22 opinie
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Byłam na wycieczce w Sarandzie z biurem podróży Oskar w terminie 22.07-02.08. Zdecydowanie nie polecam pobytu w hotelu Erdano. Minusów było bardzo dużo.. Postaram się opowiedzieć o tych najważniejszych. W momencie przyjazdu do Sarandy Pani rezydentka pojawiła się tylko na chwilę koło autobusu, aby w pośpiechu zakomunikować, gdzie znajdują się nasze pokoje po czym zniknęła i zakomunikowała, że pojawi się wieczorem. To mnie mocno zszokowało.. Wszyscy zmęczeni po 40 godzinach jazdy, chyba nawet nie wszyscy dosłyszeli info odnośnie swojego pokoju, ponieważ był chaos ogólny, nic nie wiadomo.. Recepcji w tym hotelu nie ma-tzn. recepcja niby jest, ale nie ma nikogo. Tak więc nie ma w teorii kogo się spytać o cokolwiek.. Kiedy w końcu znaleźliśmy pokój (był zupełnie z innej strony hotelu) okazało się, że musimy czekać aż go posprzątają. Przypomnę, że jechaliśmy ok.40 godzin w totalnym upale i każdy z nas marzył tylko o tym, żeby się wreszcie odświeżyć a tu jeszcze trzeba czekać na pokój.. Z pokojówką się też nie dogadacie- mówi tylko po albańsku.. Standard pokoi jest co najmniej kiepski, a ja trafiłam na jeden z najgorszych pokoi. Był z drugiej strony i wchodziło się do niego na samą górę po stromych i ciężkich schodach. Najgorsza była łazienka. Otóż stare kafelki, sam brodzik (bez kabiny) i maluteńkie okienko przez co nie było w tej łazience żadnej wentylacji.. Mieliśmy w niej non stop brudno po kąpieli, ponieważ woda leciała na całą łazienkę.. Dodam tutaj, że sprzątanie w tym hotelu jest bardzo różnie.. Nasz pokój był sprzątany chyba tylko 2 razy podczas całego pobytu! Do tego sama łazienka nie była od samego początku dobrze posprzątana- świadczyły o tym choćby stare zacieki na podstawkach, prysznicu. Odnośnie śniadań.. Tutaj była chyba największa porażka. Otóż śniadanie wyglądało tak: stary suchy chleb,1 wędlina, biały mega słony ser, kilka plastrów sera żółtego, niedojrzałe pomidory, suche ogórki. Na ciepło były jajka sadzone, czasami jajka na twardo lub jakiś placek z jajek i mega niedobre plastry kiełbasy na ciepło. TAK BYŁO DZIEŃ W DZIEŃ PRZEZ CAŁE 9 DNI POBYTU!! Do tego sok (czasem był inny), ziołowa niedobra herbata, i ich kawa podawana w termosie jak na biwaku... Wszystko było codziennie to samo i uwierzcie naprawdę niesmaczne, że ja już po 4 dniach myślałam, że zwymiotuję. Ja nie oczekuje dużo, ale to jedzenie naprawdę nikomu nie smakowało a zresztą jak można podawać przez 9 dni to samo??!! Rezydentka Julita- owszem ma dużą wiedzę o Albanii, ale to wszystko. Była u nas tylko na śniadaniach i wtedy tylko można było o coś zapytać. Poza tym odniosłam wrażenie, jakby bardziej \\\"była z Albańczykami\\\" niż chciała pomóc nam Polakom. Tak naprawdę ja nie czułam, że mogę się do niej zwrócić w każdej potrzebie, a przecież po to chyba tam jest dla nas? Była bo była i wszystko. Chce Wam zwrócić uwagę na jeszcze 2 kwestie. Reklamowany przez biuro taras koło hotelu, to nie jest taras dla nas. Jest to taras tylko i wyłącznie dla turystów z Grecji. Na filmikach widać kelnera obsługującego gości, natomiast my Polacy możemy co najwyżej przyjść ze swoim piwem i to od 21 uciszają, żeby być cicho.. Grecy codziennie się objadają na tym tarasie, a my Polacy możemy sobie tylko popatrzeć... Plaża prywatna. Otóż plaża jest, ale warto wiedzieć, że dzieci z pewnością się na niej nie wykąpią. Zejścia są nieciekawe i szybko jest dość głęboko. Ja z początku kiedy nie wiedziałam, że trzeba naprawdę uważać przy zejściu do wody, obdarłam sobie skórę na plecach schodząc z pomostu.. Także wykąpać się można, ale trzeba wiedzieć, że warunki nie są do końca komfortowe i trzeba naprawdę uważać. Jest bardzo dużo rzeczy, o których można by napisać.. Chce na końcu powiedzieć, że Saranda owszem jest piękna. Widoki są nieziemskie, cudowne morze i to są z pewnością plusy wycieczki. Do tego w ofercie są atrakcyjne wycieczki fakultatywne. Nie czułam się tu jednak dobrze. Pomijając warunki w hotelu, to trzeba jeszcze powiedzieć, że Albańczycy chyba przyjaźnie nie są do nas nastawieni. Chodzi mi o tych Albańczyków, którzy przygotowywali nam śniadania- naprawdę patrzyli się na nas \\\"spod byka\\\" i miałam wrażenie, jakby byli wręcz źli, że tu jesteśmy. Nawet nigdy się z nami nie przywitali czy uśmiechnęli do nas. Totalny chłód. Erdano stanowczo nie polecam a jeśli chodzi o biuro podróży Oskar, to trochę oszukują według mnie, ponieważ w rzeczywistości to wszystko wygląda trochę inaczej.. . Na pewno jednak warto pochwalić kierowców Oskara i też pilotów, ponieważ zapewniają naprawdę bezpieczną podróż.
Bliskie położenie przy morzu.
Standard pokoi kiepski- najgorsze łazienki. Brak stolika w pokoju, sztućców, talerza, szklanki itp. Śniadania straszne. Brak pracownika na recepcji. Wejście do pokoi z drugiej strony hotelu po długich i stromych schodach.
Jeśli się jedzie z grupą znajomych to pobyt jest udany. Co do hotelu to nie polecam. Śniadania MASAKRA, trochę pomidorów, ogórków, chleba. Brakowało jeśli przyszłaś później. Po interwencji do biura Oskar na trzy dni przed wyjazdem dostaliśmy normalne sniadania.Osoby, które miały wykupione kolacje miały mieć wybór dań. Otrzymali to co im ugotowano. Pani rezydent Julita nie nadaje się do współpracy z ludźmi. Umiała jedynie robić zdjęcia na śniadaniu, kiedy to po naszj interwencji z powodu braku jedzenia, potrawom, ze niby to mamy co jeść. Zdjęcia robiła wtedy kiedy było donoszone, że niby nie brakuje. Na wycieczce była ciągle niezadowolona, że niby nie umiemy się zachować. Hotel położony blisko plaży i centrum. Plaża miała być hotelowa ale jeszcze nie przygotowali, nie zdążyli. Chodziliśmy na inne wybrane przez hotel ale to było okropne, ponieważ jak chcieli opłaty to hotel zmieniał nam na inną plażę. W ten sposób zaliczyłam 4 plaże. Podróż do Albanii trwała 30 godzin ponieważ autokar zatrzymywał się tak jak ludzie chcieli. Pan Tomek miał wszystko gdzieś. Brał wszystko na luzie więc jechaliśmy i końca nie było. Droga powrotna trwała 27 godzin, ponieważ autokary spotykały się w Grecji celem przesiadek pasażerów. Oszczędności tak zwane.
BLISKO DO PLAŻY
Nie można korzystać z tarasu jeśli nie kupi się czegoś do picia. Rozmowy w pokojach przeszkadzają właścicielom w odpoczynku. Nie doczekałam się zmiany deski klozetowej, która była już złamana po poprzedniej grupie. Ręczniki wymieniane jak się paniom sprzątającym podobało. Na śniadania trzeb było przychodzić bardzo wcześnie, nastawiałam zegarek aby nie zaspać, brakowało jedzenia. Rezydentka P. Julita mówiła, że za dużo jemy - przy grupie 38 osób nasmażyli 2 kg kiełbasy i zdziwiona była, że za mało. Temat rezydentki to osobny rozdział, masakra, Kobieta dogadywała wczasowiczom i nic dziwnego,ze nikt nie chciał jeździć z nią na wycieczki.
Zdjęcia piękne tylko nie ma plaży taras nie czynny z barem obsługa ma klientów w d.....
Tylko widoki nic więcej
Brak szklanek jedzenie wciąż to samo (śniadania) brak czajnikow
Byliśmy w tym hotelu dwukrotnie. W 2015 i 1 2016 roku. Pobyt bardzo udany. Hotel bardzo fajnie położony. Pokoje spełniają standardy hotelu 3-gwiazdkowego. Plaża prywatna niewielka, z małą ilością leżaków, ale zawsze udawało nam się znaleźć miejsce. Zatłoczona, szczególnie w weekendy. Pyszne frape w barze na plaży. Basen mały, ale czysty. W 2015 z drewnianymi powierzchniami wokół basenu zrobił na nas dużo lepsze wrażenie. Nie do końca jasna jest możliwość korzystania z basenu. Basen należy do innego hotelu i w zależności od relacji właścicieli obu hoteli, można się natknąć na nieprzyjemności. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zgłoszenie incydentu Pani Julicie. Śniadania skromne i monotonne, ale wystarczające. Nie polecam obiadokolacji. Bardzo ubogie menu. Dużo lepiej można zjeść w okolicznych restauracjach, barach, tawernach. Piękne widoki z tarasów na czwartym piętrze- ale od poziomu ulicy, to ok 100 schodów do pokonania!!! Mimo to, gorąco polecam. Pokoje na niższych piętrach też mają widoki, ale to nie to samo. Z dużego tarasu hotelowego można korzystać bez problemu wieczorami. Super rozwiązanie dla osób z niższych pięter z małymi balkonami. Głośne imprezy tylko do 24-tej, ale tak jest również w północnej Albanii (Durres). Gorąco polecam hotel Erdano i Albanię!!!
Hotel ma świetne położenie. Blisko prywatnej plaży, piękny widok na wyspę Korfu, blisko promenady, przed hotelem przystanek, skąd można pojechać do Ksamil czy Butrintu. Pokoje czyste, z dobrym wyposażeniem jak na swój standard. Codziennie sprzątane, ręczniki wymieniane codziennie, pościel co trzeci dzień
Nieporozumienia w kwestii korzystania basenu. Raz bez problemu, dwa dni później już basenowy próbuje eksmitować gości z Erdano. Na przykrości szczególnie narażone dzieci bez opiekunów. Pani Julita próbuje interweniować, ale z różnym skutkiem. W 2016 roku, chyba remontowano okolice basenu, bo wykończenie z desek wokół basenu było ściągnięte i dominował beton. Prywatna plaża hotelowa dość zatłoczona. Leżaki trzeba rezerwować wcześnie rano. Bardzo skromne menu.
Miejsce w którym hotel się znajduje bardzo ograniczone przestrzennie z tąd ma się wrażenie ciasnoty.Natomiast usytułowanie względem Sarandy idealne.Nie w samym centrum a jednak dość blisko.Czysty hotel pokoje dość ciaśniutkie.Piękny widok z balkonów na morze i Korfu.Basen i dojście do morza około 600 metrów od hotelu.Znalezienie darmowego wolnego leżaka graniczy z cudem,ale jak się da w łapę to jest od razu Obsługa bardzo miła natomiast właściciel gbur.Nie daj boże rozmawiać na balkonach po 22.00.Wycieczki fakultatywne najczęście z braku chętnych się nie odbywają.Wyjątek wspaniałe przeżycia na Jeep Safari i wyjazd promem na Korfu.Koniecznie polecamy zwiedzić Grikokastrę ,Niebieskie oko,Butrinit,i choć daleko Berat i Kruję to cuda.Polecam jedzenie obiadów na mieście.Bardzo smacznie tanio .Wspaniałe dania z owoców morza oraz kapitalna jagnięcina i kożlina z grila.Także albańska pizza nie gorsza od włoskiej.Euro wymieniajcie w kantorach lub w sklepach ale płacić trzeba wyłącznie w lekach.W euro mocno zaokrąglają sklepikarze.Ogólnie atmosfera wspaniała.Tu nas jeszcze lubią w porównaniu do Czarnogury,grecji czy chorwacji.Natomiast Podróż mocno uciążliwa około 30 godzin to przesada.Chyba leoiej samolotem na Korfu i promem do Sarandy.Ale POLECAM Hugo
Położenie
Niemiły właściciel
hotel idealny dla ludzi, ktorzy przyjechali zobaczyć piękno Albanii, a nie pokój hotelowy, w pokoju jest czysto, nie ma luksusów, ale za tą cenę naprawdę na plus. w hotelu bardzo sympatyczna rezydentka, pani Julita, ktora potrafi zarazić miłością do Albanii i Albańczyków. polecam!:)
czysty, z pięknym widokiem na morze, świeże i smaczne jedzenie
na śniadanie codziennie te same produkty
Tripadvisor