W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Ludzie jak można takie bzdury wypisywać? Tyczy się konkretnie opinii moich poprzedniczek. Ta ostatnia Pani chyba nawet nie była w tym hotelu, bo jakby była to by wiedziała, że od strony ulicy i basenu są tylko korytarze, a wszystkie pokoje są od strony ogrodu bądź morza (co prawda z jednej strony ogród trochę straszy, ale parę dolarów dla recepcjonisty i mamy pokój z widokiem na morze i palmy). A poza tym hotel nie jest bezpośrednio przy ulicy! Opinie większości są wyssane z palca osób, które za 1500 zł liczyły na luksusy! Za luksus się płaci większe pieniądze, dużo większe, a jeżeli kogoś nie stać na dodatkowe opłaty za wyższy standard, to nie powinien się wogóle wypowiadać. Okolice są na tyle ciekawe i możliwości wycieczek na tyle duże, że ja w hotelu bywałam bardzo rzadko, praktycznie tylko w nim spałam. Ważna wskazówka dla wyjeżdzających: hotel 3* w Tunezji to nie to samo co w Polsce, to jest zdecydowanie niższy standard. Okolice Sousse są bardzo przyjemne, spedziłam tam przemiłe dwa tygodnie. Polecam młodym osobom, które za 1500 zł nie będą oczekiwać purpurowych dywanów i złotych klamek w drzwiach.
Fajny hotel, blisko plaży, może basen mógłby być lepszy. Pobyt wspominam bardzo miło.
Witam, hotel po remoncie, zmienił standard na 4 gwiazdki :) W hotelu są nowe windy, pokoje wyremontowane z telewizorem, w łazience dodatkowo są suszarki. Za rok ma być dodatkowo lodówka.
Bardzo fajny hotel, pokoje skromne, ale z telewizorem, suszarką i ręcznie sterowanej klimatyzacji. Codziennie sprzątano i zmieniano ręczniki. Sprzątaczki i reszta obsługi miła i profesjonalna. Hotel z lotu ptaka przypomina literę S- jest raczej długi, a nie wysoki. (4 poziomy). Wszystkie pokoje mają na nie widok. Basen mały, bardzo czuć chlor, ale i tak korzystałam z plaży, więc mi to nie przeszkadzało. Plaża bardzo ładna, prywatna, czysta, boss na plaży pilnował żeby nie kręcili się tam obcy sprzedawcy. Tych, którzy mieli wtyki było około 20 (oczywiście nie wszyscy na raz) śmieszny był starszy pan od owoców i facet sprzedający kapelusze i turbany. Jedzenia - dużo i smacznie. Fajna okolica, dużo sklepów i barów w okolicy. Polecam!
Wszystko było fajne tylko posiłki były zimne (tradycyjne potrawy), a po za tym to bardzo długie dojście do pokoi przez długi korytarz. Ogólnie było dosyć Przytulnie i nie słyszałam nic o kradzieżach Sprzątaczki miłe zawsze uśmiechnięte, ale także kelnerzy. Obsługa była miła.
Bardzo fajny hotel, dużo rozrywki, bardzo mi sie podobał, w tamtym roku byłem w tym hotelu, ale tak mi sie podobało, że jeszcze raz w tym roku jadę, a uwag w ogóle nie mam, bo to jest super hotel i jedzenie w nim też.
Byłam w tym hotelu w czerwcu 2007. Nie moge uwierzyć, że ktokolwiek z wyżej wypowiadających się jest w stanie powiedzieć cokolwiek miłego na jego temat. Pokoje były koszmarne, narzuty na łóżko z tego samego materiału (z resztą okropnego) co zasłony. Mały balkon z którego nocą odziwo zniknęły nam stroje kąpielowe i ręczniki, z resztą z pokoju podczas sprzątania zniknęło 20 Euro. W tym hotelu sa po prostu złodzieje. Przez 3 dni nie było ZIMNEJ wody, sam wrząte. Trzeba było lać wode do wanny i czekac aż ostygnie. Woda w kranie przerazająco słona!!! To niedopuszcalne!!! W umywalce z resztą woda w ogóle nie leciała, drzwi w ogóle sie nie zamykały, zepsuta klamka, w oknach balkonowych otwory przez które do pokoju dostawały się straaaaszne i przeróżne stworzenia. Pająków, wielkich mrówek, komarów, karaluchów i jaszczórek pod dostatkiem. Jeżeli chodzi o kuchnie, to średnio, jedzenie słabe, dziennie to samo, rozgotowane mięso, makaron ziemniaki. Śniadania również, jedno i to samo. Kelner oszukiwał na opłatach za napoje. Niezbyt czystko i strasznie ciasno. Ogrodu hotel nie ma żadnego!! Jest to po prostu syf znajdujący sie za krzakami przy głównej alejce prowadzącej do morza. Morze .... plaża .... :(:(:( Jak byłam tam 2 tygodnie tylko 2 razy byliśmy na plaży... dlaczego?? puszki, papierosy, zużyte pieluchy, sarynki, worki, kamienie, zielenina którą wyrzuca morze ... itd. Własnie dlatego. Co z tego że do plaży blisko skoro jest straszna. Jedyne co miło wspominam to 2-u dniowa wycieczka na SAHARĘ!! Naprawde warto. Ale może na nią pojechac z innego hotelu!! Tego NIE WYBIERAJCIE, jeżeli nie chcecie spędzić urlopu w miejscu w którym marzycie o powrocie do domu a nawet do pracy!!!! OBÓZ PRZETRWANIA. Najgorsze dwa tygodnie jakie spędziłam gdziekolwiek!!!!!!
Hotel jak na trzy gwiazdki to dość dobry, cicho spokojnie. Jedzenie dobre, którego nigdy nie brakowało.
Co tu mówić przeżyłam tylko i wyłącznie dlatego, że była pogoda... To był mój pierwszy raz w Tunezji i chyba ostatni. Zacznijmy od pokojów - wyglądające schludnie i czysto, ale to tylko pozory. Łazienka pożal się Boże. Jedzenie-w ogóle nie jadałam w hotelu.. i w ogóle tam nie chciałam wchodzić, ponieważ przy siadaniu do stołu przylepiałam się do krzesła. Stołówka ciemna no i może żeby nie zobaczyć niedomytych talerzy i kieliszków. Animacji żadnych nie było, może dlatego, że byłam tam w październiku. Basen wygląda ok, ale zbierają się przy nim wszyscy pracownicy płci męskiej:) Do plaży niedaleko... ale hotel właściwie nie ma plaży, więc chodziłam 40 m na prawo do hotelu, gdzie plaża była zadbana i gdzie były leżaki. Plusem hotelu chyba jedynym jest to, iż wszystkie okna wychodzą na morze i to na wschód:) Piękny widok.
Hotel jest na prawdę świetny!!! Położony pod samą plażą. Jest wiele atrakcji zapewnionych przez hotel np. rozgrywki w piłce plażowej, ćwiczenia w basenie, oraz wieczorne show. Bardzo polecam!!!
Witam serdecznie, w tym hotelu byliśmy z narzeczonym w dniach 27.09-04.10. Było cudownie!!
Zacznę od początku. Rozczarowaliśmy sie śniadaniami, bo musieliśmy na nie wstawać o 8.30, co było wbrew naszym zwyczajom, ponieważ chcieliśmy sie w końcu wyspać!! Jak się już zeszło na te śniadanie, z zaspanymi oczkami i pokołtumanioną fryzurą, zajadaliśmy się dobrym jedzeniem. Bułeczki, których czasem brakowało i musielismy czekać na nie ok 10 min, zanim nam je doniosą, do tego coś a'la babka piaskowa, której po 9 juz brakowało, i oczywiście pyszne malutkie i słodziutkie bułeczki, które zawsze chowałam do torebki, żeby nie być głodnym po południu.... Herbata, kawa, kakao, mleko, płatki.... Znośne!! Do tego pomidory z bardzo twardą skórką, ogórki zielone, biała surowa potarta kapusta, surowa marchewka potarta, ogórki zielone, biały ser, mortadela, żółty bezsmakowy ser i..... Zajedwabisty kelner!! Nie pamiętam jego imienia, ale od razu polubiliśmy go!! pomimo tego, że nie dawaliśmy mu z początku żadnego dinara, nasz stolik na obiadokolacje byłpięknie nakryty i posypany płatkami świeżych kwiatów!! Było to bardzo romantyczne!! Czuliśmy się w tedy jak w bajce:-) Po śniadaniu chwilka sjesty, bo ok 10 - 11 wchodziły nam sprzątaczki, więc się ulatnialiśmy :P oczywiście na plażę!! Plaża nie aż tak zaludniona, bo było po sezonie!! wykupywaliśmy leżaki, od przebiegłego Tunezyjczyka:P Było całkiem miło!! Morze cieplutkie, gdzieniegdzie morskie wodorosty, co wyglądało bardzo nieestetycznie! Plaża troszkę brudna, ale to z winy turystów, którzy zostawiali po sobie śmieci. I tak na plaży siedzieliśmy do godz 15, póki nie zerwał się wiatr i nas nie przegonił na basen!! W basenie zimna woda, ale gdy sie ma nagrzane ciało, to i tak jest przyjemnie:) W brodziku czuć chlorem, co chyba jest normalne. Ona baseny były codziennie odkurzane i czyszczone!! Pokoje całkiem przyjemne, my mieszkaliśmy pod 605, w budynku bliżej morza, na pierwszym piętrze. Cudowny widok z okna!! Morze i palmy daktylowe.... Pokoje bardzo czyste, codziennie sprzątane. Pokojówki zostawiały nam zawsze ładnie zaścielone łóżka, prześcieradła robiły na wzór kokardek... Ahh przepięknie to wyglądało!! Dwa razy daliśmy im dinara. Ręczniki były wymieniane codziennie, i nawet nie musieliśmy zostawiać ich na wannie bo i tak były wymienione. Niestety brakowało wywieszek na klamki -> "Nie przeszkadzać" / "Proszę posprzątać".
O 19 obiadokolacja... Kolejka przy szwedzkim stole masakrycznie długa!! i nic sie nie dziwiliśmy, bo każdy był głodny... W sumie od 9 do 19 minęło sporo czasu.... Każdy miał po dwa a nawet trzy talerze!! Na jednym sałatki, na drugim ciepłe jedzonko, a na trzecim deser - budyń i ciacho. Sałatki przeróżniste: kapusta biała, czerwona, rzodkiewki, z pekińskiej, pomidory, ogórki zielone. Następnie: ziemniaki gotowane, ryż w curry lub z warzywami, makaron. Mięsa: królik (bardzo pyszny), kurczak, pieczeń wołowa, klopsy, kości po golonce. Zawsze jakaś zupa... I deser: budyń - śmietankowy (rozwolnienie gwarantowane po trzeciej dokładce), czekoladowy i migdałowy. Do tego ciasto, albo rolada z kremem i melony. Jeśli chodzi o picie, to trzeba było sobie zamówić u kelnera i zapłacić za nie.
Byliśmy tam w okresie Ramadanu, o czym nas biuro podróży nie poinformowało. Piwo - Celtia, butelka 0,33l (siuski) kosztowało 2 dinary. (1 dinar - ok 2,50 zł). Kelner przy barze robił łaskę obsługując klientów, ale nikt sie tym nie przejmował!!
Wieczorami po kolacji, wypad na miasto, albo w prawo do portu na godzinę 20.30 na pokaz fontann, albo w lewo do souse pochodzić po mieście, lub do Livingu - kubański klub i biało-czarna dyskoteka, która w ramadan była zamknięta.
Medina - stare miasto. Targowanie się to pierwsze co należało robić gdy chciało się tam coś zakupić. Kupiłam tam małą sziszę za 27 dinarów, ale chyba i tak przepłaciłam. Znajomi kupili bębenek gliniany taki większy za 11 dinarów i utargowali się ze 150 dinarów!!
Podsumowując:
Pobyt w Szeherazadzie był bardzo udany!! Brakowało animatorów, ale bardzo dobrze tę rolę zagrał Hammet, który robił nam tatuaże z henny i jego mniejszy kolega który pomagał na plaży przy atrakcjach wodnych. Myśmy zakupili jazdę na skuterach wodnych, i było cudownie!! Znajomi - przelot na spadochronie. Wszyscy byli zadowoleni!!
na plaży było bardzo dużo handlarzy. Nie kupujcie pączków na plaży!! One są pieczone na starym oleju z ryb, frytek i kto wie czego jeszcze!! Nawet najgorszy Tunezyjczyk by tego nie zjadł!! poznaliśmy Ali'ego, który sprzedawał kapelusze z marlboro i białe chusty na głowę. Wszyscy nim poniewierali, biedaczek!! Do tego był jeszcze jeden kolega - z chustami takimi ładnymi z cekinami, który co chwile do nas przychodził na pogawędkę. Handlarz z papierosami - ma za drogie papierosy, z których oryginalny tytoń jest wyciągany i nawpychany jakiś podrobiony, co widać po czystości tutki papierosa.
Żadnego robactwa nie było!!
Korty tenisowe niezadbane, pole golfowe zarośnięte, plac zabaw opuszczony. Ale najlepsze to drzewo z limonkami!!
Pobyt był bardzo udany, choć to tylko tydzień! A wszystko zależy od towarzystwa!! Nam się bardzo podobało!! Poznaliśmy kilka par, które tak jak my przyjechały tam wypocząć i świetnie się razem bawiliśmy!!
Polecam ten hotel, bo jest godny uwagi!!
hotel dokładnie jak na zdjeciach. właściwie zgadzam sie ze wszystkim co opisała tak obszernie moja poprzedniczka. mimo wszystko polecam, przecież wszystko nie może byc cacy!!!
Hotel bardzo fajny położony praktycznie posrodku drogi do centrum Sousse i Portu El kantoi taxi można dojechać za małą kase, pokoje bardzo fajne z pięknym widokiem, jedzenie dobre polecam ten hotel i biuro podróży Kopernik
Pobyt 13.09 - 27.09.2007.
Hotel robi dość dobre wrażenie z zewnątrz na pierwszy rzut oka, choć wszystko jest lekko podstarzałe. Później do wszystkiego sie przyzwyczailiśmy i było normalnie, więc hotel w miarę ładny i da się w nim mieszkać. Obsługa w większości wiekowa. Gość w barze przy basenie robi "łachę", że w ogóle tam jest. Portier popołudniowy jest tam szefem - warto dać mu na początku dinara napiwku i powtórzyć po pewnym czasie, a będzie pamiętał wasz pokój i z uśmiechem podawał klucz. Ranna zmiana to dwie ponure babki i ponury koleś, jednak jak wiadomo nie jedzie sie na wakacje, żeby czas spędzać z recepcjonistami. Kelnerzy też mili po napiwkach, w przeciwnym przypadku przy kolacji nawet nie podejdą do ciebie. Pokojówki podobnie, ale nie żyją samą pracą, są miłe i podśpiewują sobie. Ogólnie - bądź miły dla personelu, oni będą dla ciebie. Głównym rażącym minusem jak dla mnie był wrześniowy brak animatorów - jak to tłumaczyła rezydentka - nie było zainteresowania. W innych hotelach byli. Dodatkowo za każdą hotelową rozrywkę trzeba płacić: bilard 1 dinar, pinpong 0,5/h, tenis 11/h. Trochę przegieli jak na brak animacji!
Podsumowując:
Jeśli jedziecie ekipą i będziecie mieli co robić sami znajdując sobie rozrywkę w dzień i wieczorami (bo w hotelu sami jej nie znajdziecie raczej), to nie ma co narzekać. Plaża blisko, ciche, spokojne noce, do dyskoteki 30 minut na piechotę lub taxą dość tanio. Hotel mimo że stary, ale jest czysto i zadbanie. Trochę stęchlizną z początku jechało, ale wystarczy co dzień wietrzyć, by było dobrze. Klimę na dzień wyłączali odgórnie, a w nocy termoregulator raczej nie działa, więc jest za zimno, ale to wrzesień, więc nie ma co chłodzić. Należy pamiętać o ramadanie, więc w sklepach zero alkoholu. Zaletą hotelu są niskie ceny napojów i wina w stosunku do hoteli o tym samym standardzie i lepszych. Do Sousse w miarę blisko, choć ja tam nie znalazłem nic ciekawego za dnia. W holu zabiłem 4 karaluchy, a w łazience 2. Nie wiem, czy to dlatego, że miałem pokój na parterze. Mrówki właziły na balkon, ale były trute co kilka dni. Lepiej wziąść pokój trochę wyżej.
Co do jedzenia, to jak ubywało, to dokładali, więc nie trzeba o 0600 biec na śniadanie, a spokojnie o 0845 wystarczy.
Jeśli to wszystko wam nie przeszkadza, warto wybrać ten hotel. Jest tani i ma sporo wymienionych zalet. A jak wam będzie żle, to kupcie sziszę i zioło sprzedawany wieczorami w El Kantoui i się zbakajcie ;-) będzie wam lepiej.
W razie pytań gg: 8469788
Bylismy w scheherezade od 06.09-20.09. Ogolne wrazenia sa pozytywne. Na pierwszy rzut oka hotel moze nie robi zbyt dobrego wrazenia, z zewnatrz raczej skromny.Wnetrze przyzwoite, czyste. Pokoje przestronne, czyste z widokiem na morze, lazienki duze.Panie sprzatajace mile, wywiazywaly sie ze swoich obowiazkow.Jesli chodzi o wymiane recznikow to proponuje zuzyte wkladac do wanny, wtedy na pewno wymienia:) Klimatyzacja dzialala super, nawet za dobrze:) mimo, ze bylo juz w zasadzie po sezonie.Niewygoda moze byc brak windy, szczegolnie dla osob mieszkajacych na 3 pietrze, ja mieszkalam na 1 wiec ie mialam z tym problemu.Jedzenie ok! sniadanie standardowe sery, pyszne dzemy, warzywa itd.Niektorym moze przeszkadzac brak wedlin, poniewaz serwuja jedynie cos w rodzaju naszej mortadeli, ktora nazywaja salami:) Ale dla mnie to nie mialo znaczenia, bylo wiele innych rzeczy do jedzenia a z tego co wiem od osob z innych hoteli, to mortadela wszedzie jest standartem:) Obiady w formie szwedzkiego stolu tak jak sniadania. Pyszne, urozmaicone, bez zarzutu, od pierwszego dnia pobytu kazdy ma przydzielony stolik, tak ze nie ma problemu z miejscem czy sztuccami. Basen duzy, czysty ale brak lezakow przy nim tylko plastikowe krzeselka,Jesli lubicie animacje to nie jedzcie we wrzesniu, bo juz sie tu nic nie robi w tym kierunku. Do plazy doslownie kilka krokow, plaza niestety waska, niezbyt czysta, parasole lata swietnosci maja juz za soba, ciasno ustawione jeden przy drugim, lezaczki na plazy platne 1,200 dinara na dzien.Morze czyste, woda dosc ciepla, ogolnie kapiel przyjemna.Na plazy moga przeszkadzac handlarze ale idze sie do nich przyzwyczaic i po kilku dniach juz sie na nich nie zwraca uwagi.Do centrum sousse jest jakies 3 km. mozna przejsc na piechote lub wybrac taksowke, tuk-tuk, lub autobus. My jezdzilismy glownie taksowkami(radze sie targowac! do centrum powinniscie zaplacic nie wiecej niz 3 dinary!! a mozna i taniej)W okolicy mozna sie rozerwac, posiedziec w licznych kawiarenkach, zapalic shishe lub potanczyc w ktoryms z nocnych klubow.Strasznie sie rozpisalam a wlasciwie wyszlam juz troche poza temat, ktorym jest sam hotel. Mowiac krotko za te pieniazki scheherezade jest naprawde super!! Jesli macie jakies putania dotyczace hotelu lub pobytu w Tunezji to smialo piszcie, chetnie odpowiem.
No i w piatek wrocilam po raz kolejny z Tunezji z hotelu Scheherazade, z kolejną dawką emocji, wrażeń i wspomnień. :)
w kwestii oceny hotelu i samego miasta nie zmienilo się nic... zadowolona w 100%, moze jedynym minusem bylo zakonczenie animacji po 1 tygodniu mojego pobytu, aczkolwiek miasto samo w sobie posiada tyle atrakcji, ze absolutnie się nie nudzilam !!!:)
No i te meduzy w morzu, ale bylam swiadoma że wrzesien to sezon meduz... Lato sie pomalutku konczy i w Tunezji, więc napewno nie bylo az tak upalnie jak rok temu w lipcu, ale słoneczko i tak dopisalo:)
Zdjęcia mogę podeslać, jeżeli ktoś zainteresowany!
i z czystym sumieniem moge powiedziec, ze chętnie wrocilabym się tam 3 raz za rok!!!!!!!!!!:):):):)
Hotel, jedyny w swoim rodzaju zadalam sobie trud z przyjaciolmi i szukalismy hotelu o podobnym standarcie w cenie zblizonej do tej z scheherazady z polozeniem zaraz przy plazy i szczerze NIE znaleźlismy.... bo albo cena odbiega dośc sporo, albo hotel jest polozony w samym centrum i do plazy trzeba przejsc przez ulice....:)
jedzonko bardzo dobre :), śniadanka jak zawsze przy szwdzkim stole bardzo podobne kazdego dnia, natomisat obiadokolacje urozmaicone, dodatkowo zawsze jakis owoc i coś słodkiego.
jeszcze raz POLECAM !!!!!!!!!!:):):) i sluze pomocą w odpowiadaniu na nurtujące pytania dot. hotelu:)
pozdrawiam, Karolina!
Duży plus dla tego hotelu to że jest przy plaży! Jeśli chodzi o wyżywienie to śniadania monotonne - non stop martadela, ser żółty, biały, pomidory i ogórki ale za to kolacje - rewelacja - przeróżne mięsa, ziemniaki, makarony, codziennie coś innego.
Polecam ten hotel dlatego, że plaża jest na wyciągnięcie ręki, jest on położony z dala od centrum i od tego zgiełku ulicznego oraz dla osób które nie są wymagające.
wczoraj tj. 9.08. wróciłam z tunezij z hotelu scheherezada. delikatnie mówiąc hotel nie zaciekawy.pierwszego dnia lekki szok na widok pokoi ,stare meble śmierdzące starocią i brudna łazienka, prawie nie działająca klima. po interwencij w recepcij przyszło dwóch panów od naprawy popukali i niby to była naprawa bez efektu.nie jestem wybredną osobą ale jedzenie nie do zjedzenia.zaletą hotelu jest położenie- przy samej plaży i to było super. chodziliśmy na plażę przy innym hotelu bo ta nie była sprzątana .okolica super ,jest gdzie się pobawić ,osobiście polecanm dyskotekę bora-bora .odlot.......wycieczkę kupiłam z oferty last minut i za te pieniądze nie można mieć większych wymagań.wyjazd udany.
Byłem w tym hotelu przez pierwsze 2 tygodinie sierpnia 2007. Duzym plusem - wszystkie pokoje z widokiem na morze! Sprzataczki od 6 rana na nogach, dajac im napiwki dzinnie mielismy wysprzatany pokoj, kazdego dnia lozko poscielone w inny sposob i bardzo milo sie usmiechaly i pozdrawialy jak nas widzialy. Szef stolowki przydziela stolik na caly czas pobytu - radze go sobie dobrze wybrac, jestes mily dla kelnera i dajesz mu napiwki - odwdzieczy sie 2x bardziej - strojac stolik kwiatami i mila obsluga. Basen czysty plaza zasmiecona szczegolnie kwitnacymi trawami ktere sa sprzatane 1x na kilka dni. Animacje adekwatne do ceny. Uciazliwi sa naganiacze na wycieczki ktorzy niezmordowanie potrafia kilka x dziennie naklaniac do uczestnictwa w nich. Okolica super!!! Cisza i spokoj! 200m od hotelu ulica i prze tanie taxowki ktore zabieraja za 3 DT do portu lub centrum sousse. Bardzo tanie jedzenie! Polecamy wycieczke na Sahare - warta tych 450zl na osobe! Konczac zacytuje nasza rezydentke p. Nine Z.: "hetel dla osob chcacych wypoczac a nie dla tych ktorzy wszedzie szukaja problemow" - Polecam ten hotel!
Hotel spełnił nasze oczekiwania.Jedzenie było wyśmienite, obsługa miła, pokój moze nie rewelacyjny, ale ok. Sam hotel faktycznie lata swietności ma już za soba, ale nie można było sie tak naprawde do niczego przyczepic.