783 opinie
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Fascynujące farmy przypraw kuszą wycieczkami, na których można się dowiedzieć jak rosną cynamon, kurkuma czy goździki.
Bogactwo egzotycznej fauny i flory najlepiej podziwiać w rezerwacie Jozani Chwaka Bay lub w położonym niedaleko Jozai motylarium
Blue safari, czyli wycieczka drewnianą żaglówką. To świetna okazja do podziwiania raf koralowych oraz żółwi.
bardzo dobra obsługa, rzetelność w sprzątaniu, reagowanie na potrzeby gości, dbałość obsługi o otoczenie
położenie tuż przy oceanie, dobre jedzenie, sympatyczna i dyskretna obsługa
brak
Hotel zadbany, obsługa bardzo sympatyczna i pomocna.
Las namorzynowy na terenie hotelu, baseny z naturalna wodą, mała kameralna i spokojna plaża
Zacznę od tego, że to nie był mój pierwszy wyjazd do Afryki, dlatego mam już dość spore porównanie. I tak naprawdę w zasadzie nie wiem od czego zacząć😥Z pewnością hotel nie zasługuje na 4 lub 3 gwiazdki. Osobiście dla mnie max 2. Najgorszy minus hotelu to wyżywienie. Śniadania to porażka, jeden rodzaj mortadeli, 1 rodzaj sera żółtego, który prawie sam się roztapia😉 Pomidor i ogórek, margaryna najgorszego gatunku bo masła niestety brak. Brak tostera, tylko opiekacz do pieczywa. Prócz tego jedynie jajka, naleśniki nie jadalne, sama mąka, zakalec. Niestety słodkie bułki typu rogaliki z ciasta francuskiego nie wypieczone, pól surowe. Jedne pseudo parówki, lokalne ziemniaki, jakiś jogurt w miskach - niestety zawsze ciepły. Owoce jedynie ananas, arbuz i czasami banany, od czasu do czasu marakuja i mango. Obiady i kolacje to kolejna porażka, zero umiejętności gotowania. Mięso twarde, kto lubi rzuć pół godziny kawałek wołowiny to Ok l, ryby bardzo wysuszone. Brak puree i frytek. Jedynie ryż, ziemniaki opiekane, makaron typu nudle. Zjadalny jedynie rosół i czasami jak się trafi niewysuszony kurczak. Najgorsze, że cały czas to samo, na stołówce niema klimatyzacji, kilka małych wiatraków , woda i sok z hibiskusa na pół z woda to napoje które są w cenie, cola, fanta, tonik, spray. Personel pracuje tutaj chyba za karę i z wszystkim robią łaskę. Następna polityką hotelu jest zasada, że w barach nie dostaniesz czystego alkoholu, np. Samej whisky. Leją tylko drinki, brak możliwości podwójnego alkoholu. Więc jak ktoś lubi mocniejsze drinki to tutaj nie ma takiej opcji. Pokoje w stylu afrykańskim, bardzo skromne, klimatyzacja brudna. Często wyłączają prąd na kilka godzin, wtedy brak klimy, brak wody w pokojach itp. Odradzam naprawdę ten hotel, nie wiem skąd te opinie bo Zanzibar naprawde piękny ale przez taki hotel odechciało mi się tutaj wracać.
Pomost małpki biegające po osrodku
Jedzenie ,podejście kelnerów ,bak światła co drugi dzień .nie działająca klima
Spoko, obsługa miła. Trochę drogo w sklepiku i w zasadzie żadnego wyboru. Ale obok są tubylcy i można wszystko kupić w bardziej normalnych cenach
Blisko plaży, super widok, dobre sprzątanie, pyszne jedzenie. Są atrakcje, bilard , pingpong...
Pan proponujący masaże trochę namolny.
Zacznę od tego, że to nie był mój pierwszy wyjazd do Afryki, dlatego mam już dość spore porównanie. I tak naprawdę w zasadzie nie wiem od czego zacząć😥Z pewnością hotel nie zasługuje na 4 lub 3 gwiazdki. Osobiście dla mnie max 2. Najgorszy minus hotelu to wyżywienie. Śniadania to porażka, jeden rodzaj mortadeli, 1 rodzaj sera żółtego, który prawie sam się roztapia😉 Pomidor i ogórek, margaryna najgorszego gatunku bo masła niestety brak. Brak tostera, tylko opiekacz do pieczywa. Prócz tego jedynie jajka, naleśniki nie jadalne, sama mąka, zakalec. Niestety słodkie bułki typu rogaliki z ciasta francuskiego nie wypieczone, pól surowe. Jedne pseudo parówki, lokalne ziemniaki, jakiś jogurt w miskach - niestety zawsze ciepły. Owoce jedynie ananas, arbuz i czasami banany, od czasu do czasu marakuja i mango. Obiady i kolacje to kolejna porażka, zero umiejętności gotowania. Mięso twarde, kto lubi rzuć pół godziny kawałek wołowiny to Ok l, ryby bardzo wysuszone. Brak puree i frytek. Jedynie ryż, ziemniaki opiekane, makaron typu nudle. Zjadalny jedynie rosół i czasami jak się trafi niewysuszony kurczak. Najgorsze, że cały czas to samo, na stołówce niema klimatyzacji, kilka małych wiatraków , woda i sok z hibiskusa na pół z woda to napoje które są w cenie, cola, fanta, tonik, spray. Personel pracuje tutaj chyba za karę i z wszystkim robią łaskę. Następna polityką hotelu jest zasada, że w barach nie dostaniesz czystego alkoholu, np. Samej whisky. Leją tylko drinki, brak możliwości podwójnego alkoholu. Więc jak ktoś lubi mocniejsze drinki to tutaj nie ma takiej opcji. Pokoje w stylu afrykańskim, bardzo skromne, klimatyzacja brudna. Często wyłączają prąd na kilka godzin, wtedy brak klimy, brak wody w pokojach itp. Odradzam naprawdę ten hotel, nie wiem skąd te opinie bo Zanzibar naprawde piękny ale przez taki hotel odechciało mi się tutaj wracać.
Położenie, spokój i cisza. Ładny pomost do opalania i bar na palach. Małpki biegające po hotelu.
Polityka hotelu, jedzenie, obsługa, pokoje.
Cudowne miejsce i ludzie. Polecamy. Zanzibar przywita Cię mile
Komfortowe pokoje z widokiem na ocean.Duzy basen głęboki 2.8m. Rozrywki wieczorne .
Brak.
Wyśmienite miejsce do wypoczynku i świetna baza wypadowa do zapoznania się z Zanzibarem. Hotel godny polecenia choć pierwsze wrażenie nie wywołuje efektu WOW. Doskonała kuchnia, niebywały klimat obsługi, czystość, świeżość i nawiązanie do afrykańskiej formy infrastrukturalnej. Bez naprzykrzania, wymuszania i z fantastyczną zabawą. Spokojnie z hotelu można wyruszyć busem do Jambiani czy Paje. Za 1 dolara w cztery osoby każdego niemal dnia szuraliśmy do marketu, zwiedzić nowe plaże, czy lepiej poznać te miejscowości. Byliśmy w niejednym hotelu i wiemy, że zaangażowanie personelu jest godne, uczciwe i sumienne. Polecamy
Wiele, jak w opisie.
Według naszej oceny nie ma.
Fajny, bezpieczny hotel z piękną plażą, wioską Masajów i wieloma atrakcjami.
Fajna obsługa, bardzo pomocna w wielu sprawach , moim zdaniem wygodne pokoje codziennie sprzątane. Wiele ciekawych animacji a bary serwują tu bardzo dobre drinki.
Wady? Jakie wady?
Hotel przepięknie położony nad brzegiem oceanu i częściowo w lesie namorzynowym, dlatego w hotelu można spotkać urocze małpki. Widok na ocean nieziemski. Woda cieplutka, a dzięki dużym pływom można spacerować ,, po oceanie" Jedzenie raczej skromne ,ale nikt głodny nie będzie. Plaża nie jest duża i nie ma na niej leżaków, ale jest niewielki basen przy samej plaży z leżakami. Drugi basen w głębi hotelu duży i głęboki podobno wodna jest tam ze źródeł namorzynowych. Na terenie hotelu jest biuro podróży, Polecam. Fajne wieczorne animacje. Obsługa w hotelu bardzo mega pozytywnie nastawiona do turystów. Ogólnie hotel oceniam bardzo dobrze.
Pobyt (ostatni tydzień kwietnia- początek maja) w hotelu zaliczam do bardzo udanych chociaż byłem pełen obaw czy pora deszczowa nie zdefiniuje nam tego wyjazdu. Potwierdzę powtarzającą się opinię że panujący w Reef & Beach Resort standard afrykański odbiega od standardów hoteli europejskich w dół. Od początku wszystko budziło obawy - ostatnia prosta do hotelu po zakrzaczonej wyboistej drodze z dziurami wypełnionymi wodą... W recepcji bardzo miła Pani szybko się nami zajęła i obsłużyła z tym że..... nie było prądu więc nie mogła zeskanować paszportów i chociaż z uśmiechem stwierdziliśmy że nie ma sprawy przyjdziemy z dokumentami jeszcze raz to nas zaraz goście uświadomili że sprawa jest - bo nie działa w tym czasie np. spuszczanie wody w toalecie, prysznice w łazience, światło w pokojach a za tym np. nie można naładować baterii w telefonie. Jak się później okazało takie incydenty się zdarzały w ciągu pobytu - raczej na bardzo krótko i akurat my nie znaleźliśmy się nigdy w sytuacji w której by nam to przeszkodziło. Pokój niestety nie był gotowy - bardzo tego nie lubię bo po podróży która trwa prawie całą dobę potrzebny jest wypoczynek a nie siedzenie kątem bez możliwości przebrania, prysznica. Po interwencji mojej żony - dostaliśmy tymczasowy pokój gdzie mogliśmy te kilka godzin wypocząć. Dlaczego nie zaproponowano nam tego od razu ? Hotel był obłożony w małym stopniu, znacznie więcej gości pojawiło się od 1 maja. Być może to wina biura podróży które nie zadbało/opłaciło takiej opcji a nie hotelu ??? Zaraz po przyjeździe skorzystaliśmy ze śniadania - porównując do innych wcześniejszych wyjazdów - określiłbym raczej jako skromne z tym że niczego praktycznie nie brakowało - była owsianka, jajecznica smażona na życzenie, parówki, warzywa gotowane, surówki , owoce - skromny wybór co nas zaskoczyło bo liczyliśmy że pod tym względem będzie na bogato. Generalnie o innych posiłkach można powiedzieć że powtórzył się schemat ze śniadania czyli raczej skromnie i wybór ograniczony ale ilościowo nigdy niczego nie brakowało. Bywały wyjazdy z których pamiętam wystawne posiłki do dziś i stanowiło to dużą atrakcję - w tym przypadku był to najskromniejszy wybór potraw ale zrobionych smacznie i w różny sposób więc bez problemu znajdowałem sobie coś co bardzo smakowało. Często oferowane były smażone na bieżąco steki z tuńczyka i tutaj duży plus bo były najlepsze jakie kiedykolwiek miałem okazję spróbować - może chodziło o świeżość mięsa bo te co próbowałem w Polsce nawet w wykwintnych restauracjach nie umywały się do zanzibarskich. Obsługa i czystość na jadalni była wzorowa. Bardzo mili , kulturalni i pomocni młodzi ludzie którzy zawsze pytali czy można zabrać talerz, przynosili mi musztardę do parówek gdy nie była wystawiona :) i generalnie reagowali na każde skinienie. Kucharze także bardzo sympatyczni, szef kuchni doglądał całość i chętnie rozmawiał. Akurat w czasie naszego pobytu skończył się ramadan i mieli ważne czterodniowe święto. Na wycieczce dzień wcześniej dowiedziałem się że na pierwsze świąteczne śniadanie jedzą swoje tradycyjne potrawy ( tak jak u nas na Wigilię ) min. zupę z ośmiornicy i ryż na ostro. Śniadanie w hotelu było jednak takie jak zwykle - zapytałem szefa kuchni o tą kwestię i z uśmiechem na ustach powiedział że na obiad zrobi dla mnie zupę z ośmiornic. No i faktycznie była. Przepyszna! Dobrze doprawiona, lekko kwaśna z mięciutkimi kawałkami mięska. Zjadłem dwie porcje i tak zawsze z dna sobie pobierałem żeby była gęsta. Zachęceni zupą zamówiliśmy sobie danie z karty na kolację i to był prawdziwy strzał w 10. Szef poprosił nas tylko abyśmy kolacje zjedli na górnym piętrze restauracji gdzie bywało zwykle mało osób. Wybraliśmy sobie owoce morza. Kelnerka w towarzystwie szefa kuchni przyniosła nam olbrzymi półmisek wypełniony samymi rarytasami . Starczyło tych frykasów dla 3 osób. Nigdy wcześniej nie jadłem i nawet nie widziałem takich dużych krewetek, langust ... Koszt takiego dania w menu wynosił 33USD. Porównywalna cena w restauracji w Polsce byłaby bliska czterocyfrowej z tym że nigdy nie tak duże i tak świeże okazy. Następny temat który sprawił że pobyt był wyjątkowy to przyroda. W okresie gdy my byliśmy opady deszczu były niewielkie, przelotne i co było rewelacyjne ciepłe. Słońce często świeciło przez chmury dzięki temu mogliśmy cały dzień przebywać na powietrzu i cieszyć się 30 stopniowym ciepełkiem. Nie obeszło się jednak bez kremów z filtrem i pobytu gdy cały dzień bywa w pełnym słońcu bym nie wolał. Olbrzymie wrażenie robiło na nas obserwowanie dzikiej przyrody - małpy przechodzące przez teren hotelu, kolorowe gekony, motyle, kraby i nasz ulubiony nocny bushbaby. Osobny temat stanowiła wycieczka na snurkowanie i rozgwiazdy. Rafa koralowa jeszcze w miarę w dobrej formie porównując do tego co widzieliśmy ostatnie np. dwa lata w Egipcie i na Malediwach. Rozgwiazdy - tak kolorowe i w takiej ilości że zapierające dech w piersiach. Pojedyncze sztuki były także na rafie bezpośrednio przy hotelu.
Położenie na skraju parku krajobrazowego i oceanu, kultura i zaangażowanie personelu, pogoda, bogata przyroda, egzotyka, baseny ze słodką wodą z podziemnych źródeł, moskitiery w pokoju i codzienna dbałość o spryskiwanie ich na noc środkami odstraszającymi owady pomimo tego że komarów nie było wcale ale...no właśnie , baliśmy się malarii, dengi a w tym stanie rzeczy mogliśmy czuć sie bezpiecznie.
Widoki przeurocze . Problem z jedzeniem był nie taki , ze było monotonne ale problem był taki , że przychodziło się na obiad i były puste benery . Po wielu awanturach od 4 dnia pobytu sytuacja się zmieniła i przygotowywali więcej jedzenia. To All nie wygląda jak All bo brak przekąsek miedzy posiłkami. Brak interwencji ze strony TUI pomimo wysyłanych sygnałów przez wszystkich uczestników na ich platformę bo to obecnie jedyny sposób kontaktu z TUI. Rezydent się nie pojawił.W końcu udało nam się dogadać z managerem hotelu i może dlatego od 4 dnia sytuacja się poprawiła i nawet popołudniu przygotowywali pizze w piecu przy plaży . (tutaj podziękowania dla Tomka D .który wówczas przebywał w Tanzanii) Gdyby nie te sytuacje to pomimo braku luksusów max 2 gwiazdki ale cóż to jest Afryka to widoki , przyroda , ogród są warte przyjazdu. Kolejnym atutem są na pewno ludzie pracujący w hotelu . No i pozdrowienia dla Kamila Grosika :)
Położenie , ogród , widoki , kolory oceanu
Brak jedzenia ,ale ponoć żle trafiliśmy bo okres pandemii...
Hotel w afrykańskim klimacie, co jest mega plusem. Po hotelu biega mnóstwo przyjaznych małpek, którym można robić zdjęcia (ale nie dotykać!). Duży basen, lazurowa woda, piękne zejście do oceanu z „domku na wodzie”. Cudowne otocznie - wchodząc do tego hotelu i widząc ocean ma się od razu myśl, ze trafiło się do raju. Jednym mankamentem było trochę monotonne jedzenie, które jak się skończyło, nie było dokładne. Szczególnie dot. to owoców morza, ktore w tym kraju jednak są tanie. Generalnie żywnościowo szału nie ma. Za to warto pójść do restauracji a’La carte! Talerz owoców morza dla dwóch osób za 38 dolarów to coś pysznego!
Pokoje sprzątane codziennie, piękny widok, zwierzęta, afrykański klimat.
Monotonne jedzenie, najgorsze i najbrzydsze łazienki w najdroższych pokojach (ocean bungalow), brak normalnej, piaszczystej plaży, jednak mimo tych wad warto tam pojechać!
cudowny pobyt, wspaniałe miejsce, dużo zieleni, basen przy samej plaży, biegąjce małpki po terenie, wspaniały personel, animacje przecudne, wszędzie blisko, do Paje, do The Rock, do Stone Town trochę dalej, ale taxi na 4 osoby na cały dzień wychodzi tanio, dalekie piękne odpływy, mnóstwo różnych zwierzątek do zobaczenia, po południu przypływ i kąpiel w oceanie, jedzonko super duży wybór, owoce morza - mniammm... trochę słabo z deserami, mały wybór pieczywa, marakuja pycha POLECAM TEN HOTEL, chociaż dookoła hotelu nic nie ma, to są taxi i dala, dala. AHA ---- wspanale w nocy widać drogę mleczną na niebie , trzeba wyjśc do drogi, jest mniej światła - przepięknie tam
przepiękne lobby, małpki, odpływy, animacje, super oraganizacja urodzin na życzenie (15$), personel czekał na nas z kolacją to duży plus po długim locie,, tanie taxi, wygodne i bardzo mili kierowcy, super animatorzy - WSZYSTKO SUPERRRRRR, byliśmy w cztery osoby 5 -18 sierpień, można wypożyczyć rowery, wspaniałe wycieczki po wyspie , byliśmy na pięciu , sami byliśmy cały dzień taksowką w Stone Town, cudne , stare zabytkowe miasto, żałujemy że nie wypożyczyliśmy samochodu by zwiedzić wyspę sami
nie ma wad
Pobyt w tym hotelu był rewelacyjny. Genialna atmosfera, przesympatyczna obsługa, a animatorzy bardzo ciekawi ludzie potrafią zachęcić do zabawy. Co do wycieczek polecamy Salomona ( człowiek z plaży) tel +255673886174 nie bójcie się ich to naprawdę wspaniali ludzie. Uczciwi i przyjaźnie nastawieni do turystów. Spędziliśmy z nim dwa dni w grupie 6osobowej i zobaczyliśmy życie od podszewki. Pokazał nam wszystko o co prosiliśmy jednocześnie umilając nam czas podczas podróży. Napewno zostanie w on naszych sercach tak jak jego przyjaciel Tommy, który świetnie mówi po polsku. Hakuna mata.????
Świetna lokalizacja, wspaniały personel i animatorzy. Pokoje sprzątane codziennie. Niezapomniane wieczory w barze na wodzie.
Brak
Wszystko super! Można odpocząć! Polecam szczególnie rodzinom z dużych miast. Jest bardzo cicho i spokojnie ale na lotnisku trzeba się uzbroić w cierpliwość. Jedzenie monotonne lecz pyszne i lokalne:)
Położony w cichym mieście, miła obsługa. Blisko organizator (tubylec)miłych wycieczek. Polecam
Monotonne jedzenie.
Cudowny wypoczynek w cudownej, prawdziwie afrykańskiej scenerii. Świetna obsługa zarówno personel sprzątający 2 x dziennie pokoje jak i świetni animatorzy, kelnerzy i barmani. Wszyscy zawsze uśmiechnięci, próbujący mówić po polsku (Abdul- brawo!). Wspaniała atmosfera! Wracam tam w grudniu.
Znakomita lokalizacja dla ludzi, którzy chcą choć na chwilę uciec od cywilizacji. Obiekt nad samym oceanem,którego zmieniające się barwy to uczta dla oka i ducha.Cisza, codzienne towarzystwo uroczych małpek (potrafią zabrać ci z ręki drinka i wypić).
nie zauważyłam
Bardzo przyjemny hotel, super miła obsługa :-) Przy hotelu plaża, a przy odpływach można pospacerować wgłąb oceanu i cieszyć się widokiem żyjątek. Jedzenie bardzo dobre, pokoje dobrze sprzątane, a atmosfera jaka panuje w hotelu pozwala naprawdę zrelaksować się i zapomnieć o codzienności. Na wycieczki polecamy Polak w tropikach - po polsku. Mieliśmy co prawda obawy widząc, że przewodnik jest miejscowy, ale zupełnie niepotrzebnie :-) Fajnie mówią po polsku. Życzymy wszystkim, żeby Wasze wakacje były tak piękne jak nasze!
Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w hotelu.Dobra atmosfera,przyjemna i grzeczna obsługa.Animacje bardzo ciekawe.Polecamy Jamesa Bonda i Smsa-lokalnych operatorów wycieczek.Zobaczyliśmy życie od podszewki.Byliśmy w marcu-pogoda wyśmienita.Hotel rozrasta się o kolejną strefę basenową.Polecamy gorąco
Lokalizacja i strefa ciszy.
Jedzenie.Mało animacji
Hotel zdecydowanie godny polecenia. Położony nad samym oceanem. Codziennie duże odpływy, co również było sporą atrakcją. Przesympatyczna obsługa, pokoje codziennie sprzątane. Jedzenie smaczne, choć mało urozmaicone, ale da się oczywiście najeść :) Wieczory spędzane w super barze na wodzie - duży wybór drinków, bardzo smaczne, super obsługa. Czas spędzony w hotelu oceniam znakomicie! Polecam!
Kameralne położenie, piękny widok na ocean, bar na wodze, pyszne drinki, świetna obsługa.
Mało urozmaicone jedzenie.
Hotel z pewnością dla osób szukających spokoju i możliwości wypoczynku, a nie gwarnego, zatłoczonego turystami resortu. Możliwości organizacji wycieczek i nurkowania itp. w hotelu na wielki plus. Piękna okolica zachęcająca do długich spacerów i aktywności fizycznej. Niewielki sklepik z pamiątkami i podstawowymi rzeczami (w cenach europejskich :P).
Spokojne miejsce. Piękna plaża. Zadbany hotel. Bezpieczeństwo w obiekcie. Biuro organizujące wycieczki na terenie hotelu. Wypożyczalnia samochodów i rowerów. Basen. Bar. Piękna okolica. Pokoje z widokiem na ocean (aczkolwiek budują aktualnie część hotelową bez widoków na ocean). Sklep z pamiątkami. Posiłki wegetariańskie.
Wolno działające Wi-Fi. Jedzenie monotonne i niezbyt urozmaicone. Hotel niezbyt przystosowany pod względem atrakcji dla małych dzieci.
Tripadvisor