46 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Kameralny, prowadzony przez rodzinę hotel
Odległość do pięknej, szerokiej, piaszczystej plaży z łagodnym zejściem do morza, ok. 600 m
TOP atrakcja: olśniewająca Zatoka Wraku
krótki czas przelotu - ok. 2,5 h
W sierpniu spędziłyśmy wakacje w tym hotelu. Miałyśmy pokój, który znajdował się naprzeciwko baru, w którym do godzin rannych przesiadywali goście z Anglii zachowując się bardzo głośno. Nie wyspałam się ani razu... Pomimo zamkniętych okien hałas był bardzo uciążliwy. Hotel ogólnie nastawiony na gości angielskich. Atrakcje w barze hotelowym, śniadania, obsługa - wszytko kręciło się wokół Anglików. Sytuacja stała się bardzo nie miła, gdy większą grupą siedzieliśmy w barze. Zostały zamówione drinki w których nie było alkoholu. To był ostatni raz kiedy tam poszliśmy. Na śniadaniu byłam raz. Nie jestem wybredna, ale gdy podstawiono mi \"pod nos\" tost i dżem, a po kilku minutach dużą, suchą bułkę z szynką i z serem a do tego bekon i parówkę doszłam do wniosku, że nie będę się zrywać z łóżka, żeby zjeść takie \"pyszne\" śniadanie. Obiadokolacje, mimo, że monotonne, bardzo dobre i obfite. Odradzam wszystkim Polakom ten hotel! Alykanas natomiast polecam. Świetna okolica. Także Grecję kocham nadal, jednak ten hotel powinien zostać wykreślony z hoteli dla gości z Polski.
- bardzo ładna okolica - blisko plaży - basen
- brak szacunku dla klienta z Polski - głośno
Raczej bez luksusu. Nie polecam brać wyżywienia : Na śniadanie codziennie to samo -bułka z serem i wędliną , obiady:5 posiłków do wyboru , chociaż tutaj już standard posiłku wyższy. Polacy w większości kwaterowani w budynku KATERINA o dużo niższym standardzie. W hotelu królują Anglicy, którzy traktowani są na zupełnie innych zasadach. Ogólnie nie polecam. Plusem jest okolica, raczej spokojna, jedna z ładniejszych plaż na wyspie.
Dziwię się ludziom którzy wypisują negatywne opinie o tym hotelu ale to pewnie ci co wykupują wczasy w jakimś biurze typu \\\"Jolanta travel\\\"he he i wymagają nie wiadomo czego.Hotel jest super obsługa też polecam .Dodam że właśnie wróciłam wczoraj z tego cudownego miejsca gdzie jest cisza spokój przyjaźni ludzie .
jest po prostu świetny polecam obsługa bardzo miła
brak
Pokój który my dostaliśmy super! Duży. Była lodówka, czajnik, toster, sztućce, naczynia, garnki, patelnia. Reczniki i posciel wyminiana 1 w tygodniu. Ogolnie czysto. Jesli chodzi o cene to bardzo dobra w stosunku to warunkow. Plaza z 5min spacerkiem. Bylismy bez wyzywienia, ale mielismy przyjemnosc kilka razy sprobowac dan serwowanych w hotelu. Dania stosunkowo tansze od tych co na miescie...a daja duzo!!! Basen maly i skromny, ale nie wiem czy ktos jedzie do Zakynthos zeby siedziec na basenie?!? Ogolnie we wrzesniu...myslelismy ze bedzie duzo studentow...ale okazalo sie ze obiekt i cala wyspa opanowana przez osoby w wieku +50. Pamiatki i drinki tansze w Laganas. Imprezy zaczynaja sie tam od 24. M
Pojechaliśmy w 3 osoby dorosłe, dostaliśmy duży pokój w sumie takie studio. 2oddzielne pokoje i coś w stylu pomieszczenia dziennego z aneksem oraz taraz. Super bardzo nam się podobały.
Od czego by tu zacząc? Wybrałam ten hotel, bo opinie były dobre a cena przystępna. Niestety, chyba mam inną optykę po kilkunastu pobytach w Grecji. Otoczenie hotelu ślicznie ukwiecone, w ogrodzie, kilka niskich budynków, dwa baseny. Tyle, że hotel podzielony na cześć dla Polaków (z widokiem na ruchliwą drogę dojazdową do miasteczka), dla Rumunów (vis a vis baru czynnego do rana) oraz dla Anglików (reszta hotelu). Hotel okupowany, jak i cała wyspa, przez Anglików, tu - tych w starszym wieku. Pokoje niezbyt ładne, bardzo podstawowe wyposażenie, niewygodne, twarde łóżka, fatalna łazienka, brzydki zapach z kanalizacji. Ładny, duży balkon, ale z widokiem na bar. Mieszkałam w cześci "rumuńskiej", zamieniałam pokój. Pierwotnie przydzielono nam pokój w cześć "polskiej", jednak ryczące motorynki i samochody (była 8.00 rano) skutecznie nas odstraszyły. Oprócz tego zapach frytek z kuchni tawerny na przeciwko nie był fajny. Do plaży dość daleko, 15-20 min. spaceru. Plaża długa, piaszczysta i lagunowa: dość długo płytko, ale bez klimatu. Wzdłuż plaży w zasadzie nieużytki, niedokończone budowy, brudno, śmieci (jedynie kilka hoteli i hotelowych barów). Samo misteczko, położone kilkaset metrów od morza, ponoć jeden z większych kurortów na wyspie, brzydkie. Budy, nijakie tawerny, parę supermarketów i dalej już tylko pola, owce, obornik i śmieci wokół chałup. Wieczorem nie ma co robić, nie ma dzie iść na spacer. Zakyntos, oprócz pocztówkowej Zatoki Wraku, też nie zapiera tchu w piersiach: jedna, duża wiocha raczej z bardziej z klimatem woskiej niż greckiej wioski. Cóż, poprzednie wakacje spędzałam na Cykladach, więc pewnie jestem nieco "skrzywiona" :-)
Tripadvisor