Kupiłem starszej, schorowanej matce sześciodniowe wakacje, które miały jej zapewnić wszelką opiekę na sześć dni (koszt 7500 zł)
Po przyjeździe rezydent Abdul nawet nie wszedł nam pomóc z pokojem.
Recepcjonista kazał nam czekać i kilka razy poinformował, że gdy pokój zostanie przygotowany, to podejdzie do nas.
Czekaliśmy w poczekalni trzy godziny! Na moją próbę wyjaśnienia zaczął dzwonić do kogoś i odwrócił się do mnie plecami. Rozmawiał tak dziesięć minut.
Dostaliśmy pokój tuż przy dyskotece. Od 10 - 16 codziennie waliła muzyka, tak, że aż butelki podskakiwały.
W TV jeden program dla jakiejś sekty katolickiej, do tego przerywał co chwilę.
W restauracji kilka dań, codziennie to samo. Mięsko nakłada kucharz (dwie łyżki, nie więcej).
Alkohole to piwo nalane do plastikowego kubka lub wóda z kolą i kawałem lodu. O Martini można było pomarzyć (wino smakowało jak jakieś polski \"La Patik\").
Rezydent przez cały dzień nie odpisywał na SMS tuż przy wyjazdem. W efekcie zawieźliśmy sami nasze walizki do recepcji (oddalonej o jakiś kilometr).
Bardzo niemili i niewychowani ludzie (począwszy od recepcjonistów skończywszy na rezydencie).
Pierwszy i ostatni raz na wakacjach z firmą Coral i wakacje.pl Zaoferowano nam standard ** zamiast ***** i to za 7500 zł na sześć dni (właściwie cztery - ostatniego dnia wyjechaliśmy o godzinie 9, pierwszego dnia byliśmy w pokoju koło 18:30)