W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Razem z moim chłopakiem pojechali�my tam na 2 tyg. I to był koszmar. BRUD, SMRÓD i "KOMUNA" W całym hotelu �mierdzi czym� kwa�nym nie do wytrzymania, w drodze na posiłki i przechodzšc przez hol byłam na wdechu. Jedzenie STRASZNE, Na tej stołówce okien nie myto co najmniej 5 lat! Nie mówišc o zachowaniu czysto�ci stolików i krzeseł, kelnerzy po prostu strzepywali je rekš na naszych oczach. �niadania wydawane do 7.30 a obiado-kolacje od 19.00, w miedzy czasie można umrzeć z głodu, zwłaszcza że hotel nie życzył sobie aby�my wynosili jedzenia ze stołówki ani przynosili czegokolwiek z zewnštrz. Meble w pokoju sš za czasu naszej komuny, w szufladach �mierdzi! Po tygodniu już nie wytrzymali�my i dopłacili�my 300 Euro aby tylko wrócić do domu. Byli tez tacy, którym się podobało, byli wręcz zachwyceni, może w swoich domach maja podobnie, nie wnikam. W każdym bšd� razie ja BRUDU I SMRODU ZNIE�Ć NIE MOGĘ, zwłaszcza gdy mam przy tym je�ć�.
Hotel położony tuż przy plaży. Wszystkie pokoje mają widok na morze. Byłam we wrześniu 2008r i w połowie hotel był pusty-co przekładało się na brak kolejek po jedzenie oraz na plaży dużo miejsca. Teren wokół trochę mniej zadbany ale cóż można się spodziewać po niskiej cenie. Bardzo polecam młodym ludziom którzy nie potrzebują nie wiadomo czego. Świetna baza wypadowa do Sousse czy portu El Kantoui a po powrocie cisza i spokój.
FAJNE POŁOŻENIE I MIŁA OBSŁUGA, HOTEL Z LAT 80-TYCH ALE ZADBANY I CZYSTY. ZA TA CENE ZADAWALAJACY.
Ktoś napisał, że hotel lata świetności ma już za sobą. Całkowicie się z tym zgadzam. Muszę jednak przyznać, że pokoje z zachwycającym widokiem na morze rekompensują pewne niedoskonałości.
Z uwagi na to ze bylismy na przełomie września i października nie było już animacji, dlatego taka słaba nota jesli chodzi o rozrywkę. Hotel spełnił nasze wymagania, choć lata świetności faktycznie ma już za sobą. Gorąco polecamy dla osób mniej wymagających.
Z ręką na sercu polecam ten hotel, chyba że ktoś woli gwar uliczny przez całą noc /ja nie / wolę słyszeć szum morza. Nasz pokój był ładny, identyczny jak prezentowane zdjęcie na portalu Wakacje.pl, z balkonu widac palmy i piekne morze, dodać do tego słońce i cóż trzeba więcej w takim miejscu. Ręczniki były wymieniane codziennie, jedyny mankament że pokój był sprzątany b. późno, około 14, basen ok, obsługa przesympatyczna, czasami aż za bardzo, a jedzonko? przez pierwszy tydzień wytaczałyśmy się z jadalni, później już było trochę gorzej, bo ile razy można jeść na zmianę jaja na miękko lub na twardo i jajecznicę i ta ich paskudna mortadela. Ogólnie głodne nie chodziłyśmy, ale zalecam wziąć ze sobą przyprawy bo jedzeniu ich brakuje, na kolacje duży wybór potraw + owoce /arbuzy, melony/. Nie ma problemu z przynoszeniem do pokoju kupionej wody, jedzenia, napoi, nikt nas nie sprawdzał. Animacje wieczorem i tak jak ktoś już napisał 'jeśli ktoś lubi taki rodzaj zabawy", z wycieczek polecam dwudniową Saharę /jazda landroverami w góry Atlas, wschód słońca nad wyschniętym słonym jeziorem i oczywiście przejażdżka na wielbłądach/, za to nie polecam wieczoru tunezyjskiego, całkowita pomyłka /tłum turystów spędzonych w jedno miejsce, duchota, robactwo/
Podsumuwując: naprawde polecam ten hotel, zwłaszcza że jedną noc spedziłyśmy w Nour Justinia /biuro podróży sie nie popisało/ i mamy porównanie , tu 3 gwiazdki i tam, hotel scheherazade wypada o niebo lepiej.
Świetny hotel za nie duze pieniadze,cisza,spokoj,lokalizacja wysmienita,czysto schludnie jedzenie smaczne, urozmaicone jak wszedzie w Tunezji bardziej europejskie, obsluga bardzo sympatyczna. Hotel idealny dla ludzi chcacych wypoczac w spokoju i w przyjemnej scenerii,za taxe w dzien 3dn i do sousse i do kanatoui. Naprawde polecam szczegolnie z biurem Bee Free bez zastrzezen a i koniecznie 2 dni na saharze z Kojakiem jest świetnie.Byłem pierwszy tydzien wrzesnia i wiem ze wroce za rok
POLECAM, bo warto!!!
Hotel spełnił moje oczekiwania. Pokoje czyste sprzątane codziennie. Jedzienie dobre ale mało urozmaicone. Obsługa miła. Animatorzy mili nie narzucający się. Hotel połozony blisko Sousse - mozna przejśc spacerkiem albo taksówka.
Ludzie jak można takie bzdury wypisywać? Tyczy się konkretnie opinii moich poprzedniczek. Ta ostatnia Pani chyba nawet nie była w tym hotelu, bo jakby była to by wiedziała, że od strony ulicy i basenu są tylko korytarze, a wszystkie pokoje są od strony ogrodu bądź morza (co prawda z jednej strony ogród trochę straszy, ale parę dolarów dla recepcjonisty i mamy pokój z widokiem na morze i palmy). A poza tym hotel nie jest bezpośrednio przy ulicy! Opinie większości są wyssane z palca osób, które za 1500 zł liczyły na luksusy! Za luksus się płaci większe pieniądze, dużo większe, a jeżeli kogoś nie stać na dodatkowe opłaty za wyższy standard, to nie powinien się wogóle wypowiadać. Okolice są na tyle ciekawe i możliwości wycieczek na tyle duże, że ja w hotelu bywałam bardzo rzadko, praktycznie tylko w nim spałam. Ważna wskazówka dla wyjeżdzających: hotel 3* w Tunezji to nie to samo co w Polsce, to jest zdecydowanie niższy standard. Okolice Sousse są bardzo przyjemne, spedziłam tam przemiłe dwa tygodnie. Polecam młodym osobom, które za 1500 zł nie będą oczekiwać purpurowych dywanów i złotych klamek w drzwiach.
Witam, hotel po remoncie, zmienił standard na 4 gwiazdki :) W hotelu są nowe windy, pokoje wyremontowane z telewizorem, w łazience dodatkowo są suszarki. Za rok ma być dodatkowo lodówka.
Bardzo fajny hotel, pokoje skromne, ale z telewizorem, suszarką i ręcznie sterowanej klimatyzacji. Codziennie sprzątano i zmieniano ręczniki. Sprzątaczki i reszta obsługi miła i profesjonalna. Hotel z lotu ptaka przypomina literę S- jest raczej długi, a nie wysoki. (4 poziomy). Wszystkie pokoje mają na nie widok. Basen mały, bardzo czuć chlor, ale i tak korzystałam z plaży, więc mi to nie przeszkadzało. Plaża bardzo ładna, prywatna, czysta, boss na plaży pilnował żeby nie kręcili się tam obcy sprzedawcy. Tych, którzy mieli wtyki było około 20 (oczywiście nie wszyscy na raz) śmieszny był starszy pan od owoców i facet sprzedający kapelusze i turbany. Jedzenia - dużo i smacznie. Fajna okolica, dużo sklepów i barów w okolicy. Polecam!
Wszystko było fajne tylko posiłki były zimne (tradycyjne potrawy), a po za tym to bardzo długie dojście do pokoi przez długi korytarz. Ogólnie było dosyć Przytulnie i nie słyszałam nic o kradzieżach Sprzątaczki miłe zawsze uśmiechnięte, ale także kelnerzy. Obsługa była miła.
Co tu mówić przeżyłam tylko i wyłącznie dlatego, że była pogoda... To był mój pierwszy raz w Tunezji i chyba ostatni. Zacznijmy od pokojów - wyglądające schludnie i czysto, ale to tylko pozory. Łazienka pożal się Boże. Jedzenie-w ogóle nie jadałam w hotelu.. i w ogóle tam nie chciałam wchodzić, ponieważ przy siadaniu do stołu przylepiałam się do krzesła. Stołówka ciemna no i może żeby nie zobaczyć niedomytych talerzy i kieliszków. Animacji żadnych nie było, może dlatego, że byłam tam w październiku. Basen wygląda ok, ale zbierają się przy nim wszyscy pracownicy płci męskiej:) Do plaży niedaleko... ale hotel właściwie nie ma plaży, więc chodziłam 40 m na prawo do hotelu, gdzie plaża była zadbana i gdzie były leżaki. Plusem hotelu chyba jedynym jest to, iż wszystkie okna wychodzą na morze i to na wschód:) Piękny widok.
Bylismy w scheherezade od 06.09-20.09. Ogolne wrazenia sa pozytywne. Na pierwszy rzut oka hotel moze nie robi zbyt dobrego wrazenia, z zewnatrz raczej skromny.Wnetrze przyzwoite, czyste. Pokoje przestronne, czyste z widokiem na morze, lazienki duze.Panie sprzatajace mile, wywiazywaly sie ze swoich obowiazkow.Jesli chodzi o wymiane recznikow to proponuje zuzyte wkladac do wanny, wtedy na pewno wymienia:) Klimatyzacja dzialala super, nawet za dobrze:) mimo, ze bylo juz w zasadzie po sezonie.Niewygoda moze byc brak windy, szczegolnie dla osob mieszkajacych na 3 pietrze, ja mieszkalam na 1 wiec ie mialam z tym problemu.Jedzenie ok! sniadanie standardowe sery, pyszne dzemy, warzywa itd.Niektorym moze przeszkadzac brak wedlin, poniewaz serwuja jedynie cos w rodzaju naszej mortadeli, ktora nazywaja salami:) Ale dla mnie to nie mialo znaczenia, bylo wiele innych rzeczy do jedzenia a z tego co wiem od osob z innych hoteli, to mortadela wszedzie jest standartem:) Obiady w formie szwedzkiego stolu tak jak sniadania. Pyszne, urozmaicone, bez zarzutu, od pierwszego dnia pobytu kazdy ma przydzielony stolik, tak ze nie ma problemu z miejscem czy sztuccami. Basen duzy, czysty ale brak lezakow przy nim tylko plastikowe krzeselka,Jesli lubicie animacje to nie jedzcie we wrzesniu, bo juz sie tu nic nie robi w tym kierunku. Do plazy doslownie kilka krokow, plaza niestety waska, niezbyt czysta, parasole lata swietnosci maja juz za soba, ciasno ustawione jeden przy drugim, lezaczki na plazy platne 1,200 dinara na dzien.Morze czyste, woda dosc ciepla, ogolnie kapiel przyjemna.Na plazy moga przeszkadzac handlarze ale idze sie do nich przyzwyczaic i po kilku dniach juz sie na nich nie zwraca uwagi.Do centrum sousse jest jakies 3 km. mozna przejsc na piechote lub wybrac taksowke, tuk-tuk, lub autobus. My jezdzilismy glownie taksowkami(radze sie targowac! do centrum powinniscie zaplacic nie wiecej niz 3 dinary!! a mozna i taniej)W okolicy mozna sie rozerwac, posiedziec w licznych kawiarenkach, zapalic shishe lub potanczyc w ktoryms z nocnych klubow.Strasznie sie rozpisalam a wlasciwie wyszlam juz troche poza temat, ktorym jest sam hotel. Mowiac krotko za te pieniazki scheherezade jest naprawde super!! Jesli macie jakies putania dotyczace hotelu lub pobytu w Tunezji to smialo piszcie, chetnie odpowiem.
Witam serdecznie, w tym hotelu byliśmy z narzeczonym w dniach 27.09-04.10. Było cudownie!!
Zacznę od początku. Rozczarowaliśmy sie śniadaniami, bo musieliśmy na nie wstawać o 8.30, co było wbrew naszym zwyczajom, ponieważ chcieliśmy sie w końcu wyspać!! Jak się już zeszło na te śniadanie, z zaspanymi oczkami i pokołtumanioną fryzurą, zajadaliśmy się dobrym jedzeniem. Bułeczki, których czasem brakowało i musielismy czekać na nie ok 10 min, zanim nam je doniosą, do tego coś a'la babka piaskowa, której po 9 juz brakowało, i oczywiście pyszne malutkie i słodziutkie bułeczki, które zawsze chowałam do torebki, żeby nie być głodnym po południu.... Herbata, kawa, kakao, mleko, płatki.... Znośne!! Do tego pomidory z bardzo twardą skórką, ogórki zielone, biała surowa potarta kapusta, surowa marchewka potarta, ogórki zielone, biały ser, mortadela, żółty bezsmakowy ser i..... Zajedwabisty kelner!! Nie pamiętam jego imienia, ale od razu polubiliśmy go!! pomimo tego, że nie dawaliśmy mu z początku żadnego dinara, nasz stolik na obiadokolacje byłpięknie nakryty i posypany płatkami świeżych kwiatów!! Było to bardzo romantyczne!! Czuliśmy się w tedy jak w bajce:-) Po śniadaniu chwilka sjesty, bo ok 10 - 11 wchodziły nam sprzątaczki, więc się ulatnialiśmy :P oczywiście na plażę!! Plaża nie aż tak zaludniona, bo było po sezonie!! wykupywaliśmy leżaki, od przebiegłego Tunezyjczyka:P Było całkiem miło!! Morze cieplutkie, gdzieniegdzie morskie wodorosty, co wyglądało bardzo nieestetycznie! Plaża troszkę brudna, ale to z winy turystów, którzy zostawiali po sobie śmieci. I tak na plaży siedzieliśmy do godz 15, póki nie zerwał się wiatr i nas nie przegonił na basen!! W basenie zimna woda, ale gdy sie ma nagrzane ciało, to i tak jest przyjemnie:) W brodziku czuć chlorem, co chyba jest normalne. Ona baseny były codziennie odkurzane i czyszczone!! Pokoje całkiem przyjemne, my mieszkaliśmy pod 605, w budynku bliżej morza, na pierwszym piętrze. Cudowny widok z okna!! Morze i palmy daktylowe.... Pokoje bardzo czyste, codziennie sprzątane. Pokojówki zostawiały nam zawsze ładnie zaścielone łóżka, prześcieradła robiły na wzór kokardek... Ahh przepięknie to wyglądało!! Dwa razy daliśmy im dinara. Ręczniki były wymieniane codziennie, i nawet nie musieliśmy zostawiać ich na wannie bo i tak były wymienione. Niestety brakowało wywieszek na klamki -> "Nie przeszkadzać" / "Proszę posprzątać".
O 19 obiadokolacja... Kolejka przy szwedzkim stole masakrycznie długa!! i nic sie nie dziwiliśmy, bo każdy był głodny... W sumie od 9 do 19 minęło sporo czasu.... Każdy miał po dwa a nawet trzy talerze!! Na jednym sałatki, na drugim ciepłe jedzonko, a na trzecim deser - budyń i ciacho. Sałatki przeróżniste: kapusta biała, czerwona, rzodkiewki, z pekińskiej, pomidory, ogórki zielone. Następnie: ziemniaki gotowane, ryż w curry lub z warzywami, makaron. Mięsa: królik (bardzo pyszny), kurczak, pieczeń wołowa, klopsy, kości po golonce. Zawsze jakaś zupa... I deser: budyń - śmietankowy (rozwolnienie gwarantowane po trzeciej dokładce), czekoladowy i migdałowy. Do tego ciasto, albo rolada z kremem i melony. Jeśli chodzi o picie, to trzeba było sobie zamówić u kelnera i zapłacić za nie.
Byliśmy tam w okresie Ramadanu, o czym nas biuro podróży nie poinformowało. Piwo - Celtia, butelka 0,33l (siuski) kosztowało 2 dinary. (1 dinar - ok 2,50 zł). Kelner przy barze robił łaskę obsługując klientów, ale nikt sie tym nie przejmował!!
Wieczorami po kolacji, wypad na miasto, albo w prawo do portu na godzinę 20.30 na pokaz fontann, albo w lewo do souse pochodzić po mieście, lub do Livingu - kubański klub i biało-czarna dyskoteka, która w ramadan była zamknięta.
Medina - stare miasto. Targowanie się to pierwsze co należało robić gdy chciało się tam coś zakupić. Kupiłam tam małą sziszę za 27 dinarów, ale chyba i tak przepłaciłam. Znajomi kupili bębenek gliniany taki większy za 11 dinarów i utargowali się ze 150 dinarów!!
Podsumowując:
Pobyt w Szeherazadzie był bardzo udany!! Brakowało animatorów, ale bardzo dobrze tę rolę zagrał Hammet, który robił nam tatuaże z henny i jego mniejszy kolega który pomagał na plaży przy atrakcjach wodnych. Myśmy zakupili jazdę na skuterach wodnych, i było cudownie!! Znajomi - przelot na spadochronie. Wszyscy byli zadowoleni!!
na plaży było bardzo dużo handlarzy. Nie kupujcie pączków na plaży!! One są pieczone na starym oleju z ryb, frytek i kto wie czego jeszcze!! Nawet najgorszy Tunezyjczyk by tego nie zjadł!! poznaliśmy Ali'ego, który sprzedawał kapelusze z marlboro i białe chusty na głowę. Wszyscy nim poniewierali, biedaczek!! Do tego był jeszcze jeden kolega - z chustami takimi ładnymi z cekinami, który co chwile do nas przychodził na pogawędkę. Handlarz z papierosami - ma za drogie papierosy, z których oryginalny tytoń jest wyciągany i nawpychany jakiś podrobiony, co widać po czystości tutki papierosa.
Żadnego robactwa nie było!!
Korty tenisowe niezadbane, pole golfowe zarośnięte, plac zabaw opuszczony. Ale najlepsze to drzewo z limonkami!!
Pobyt był bardzo udany, choć to tylko tydzień! A wszystko zależy od towarzystwa!! Nam się bardzo podobało!! Poznaliśmy kilka par, które tak jak my przyjechały tam wypocząć i świetnie się razem bawiliśmy!!
Polecam ten hotel, bo jest godny uwagi!!
Hotel bardzo fajny położony praktycznie posrodku drogi do centrum Sousse i Portu El kantoi taxi można dojechać za małą kase, pokoje bardzo fajne z pięknym widokiem, jedzenie dobre polecam ten hotel i biuro podróży Kopernik
Pobyt 13.09 - 27.09.2007.
Hotel robi dość dobre wrażenie z zewnątrz na pierwszy rzut oka, choć wszystko jest lekko podstarzałe. Później do wszystkiego sie przyzwyczailiśmy i było normalnie, więc hotel w miarę ładny i da się w nim mieszkać. Obsługa w większości wiekowa. Gość w barze przy basenie robi "łachę", że w ogóle tam jest. Portier popołudniowy jest tam szefem - warto dać mu na początku dinara napiwku i powtórzyć po pewnym czasie, a będzie pamiętał wasz pokój i z uśmiechem podawał klucz. Ranna zmiana to dwie ponure babki i ponury koleś, jednak jak wiadomo nie jedzie sie na wakacje, żeby czas spędzać z recepcjonistami. Kelnerzy też mili po napiwkach, w przeciwnym przypadku przy kolacji nawet nie podejdą do ciebie. Pokojówki podobnie, ale nie żyją samą pracą, są miłe i podśpiewują sobie. Ogólnie - bądź miły dla personelu, oni będą dla ciebie. Głównym rażącym minusem jak dla mnie był wrześniowy brak animatorów - jak to tłumaczyła rezydentka - nie było zainteresowania. W innych hotelach byli. Dodatkowo za każdą hotelową rozrywkę trzeba płacić: bilard 1 dinar, pinpong 0,5/h, tenis 11/h. Trochę przegieli jak na brak animacji!
Podsumowując:
Jeśli jedziecie ekipą i będziecie mieli co robić sami znajdując sobie rozrywkę w dzień i wieczorami (bo w hotelu sami jej nie znajdziecie raczej), to nie ma co narzekać. Plaża blisko, ciche, spokojne noce, do dyskoteki 30 minut na piechotę lub taxą dość tanio. Hotel mimo że stary, ale jest czysto i zadbanie. Trochę stęchlizną z początku jechało, ale wystarczy co dzień wietrzyć, by było dobrze. Klimę na dzień wyłączali odgórnie, a w nocy termoregulator raczej nie działa, więc jest za zimno, ale to wrzesień, więc nie ma co chłodzić. Należy pamiętać o ramadanie, więc w sklepach zero alkoholu. Zaletą hotelu są niskie ceny napojów i wina w stosunku do hoteli o tym samym standardzie i lepszych. Do Sousse w miarę blisko, choć ja tam nie znalazłem nic ciekawego za dnia. W holu zabiłem 4 karaluchy, a w łazience 2. Nie wiem, czy to dlatego, że miałem pokój na parterze. Mrówki właziły na balkon, ale były trute co kilka dni. Lepiej wziąść pokój trochę wyżej.
Co do jedzenia, to jak ubywało, to dokładali, więc nie trzeba o 0600 biec na śniadanie, a spokojnie o 0845 wystarczy.
Jeśli to wszystko wam nie przeszkadza, warto wybrać ten hotel. Jest tani i ma sporo wymienionych zalet. A jak wam będzie żle, to kupcie sziszę i zioło sprzedawany wieczorami w El Kantoui i się zbakajcie ;-) będzie wam lepiej.
W razie pytań gg: 8469788
No i w piatek wrocilam po raz kolejny z Tunezji z hotelu Scheherazade, z kolejną dawką emocji, wrażeń i wspomnień. :)
w kwestii oceny hotelu i samego miasta nie zmienilo się nic... zadowolona w 100%, moze jedynym minusem bylo zakonczenie animacji po 1 tygodniu mojego pobytu, aczkolwiek miasto samo w sobie posiada tyle atrakcji, ze absolutnie się nie nudzilam !!!:)
No i te meduzy w morzu, ale bylam swiadoma że wrzesien to sezon meduz... Lato sie pomalutku konczy i w Tunezji, więc napewno nie bylo az tak upalnie jak rok temu w lipcu, ale słoneczko i tak dopisalo:)
Zdjęcia mogę podeslać, jeżeli ktoś zainteresowany!
i z czystym sumieniem moge powiedziec, ze chętnie wrocilabym się tam 3 raz za rok!!!!!!!!!!:):):):)
Hotel, jedyny w swoim rodzaju zadalam sobie trud z przyjaciolmi i szukalismy hotelu o podobnym standarcie w cenie zblizonej do tej z scheherazady z polozeniem zaraz przy plazy i szczerze NIE znaleźlismy.... bo albo cena odbiega dośc sporo, albo hotel jest polozony w samym centrum i do plazy trzeba przejsc przez ulice....:)
jedzonko bardzo dobre :), śniadanka jak zawsze przy szwdzkim stole bardzo podobne kazdego dnia, natomisat obiadokolacje urozmaicone, dodatkowo zawsze jakis owoc i coś słodkiego.
jeszcze raz POLECAM !!!!!!!!!!:):):) i sluze pomocą w odpowiadaniu na nurtujące pytania dot. hotelu:)
pozdrawiam, Karolina!
Jestem bardzo zadowolona z hotelu w przyszłym roku wracam!
Ps.
Pozdro dla całej 30 osobowej ekipy :P
Dla wtajemniczonych :Ahoj xD