2897 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bezpośrednio przy hotelu idylliczna piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do wody.
Idealne położenie: w pierwszej linii brzegowej.
Atrakcje dla dzieci: plac zabaw, miniklub, dzienne animacje.
Hotel położony blisko najpopularniejszej na Sal miejscowości turystycznej - Santa Maria.
Wyspa mała piaszczysta , nie ma co zwiedzać , można sobie swobodnie wędrować do miasteczka nawet w nocy bez stresu to nie arabowo że się już nie wróci do hotelu - internet do nabycia w miasteczku dużo taniej niż na hotelu , plaża ogromna piaszczysta zero problemu z leżakami , sporo psów ale one atakują tylko murzynów i to było bardzo zabawne ... białych ludzi kochają . Restauracje tematyczne beznadziejne - szkoda tam iść . Baseny super - ogólnie polecam - gdyby nie było to tak daleko to jestem tam co roku.
Super piaszczysta plaża tuż przy hotelu , morze jak z obrazka - woda turkusowa ani zimna ani ciepła w sam raz , Tubylcy każdego pozbawią stresu - to nie kraje arabskie tu jest pełna wolność i swoboda - nikt nikogo nie zmusza do zakupu pamiątek czy innych rzeczy - oczywiście chcą sprzedać ale się nie obrażają jak ktoś nic nie chce , zero molestowania kobiet , dla mnie ta wyspa to bajka - szkoda ze tak daleko i tak długo trzeba lecieć samolotem.
Wadą było jak byłem w 2016 roku w sierpniu że w pobliżu buduje się kilka Hoteli i od rana słychać było pracę na budowach - Ja miałem skrajny domek na pograniczu plaży i .. budowy. No i muchy - lepiej spożywać w budynku restauracji niż na zewnątrz.
Hotel położony w dobrym miejscu blisko plaży i miasteczka. Standard w pokojach nowych jak najbardziej ok . Jednak największym minusem były posiłki. Jedzenie było często nie świeże i unosił się odór. Potrawy były przygotowywane z tego co było serwowane zeszłego dnia. Więc za to wielki minus
Dużo atrakcji Miła obsługa Odległość do plaży Baseny dla każdego
Wyżywienie
Ogólnie pobyt całkiem przyjemny - słońce towarzyszy prawie cały czas, momentami chowa się za chmury. Duża plaża z dużą ilością leżaków. Pobyt jedynie \'całkiem przyjemny\' ze względu na warunki panujące w bungalowach - obskurne, klimatyzacja warczy bardzo głośno i wydobywa się z niej smród. Nam udało się zamienić bungalow na pokój w hotelu. Warunki o niebo lepsze. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie okropny zapach z kanalizacji, niedający się usunąć. Wiercił w nosie nawet długo po jej opuszczeniu. Poza tym, codzienne sprzątanie, składanie pościeli, a nawet piżamy w ciekawe kompozycje. Jeżeli chodzi o jedzenie, zdecydowanie nie polecam przechadzać się w okolicach drzwi prowadzących do kuchni. Okropny odór rozkładającego się mięsa, który natychmiastowo zabija apetyt. Dziwne jest to, że zaglądając do niej widać panujący bałagan i brak higieny, jednak kucharze wynoszący jedzenie aż biją po oczach bielą swoich uniformów i czepków. Poza tym, jedzenie smakuje na 3+, czuć nieświeżość. Warzywa prawdopodobnie gotowane na tej samej wodzie, bo przenikają się smakami. Mięsa również ciężko od siebie odróżnić po smaku. Najlepsze z tego wszystkiego były owoce i piwo, reszta tylko na zaspokojenie głodu. Polecam frytki, które smakują jak frytki oraz kurczaka w jakiejkolwiek postaci - wieprzowina twarda i żylasta, ryby z kolei bardzo słabo przyprawione, jak pozostałe zresztą dania. Ostrzegam przed kramarzami, którzy dosłownie łapią za ręce i ciągną do swoich stoisk. My doszliśmy do wniosku, że najlepiej udawać turystów z kraju mało znanego, jak np. Albania czy Macedonia oraz dodawać, że nie zna się żadnego języka poza ojczystym. Sprzedawcy mówią w wielu językach, przez co trudno się od nich opędzić. Udawanie braku zdolności językowych wychodzi najkorzystniej, a już na pewno nie przyznawanie się do pochodzenia polskiego. Jeżeli już chcemy coś kupić, to targować się i iść w zaparte. Schodzą od 30? do nawet 6-7?. Wycieczki fakultatywne u Borisa - jego motto: \'Taniej niż w biedronce\' :)
odległość od plaży, czysta plaża, duża ilość leżaków, obsługa pomocna
jedzenie, smród w łazience, bungalowy w opłakanym stanie, animacje tylko taneczne i nieco \'sztuczne\'
Pobyt w tym hotelu polecam na maksymalnie tydzień. Bungalow, w którym spaliśmy nadaje się do generalnego remontu. Klimatyzacja, albo chłodziła tak, że było lodowato, albo wcale... Malutka łazienka, drzwi w kabinie prysznicowej do wymiany bo się nie domykały i zalewało łazienkę. Jedzenie średniej jakości, niezbyt duży wybór, słabo przyprawione. Najgorsze były wszechobecne muchy, które łaziły wszędzie, po stołach, jedzeniu, naczyniach. Napoje alkoholowe bardzo rozcieńczone... Polecam wybranie się na całodzienną wycieczkę qadami, super wrażenia, piękne tereny. Samo Capo Verde jak najbardziej polecam, ale do tego hotelu już bym nie wróciła.
Położenie blisko plaży wieczorne atrakcje
Domki, nadają się w większości do remontu. Bardzo słabo działa wykupiony Internet. Mało urozmaicone i kiepskie jedzenie Wszechobecne muchy
Pobyt zaczął się bardzo źle bo okazało się że biuro Itaka nie opłaciło naszych bungalowów i nie ma nas na liście rezerwacji. Rezydenta najlepiej potrafi sprzedawać wycieczki fakultatywne ,na pewno nie spieszy się żeby zająć się opieką nad klientami biura. Przestrzegam : jeżeli na liście na lotnisku nie ma was na komputerowym wydruku to z pewnością będzie problem z hotelem. Po długiej i wyczerpującej podróży i walce z rezydentką , późnym wieczorem udało nam się dostać pokoje. Jeżeli chodzi o bungalowy to proście na recepcji o te z numeracją powyżej 500 - są nowsze,lepsze- my nie mieliśmy wyboru -braliśmy co dało się załatwić , ale widzieliśmy jak wyglądają od środka i serdecznie polecamy . Nie warto przepłacać i brać siostrzanego hotelu z 5 gwiazdkami - no chyba że ktoś jedzie totalnie się wynudzić. W tym gdzie bungalowy codziennie są super animacje , występy afrykańskich zespołów tanecznych (między innymi) - super. Jeżeli chodzi o wyspę , to jest niewielka ale jest tam trochę do zobaczenia - polecam szczerze wycieczki organizowane przez miejscowego ( ma stanowisko zaraz przy wejściu na plażę ) zwiedzanie całej wyspy za 20 euro /osoba - Itaka ma ceny z kosmosu i rozbija zwiedzanie na kilka wycieczek !!! Polecam także żeby iść wieczorem ( środy i soboty ) do lokalu z muzyką na żywo i tańcami ( mniej więcej połowa drogi spacerownikiem w kierunku santa maria ) - super !!! Przespacerujcie się też brzegiem morza ( patrząc na ocean kierujcie się na prawo) w pewnym momencie będziecie sami , plaża jest super ładna , szeroka i PUSTA :) My codziennie spacerowaliśmy do Santa Maria - nie trzeba się niczego bać , pilnować portfela i będzie ok! Alkohol bardzo dobry, niechrzczony, oryginalne trunki ( np. Napoleon ) Jedzenie dobre , nikt głodny nie wyjdzie , polecam korzystać z restauracji a la carte :) Bardzo smaczne owoce , słodycze mogą być . My byliśmy tydzień , wróciliśmy ładnie opaleni chociaż na początku nie było słońca ( zaskakujące ) , było gorąco.
Hotel przy plaży , za płotem (dosłownie) spacerownik wzdłuż plaży , blisko do miasteczka ,dobre animacje wieczorne,czysta plaża.
Część bungalowów nadaje się do gruntownego remontu.
Hotel położony w niewielkiej odległości od pięknego miasteczka Santa Maria i tuz przy plaży. I to jedyne plusy.
Położenie
Z Polski oferowane są pokoje w domkach kempingowych na bardzo duży wyrost zwanymi \\\"bungalowami\\\"
Super wypoczynek w tym hotelu, fajna i bardzo miła obsługa hotelowa. Bardzo czysto w hotelu i Super Animatorzy i animacje.
Blisko lotniska i plaża przy Hotelu
brak
Generalnie Sal nie jest warte tych pieniędzy. Począwszy od długiego loty ( z przystankiem na kanarach )i brakiem posiłków w samolocie. Niestety pogoda nie rozpieszczała ( i widzę , że generalnie często sie to zdarza) to organizacyjnie hotel ma dużo do zrobienia. Przy dużym obłożeniu restauracja jest niewydolna. Brakuje miejsca, brakuje posiłków, część jest zimna, panuje haos i niestety jest brudno. Oczywiście większość ( ok, cały) tego brudu zostawiają turyści ale obsługa nie wyrabia się z niczym. To, że obowiązuje zasada \"no stress\" nie może obowiązywać też pracowników . A brak wody w łazience tym zaklęciem nie spowoduje. Umowne 10 min. trwa 2 h. Niby wszystko jest, niby ładnie, niby przy plaży, niby są atrakcje ale wiem , że za te pieniądze to nie są jakieś luksusy. Lecąc tam nastawiliśmy się na owoce, ryby i to czego można się spodziewać na wyspie. A tu kicha. Rybki to jakaś porażka, owoców to na lekarstwo (jak się skończyły to ich nie ma) o innych darach morza zapomnijcie. Porównam to do 3* na Kanarach. Kanary biją ich na głowę a są 1/2 tańsze ( w cenie wyjściowej). Byłem widziałem - już nie wrócę. Wiem , że wielu się podobało ale poza dostępem do miałkiego jedzenia, baru i łóżka oczekuję czegoś więcej. Przynajmniej tego szukam.
Położenie przy plaży
Część bungalowów wymaga napraw, części hotelowej nie oceniam
Ładne i dogodne położenie. Blisko do plaży z ratownikiem. Leżaki w wystarczającej ilości, chociaż część leżaków uszkodzona. Podgrzanie wody w basenach podniosłoby atrakcyjność pobytu szczególnie w pochmurne dni. Animatorzy wspaniali. Wieczorne show - super .
blisko plaży, blisko centrum miasteczka Santa Maria
Jeżeli woda w basenach (basenie) byłaby podgrzewana to pobyt byłby bardziej komfortowy.
Śniadania, obiady i kolacje codziennie identyczne, niby duży wybór dań ale wszystkie bardzo słabo przyrządzone, czystość na stołówce pozostawia wiele do życzenia. Bardzo dobre położenie hotelu, duża powierzchnia kurortu, 3 główne baseny z naprawdę ciepłą wodą.
Blisko oceanu, Duża powierzchnia
Śniadania, obiady i kolacje codziennie identyczne, niby duży wybór dań ale wszystkie bardzo słabo przyrządzone, czystość na stołówce pozostawia wiele do życzenia.
Spędziliśmy 2 tygodnie w tym hotelu na przełomie stycznia i lutego tego roku. Jesteśmy bardzo zadowoleniu z pobytu. Temperatura powietrza 25-27 stopni - wystarczająca. Do wiejącego wiatru idzie się przyzwyczaić. Nasze dzieci /10 letnie/miały raj na ziemi. Animatorzy zapewniali im maximum zabawy - super. .Najlepiej posługiwać się portugalskim lub angielskim, ale jeżeli ktoś chce się dogadać, to się dogada. Goście hotelowi również bardzo sympatyczni. Dużo Polaków, Czechów, Portugalczyków, Francuzów i Włochów. Niemców i Rosjan prawie wcale. Jedzenie na 4. Dużo ryb. Nie jesteśmy wybredni i twierdzę, że każdy znajdzie coś dla siebie.. Dużo zieleni , trzy baseny. Ogólnie bardzo dobre wrażenie, Panuje tam zasada NO STRESS i naprawdę to się sprawdza.
Blisko oceanu. Sympatyczni ludzie.
Mało miejsc na stołówce,a co za tym idzie bałagan,wyraźnie obsługa nie nadążała,mało urozmaicone menu,produkty z niższej półki.
położenie
Mało miejsc na stołówce,a co za tym idzie bałagan,wyraźnie obsługa nie nadążała,mało urozmaicone menu,produkty z niższej półki.
Pobyt wspominam bardzo pozytywnie, przez cały tydzień świeciło słońce i wiał lekki wiatr (Uwaga: można się spalić w pół godziny!). Plaża i woda czyste, jedzenie urozmaicone, 3 baseny w hotelu, wyspa niewielka - nie warto wykupywać wycieczki w biurze, bo nie ma co oglądać. Do centrum Santa Maria bardzo blisko, 10 min. promenadą. Dużo pubów, klubów, sklepy spożywcze tanie, o pamiątki trzeba się targować. Warto wybrać się o 12 na molo - okoliczni rybacy sprzedają świeżo złowione ryby. Polecam rejs katamaranem - sympatyczna załoga, śpiewy, nurkowanie, przy odrobinie szczęścia można zobaczyć delfiny i latające ryby (nam się udało zobaczyć tylko latające ryby). Minus - długa podróż samolotem i braki w posiłkach na pokładzie
Bardzo blisko do plaży, plaża czysta, woda przejrzysta i do tego ciepła. Obsługa w hotelu bardzo miła, różnorodność posiłków, kolacje ala\'carte godne polecenia. Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki plażowe można również wymieniać na czyste codziennie bez dodatkowych opłat.
Obsługa posługuje się głównie językiem portugalskim, znikoma znajomość języka angielskiego, część domków jest trochę przestarzała i klimatyzacja działa bardzo głośno,
Hotel ok ,czysto , domki mogłyby być nowsze i lepsze łazienki .
Czysto
Mało zróżnicowane jedzenie
hotel położony w pierwszej linii brzegowej, szeroka czysta plaża, odpowiednia ilość leżaków i parasoli. Blisko miasteczka, najlepiej dojść promenadą nad oceanem ( mijając \\\"bar\\\" z najlepszą caipirinią pod słońcem, cena 3 E). Polecam wybór bungalowa superior, pierwsza linia, widok i szum oceanu - bezcenne. Miasteczko ciche i senne. Ceny zróżnicowane - warto się targować. W sklepach chińskich ceny stałe niskie - grog 250 ml ok. 2 E. Ręczniki wymieniane codziennie. Afrykańskie wieczory tematyczne ciekawe, w barze na plaży codziennie o 20,00 koncerty gitarowe muzyki lokalnej. Kolacje a la carte w rest. Salinas i przy plaży smaczne (degustacyjne), warto wcześniej coś przekąsić w rest. głównej. Jedzenie zróżnicowane, raj dla \\\"Rybożerców\\\", dania mięsne głównie kurczaki i wieprzowina, makarony, frytki , ryż. Ograniczona różnorodność owoców, przepyszna papaja. Dobra kawa z ekspresu w barze w lobby. Polacy stanowią dużą część turystów. Ponadto wielu Portugalczyków, Francuzów, Czechów, brak Rosjan. Urzekająca msza w lokalnym kościele katolickim. Doskonałe i tanie restauracje w miasteczku - polecamy rest. przy molo - wspaniałe langusty oraz rest. w centrum miasta przy fontannie emblematyczne homary. Podziękowania dla Wiesława i Hani ze Szczecinka za zorganizowanie niepowtarzalnej wycieczki po wyspie Sal.
dobre położenie, blisko ocean i blisko miasteczko, miła, nienachalna obsługa
niektóre pokoje do remontu, zapach kanalizacji,
Bardzo fajny hotel dla osób ceniących spokój . plaże piękne i nie zatłoczone jeżeli ktoś chce intymności to parę metrów od hotelu puste plaże. Miasto / dwie ulice/oddalone ok 1km od hotelu , fajna muzyka w barach , w bocznych uliczkach można zjeść fajne ryby i ośmiornice z tubylcami ceny przystępne , piwo drogie.
bardzo fajnie położony nad oceanem
trochę starawy, pokoje do odnowienia ale ile się tam siedzi
Hotel bardzo fajny niestety biuro zawiodło... Podają w ofercie listę wycieczek fakultatywnych z czego ponad połowa nie jest organizowana... Itaka nadal wpisuje sobie wycieczki samolotowe na inne wyspy a są one nieaktualne od czerwca...biuro doskonale o tym wie i nie poczuwa sie do tego by klienta o tym fakcie poinformowac . Od 10 lat jezdze z ich biurem ... i to byl niestety ostatni raz. Samą wyspę polecam ... biuro niestety już nie .
Gdyby mieć piękną pogodę to pewnie wrażenie było świetne. Niestety, bylismy w połowie września, z czego 3 dni lało a pozostałe 4 były pochmurne. Inna sprawa, że jak juz słońce wyjrzało to wszyscy w parę godzin byliśmy spaleni (tam wystarczą 2 dni żeby się opalić). Hotel w porze deszczowej nie fukcjonuje, tragedia. Animacji brak, muzyki brak, w ciągu dnia jedynie na najmniejszych basenie cos się dzieje. Byłem kilka razy w duzych hotelach tego typu i z takim czymś się nigdy nie spotkałem! Na duży plus jedzenie, świetne steki z ryb, kilka mięs do wyboru, sporo surówek, niezły wybór owoców. 4 najważniejsze rzeczy do zabrania (KONIECZNE!): tabletki antybakteryjne na żołądek, jedzenie do samolotu (powrót trwał 15h a po 30min lotu oznajmiono że skończyło sie jedzenie, dopiero w Maladze się szarpneli na 10E/os ), euro (dolarów prawie nigdzie nie akceptują) oraz łapka na muchy (tam to plaga, w nocy mordęga). My niestety przez większość czasu oglądaliśmy tv (przynajmniej leciały dobre filmy oraz mnóstwo piłki noznej) bo ciągle padało, ale i tak warto dla samej plazy i oceanu sie wybrać. Polecamy wycieczkę pick-upem po wyspie, 20E/25$ od osoby i 6h fajnej przygody. Aha, my płacilismy 2999zł/7dni i to absolutny max, więcej nie warto za tak męczącą podróż i brak rozrywek.
Smaczne i różnorodne jedzenie, duży czysty hotel, cudowny ocean z barem na plaży
Obiekt kompletnie nieprzygotowany na obfite opady deszczu - zalało restauracje, w związku z tym brak wieczornych animacji, brak kolacji a\\\'la carte, w ciągu dnia nuda, sporo osób z problemami żoładkowymi; dla osób z dziećmi traumatyczny wręcz powrót, po prostu kpina
To były przepiękne wakacje z mały dzieckiem!!! Ocean wspaniały!!! Hotel jak na 4 gwiazdki bardzo fajny, przemiła obsługi, czysto w pokojach ( zamieniono nam bungalow na pokoj w budynku przy basenie- rewelacja). Codziennie ciekawe animacje i muzyka w barze na plaży. Niestety jedyny minus to rezydentka :( ale nie mówi sie zle o ludziach. \"Dzięki niej \" wybraliśmy podróże po wyspie z tubylcami i to był starzał w 10. Zwiedziliśmy miejsca w ktore nie docierają \"turyści\"wycieczek z biura. Było bezpiecznie! Polecamy z małymi dziecmi wypad na żółwie :). Wieczorem sami chodziliśmy z latarka na plaże ...gdzie było mnostwo krabów i mnostwo frajdy dzieciaka :) Żałujemy jednego, że nie zabraliśmy jednej całej walizki zabawek. W Santa Maria jest przedszkole, sympatyczna pani zaprosiła nas do środka . Dzieciom daliśmy cukierki przywiezione z Polski. W przedszkolu brak zabawek, były tylko te zrobione przez dzieci. Jedzenie rozne, nie było złe pod względem kolejek. Nie dopadły nas żadne żołądkowe sprawy ale uważaliśmy co jemy i pijemy ( dziecko dostawało wodę i colę z butelki ) nie \"rzucaliśmy\" sie na jedzenie ryb ( surowych ) , gotowanych jaj itp). To co WAŻNE w każdym barze mozna było otrzymać wodę w butelce ( ile sie chciało) rowniez gazowana! Warto pamietać o miłym geście ( napiwki ) dla personelu. Jesli ktoś wierzący, warto wybrać sie do kościoła ( śpiew i muzyka - przepiękne doznanie). Polecamy spacery do Santa Maria, knajpki, by usiąść sobie w barze i popatrzeć z tej perspektywy na Ich codzienność ( mieliśmy ulubiony bar zdala od komercji, zdala od głównej ulicy ) poznaliśmy mieszkańców, dobrze sie czuliśmy i wogóle było fajnie!!! Lot tez było ok.9 h z międzylądowaniem w Maladze na tankowanie.
Pomysł z tzw. międzylądowaniami i wymianą w tym czasie załogi samolotu to \" ciężka \"porażka operatora, powrót trwał 21 godzin, wyjazd z hotelu 10.30 odbiór bagażu 7 rano dnia następnego, Rezydentka obsługiwała prawie 2 godziny przydział do hotelu po przylocie i tyle ją widzieliśmy przez cały pobyt, obsługa hotelu nie przejawiała przez cały czas pobytu żadnego zainteresowania wczasowiczami, brak alkoholi pod koniec dnia, po zamknięci baru o 23-ciej wyłączano światła wokół baru, co było szczytem indolencji obsługi wobec przebywających przy barze wczasowiczów, nigdzie się z tym nie spotkałem - chamstwo totalne, nigdy u nikogo z obsługi nie udało się zamówić niczego i nie widziałem aby komuś podawano do stolików czy leżaków, wytarcie stolika sprawiało obsłudze kilkominutowy problem, piwo tylko lane i bez smaku, drinki trzeba było samemu komponować; przy większej, typowej w tym rejonie ulewie restauracje i bary zalane i nieczynne, również niektóre domki; osoby które wykupiły 2 tygodnie martwiły się jak to wytrzymają, jeżeli ktoś nie miał większych oczekiwań a potrafił się zorganizować z innymi wczasowiczami to przetrwa i na pewno nikt z obsługi nie będzie mu \"przeszkadzał\" w realizacji swojego planu pobytu; wycieczki lepiej kupić u tubylców przy plaży a tak naprawdę jest niewiele do zobaczenia, fajne knajpki w miasteczku z muzyką i normalnym piwem , winem i drinkami (wino w ośrodku to sikacz) i jest supermarket w którym można się normalnie zaopatrzyć; należy się pilnować i targować bo ceny proponują kosmiczne (gumka do włosów 5 euro) ale wszystko może być o 70% tańsze, należy oferować 25-30 % ich ceny; domki malutkie i takie przy nich tarasiki; ze sprzątaniem nie mieliśmy problemów, po odpowiednim zadatkowaniu pani sprzątającej w pierwszym dniu pobytu; karnety na specjalne kolacje nie udało się nam zrealizować; jedzenie monotonne, dużo ryb mało mięs, owoce ciągle te same; ogólnie da się przeżyć ale w stosunku do innych obiektów w których byliśmy to 3 z minusem
Praktycznie brak zalet, byłem w hotelach o tym poziomie, a były bliżej brzegu oceanu.
Hotel z lat 80-tych, wyposażenie \"żadne\", domki zlepione jeden przy drugim, brak jakiejkolwiek prywatności, zbyt mała liczba leżaków tak przy basenach jak i na plaży, a obiekt nie był w pełni obłożony (wrzesień 2016),
Tripadvisor