845 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Udogodnienia dla dzieci: miniklub (4-12 lat, w określonych godzinach w ciągu dnia), opieka nad dzieckiem (na zapytanie, płatna).
Rozrywka: lekki program sportowo-animacyjny, pokazy, wieczory folklorystyczne, występy.
Dla aktywnych: kort tenisowy z oświetleniem, minigolf, siatkówka plażowa, piłka wodna, gimnastyka w wodzie.
Tuż przy hotelu szeroka i piaszczysta plaża Diani Beach.
Piękna plaża. Miła obsługa. Jedzenie smaczne. Brzydka łazienka.
położenie
łazienka w stylu PRL
Pobyt mimo wszystko udany. Długi transfer z lotniska. Odpływy oceanu. Woda cieplutka,ale brudna szczególnie podczas przypływów. Kąpiel możliwa do południa i pod wieczór. Plaża piękna, ale praktycznie niedostępna przez beach boysów. Nie można pospacerować. Z hotelu do oceanu biegiem. Wciskają wszystko na siłę. Nawet jak nic nie kupisz, to i tak musisz dać kasę, bo się nie odczepią. Ale za chwilę pojawiają się następni... i tak od rana do wieczora. Ochrona jest. Na teren hotelu nie wejdą, ale na plaży nic nie mogą zrobić. Strasznie to uciążliwe!!! Powinni coś z tym zrobić! Napiwki na każdym kroku. Wycieczka na rejs łódką i oglądanie krokodyli w naturalnym środowisku- super. Sami załatwialiśmy przez internet. Nikt tego nie oferuje w hotelu. Dla dwóch osób wszystko super zorganizowane. Komarów praktycznie brak. Tylko małpy drinki wypijają.
Blisko do plaży.
Pokoje małe, słabo wyposażone. Pełno mrówek,
Przelot z ITAKĄ z Warszawy bardzo komfortowy. Dwa posiłki w samolotach LOTu i woda. Na lotnisku w Kenii Wiza 50$, dość szybko się wszystko załatwia, dlatego że w samolocie stewardessy rozdają formularze do wypełnienia. Przejazd do hotelu to 2-3h w tym przeprawa promem. Na miejscu przywitano nas drinkami i mokrymi orzeźwiającymi ręcznikami. Szybkie zakwaterowanie. Do pokoju walizki przyniosło nam trzech boyów, więc napiwek mile widziany. Hotel rozległy, składający się z domków typu Lodge z tarasem, łazienką. Nazywane są jako superior, natomiast są jakościowo dostateczne, łazienka dość stara, łóżko bardzo duże i wygodne. Codziennie sprzątane pokoje i wymieniane ręczniki. Czystość ponadprzeciętna. Na śniadanie każdy znajdzie coś dla siebie. Świeże warzywa, omlety, gofry. Generalnie bardzo smaczne jedzenie cały dzień, czasem również tematyczne. Drinki dobre, alkohol również, nie żałują. Hotel znajduje w przepięknym ogrodzie z małpkami i innymi wspaniałymi zwierzętami. Fajny basen, ze słoną wodą, leżaków nigdy nie brakowało a widok na ocean i jego temperatura powala. Egzotyka w pełnej krasie. Coś wspaniałego. Nie bójcie się korzystać z ofert beachboysów. Kupujcie u lokalnych a z Polski zabierzcie szkolne rzeczy, słodycze i rozdawajcie biednym dzieciakom. Ludzie w Kenii to bardzo otwarci, przyjaźni i uśmiechnięci ludzie. Obsługa hotelu wspaniała. Jedźcie na dwudniowe Safari, to trzeba przeżyć!. Jak zastawiacie czy jechać w ten rejon świata... Przestańcie to robić i jedźcie! Absolutnie polecam!
Same plusy! Idelanie stosunek jakości do ceny!
Łazienki bardzo przeciętne
PORAZKA ! Oprócz rozczarowań hotelowych,uprzedzam,ze o godz 16...17 robi się głęboki cień na plaży i wiatr....jest zimno,można się przeziębić wychodząc z morza! Do tego przerazajaca bieda....nedza wrecz okolic,przykro patrzec na przejazd przez Mombase....takiego syfu nie spodziewał sie nikt z nas! Tak wyobrażałam sobie kraj pogrążony w wojnie....szkoda ,nie takich wrażeń chcemy na urlopie!!!
Położenie tylko
Brudno ,śmierdzące ręczniki,wstrętne łazienki,a te ogólne ...ohyda Śmierdzące,glosne klimatyzatory,meble ziszczone, zakurzone, ściany wokół łączników światła czarne! Okropny wystrój restauracji...takieź jedzenie...biegunka murowana
Pobyt idealny, na przełomie czerwca i lipca - pogoda idealna ok 30 stopni, czasami na 5-10 min monsun lekki, i znowu super! za cene na ost. last minut (2 dni przed lotem) z TUI 2.790 zł na 9 dni!! (konkurencja Neckm.. ma to samo za 6 tys...?!?!) to CÓD że tak można! Jedzenie pyszne - nie ma 5000 rodzajów sałatek, jest kilka ale świetnie zrobione, doprawione, bogate (z avokado, owocami morza, serami), mięsa, owoce itd., dobre drinki (na podpisywane druki zamiast opasek alllinc.), prawdziwe naturalne palmy (a nie jakieś nasadzane jak w Egipcie itp) + małpy złodziejki (ochrona pilnuje non stop :) więc super). Personel super, uczą się polskiego, człowiek czuł się jak \"Niemiec w europejskim kurorcie\" ;). Pokoje - dosyć skromne ale spędza się tam wyłącznie noce, mimo tego łóżko z osłoną na komary (których nie widzieliśmy w ogóle!). Wycieczki - warto: Safari, wodospad. Rafy koralowe lepiej z plaży kupić. Uwaga - całogodzinny masaż całego ciała w hotelu kosztuje 10$ (38zł - a w PL 140zł chyba sami rozumiecie). Cały hotel masował się codziennie, a niektórzy po 2x. Czy to nie raj? Lot 8-11h zależy jakim samolotem. Jadąc do Kenii weźcie ciuchy i buty w których nie chodzicie, okulaty, nawet słoneczne, wszystko co macie w szafach (stare telefony, maski do nurkowania, klapki, czapeczki itd.) - to wszystko chętnie od Was wezmą tamtejsi. Odwdzięczą się pamiątkami z Kenii, z drewna miski, wisiorki, bransoletki itd. Podsumowując - warto, warto warto - za te 3-4 tys to idealne miesjce. POLECAM!
biały piasek na plaży, super kameralne jedzenie, obsługa, wycieczki (safari, sea safari, dżungla itd.) pogoda, cena!
za tę cenę - dajcie ludzie spokój :) wszystko super! No może animacje, ale co sezon to ktoś inny pewnie prowadzi, więc to żaden wyznacznik.
Byliśmy z mężem w hotelu od 01 listopada 2017 do 08.11.17, było wspaniale, Obsługa hotelowa na najwyższym poziomie. Pokoje jak na warunki Afrykańskie bardzo czyste, mogły by być lepsze ręczniki. Posiłki świeże, smaczne, może mało urozmaicone, ale i tak nie da się wszystkiego spróbować - dla mnie było ok. Safari z Safinem Musani (Tropical Adventure Safaris) na najwyższym poziomie, przeżyliśmy niezapomniane chwile. Na pewno jeszcze odwiedzę ten hotel, chociażby ze względu na wspaniałych ludzi których tam poznaliśmy
Wspaniały wyjazd.Obsługa hotelowa perfekcyjna.Beach boysi nie tacy straszni,jak ich malują.To biedny kraj,więc robią wszystko,żeby zarobić parę groszy,a nie mają lekko.Warto zostawić miejscowym jakieś niepotrzebne ubrania i kosmetyki.Wiele to dla nich znaczy,a przynajmniej zrobi się trochę luzu w bagażu na pamiątki,gdyż na lotnisku skrupulatnie ważą.Safari od Eryka udane.Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni.
Super położenie.Wspaniała plaża.Wyśmienite jedzenie.Obsługa świetna.Nasi hotelarze mogą się od nich uczyć.
W hotelu byliśmy na przełomie czerwca i lipca. Hotel kameralny i dużym ogrodem, w którym spotkać można małpy. Przy hotelu najładniejsza plaża w okolicy (minusem plaży są handlarze ale jak się ich ignoruje to dają spokój). Posiłki smaczne. Obsługa hotelu jak i restauracji na najwyższym poziomie. Z niczym nie było problemu. Zawsze chodzili uśmiechnięci i chętni nauczyć się kilku polskich słów. Z wycieczek polecam 2-dniowe safari od Erika (taniej o 95$ ) wrażenia niesamowite. Na pewno tam jeszcze wrócimy.
Kameralny hotel z piękną plażą. Bardzo dobre posiłki. Obsługa w 100% profesjonalna, uśmiechnięta i życzliwa.
Ręczniki w łazience
Pobyt był cudowny, wszystko było w rodzaju \"hakuna matata\" - tj. \"nie ma problemu\". Każdy kto tam był - był zadowolony. CO do wycieczek fakultatywnych - za razem jak i lokalne tak i z TUI są dobre i adekwatne do ceny. Od TUI są droższe ale jakość jest zapewniona (np. bilet do parków narodowych), natomiast lokalni proponują nawet 50% taniej ale mimo iż mówią że do parku wjeżdżasz - biletów nie zobaczysz bo jeżdżą w strefie ogólnodostępnej. Zwierzęta przemieszczają się wszędzie ale jednak strefa \"ogólna\" jest uboższa. Z lokalnym Erikiem byliśmy na SEA SAFARI (2x taniej niż z TUI) - ale teraz wolałbym nie oszczędzać na tym, rafa była piękna ale bardzo głęboko, dotarliśmy tam nie łódką ale \"łajbą\" która ledwo pokonywała fale, a na końcu byliśmy we wiosce gdzie podano tubylczy lunch - mimo że wyglądało smacznie to wszyscy bali się jeść - na wyspie nie ma bieżącej wody - a żółtaczka pokarmowa nie śpi. Z TUI znajomi z hotelu mieli płytkie i piękne rafy, dużą i bezpieczniejszą łódź, lunch w restauracji. Co do Safari do Tsavo: są 1-dniowe, 2-dniowe. z TUI i od lokalnych. Lokalni (od Eryka) zapewnili nawet Wi-Fi w samochodzie, widzieli sporo zwierząt, hotel na palach jest przereklamowany i ten drugi (Wild...) lepiej wziąć, pobyt tylko w Tsavo Wshodnim. TUI natomiast zapewnia dwa Parki (wschodni i zachodni) oraz wraca górami gdzie są cudowne i CZYSTE wioski tubylcze. UWAGA - nie bierzcie wizyty we wiosce Masaiów - to wielka ustawka a koszt to 10$ (a grupy liczą nawet po 8 osób). Hotel jest mega urokliwy i cudownie spędza się ta czas, żałuje że to nie 10 dni a tylko 7. Wrócę do tego hotelu.
Świetne jedzenie (wybór nie tak duży jak w ogromnych hotelach, ale za to świetnej jakości i smaku); piękna plaża i ogród, świetna obsługa; kameralność; tanie masaże (1000 KS, tj ok 11$ za 50min); czystość )w tym pokoje sprzątane codziennie); dobra ochrona hotelu pilnująca przed nachalnością beachboysów oraz przed małpami :) Pan Dr.Coco który za drobny napiwek zrywa świeże kokosy i podaje ze słomką;
96% to zalety, 4% to drobiazgi do poprawy: brak żelu pod prysznic i szamponu (trzeba mieć swoje); ręczniki w kolorze nienajlepszym (powiedzmy że w kolorze \"gleby\") o dziwnej \"miękkości\"; WI-Fi jest ale słabe; zamiast opasek allincl. wszędzie wypisują \"kwity\" które trzeba podpisywać (proszę się tego nie obawiać); średnie animacje.
Polecamy wszystkim , czysto, smacznie, miło , wszyscy zawsze uśmiechnięci.
Super obsługa, dobre posiłki, miła atmosfera
Brak
Tripadvisor