60 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Kilometry piaszczystych i szerokich plaż z których znaczna większość jest wyróżniona certyfikatem Błękitnej Flagi.
Półwysep zachwyca piękną roślinnością - jest tu dużo bardziej zielono niż na wyspach.
Polecamy rejs statkiem wokół półwyspu Athos podczas którego można podziwiać monastyry.
Hotel mały, na uboczu, miejsce zalesione na skarpie - położenie i małe kameralne plaze rewelacyjne dla lubiących spokój i pragnących autentycznie wypocząć -nacieszyć się widokami, morzem, słońcem - nie dla szukających rozrywek. Co do jedzenia - to miałem przyjemność poznać kiepską grecką kuchnię na Krecie w dużo \"lepszym\" hotelu - a tu mile zaskoczenie - smaczne, niezłe jedzenie i zawsze do kolacji wino i w formie bufetu jakieś sałatki, a na śniadanie ciasto domowej roboty... Obsługa ok.,czysto, w łazienkach brak wprawdzie kratki ale za to jest okno... Rezydentka p.Ewa bardzo rzeczowa i zorganizowana - i jak ktoś jest tylko trochę zainteresowany to można się dużo od niej dowiedzieć o Grecji.
Byliśmy w Hotel Dryades we wrześniu. Hotel bardzo kiepski, najgorszy do jakiego trafiliśmy, a jeździmy co roku na wakacje w różne miejsca. Jedzenie kiepskie, zero rozrywek w hotelu, na plaże i do miasta w którym nic się nie dział bardzo daleko. Obsługa hotelowa kucharka Rosjanka, kelnerka Rumunka â te dwie Panie były bardzo sympatyczne. I wszędzie było mnóstwo pszczół z którymi nikt nic, nie robił, pomimo tego że żądliły gości hotelowychâŚâŚ. Generalnie nie polecam!!!
Wady: - we wrześniu słońce na basenie jest w godzinach od 12 do 16:30 - na śniadanie w 90% to podawane jest to samo - na terenie basenu i restauracji hotelowej lata dużo pszczół - pani rezydentka Ewa Kudłacik - jest bardzo niemiła i nie chce słyszeć o jakichkolwiek skargach, nie próbuje rozwiązać żadnego problemu - pojawia się tylko po to by nałapać chętnych na wycieczki fakultatywne - w razie niepogody nie ma co robić w hotelu, brak jest rozrywki - łazienki niewentylowane (brak kratki), w mojej był grzyb na suficie Zalety: - przepięknie i malowniczo położony hotel - cudowne plaże - menadżer Tazzo bardzo pomocny, szybko naprawia zgłoszone usterki np. zepsutą klamkę - miła kelnerka - klimatyzacja w pokojach
Dodatkowe uwagi dot.pobytu w hotelu na forum dyskusyjnym.
Potwierdzamy część uwag na temat hotelu Dryades. Jednak z kilkoma uwagami nie zgadzamy się.
Niezaprzeczalnym walorem hotelu jest jego piękne położenie na skarpie -150 m wysokości (była o tym informacja w folderze), z której rozpościera się przepiękny widok na morze (masyw Olimpu widać było tylko ostatniego dnia), a u jej podnóża na niezagospodarowane plaże. Ze skarpy można oglądać piękne zachody słońca – codzienne inne. Wokół hotelu las – słychać szum morza i drzew.
Kolejny walor to odległość od miasta – odpowiednio duża (!). Nie ma hałasu z kafejek i plaży, nie ma ludzi, sklepów. Sam hotel niewielki 17 pokoi, więc i turystów niewielu. Pokoje hotelowe: b.czysto - zmieniana pościel i ręczniki (w ciągu tygodnia). Wyposażenie klimatyzowanych pokojów i łazienka w porządku (suszarka). Każdy ma balkon lub taras na parterze, stolik i fotele, na których można odpocząć. Suszarka do suszenia prania.
Jedzenie uważamy za dobre, nawet bardzo dobre. Rzeczywiście było typowo greckie, ale czego można się spodziewać w Grecji. Posiłki były także zdecydowanie wystarczające. Śniadanie: chleb, ser żółty, masło dżem, mielonka, pomidor, płatki i zimne mleko – jest to śniadanie „greckie” – tu standard. Mieszkaliśmy w kilku hotelach w Grecji zestaw zawsze był taki, czasami nawet skromniejszy. Czy na co dzień jadamy takie urozmaicone frykasy?
Z pewnością nie jest to miejsce dla rodzin z dziećmi. Organizator wyjazdu nie określił, że zejście na plażę jest bardzo strome i rzeczywiście dla niektórych może być problemem.
Nieprzyjemnie było to, że właściciel preferował gości zza naszej zachodniej granicy: dostawali pełniejszy zestaw przypraw, wodę mineralną, ciasto na śniadanie – choć także byli na wczasach z ichniejszego biura podróży. To są drobiazgi, ale powodują niesmak, choć w tej sprawie może nasz organizator nie zawinił.
Jeśli chodzi o Panią EK nie mamy do niej krytycznych uwag. Wycieczkę, na której byliśmy prowadziła profesjonalnie. Innych kontaktów nie mieliśmy.
Reasumując - hotel i miejsce idealne dla ludzi chcących rzeczywiście odpocząć i dlatego polecamy hotel Dryades.
Potwierdzam dużą część uwag na temat hotelu Dryades. Z pewnością nie jest to miejsce dla rodzin z dziećmi. Niemniej jednak z kilkoma uwagami nie sposób się zgodzić, choć mam świadomość, z czego wynikają. Przede wszystóim alkohol i jedzenie: Godziny spożywania alkoholu zostały przesunięte NA WYRAŹNE ŻYCZENIE urlopowiczów, którzy chcieli wypić piwo lub wino do kolacji, która zaczynała się o 19. Jedzenie uważam za dobre, jeśli nie bardzo dobre - sardynki są wielkim przysmakiem wśród Greków, podobnie jak Mousaka czy Pasticio. Jeśli ktoś przyjechał do Gracji oczekując schabowego z kapustą mógł być faktycznie zawiedziony... Muszę powiedzieć również, że dla mnie osobiście (103kg żywej wagi) były to posiłki zdecydowanie wystarczające.
Wszelkie problemy związane z obsługą przez personel hotelowy czy też ogólnie z jakością usług wynikały z podejścia pani Rezydent. Osobiście przestrzegam przed panią o inicjałach EK, ponieważ jest ona tak zmęczona pracą i zniechęcona widokiem ludzi, że nie ma co liczyć na jej pomoc. Osoba, która powinna załatwiać od ręki wszelkie problemy zasygnalizowane jej przez wczasowiczów najpierw ich opieprzała (przykład: uwaga o brak polskich programów w telewizji - odpowiedź: ja się na tym nie znam, nie przyjechali tu państwo oglądać telewizji, ja sama tego nie robię) a później "załatwiała" wprawiając w zdenerwowanie właściciela hotelu. Info z pierwszej ręki - od obsługi hotelu. Skądinąd nie jeden raz byliśmy świadkami popisów pani E.
Reasumując - hotel i miejsce idealne dla ludzi chcących rzeczywiście odpocząć. Dla tych, którzy planują troszkę pozwiedzać pozostaje liczyć na lepszą rezydentkę lub wypożyczenie samochodu. Niemniej jednak dla mnie i dla Żony - cudo:) Póki nie mamy dzieci...;)
WITAM SERDECZNIE PRZYSZŁYCH WCZASOWICZÓW NA CHALKIDIKI.
WŁAŚNIE WRÓCILIŚMY Z MAŁŻONKĄ Z NASZEJ WYPRAWY OD 4.06 DO 18.06.07 NO I ..!
HOTEL MALEŃKI (KAMERALNY), CZYŚCIUTKI, Z PIĘKNYM WIDOKIEM NA MORZE.
BARDZO CICHY, ALE ZA TO BRAK JAKICHKOLWIK ROZRYWEK ( NIE MA NAWET STOŁU DO PING-PONGA !!! itp ). PRÓBOWAłEM ZA POŚREDNICTWEM NASZEJ PANI REZYDENT DOGADAĆ SIĘ Z WŁAŚCICIELEM HOTELU ABY ZROBIĆ "PROWIZORKĘ" I ZŁĄCZYĆ DWA STOLIKI I POPYKAĆ W TEGO PINGLA, ALE NAWET SIĘ NIE ZASTANOWIŁ I OD RAZU ODMÓWIŁ. PRZYPUSZCZAM ŻE JAK BY O TO SAMO POPROSIŁ WŁAŚCICIELA TURYSTA Z NIEMIEC TO BY SIĘ ZGODZIŁ, A DLACZEGO!!!!! BO WSZYSCY Z MOJEJ GRUPY ZAUWAŻYLI, ŻE TURYSTÓW Z NIEMIEC TRAKTUJE SIĘ INACZEJ (WIDAĆ CHOCIAŻBY PO PODAWANYCH POSIŁKACH). TO CO SERWOWANO NAM W HOTELU DOKŁADNIE OPISAŁA NA FORUM.WAKACJE.PL (słoneczko) A WIĘC NIE BEDĘ SIĘ ZBYTNIO ROZPISYWAŁ, ALE POTWIERDZAM, ŻE GRECY SĄ STARSZNIE ALE TO STARSZNIE OSZCZĘDNI I WSZYSTKO JAK NAJMNIEJSZYM KOSZTEM (ZARAZ PO SZKOTACH) W PODAWANIU POSIŁKÓW. NERWY MI PÓŚCIŁY JAK ZOBACZYŁEM NA KOLACJĘ ZIELONY GROSZEK W SOSIKU POMIDOROWYM I NIC WIĘCEJ.
TO SKANDAL ABY "COŚ TAKIEGO" PODAĆ NA KOLACJĘ W OPCJI ALL INC. O SURÓWKACH TO MOŻNA ZAPOMNIEĆ, PEWNIE UWAŻAJĄ ŻE BEZ DODATKOWYCH WITAMINEK MOŻNA SIĘ OBYĆ. A PROPOS - JADĄC TAM CIESZYŁEM SIĘ NA SAM JUŻ SMACZEK SAŁATKI GRECKEJ , HA HA HA, TO CO PODAWALI TO MOŻE KIEDYŚ STAŁO OBOK GRECKIEJ ALE NAPEWNO NIĄ NIE BYŁO : BRAK FETY, BRAK OLIWEK (tylko pomidory i ogórki i cebulka)
GRECJA SŁYNIE ZE WSPANIAŁYCH RÓŻNORODNYCH OWOCÓW A W HOTELU PODCZAS NASZEGO POBYTU PODAWALI CZEREŚNIE. PRZEZ DWA TYGODNIE POBYTU CZEREŚNIE BYŁY PRZEZ 9 DNI, BO 2 RAZY CHAŁWA, 2 RAZY JAKAŚ KANDYZOWANA WINOGRONKA (taka malutka na dyżym spodeczku!!!) I RAZ ARBUZ. JA ROZUMIEM ŻE TE CZEREŚNIE TO SĄ OWOCE SEZONOWE ALE WYPOŻYCZYLIŚMY KTÓREGOŚ DNIA SAMOCHÓD I JEZDŻĄC PO KASSANDRII I PO SIDONII WIDZIELIŚMY JAKIMI OWOCAMI SĄ PRZEPEŁNIONE STRAGANY (morele, brzoskwinie, arbuzy itp) NO ALE PO CO SIĘ WYSILAĆ, MOŻNA PODAWAĆ (najtańsze) CZEREŚNIE BO TEGO AKURAT O TEJ PORZE JEST NAJWIĘCEJ .
WIECZORKIEM GDY POPIJALIŚMY PIWKO I INNE TRUNKI PRZY BASENIE, WSZYSCY Z NASZEGO TURNUSU CHCIELI SOBIE POTAŃCZYĆ. NO I TU POJAWIŁA SIĘ KOLEJNA PRZESZKODA. A JAKA? OTÓŻ BARMAN NA POLECENIE WŁAŚCICIELA HOTELU NIE MÓGŁ NAWET TROSZECZKĘ ZGŁOŚNIĆ MUZYKI BO PONOĆ DZIECI GRECKIE BĘDACE W POKOJU OBOK, NIE MOGĄ ZASNĄĆ!!! HA, HA ,HA KIT NIE Z TEJ ZIEMI, BO RAZ W TYM POKOJU CO ZAJMOWALI GRECY NIKOGO NIE BYŁO A DRUGI RAZ DZIECI ZACHOWYWAŁY SIĘ W POKOJU TAK GŁOŚNO, ŻE TYLKO ICH BYŁO SŁYCHAĆ (BYŁA OKOŁO 22.30) TAK WIĘC KAŻDA NASZA INICJATYWA CO DO SPĘDZANIA WOLNEGO CZASU W HOTELU BYŁA MOMENTALNIE GASZONA PRZEZ WŁAŚCICIELA.
WIELE RAZY BYLIŚMY Z MAŁŻONKĄ NA WYCIECZKACH Z OPCJĄ ALL INC, ALE TA POMIMO ŻE MA OPCJĘ LIGHT JEST FAKTYCZNIE "CIENIUTKA". ALE ABY ZA BARDZO NIE NARZEKAĆ (my Polacy mamy taką skłonność) TO POWIEM TAK, ŻE ZA TAKIE PIENIĄDZE JAKIE PŁACILIŚMY Z ŻONĄ ZA TEN DWUTYGODNIOWY POBYT NA POCZĄTKU CZERWCA, MOŻNA BYŁO PRZYMKNĄĆ "OKO" NA TE UCIĄŻLIWOŚCI I W SUMIE MIEĆ DO DYSPOZYCJI 3 POSIŁKI I PRZEZ 3 GODZINKI (od 20.00 do 23.00) DARMOWE NAPOJE ALKOHOLOWE. NATOMIAST, ZA TAKĄ CENĘ JAKA PROPONOWANA JEST W OKRESIE OD LIPCA DO SIERPNIA, NIGDY BYŚMY NIE POJECHALI. TO PEWNE NA 100%.
MOŻNABY BYŁO PISAĆ I PISAĆ. MY TAK SZYBKO DO GRECJI NIE POJEDZIEMY(wyjątek: NO CHYBA ŻE Z TĄ SAMĄ EKIPĄ CO BYŁA Z NAMI BO BYŁA BARDZO ROZRYWKOWA I SYMPATYCZNA ) ALE ZA TO DO TURCJI (po raz 6-ty) MOŻEMY JECHAĆ "W CIEMNO" Z WIELKIM ZADOWOLENIEM NA TWARZY.
NASZA OCENA JEST JEDNOZNACZNA: HOTEL NA PIĄTKĘ A JEDZONKO I ROZRYWKA NA TRÓJECZKĘ.
Tripadvisor