239 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Atrakcyjne położenie: w miejscowości Calella, ok. 200 m od centrum, ok. 300 m od stacji kolejowej, ok. 50 km od Barcelony.
Szeroka, piaszczysta plaża w odłegłości 400 m od hotelu.
Udogodnienia dla dzieci: miniklub, plac zabaw.
Rozrywka: program rozrywkowo-artystyczny, muzyka na żywo, bilard, sporty wodne przy plaży.
Miła obsługa, zwłaszcza w recepcji (raczej nie mówiąca po polsku). Nie najgorsze miejsce dla osób nie oczekujących cudów (5 min marszu do dworca kolejowego i plaży). Przyzwoicie czyste pokoje, działająca indywidualna klimatyzacja. Posiłki proste, ale pozwalające przyzwoicie zjeść każdemu, kto nie ma 5-gwiazdkowych oczekiwań (choć może trochę za często się powtarzające). Jedzenia pod dostatkiem przez cały czas wydawania posiłku. Obsługa łącznie z kucharzami je to, czego nie zjedzą goście - moim zdaniem to mówi samo za siebie. W przypadku opcji HB za napoje do obiadu/kolacji trzeba płacić - ale to typowe w tej opcji. Ogólnie dość spokojny hotel - mało hałaśliwych ekip. Na basenie bez specjalnego tłoku. W basenie głównie dzieci (basen mały). Pokój był sprzątany dokładnie i codziennie. Towarzystwo raczej bezproblemowe - raczej rodziny niż ekipy nastolatków - ogólnie bardzo międzynarodowo. Podstawowa wada, którą ciężko przepuścić - na stołówce stoły są sprzątane metodą z PRL-u - przychodzi pani ze szmatą i rozciera okruchy i plamy po gościach po nieprzemakalnym obrusie, zgarniając resztki do kuwety. Obrusy w związku z tym lepią się do rąk. Nie były zmieniane przez cały nasz pobyt. To może odrzucać. Nie jestem wymagający, ale to przesada. Barek raczej drogi - lepiej wyjść na miasto. Mało aktywności (była jakaś jakby dyskoteka i karaoke, ale to tak jakby dla porządku - krótko trwało i prawie nikt w tym nie brał udziału). Trochę nieżyciowe pory posiłków (nie bardzo można sobie długo pospać albo późno wrócić na kolację). Stołówka nie zapewnia tzw. pikników (jedzenia na wynos w przypadku rezygnacji z posiłku - przez to w dniu przyjazdu i wyjazdu nie zjedliśmy kolacji/śniadania), ale posiłek bez problemu można zamienić/przenieść (jeśli w ogóle fizycznie istnieje taka możliwość). Hotel położony w środku miasteczka - wokół same budynki mieszkalno/usługowe w ciasnej zabudowie - mało klimatyczne położenie. Niestety na balkonie trochę niemiłych zapachów z odpowietrzeń kanalizacji. Pokoje niespecjalnie przestronne. Słaba izolacja akustyczna pokoi, co oznacza czasem mimowolny udział w życiu erotycznym sąsiadów ;) Zdjęcia hotelu w internecie są dość wiarygodne (oczywiście należy wziąć pod uwagę, że są to zdjęcia reklamowe - mają się tak jak zdjęcia ze ślubu do zdjęć z codziennego życia). Ogólnie pobyt uważam za udany, ale nie jestem bardzo wymagający - gdyby nie te obrusy na resztę przymknąłbym oko. PS. Jeśli ktoś jeszcze nie był na Costa Brava to warto wiedzieć, że tam na plażach jest taki drobny żwirek, a nie piasek - na bosaka chodzi się po nim ciężko, w klapkach też - lepsze są buty plażowe. W morzu przy brzegu grubszy żwirek - jeszcze trudniej się po nim chodzi. Grunt traci się bardzo blisko brzegu - 2-3 m od brzegu w Calelli i gruntu już nie ma. Woda przyjemnie ciepła i dość przejrzysta (w Tossa de Mar bardziej przejrzysta ale zimniejsza). Fale bywają dość często względnie wysokie - ogólnie nie ma tłoku w wodzie. Na plaży również nie ma tłoku. Plaża w Calelli jest szeroka - dużo miejsca - i dość czysta. Bardzo mało ostrych muszelek. Są ratownicy, prysznice, atrakcje plażowe i bary na plaży. Wynajęcie leżaka, czy parasola drogie - taniej kupić sobie własny na czas pobytu. Raczej nikt nie nagabuje i nie zaczepia. Bardzo dobra komunikacja w miasteczku - godzina pociągiem do centrum Barcelony, a pociąg co pół godziny. Calella leży w strefie podmiejskiej (4) Barcelony, co oznacza możliwość jazdy na bilecie komunikacji aglomeracyjnej - duża zaleta. W miasteczku bogactwo różnorodnych zapachów - niekoniecznie przyjemnych, ale ogólnie jest w miarę czysto. Dość niedaleko od hotelu (10-15 min marszu) jest supermarket (Mercadona), w którym ceny są względnie zbliżone do polskich (brak czytników cen). W sklepikach z pamiątkami można znaleźć przyzwoite niedrogie gadżety - tańsze niż analogiczne u nas. Oczywiście są też sklepiki, gdzie jest drogo. Polecam wycieczkę do winiarni w Bodedze i tam wina Malaga i Porto (odradzam wino Salvadora Dalego - ale co kto lubi). W piątki w Pinneda de Mar (pół godziny marszu ulicą wzdłuż plaży) jest spore targowisko, gdzie można się przekonać, że Katalończycy płacą za owoce i warzywa (które są importowane do Polski z Hiszpanii - mandarynki, nektarynki itp.) sporo więcej niż my w supermarketach. W dodatku są tam one takiej jakości (plamy itp.), że u nas nikt by takich nie kupił, a nie sprawiają one wrażenia \"ekologicznych\" - ale to taka dygresja. Oprócz tego na tym targu jest sporo ciuchów i innych szmat, ale mało pamiątek.
Miła obsługa. Nienajgorsze położenie (5 min do dworca i plaży). Czyste pokoje. Działająca indywidualna klimatyzacja. Przyzwoite świeże posiłki - obsługa je to, czego nie zjedzą goście. Jedzenia pod dostatkiem. Ogólnie dość spokojny hotel - mało hałaśliwych ekip. Na basenie bez specjalnego tłoku (basen mały). Pokoje sprzątane dokładnie i codziennie. Towarzystwo raczej bezproblemowe.
Na stołówce stoły są sprzątane metodą z PRL-u - przychodzi pani ze szmatą i rozciera okruchy i plamy po gościach po nieprzemakalnym obrusie. Obrusy w związku z tym lepią się do rąk. Barek raczej drogi - lepiej wyjść na miasto. Mało aktywności. Trochę nieżyciowe pory posiłków. Stołówka nie zapewnia tzw. pikników. Hotel położony w środku miasteczka - mało klimatyczne położenie. Niestety na balkonie trochę niemiłych zapachów z odpowietrzeń kanalizacji. Słaba izolacja akustyczna pokoi.
Nie wybrałbym ponownie tego hotelu. Miasteczko Calella jest bardzo urocze, ale hotel zostawia wiele do życzenia.
Położenie było dla nas chyba jedyną zaletą. Niedaleko stacji skąd można jechać do Barcelony, na plażę również niedaleko. Sklepiki i bary w pobliżu.
-monotonne, bardzo tłuste jedzenie (szczególnie śniadania) - cienkie ściany, wszystko słychać - "rozjeżdżajace się" łóżka pojedyncze które po złączeniu miały być łóżkiem małżeńskim o jakie prosilismy - mocno zużyte wyposażenie łazienki - pokoje bardzo małe, po wstawieniu walizek ciężko się przemieszczać - brak windy!!! Do wybranych pięter nie odjeżdżają windy, trzeba wnosić wszystko po schodach np. z 3 piętra na 4,dodatkowo bardzo kręte i wąskie korytarze
Super 7 dni spędzonych na wycieczkach , spacerach i wypoczynku.
Bardzo czysto , ładne pokoje , miła obsługa , super jedzenie .
brak
Hotel ma idealną lokalizację. Jest to dobry punkt wypadowy do wycieczek. Obsługa była w porządku i wszystko można było z nimi załatwić. Duży plus mają za to, że przy opcji HB (dwa posiłki) można bez problemu zamieniać sobie obiadokolację na obiady. Także w przypadku pominięcia któregoś z posiłków można go odebrać innego dnia. Minusem były niewątpliwie śniadania. Dzień w dzień było to samo - wędlina, żółty ser, bułki, boczek, jakieś kiełbaski, jajka i croissanty. Nudne i bez urozmaiceń. Nie było żadnych warzyw na śniadanie. Ogólnie oceniamy hotel pozytywnie.
Lokalizacja, Obsługa
Śniadania
Poprzedniczka xxxxcośtam chyba była w innym hotelu. Nie podała imienia by ją obsługa nie mogła zidentyfikować. Pościel wymieniano 2 x w tygodniu.Podłogi lśniły czystością.Obsługa bardzo miła.Woda w basenie z normalną temperaturą. - polecam wannę jak za zimna. Te białe ręczniki wymieniano każdego dnia , nawet w niedzielę.Posiłki dobre (kawior podają w 5 gwiazdkowych ) Bardzo polecam
CZYSTOŚĆ , spokój, posiłki ,obsługa
Trochę mały pokój
Bardzo porządny hotel.Wszysto czyściutkie.Posiłki dobre choć nie zbyt wymyślne .Obsługa miła.Solidność.Polecam
Czystość.Spokój.
Brak polskiego kanału TV
Tripadvisor