1171 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Doskonałe położenie: między górami z malowniczym widokiem na zatokę Zarco i na Machico, 200 m od centrum, 25 km od Funchal.
Tylko 300 m od hotelu piaszczysta plaża - jedna z niewielu piaszczystych na Maderze, ze złotym piaskiem z Maroka.
Boga oferta sportowo-rozrywkowa: wielofunkcyjne boisko sportowe, program rozrywkowy w piano-barze, wieczory tematyczne.
Spokojny hotel, warto skontaktować się z recepcją przed przyjazdem i załatwić sobie pokój od strony zatoki, najlepiej narożny (największy, z dodatkowym łóżkiem). Pokoje o wyższym standardzie zazwyczaj są gorzej położone i poza klimą (o ile nie pada, jest zbędna) i suszarką, niewiele oferują. Jedzenie bardzo dobre, chociaż śniadania szybko się nudzą. Bardzo dobre pieczywo. Sam hotel położony jest na brzegu miejscowości, zaraz obok góry, za którą jest lotnisko. Samoloty jednak kompletnie nie przeszkadzają, bo słychać je maksymalnie przez 3s po starcie. Blisko na autobus, na piaszczystą plażę. W miejscowości są supermarkety i trochę sklepów. Przystanek autobusowy 200m od hotelu, więc spokojnie można wybrać się na wycieczkę po wyspie za o wiele mniejsze pieniądze niż oferta biura podróży.
spokojne i bezpieczne miejsce na wypoczynek,piękne wldoki
wróciliśmy tydzień temu i jesteśmy bardzo zadowoleni. Hotel spełniał nasze wymagania. Potwierdzam, że średnia wieku w hotelu jest dośc wysoka. My byliśmy z 2 letnią córeczką, więc nam na dyskotekach i życiu nocnym nie zależało, bo tego faktycznie tam nie ma. Hotel jest bardzo czysty, jedzenie przepyszne, codziennie ryby pod rożnymi postaciami, alkohole nie rozcieńczane jak w Tunezji czy Egipcie. Polecam osobom w wieku 45-60 lat. Bardzo miła obsługa, spokój, cisza. Co mnie zaskoczyło, to bardzo zmienna pogoda - świeciło slońce a nagle pojawiał się przelotny deszcz i bywało pochmurno - nie ma tam upałów, choć temeperatura 29-30 stopni i nie jest odczuwalna.
Hotel, spokojny aż za bardzo średnia wieku w hotelu \"60 lat\". Byliśmy w czerwcu, żal.pl zero animacji, jeden bar otwarty, basen średni, mówili, że ze słoną wodą (chloru pełno - czuć na odległość),plaża kamienista, 400 m od hotelu piaszczysta miejska. HOTEL moim zdaniem jest dobry, ale dla osób które chcą zwiedzić przepiękną Maderę, bo tak na plażowanie i rozrywki to hotel był nudny.
było super.jedyne niedogodności to straszna muzyka,którą nas katowali wszędzie w barze,w restauracji i przy basenie.pokoje czyste,sprzątane codziennie,zero robaków!jedzenie bardzo dobre,ale bez niespodzianek-codziennie to samo,ale wybór duży.pyszne pieczywo,ser żółty i ryby,winko bardzo dobre.obsługa super-większość płynnie mówi po angielsku,niektórzy trochę po polsku,przedział wiekowy dość zaawansowany,mało dzieci-spokój i cisza!polecam wszystkim,którzy nie tęsknią za koloniami!polecam życie nocne Funchal,bo w Machico o 24 wszyscy śpią:)linie lotnicze Travel servis ok â b.miła obsługa,choć słabo mówiąca po angielsku,opóźnienie tylko w drodze powrotnej pół godzinki,samolot nowy i wygodny!wyjazd bardzo udany,polecam hotel,polecam miejsce!
Jadąc na Maderę trzeba się przygotować na kapryśny klimat. Rano zimno, w południe gorąco (jeśli akurat jest słońce), wieczorem zimno... Ogólne wrażenia z pobytu w tym hotelu są pozytywne, choć było kilka minusów - ciasno przy basenie, koszmarne animacje i wszechobecność emerytów. W zasadzie cały hotel wyglądał jak jeden wielki oddział geriatryczny. Nie polecam ludziom poniżej 55 roku życia! Jedzenie smaczne, urozmaicone, codziennie świeże ryby. Niestety przy kolacji długo się czeka na wolny stolik i trzeba stać w kolejce po jedzenie. W samym Machico nie ma co robić, najlepiej wypożyczyć samochód i na własną rękę zwiedzać wyspę. Ceny w okolicach 40⏠za dobę (toyota yaris).
Hotel klasyfikowany jako **** zdecydowanie nim nie jest. Jest to hotel *** i w tej kategorii mogę mu śmiało wystawić ocenę 4,5-5. Pokoje: polecam opcję Club room z balkonem, widok na wschód więc brak klimatyzacji nie będzie odczuwalny. Hotel: czuć ząb czasu szczególnie na elewacji. Nie zachwyca niczym, restauracja na pewno nie jest lokalem ****, trzeba przyjąć ją raczej jako wydawalnię jedzenia. Jedzenie: śniadania słabe, bez urozmaicenia, dobre croissanty i kawa. Obiady i kolacje bez szału, wybór dość ograniczony, potrawy powtarzały się, letnie. W większości dobre ryby. Dość sympatyczne winko domowe do jedzenia.
jestem, bardzo pozytywnie zaskoczony po wizycie w tym hotleu, nie jest nowy, ale stosunkowo zadbany. posiłki bardzo obfite, ilości jedzenia serwowane w wersji all inclusive dla mnie nie do przejdzenia, obsługa bardzo miła, zaraz po zajęciu miejsca przy stoliku pojawia się kelner z pytaniem : co do picia :) miejscowość cicha przyjemna, jedynym minusem tego hotelu jest to ze nie ma basenu wewnątrz. do funchal autobus miejski średnio co 30 min, czas przejazdu ok 50 min, cana biletu 2,75. ostatni autobus z funchal przed 24. w pełni polecam ten hotel dla osób ceniących spokój i chcacych aktywnie zwiedzać madere.
W hotelu dużo emerytowanych Niemców ale jest to uporczywe jedynie przy posiłkach. Bardzo miła obsługa, szczególnie w barze. Rozrywka średnia, lepiej się zintegrować w większej grupie to i wieczorki przy lokalnej \"Maderze\" będą upływać ciekawie. Pozdrawiam
Doskonała lokalizacja, przyjazny i w pełni profesjonalny personel, bardzo dobra kuchnia,spotykani w trakcie wycieczek (samodzielnie organizowanych) mieszkańcy Madery bezinteresownie życzliwi.Wprawdzie pogoda,nawet jak na luty,rozminęła się z oczekiwaniami,ale wyżej wzmiankowane walory sprawiły,że niedostatek słońca nie był specjalnie odczuwalny. Szczególnie polecam zmęczonym bliskowschodnim jazgotem i natarczywością arabskich czy tureckich bazarowych biznesmenów i łowców bakszyszu. Ponadto 5 godzin lotu plus ewentualny dojazd do Okęcia czynią zdecydowanie rozsądniejszym wybór turnusu 2-tygodniowego,jeśli tylko jest możliwym wykrojenie sobie tyle urlopu. Zen 13-20 luty 2009
Dzięki temu że wypożyczyliśmy samochód nie zanudziliśmy się na śmierć.Generalnie hotel tylko i wyłacznie dla starszych osób.Srednia wieku pensjonariuszy 60-70 lat.Sylwester do bani.Drinki po 24 były płatne pomimo że do kosztów wycieczki była doliczona cena sylwestra.400 zł od osoby.W nowy rok jedliśmy to,co nie zostało zjedzone podczas kolacji sylwestrowej.Kilka osób skarżyło się na zatrucie pokarmowe w tym mój mąż również.I nie chodzi tu o nadmiar spożytego alkoholu bynajmniej.Absolutnie nie polecam hotelu osobom poniżej 60-tego roku życia.Jesli chodzi o samą Maderę,jest przepiękna,widoki niezapomniane,warto odwiedzić.
Fajny hotel w pięknym miasteczku. Cudne widoki, dobre rozwiązania komunikacyjne. Nie mm zastrzeżeń do biura Itaka, które organizowalo wyjazd. Rezydentka Tatiana raczej do niczego, traktuje turystów jak lekko niedorozwiniętych ;), w niczym nie pomaga, nigdy nie ma czasu. Obsługa hotelu ok,niestety woda w basenie nie była podgrzewana, jak podaje katalog, była raczej lodowata. Nowa inwestycja to piekna piaszczysta plaża w miasteczku, blisko hotelu!!!
Na MADERZE jestem 2raz zwiedziłam chyba wszystko co było mozliwe. Najmniej przyjemna dla mnie była wycieczka na szczyty gór których wierzchołki sięgają chmur na górze jedzie sie w gestej mgle do tego kręte wąskie drogi po bokach przepaść.Polecam taxówki.Oba wyjazdy odbyłam w listopadzie 3.11.2007 -21.11.2008. Listopad to pora deszczowa wiec nie ma co sie nastawiac na opalanie.Polecam ogród botaniczny FUNCHAL.Jezeli chodzi o hotel to mam srednie wrazenie bo widok mialam na ulicę,stary odremontowany hotel, obsługa o.k. bez zastrzezeń.NR 1 to hotel Vila Gale w Santa Cruze(niedaleko Machito) tyle samo gwiazdeka super nowy z lepszym basenem i dodatkowo ze SPA
Byłem na Maderze we wrześniu 2009r. Pogoda jak to na wyspie trochę deszczu trochę słońca. Hotelik jak najbardziej pozytywny nie miałem zastrzeżeń. Jedzonko też smaczne drinki,napoje podawane bez skąpstwa (leją ile się chcę )Zadowolony jestem z wyjazdu przepiękna wyspa godna polecenia.
Nad Machico wciąż wiszą chmury, z których nawet padał deszcz, byliśmy w sierpniu. Słońca było baaaaardzo niewiele, a już w pobliskim Santa Ceuz bezchmurne niebo, tak więc aby się opalić nie polecam! Miasteczko Machico po godzinie 19 wymarłe, jedna, może dwie knajpki i to wszystko. Jedzenie dobre choć nie urozmaicane. Hotel według mnie nie jest godny polecenia w podobnej cenie bliżej Funchal są ładniejsze i wygodniejsze. Siedząc przy basenie mieliśmy wrażenie, że w sanatorium jesteśmy, średnia wieku przekraczała 60 lat. Basen przyhotelowy mały i zacieniony, leżaki aby poleżeć należy rezerwować skoro świt, bo później już są zajęte. Ogólnie nie byliśmy z hotelu zadowoleni. Polecamy wynajęcie auta w recepcji, polecają rzetelną i niedrogą firmę.
Odradzam All Inclusive, jedzenie w restauracjach na mieście dużo lepsze za podobną cenę. Nie wyobrażam sobie jedzenia w tym hotelu przez 2 tygodnie. Bardzo słaby bar z lokalnymi alkoholami, najlepsze z całej wyspy to piwo Coral. Lokalne drinki warte wypicia, ale nie w hotelu, tylko trzeba wiedzieć gdzie, dla mnie pod tym względem porażka! Wyspa warta zobaczenia, ale tylko raz ;-) Miejsce raczej dla leniuchów, którzy nic nie robią tylko leżą nad basenem, jest to zaleta bo jeżdżąc po wyspie spotyka się bardzo mało turystów. Odradzam wycieczki fakultatywne organizowane przez Itakę, polecam lokalnego taksówkarza, który pokaże dużo więcej i taniej...
Hotel ok. Codziennie sprzątane pokoje, zmieniana pościel i ręczniki. Jedzenie dobre, ale monotonne. Dużo. Dobre połączenie z Funchal. Machico niewielkie, ciche. Jeden problem-nad Machico przez dwa tygodnie wisiały chmury, czasem przeganiane przez wiatr. W pobliskim Santa Cruz, Funchal, piękna pogoda, a w Machico chmury. Byliśmy w lipcu z Itaką. Polecam wycieczki fakultatywne. Przewodnicy-Pani Jolanta i Hermes(chyba imienia nie mylę)-przesympatyczni-pozdrawiam, jeśli czytają :) Wszystko, co oferowała Itaka w katalogu, potwierdziło się na miejscu. Linie lotnicze Futura-ok. Jak ktoś nie lubi leniuchowania, to wystarczy pobyt tygodniowy.
Brak balkonów w większości pokoi, możliwość dopłaty 15 Euro/ dobę. Plaża publiczna, dostępne leżaki, najprawdopodobniej nie sa płatne ( byłam 3 razy i nikt nie pobierał opłat). Wyspa piękna, koniecznie trzeba odwiedzić. Na północy wyspy bardzo często chmury, na południu m.in. w Machico- znacznie lepiej .
Bardzo miły wyjazd, bardzo miły pobyt - dodatkowo zaznaczam, że podczas pobytu byłam w 5 miesiącu ciąży i wszystkie, często związane z moim stanem, potrzeby zostały zaspokojone. Jedyna uwaga dotyczy zbyt małej ilości owoców morza w menu, ale zważywszy na urocze okoliczne knajpki z naprawdę świetnymi posiłkami tego typu, nie było to specjalnie uciązliwe. Pozdrawiam i polecam :) Ania Sęk
To był mój drugi pobyt na Maderze w Machico i w Hotelu Dom Pedro Baia w ciągu 5 miesięcy. Byłam tam w listopadzie 07r.- tydzień i kwietniu 08r.-12 dni. Madera jest piękna! Zupełnie inna od wys, na których byłam wcześniej. Ma 3 strefy klimatyczne w zależności od wysokości, na której się w danej chwili znajdujemy, krajobrazy zapierające dech w piersiach, zupełnie inną część wschodnią i południową od północnej i zachodniej, obie piękne, lecz osobiście polecam wypoczynek na wschodzie i południu, klimat subtropikalny, niesamowita wręcz roślinność, niektóre kwiaty i owoce endemiczne tylko dla Madery, część roślin widzimy pierwszy raz w życiu. Chodzenie wśród ogródków i poletek przyprawia często o zawrót głowy. Szata roślinna zmienia się oczywiście w zależności od pory roku, ale i jesienią i wiosną jest przepiękna. Północna część wyspy jest zupełnie inna, dużo bardziej "groźna, ciemniejsza z inną roślinnością, wysokie, wulkaniczne, zielone góry wpadające do oceanu i wychodzące z niego mniejsze kawałki zastygłej lawy, wśród tego wijąca się tak zwana, stara droga" bezpośrednio nad urwiskami(autokary nie mogą nią już jeździć) jeżdżą prywatne samochody i myją się np. pod wodospadami tryskającymi ze skał, dołączcie jeszcze do tego zapach lasów eukaliptusowych, lewady, ech! Marzę już o powrocie wiosną! Hotel - b. w porządku, mieszkałam tam już dwukrotnie i nie żałuję wyboru, miły , spokojny i cichy mimo, że taki wysoki. Lokalizacja chyba najlepsza z możliwych, ocean dosłownie wdziera się do budynku, inne hotele nowsze np. w Funchal stoją na wysokich klifach - widok owszem, też piękny, ale bez bezpośredniego dostępu do oceanu, niektóre stoją bezpośrednio przy ulicach lub w centrum miasta - spacer ulicami na plażę, a w hotelu Baia wypoczywa się na brzegu oceanu. Machico ciche, b. czyste, spokojne, to miejsce zdecydowanie polecam spragnionym spokoju, ciszy i pewnej separacji, nie polecam pobytu z dziećmi, brak dla nich atrakcji! Goście hotelowi to kulturalni w średnim wieku i powyżej Anglicy, Holendrzy, Niemcy, Francuzi i oczywiście równie kulturalni Polacy, jesienią było sporo Szwedów. Jedzenie smaczne, serwowane w dużej ilości, w drugim tygodniu nieco monotonne, dużo owoców, deserów, b. dobra, mocna kawa serwowana w 2 barkach, drinki, wino, piwo, przekąski itp. Brak lodówki nie jest problemem. Obsługa hotelowa grzeczna, pokoje sprzątane codziennie. TV - tylko Polonia. Połączenie z Funchal dobre. W stolicy wszelkie atrakcje. Pobyt dobrze zorganizowany przez Itakę, 2-krotnie nikt nie miał żadnych problemów. Koniecznie trzeba zaliczyć 2 wycieczki do Santany i do Porto Moniz - b. dobrze zorganizowane, świetny przewodnik Pani Jolanta, mieszkająca od kilkudziesięciu lat na wyspie, zna na niej wszystko i opowie Wam mnóstwo ciekawych rzeczy. Inne atrakcje można zobaczyć samemu, samochodem, ale uwaga na lokalne drogi! widoki cudowne, ale ciężko się jeździ, strome podjazdy, zakręty, wysokie klify np. przy spotkaniu z większym samochodem trzeba się cofać niekiedy nad przepaścią. Ciężko się jeździ też po samym Funchal - to rozległe miasto położone na różnych poziomach, z dużym ruchem ulicznym i nie ma znaków stop - znak jest często malowany na jezdni. Co do reszty popieram w pełni to co napisali tu inni internauci. Tęsknię już za Maderą, nazywaną - "Wyspą wiecznej wiosny" lub - "Rajskim ogrodem pływającym po Oceanie Atlantyckim" - egzaltowane? - ale to prawda zobaczycie, pozdrawiam.
Tripadvisor