wody butelkowej do pokoju(mycie zębów i picie). Na basenie głównym hordy dzieci i do tego wszyscy skaczą do basenu mimo zakazu(wypadek - chłopiec z przeciętą skóro-czaszką). Brak zawieszek w pokoju by sprzątaczki nie przeszkadzały. Brak opasek hotelowych na ręce. Muzyka przybasenowa głośna nie do zniesienia. Całodobowe hałaśliwe imprezy tubylców którzy z niczym i nikim się nie liczą a skargi niczego nie zmieniają. Cieknąca po ścianie i podłodze woda z klimatyzacji(pok nr 215). Internet pod psem.
Ogólnie polecam ten hotel jako bazę wypadową,albo dla młodych ludzi lubiących poszaleć nocami bliskość Barstreet (ulica która nigdy nie śpi) robi ogromne wrażenie , każdy może znaleźć coś dla siebie
Czysto.Bardzo miła obsługa zarówno w restauracji jak i w barze , Posiłki dla każdego coś dobrego.
Brak plaży . Bardzo słaby dostęp do internetu który i tak działał dość kiepsko
Zdjęcia są mocno wyretuszowane, rzeczywistość wygląda inaczej.
-miła obsługa w barze z alkoholem -sprawna obsługa w restauracji podczas posiłków
-brak klimatyzacji w pokoju 4- osobowym (dotyczy części z telewizorem), hotel nie chciał użyczyć wentylatora -woda w butelkach jest dodatkowo płatna -obsługa bardzo słabo mówi po angielsku (głównie recepcja) -brak profesjonalizmu (nie otrzymano lunch boxów zamówionych dzień wcześniej) -opis plaży w ofercie jest nieadekwatny - plaża jest dodatkowo płatna, o czym nie poinformowano w ofercie -zbyt mała restauracja jak na taką liczbę gości -animatorzy mówili tylko w języku tureckim
lubię podróżować więc nie jest to hotel dla mnie. Formuła all inclusive działa zgodnie z opisem. Alkohole tzw. lokalne- wódka, gin, piwo, wina białe, różowe, czerwone podobno tragiczne (nie piłem), czysta postać wódki trudna do zaakceptowania. Napoje chłodzące bardzo dobre , gazowane, całodobowy dostęp do wody nie gaz. Jedzenie- nie zgodzę się z żadną negatywną opinią... ale liczyliśmy na lody. Atrakcje dla dzieci- basen (pełny ludzi i trzeba wytrzymać wszędobylską, głośną muzykę turecką, zjeżdżalnia- dwa razy dziennie po 30min.. Woda w basenie niby czysta ale dość mętna nie przejrzysta. obsługa pod ścisłą ochroną uwija się błyskawicznie, są mili, uprzejmi, każdy szczebel, aż po kucharzy menedżerów. na piętrze taras gdzie wieczorem można normalnie oddychać po zachodzie słońca. najbliższa plaża nie należy do hotelu ale można się kąpać, woda rześka, kąpiel jest bardzo przyjemna. przestrzegam przed zostawianiem pieniędzy w walizce- niestety wyporowało 100 euro, inna rodzina z Polski tydzień później straciła 300 euro- nie ma sejfu (to na dole to lepiej nie pokazywać klientom). okolica to koniec głośnego Gumbet, nie ma promonad, miejsc do spacerowania. wieczorem na plaży również ciężko i przyjemną przechadzkę. 4 liry i bus zawozi do Bodrum, niby lepiej , ale... Zwiedzanie- dość bogaty program lokalnych sprzedawców, są wszędzie, zalecam sprawdzić ceny przed podjęcie ostatecznej decyzji. Im mniej człowiek opalony tym wyższe ceny
urozmaicona kuchnia, duży wybór mięs (głównie baranina ale nie tylko), warzywa na wszystkie sposoby, sery, wędlny (tych nie lubiłem - mortadele itp), oliwki, ciasta, owoce- arbuz, melon, pomarańcza, śliwki, brzoskwinie, alkohole lokalne i kiepskie, napoje chłodzące to prawdziwa pepsi, mirinda itp.- kuchnię oceniam wysoko. Jadalnia- czysto, sprawnie , błyskawicznie, pełna kontrola i szybkie sprzątanie . Basen mały, ciasny, głośna muzyka turecka, po dwóch trzech dniach strasznie męczy. pokoje duże, podobno odnowione, sprzątanie polega na \"umyciu podłogi mopem, zebraniu śmieci, wymianie regularnej, codziennej ręczników, sanitariaty jednak brudne i codziennie były coraz szarsze, nie było nawet czym czyścić. o papier toaletowy trzeba było wołać, potem już donosili, w łazience nie ma gdzie położyć kosmetyczki, TV z płaskim ekranem, dysk zew. działa (problem z plikami Avi- nie wszystkie otwierał, menu można zmienić na polskie. Turecka tv tylko kilka kanałów, jeden Angielskojęzyczny. Klimatyzacja w jednym pokoju, makabrycznie głośna, trzeba było spać w drugim pokoju ale tam za to gorąco- trzeba dokonać wyboru. komunikacja busików - bez problemu do bodrum i dalej w każdym kier. półwyspu
animacje to wstyd tak to określać, chociaż w ciągu tygodnia był jeden pokaz- ze względu na uraz do tureckiego folka nie dało się tego oglądać/ słuchać (sam pokaz nie był prymitywny). na obiekcie jedna Pani- rano aquaaerobic- nie da się tego określić nawet w kategorii coś z animacji było lub nie- tragedia, popołudniu czasami pani zbierała chłopaków doi piłki wodnej, miały być rzutki- nic z tych rzeczy. ostrożnie na basenie, mimo czyszczenia bardzo ślisko. brak lodów, ogromna ilość słodyczy to plus, dla nas jednak taka ilość cukru i syropów jest trudna do zaakceptowania. W NASZYM POKOJU ZNIKNĘŁO 100 EURO, W INNYM POLACY STRACILI 300 EURO... I PAPIEROSY-zalecam dokładne chowanie cennych rzeczy.
Z grupy 11 osobowej 7 osób dopadła zemsta Sułtana (biegunka i silne bóle brzucha) polskie leki na biegunkę nie działają. Zalecam zabrać ze sobą probiotyki.
Jedzenie smaczne, każdy dla siebie coś znajdzie. Na pewno nie braknie, posiłki cały czas donoszone. Menu urozmaicone. Obsługa miła, uprzejma. Pokoje duże, odnowione.
Mało owoców, cały czas arbuz i melon. Nie ma lodów. Hotel nie ma swojej plaży. Słaby drink bar.
Tripadvisor