1270 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
TOP atrakcja: olśniewająca Zatoka Wraku
krótki czas przelotu - ok. 2,5 h
dla amatorów życia nocnego - Laganas
najdłuższe piaszczyste plaże - Kalamaki
Hotel ten jest dla kogoś kto lubi :
- Mieć w pokoju albo odbiornik telewizyjny albo kabel bez odbiornika (gwarantowany stojak na odbiornik)
- Jadąc z czteroosobową rodziną dostać dwa pokoje dwuosobowe zamiast jednego cztero, lub większy dwuosobowy z dwiema dostawkami (na sprężynach) .
- Spotkać się z niemiłą obsługą - palący stary greg (właściciel) niemówiący po angielsku razem z żoną i córką która potrafi wejśc do czyjegoś pokoju bez pukania i kszycząc po angielsku ,,kiss" kiss" (wymowa) ,,klucze" , zabrać je i wyjść .
- Zastać pokój z telefonem który jest tylko do pokoi , miał być ogólny, suszarki, której nie ma, i tym podobnych , oraz łazienki z tworzącym się zardzewieniem.
- Zjeść ,,pyszne" śniadanie , od którego na mdłości bierze, - dwa razy w tygodniu jajako na twardo, trzy szynka, tak to tylko chleb, okropna herbata i masło , awentualnie jakieś dżemy. (podpowieć - obok hotelu jest sklep z normalnym jedzeniem śniadaniowym - w cenie 3 - 7 euro.
- wykąpać się w basenie - jedyne co tam normalne , choć basen i tak nie zadawalający .
Pohuśtać się na huśtawce, która robi za plac zabaw.
- Nie móc się dogadać w żadnym języku oprócz greki
- I wreszcie jeżeli chcecie aby przez przypadek wasze dzieci zostały dogonione i pobite przez właściciela
Myślę że nikt nie lubi wymienionych ,,ATRAKCJI" więc jazda tam to kompletny absurd. - Biuro podróży oferujące ten hotel to głównie TRIADA - proszę uwarzać ...
Pobyt w Hotelu Letsos zaliczony do udanych, byłam mile zaskoczona, wyglądem obiektu oraz pokoju. Trafił nam się chyba pokój po remoncie, na parterze blisko recepcji (nr 109), bo był naprawdę czysty i w miarę nowocześnie urządzony. Łazienka też schludna. Bardzo miła Pani Giota na recepcji, można z nią wszystko załatwić :) Ogólnie miejscowość Alykanas bardzo spokojna w pierwszej połowie czerwca, natłok turystów miał miejsce dopiero po 15 czerwca. Na wyspie wielu Polaków i Brytyjczyków. Ceny wysokie jak na Grecję, np. w porównaniu z Kretą, czy Rodos. Plaża powiem szczerze mnie na zachwyciła, byłam zdziwiona, że jest uważana za jedną z piękniejszych na wyspie, widzieliśmy o wiele wiele lepsze. Dopiero wybierając się na wycieczki, czy to rejs statkiem, czy objazdówkę samochodem zobaczymy prawdziwe piękno wyspy i cudowne plaże. Polecam Zatokę Wraku, Porto Vromi, Półwysep Vassilikos oraz rejs na Kefalonię. Pierwszy raz wystawiam opinię hotelowi, bo odczułam, że w tym przypadku opinie tu zamieszczone są bardzo krzywdzące. W sumie oprócz tragicznych śniadań, wszystko inne oceniam na plus i poleciłabym spokojnie znajomym. Natomiast miejscowość Alykanas- jak dla mnie za spokojna, za mało rozrywek, przy dwu tygodniowym pobycie trochę wiało nudą i spacerowaliśmy do pobliskiego Alykes. Tam już trochę lepiej...Byliśmy z roczną córką, hotel może nie jest typowy dla rodzin z dziećmi, ale krzesełka w restauracji, mały brodzik i plac zabaw były i to nam w zupełności wystarczało.
blisko do centrum miasteczka, plaży, dobra baza wypadowa do zwiedzania wyspy, ładny basen
bardzo mało urozmaicone śniadania, bardzo mały wybór jedzenia
Sympatyczny hotel niedaleko pięknej plaży, blisko tawerny , sklepy.W budynku hotelowym i nad barem pokoje odnowione , czyste. W budynku 2 piętrowym pokoje mniej nowoczesne ,ale za to składające się z 2 pomieszczeń aneks kuchenny duży taras . Za lodówkę i klimatyzacje trzeba zapłacic/choc można zapłacic za jeden pokój a pilot działa na klime na kilka pokoi/ Hotel prowadzony jest przez grecką rodzinę
Wyjazd z Neckermanna nic nie zmienia, aczkolwiek bywały gorsze pokoje. Mieszkaliśmy nie w budynku głównym, a w budynku położonym na tyłach (pokój A2). W drugim dniu mieliśmy awarie kanalizacji, więc \"wszystko\" z wyższych pięter wypływało u nas. Po interwencji u szefostwa, \"już\" na następny dzień dostaliśmy pokój (608) w głównym budynku. Teraz mieliśmy porównanie. Ten pierwszy ** , drugi *** i pół, ale w lepszej częsci mieszkali przede wszystkim Anglicy. Odniosłem wrazenie, że Polacy są traktowani gorzej. W hotelu przbywali Anglicy, Grecy, CZesi, Serbowie i Polacy.
Przydzielony pokój nr 516 (nawet nie był oznakowany jako pokój hotelowy) nie spełniał standardów hotelu 3 gwiazdkowego. Pomieszczenie przypominało większy gołębnik. Jedynym oknem na świat był lufcik wielkości dwóch męskich butów. Trzeszcząca podłoga zapomniała już o czasach swej świetności. Sedes w łazience o 4 numery mniejszy od muszli, nie dające się zamknąć okno. Lustro na wysokości ok. 1,30 m umilało gimnastykę kręgosłupa przy goleniu.Brak zasłonki prysznicowej ułatwiał dalsze moczenie nóg po wyjściu z brodzika.Wielokrotnie spędzałem wakacje w Grecji (7 razy). Po raz pierwszy spotkałem się z nieprzyjemnym i wrogo nastawionym do gości właścicielem hotelu (krzyk metodą rozwiązywania problemów). Brak suszarek do włosów.
Hotel wywarł na mnie pozytywne wrażenie po opiniach, które czytałam oczekiwałam, że będzie gorzej. Obsługa miła, właścicielka wesoła i sympatyczna.
Pokoje odnowione, jeszcze pachną nowością. W łazience nie było suszarki do włosów, ale dla mnie to nie był problem. Polecam hotel z czystym sumieniem.
Mieszkaliśmy w apartamencie; wszystko OK tylko łazienki byly w stanie już powoli nadajacym się do remontu, b. mała kabina prysznicowa. Właściciel "nuworysz", niemiły - wzięłam kiedyś nad basen kapę na łóżko z pokoju, żeby położyć moje dziecko z zabawkami (7 miesięczne niemowolę), właściciel wyleciał i zaczął się wręcz wydzierać na mnie, chwycił tę kapę rozrzucajac przy tym wszystkie zabawki z tej kapy - zaznaczam ze kapę położyłam daleko od wody na betonie (nie było ani mokro ani brudno)! Syn własciela też raczej niesympatyczny, żona miła. Poza tymi dwoma kwestiami byliśmy zadowoleni. Letsos posiada ładny widok (dotyczy pokoi nie od ulicy). Śliczna piaszczysta plaża blisko. Zakynthos jest tak piękne, że warto się zatrzymać w Letsos, które jest stosunkowo niedrogie i po prostu dla świętego spokoju schodzić z drogi właścielowi :)
Właściciel - lepiej nie komentować. Nic nie rozumiał. Nie dało się z nim porozumieć ani po angielsku ani po niemiecku. Jednym słowem - paskudny typ, którego nie obchodzi nic poza jego krzesłem na recepcji. Obsługa to była jego rodzina: żona, dzieci, siostry itd.. Jedyne dwa słówka po angielsku jakie zna każdy członek rodziny to koniec i jutro. Panie, które pomagały w kuchni, sprzątały także pokoje. Łazienke czyściły po ciemku. Żona właściciela przygotowywała posiłki, które były średniej jakości. Na stołówce często można było usłyszeć, że jedzenie się skończyło mimo, że był to bufet!!. Podczas posiłków córka i syn właściciela obserwowali, kto ile je. W pokojach nie było klimatyzacji. Szczególnie nie polecam rodzinom z dziećmi, gdyż zamiast trzeciego łóżka dla dziecka mogą otrzymać zardzewiałą polówkę, która złoży się zaraz po położeniu na niej ręki. W walce o normalne łóżko otrzymać można jedynie sam materac, który zostaje położony na podłodze. Gdyby wymienić zarządzających - hotel mógłby się stać ciekawym obiektem.
w sumie spoXik
Brak placu zabaw mimo że jest wymieniany w katalogu, bardzo monotonne wyżywienie zarówno śniadania jak i kolacje w tawernie, dziurawe ręczniki i rdzewiejące łóżka na dostawce
Tripadvisor