460 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Kalabria TAK, hotel La Conchiglia Resort & Spa - NIE. Nie rozumiem tylu pozytywnych opinii i zachwytów tym hotelem, chyba ludzie którzy piszą te superlatywy mało zwiedzili jeszcze w swoim życiu. Na wstępie dodam, iż naprawdę jesteśmy mało wymagającymi klientami i często bywamy w hotelach 3*, natomiast skoro hotel chwali się 4* to jednak można trochę więcej oczekiwać. Po pierwsze nie spotkaliśmy się żeby na przydział pokoju czekać aż do godz. 16! Tym bardziej, że goście z Katowic wylecieli nad ranem, a z Wrocławia opuścili pokoje ok 9.30. Po przyjeździe od razu natknęliśmy się na awanturę jakiejś pani która była bardzo rozczarowana właśnie długim oczekiwaniem na pokój, tłumaczyła, że inni dostali już dawno swoje pokoje, a oni czekają. Przydział pokoju to loteria: my trafiliśmy raczej średnio, z tyłu naszego pokoju na zewnątrz znajdował się agregator wody, nie muszę mówić, że hałasował, poza widok z naszego pokoju to jakieś dzikie zarośla, chaszcze. Podczas gdy spora część innych pokojów miała lokalizację w pięknej części ogrodu z widokiem np. na platanowce. Prosiliśmy 2 razy recepcję o zmianę pokoju - ale bezskutecznie dodatkowo zwróciliśmy się z prośbą o zmianę pokoju do rezydenta (...)p. Kajetana - ale On tylko stwierdził, że wysłał informację do hotelu i tyle. Nikt nie zapytał nas przez cały pobyt czy hałas nam przeszkadza, itp. Z opowieści innych klientów (...)wiem że osób niezadowolonych z pokoi było więcej. Jedna z pań zgłaszała przy nas, że nie ma zimnej wody drugi dzień!!! Przy upałach wówczas ponad 40 stopni! Nawet nie chcę tego komentować....Odnośnie wyżywienia: owszem nikt nie chodzi głodny ale na jedzenie trzeba czekać, gdyż jest ono podawane w małych ilościach i znika szybko. Kelnerzy nie są zainteresowani uzupełnianiem braków, trzeba ich prosić aby łaskawie uzupełnili. SPodziewać się można było, że będą jakieś włoskie specjały - niestety! Raz ponoć było tiramisu - jedna blaszka - jak ludzie poprosili o uzupełnienie to klener wzruszył ramionami i przyniósł jakieś paskudne ciasto :( Dla mnie osobiście na śniadanie wystarczy ser, dżem ale rozumiem , że są osoby, zwłaszcza mężczyźni, którzy oczekują czegoś ciepłego - raz na śniadanie nie było NIC ciepłego - zrobiła się awantura. Z wyjaśnień usłyszałam, że ponoć 1 osoba nie przyszła do pracy.....Dodatkowo zdarzały się zgniłe owoce (brzoskwinie) i zepsuty arbuz - kilku osobom się trafił. Mnie trafiły się jeszcze zepsute pomidory - zresztą tak jak ktoś pisał pomidory były ogólnie paskudne! Z jedzenia ogólnie na obiad czy kolację zawsze były 3 rodzje makaronów jakieś mięso i ryba. Tak jak mówię nikt nie chodził głodny ale bez szału i najgorsze to puste naczynia, które trzeba było prosić o uzupełnienie kelnerów. Najgorszą rzeczą jaką tam spotkaliśmy jest BRAK wody w dystrybutorach! Jest to niedopuszczalne w hotelu z 4*!!! Woda była reglamentowana - przy śniadaniu stały 2 dzbanki z wodą którą można było sobie nalać do szklanki, jak raz zabrałam dzbanek do stołu to przybiegł kelner i przeprosił że nie można i zabrał go. NIgdy nie zdarzyło się nam żeby był problem z wodą. Gdyby jeszcze chociaż sklep był blisko to pół biedy, niestety najbliższy sklep znajdował się z dobre 15 minut od hotelu, co w upał ponad 40 stopni było sporym wyzwaniem. Ustawienie dystrybutora z wodą naprawdę nie wydaje się ani zbyt kosztownym rozwiązaniem ani problemowym - niestety zabrakło tego. Do obiadu i kolacji podawali klenerzy dzbanek z wodą i winem- do wyboru białe lub czerwone. Ogólnie hotel znajduje się pośrodku "niczego" - w ofercie pisze że do centrum Capo Vaticano jest 1,5km - przy czym wiele osób stwierdziło, że owe "centrum" to rondoi kilka domów. Z pozytwynych rzeczy żeby nie było że tylko narzekam: do morza kursuje busik hotelowy i jest to super sprawa bo hotel położony jest stromo i pod górę powrót przy upałach ponad 40 stopni jest nielada wyzwaniem. Morze było ciepłe i czyste, na plaży leżaki i parasol bezpłatnie Na plaży był bar,prysznic oraz wc. Z hotelu codziennie podziwiać można zachody słońca oraz wulkan Stromboli. Codziennie jest muzyka na żywo - o ile czarnoskóra dziewczyna śpiewa naprawdę fajnie o tyle pan z saksofonem robił na mnie średnie wrażenie ale rzecz gustu. Polecam wycieczki pociągiem do pięknej Tropeii - niedaleko jest stacja pkp - 2 przystanki i jesteś w uroczym miasteczku. Możesz skosztować w Tropeii lodów pysznych oraz pizzy - w hotelu coś ala pizza było raz i chyba 2 razy ala focaccia ale naprawdę nie miało to raczej wiele wspólnego z prawdziwą włoską pizzą. Mimo tego, pobyt oceniam za udany - Kalabria jest piękna,cudne morze, piękna Tropea, warto pojechać natomiast niekoniecznie do tego hotelu. Hotel ma potencjał ale jest on niewykorzystany i niedopracowany,do 4* to sporo brakuje
najlepsze jest położenie hotelu z którego mozna podziwiać piekne zachody słońca; dodatkowo 2 baseny przy których nigdy nie widziałam tłoku - fakt, że ja preferuję morze więc przy basenie byłam 2 razy; na plaże kursuje busik co jest zaletą - bo stromo się wchodzi i schodzi; na plazy bezpłatne leżaki i parasol;
BRAK wody do picia!!niedopuszczalne ! w hotelu z 4* - wstyd! nie rozumiem czemu wody do picia nie było w dystrybutorze? zamiast tego kelnerzy zamiast roznościć wodę mogliby się skupić na uzupełnianiu blaszek z jedzeniem, które nie były uzupełniane na bieżąco i ludzie stali z pustymi talerzami :(; do tego przydził pokoi - loteria - albo trafisz z super widokiem albo z sąsiadującym agregatorem do wody plus widok na dzikie chaszcze :(; wpadki z popsutymi owocami oraz warzywami
Wszystko w porządku, polecam Pokoje czyste, codziennie sprzątane winko na obiad i kolacje
Autobus do plaży widoki z pokoju baseny, piękny zielony teren
wyżywienie dość powtarzalne
Hotel bardzo duży , dwa baseny , w większości goście z Włoch którzy do poznych godzin nocnych celebrują urlop . Muzyka i animacje okropnie głośne , dla dzieci mniejszych to koszmar . Mieliśmy z rodzina wykupiony domek z patio za dodatkowa , niemała opłata . Patio które dostają Polacy to dwa krzesła i stolik przed wejściem do domu . Patio dla rodzin włoskich to ogromny taras z wielkim stołem i zadaszeniem ! Większość polskich gości miała problem z pokojami , połowa dostała niezgodny z zamówieniem . Rezydent Itaki w tej kwestii nie robi nic , po tygodniu awantur można zostać inny pokój na drugi tydzień urlopu . Domek jest praktycznie dzielony z inna rodzina . W pokoju są po prostu zamknięte cienkie drzwi , przez które słychać WSZYSTKO od drugiej rodziny , nawet jak korzystają z toalety. Taki dom nie powinny mieć goście , którzy nie spędzają razem urlopu . Od 6 rano słyszeliśmy darcie się włoskich dzieci , trzaskanie drzwiami , każde ich zdanie . Funkcjonowanie w takim ośrodku to nie wakacje ale katastrofa . Sprawa zgłaszana wielokrotnie do Itaki , recepcji , rezydentki . Odpowiedz była , ze taki domek kupiliśmy . W ofercie nie ma słowa o tym , wykupiony bungalow to tak naprawdę jeden pokoj z tego bungalowa , ponieważ Ren drugi pokój za drzwiami zajmuje ktoś inny . Hotel na totalnym odludziu !!! Do sklepu jest 40 Min drogi . Brak taksówek , autobusu . 30 min spaceru od hotelu jest stacja kolejowa , która można dojechać do innej miejscowości .
Bardzo dużo drzew i zieleni . Smaczne jedzenie i chyba jedyna zaleta tego hotelu to kawa przy śniadaniu . Typowa włoska , w życiu nie piliśmy lepszej :)
Hotel położony na wielkim wzgórzu . Do plaży trzeba zejść ze skarpy .Dla dziecka wręcz niemożliwe.Wejście pod górkę do hotelu z plaży po praktycznie pionowej górze to prawdziwy trening w 40 stopniowym upale . Kursuje busik , w którym kierowca ma ustawione 15 stopni Celsjusza . Dla odważnych można w nim się przejechać . Zapalenie płuc gwarantowane . Podróż zatem z dzieckiem w takim busie , w którym jest ponad 20 stopni różnicy temperatury to samobójstwo.Do kierowcy nie dociera by było cieplej
Przebywaliśmy w hotelu La Conchiglia Suites & Spa na przełomie sierpnia i września 2022r. W ofercie hotel sklasyfikowany jako ****. W tej kategorii oceniam tylko ogród i baseny. Tu duże uznanie dla pana zajmującego się pielęgnacją ogrodu i czystością basenów oraz doraźnymi pracami naprawczymi, które wykonywał natychmiastowo i z należytą starannością. Mieszkaliśmy w bungalowie, który od razu pierwszego dnia po przyjeździe zmuszeni byliśmy zmienić z powodu inwazji mrówek. Zarówno recepcja jak i rezydent nie widzieli problemu. Zmianę bungalowu wymusiłem stanowczym żądaniem i nieustępliwą interwencją w recepcji. W drugim bungalowie chroniliśmy się przed mrówkami z ogrodu i tarasu sami spryskując środkiem przeciw insektom. W domku, mimo informacji w ofercie, brak było czajnika i zestawu do herbaty/kawy. Zamiana domków nie została wprowadzona w recepcji w system komputerowy hotelu co powodowało ciągłe błędy w generowanych rachunkach w barze - przypisanie opłaty do rachunku innego gościa przez cały okres pobytu. Wymagało to kilkakrotnych wyjaśnień w recepcji w tym także w dniu wyjazdu. Pani blondynka w recepcji w żaden sposób nie była pomocna ani miła w kontaktach z klientami w różnych sprawach. Tuż przed wyjazdem otrzymaliśmy informację o braku dostępności Wi-Fi w pokojach mimo deklaracji w opłaconej ofercie. Hotel położony na odludziu. Brak możliwości wyjścia z hotelu wieczorem gdziekolwiek, teren poza hotelem nieoświetlony, komunikacja wyłącznie pociągiem, stacja w odległości ok. 25 min. spacerem. Posiłki - na plus dodatkowe stanowisko przygotowania gorących mięs różnego rodzaju, bardzo smacznych i dobrze przyprawionych. Na minus - długie oczekiwanie na desery (nawet ok. 45 min.), uwłaczające kolejki po wydzieloną porcję ciasta, którego gdy brakowało podawano deser zastępczy. Długie oczekiwanie na uzupełnienie dań w bufecie. Ciekawostką był fakt serwowania makaronu z mulami - porcja makaronu i cztery wydzielone mule. Ponadto na plus hotelu należy zaliczyć zespół animatorek dla dzieci oraz obsługę na plaży. Także dobrą komunikację busem na plażę. Ogólnie oceniam hotel całościowo na **+. Nigdy dotychczas nie spotkaliśmy się z tak niskim standardem obsługi hotelowej oraz jakości usług do oferty.
Hotel na pewno nie zasługuje na 4*, obiady i kolacje słabe, raptem 3 rodzaje makaronu, raz były frytki. Śniadania bardzo dobre. Kawa po śniadaniu płatna. Pokoje pozostawiają wiele do życzenia :(
Bardzo dobre śniadania .
Płatna kawa, słabiutkie obiady i kolacje, nieciekawe pokoje .
Hotel o niskim standardzie. Marne pokoje, marne obiady i kolacje, 3 rodzaje makaronu, rzadnych frytek. Obsługa faworyzuje Włochów.
Bardzo smaczne śniadania.
Marne pokoje. Marne obiady i kolacje. Po śniadaniu kawa płatna. Obsługa faworyzuje Włochów.
Pokoje malutkie i ciasne. Posilki: śniadania bardzo dobre, kontynentalne, obiady i kolacje beznadziejne, 2 rodzaje makaronu, żadnych frytek, ryżu itp. Mięso 1 sortu, bardzo słabe. Kawa tylko do śniadania, potem płatna. Basen mały.
Śniadania bardzo dobre i urozmaicone.
Bardzo słabe obiady i kolacje. Kolacje z dużym opóźnieniem. Kawa płatna po śniadaniu. Marne pokoje.
Hotel jest bardzo zadbany i czysty , jednak to bardziej apartamenty niż hotel.Malutkie pokoje, daleko do plaży ale plaża ładna kamienistozwirowa , jeździ bus jednak jak nie jedzie to wejście z plaży do hotelu bardzo wysoko i stromo, można paść.Jedli chodzi o basen to super, bardzo czysty zadbany.Najwieksze ale można mieć do jedzenia ..bardzo mały wybór i prawie dziennie to samo.Jednak smaczne i świeże, dobrze doprawione.Troche uciążliwe jest to, że nie ma w pobliżu i na terenie hotelu żadnego płatnego baru czy restauracji z przekąskami np pizza,frytki...dla dzieci jest bardzo mały wybór jedzenia.Kawa w all inclusive tylko do śniadania , potem już płatna .Dobre drinki płatne jednak dość tanie Aperol Spritz np 5 E .Najlepiej wynająć samochód i wyjechać na dobry obiad do Tropea czy wieczorem do kawiarni.Animacje bardzo słabe, chodzą od rana ale nic się nie dzieje, jedna dziewczyna zajmowała się jako opiekunka maluchami włoskimi .Żadnych animacji , występów , jedynie muzyka na żywo wieczorem , która też nie była jakaś zróżnicowana.Facet śpiewa standarty ale dość słabo.Natomiast poniżej w hotelu bardzo głośna do 24 , fałsz straszny i bardzo głośno .Poza tym ok jednak 7 dni uważam, za max które można tam spędzić .Gdybyśmy nie wzięli auta to poza hotelem jakiś km jest pociąg do Tropea, ale dojście tam to już bardzo wyczerpujące.Wszedzie pod góry w tym upale bardzo męczące. W samej Tropea dość tanio jak na te czasy , nie są wygórowane ceny w knajpkach, fajne sklepy z dobrym towarem.Nie polecam kupowania biletu do Sanktuarium na klifie w Tropea 3 E od osoby , przy czym jedyne co zasługuje na uwagę to taras widokowy. Sanktuarium to jakaś niewielka kaplica , kompletnie nie ma tam nic .Recepcja mówi po angielsku , 60 % gości to Polacy , trochę Słowaków i Włosi.
Ładna plaza(konieczne buty ) , piękne krystaliczne morze, jednak przy ciepłym przypływie pojawiło się dużo meduz , piękny i czysty basen i dużo leżaków .Byliśmy tydz przed typowym sezonem więc mieliśmy naprawdę luz mało ludzi.Czystosc oceniam najwyzej.
Malutkie pokoje(bungalowy ) nie wiem jak w innych częściach i np wspólny taras dla 5 mieszkań. Brak dostępnej kawy w barze tylko za opłatą .Daleko do sklepu gdzie np można kupić wodę w butelce, bo w all jest tylko do kubka przy barze.Brak na powitanie w lodowce wody i napojów .Bardzo mały wybór jedzenia(np na obiad jeden rodzaj mięsa i ryby) i tylko dwa razy na pobyt dodatki inne niż makaron....czyli frytki lub ryż. Śniadania dziennie to samo głównie słodkie croissanty i babki .
Ośrodek przepiękny. Roślinność zadbana, ciesząca oko. Wszystko zadbane, sprzątane codziennie. Niczego w pokojach nie brakowało. Jedzenie przecudowne. Muszę wspomnieć, że wakacje nam umilały wspaniałe kelnerki Polki. Były bardzo pomocne i niesamowicie miłe. Wydaje mi się, że bez nich, wakacje nie byłyby tak udane :) obsługa wspaniała, wszystko miało swoj cudowny klimat dzięki nim. Bardzo blisko do wspaniałej niezaludnionej plazy. Mam nadzieje, ze kiedyś uda mi się tam jeszcze wrócić :)
Obsługa Czystość Blisko plaża Jedzenie
Brak
Cały kompleks hotelowy ok, zakwaterowani byliśmy w głównej części obiektu. Nie polecam domków poniżej basenu, w pokojach czuć kanalizację, Pokoje sprzątane codziennie, czasami pobieżnie. Co do posiłków all inclusive soft dla nas bylo wystarczające, bardzo dużo warzyw i makaronów, słabe menu dla dzieci, i co najważniejsze to brak zwyklej, bezplatnej wody dostepnej w barze między posilkami zważywszy na to, że do najbliższego sklepu kilometr w skwarze, bez chodnika. Brawo dla dziewczyn z obsługi restauracji, sympatyczne Polki, zawsze uśmiechnięte. Plaża jak w opisie, ja jednak potrzebowałam buty do wody. Zejście na plażę strome ale kursuje bus hotelowy wiec nie ma problemu.
Blisko do plaży, odpowiednie dla rodzin z dziećmi
-
Tripadvisor