Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Tylko 100 m do publicznej, piaszczystej plaży (przejście przez wydmy i rezerwat przyrody).
Udogodnienia dla najmłodszych: wydzielony basen dla dzieci, plac zabaw (wspólny z hotelem Imperial).
Atrakcyjna lokalizacja: blisko centrum Słonecznego Brzegu, przy parku krajobrazowym.
Szeroka plaża z licznymi barami i leżakami
Hotel bardzo słaby,w większości pokoi brak klimatyzacji a w tych w których jest żądają 10 lewa za dobę ,korytarze brudne,korzystałam ze śniadań takie same słabe co dzień,do centrum ponad 5 kilometrów jeżdzi kolejka 2 lewa,w pobliżu co prawda są restauracje lecz jedzenie jest drogie.W hotelowej restauracji obiadokolacja 1 2lewa.Do morza około 8 minut.Plaża czysta za leżak i parasol na plaży żadają po 6 lewa czyli razem 12 lewa..W hotelu jest jedynie mały barek,.
Hotel prezentowany w ofercie jako 4*+ , jest co najwyżej kategorii 3*+. Jedynie pokoje i wystrój pomieszczeń ogólnodostepnych, spełniają wymagania kategorii 4*. Hotel jest niegrodzony i każdy może wejśc na jego teren od strony basenu. Ma to dwojakie skutki. Po pierwsze nie ma miejsc na basenie, ponieważ przychodzą tam goście z sąsiednich hoteli o niższym standarcie. Po drugie bezproblemowe wejście do hotelu dla ludzi z ulicy, skutkuje onizeniem poziomu bezpieczeństwa i zdarzają sie kradzieże w pokojach. Radzę od razu wynająć sejf i trzymać tam wszystko co przedstawia wartość, od pieniędzy i paszportów , aż po aparaty fotograficzne i telefony komórkowe ( kosztuje to 5 lewa za dobę , czyli raptem 10 zł, co nie wydaje mi się kwotą zbyt wygórowaną za odrobinę świetego spokoju).
Hotel nie posiada nawet szczątkowego ogrodu, bo kawałek wydeptanego trawnika obok basenu, trudno ogrodem nazwać.
Placu zabaw dla dzieci nie ma , wiszą co prawda dwie przedpotopowe huśtawki, ale to zdecydowanie za mało. Brodzik dla dzieci wielkości większej wanny. Wyżywienie co najmniej monotonne, ale nawet nie chodzi o brak urozmaicenia, tragiczna jest jakość i smak potraw - po 2 dniach rezygnowałyśmy z posiłków i chodziłyśmy zjeść coś normalnego i nie ociekającego tłuszczem w restauracji naprzewciwko. Do plaży nie jest 150 metrów ( nawet w linii prostej, przez wydmę jest dalej, ale i tak przez wydmę nie przejdziecie , bo krzaki wam na to nie pozwolą), ale co najmniej 3 razy tyle, dojście nie jest męczące, więc mozna przeżyć :) Basen kryty znajduje w centrum SPA i nie jesli nie korzysta się jego usług , to nie ma co liczyć na kapiel. Obsługa dość miła i mozna bez problemu porozumieć sie po angielsku i rosyjsku. Jedynie kelnerzy w restauracji na dole od czasu do czasu bezczelnie nie wydają reszty :) Byłam w biurem podrózy Itaka i jedynie praca rezydentki zasługuje na pochwałę, za życzliwość w stosunku do klientów biura :)
Z uwag dodatkowych : weżcie ze sobą gotówkę w Euro, w Bułgarii nie ma mozliwości płacenia kartami w sklepach, a bankomaty są nieliczne. Proszę równiez uważać na kantory wymiany , zdarzają się przypadki oszustw, ale to dokładnie opowie Wam rezydent zaraz po ladowaniu w Bułgarii.
Polecamy hotel. W stosunku do ceny jakość odpowiednia. Reprezentacyjny hall, interesująca stylizacja na wnętrze egipskie, wystrój restauracji dobry, przyjemne kolory, dla niektórych zbyt dużo złota, które jednak harmonizuje z kryształowymi żyrandolami i lustrami na ścianach. Bryła hotelu wyróżnia się spośród otoczenia, hotel jet widoczny z wielu punktów Słonecznego Brzegu, co ułatwia orientację. Pastelowe barwy wnętrza skontrastowane z czekoladowym brązem potęgują poczucie komfortu. Kotary dobrze chronią przed ostrym słońcem. Pierwsze piętro (po lewo od recepcji) niestety pozbawione widoków, ale za to gwarantuje większą dyskrecję.
Hotel położony w dość ruchliwej okolicy, z jednej strony głośna muzyka przy niedużym basenie, z drugiej (chyba spokojniejszej) uliczka ze spalinowymi "ciuchciami" i dorożkami. Śniadania serwowane w za małej sali - ciągłe kolejki i czekanie na wolny stolik. Telewizja nie działa jak należy, ale pokoje (szczególnie Junior Suite) bardzo wygodne. Niedaleko do plaży, również dość hałaśliwej (zresztą jak cała Bułgaria) i trochę niedosprzątanej. Autobusem miejskim za parę groszy można codziennie jeździć do przepięknego Nessebaru (perełka). Zakupy polecam w miejscowych supermarketach dla miejscowych - supertanie piwo i wino! Ogólnie Bułgarzy muszą jeszcze trochę popracować nad standardem i życzliwością dla gości.