Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel bezpośrednio przy piaszczystej plaży
W hotelu czysto, miła obsługa ,pokoje były sprzątane codziennie włącznie z wymianą ręczników. Toaleta w pokoju przypomina wyglądem PRL ale czysto. dookoła hotelu porządek , czysta woda w basenie. Przejście do plaży odgrodzone murem od sąsiednich działek dzięki czemu też utrzymane w czystości.
porządek , czyste ściany , blisko do plaży , bardzo miła obsługa
Hotel starszy, jak ktoś oczekuje złotych klamek- to brak takowych, ale czysto: panie sprzątające dbają o czystość wszędzie. Jedzenie - duży wybór, każdy znajdzie coś dla siebie. Basen i jego otoczenie bez zastrzeżeń( leżaki zawsze dostępne. Plaża z dużą ilością leżaków bardzo blisko-sprzątana codziennie morze cudowne, bar na plaży z zimnymi napojami( piwo, wino)
Mili zawsze uśmiechnięci, nie wymagajacy napiwków ludzie.
Rozrywka wieczorna skierowana głównie na tubylców i Algierczyków.
Sam hotel wymaga remontu. Uważajcie aby Was zameldowano w odpowiednim hotelu. Są tam dwa hotele - Royal Jinene i Jinene. Jeśli macie wykupiony pokój w Royal to pilnujcie aby nie dano Wam pokoju w Jinene. Mnie to spotakno i po interwencji rezydenta dano mi pokój w Royal. Drugi raz bym nie wybrał tego hotelu.
Widok z balkonu pokoju.
Monotonne jedzenie, głośna mużyka do późnych godzin nocnych, zepsute windy.
Cztery gwiazdki to lekka przesada ale i tak jesteśmy zadowoleni. Miła i pomocna obsługa , w hotelu i okolicy czysto. Jedzenie jednolite ale daje radę.
Czysto i miła obsługa
Dla mało wymagających.Zdecydowanie nie zasługuje na 4 gwiazdki.Max naciągane 3.
Miła obsługa,zawsze uśmiechnięci i uczynni pracownicy.Bardzo blisko plaży.Klimatyzacja dawała radę.
Wymaga gruntownego remontu.Lata świetności miał jakieś 20 sezonów temu.Niezbyt czysto.Zacinające się windy.Monotonne jedzenie.Mało owoców.Całkowity brak wifi w całym obiekcie.Walka o leżaki rezerwowane o 6 RANO.
Hotel godny polecenia. Obsłga bardzo sympatyczna jeśli traktuję się ich jak ludzi - chwila rozmowy i wszyscy byli dla nas bardzo uprzejmi i mili. Drobne napiwki czynią cuda. Pokoje bardzo wygodne, czyste - codziennie sprzatane. Widok z okna na morze i tradycyjne Tunezyjskie widoki czyli trochę bałaganu, ale nam to nie przeszkadzało. Klimatyzacja dzialała bez zarzutu. Posiłki jak dla nas nawet za duże i przygotowywane przez przesympatycznych kucharzy. Nie ważne gdzie - ważne z kim. Pozdrowienia dle Strefy Vip Center czyli Oli i Michała, Moniki i Łukasza oraz Ani i Maćka.
Jedne z najbardziej udanych wakacji, wszystko na 5! Pozdrowienia dla Hani i Mirka z Warszawy.
Hotel położony ok. 200m od plaży, do której się idzie wąskim przejściem. Ten niby ogród pomiędzy hotelem a plażą to slamsy gdzie rośnie parę krzaków i stoją jakieś rozwalające się budy. Na plaży bardzo wąsko i mało miejsca...ciągle pełno naganiaczy, którzy potrafią zaczepiać lub budzić kilkanaście razy dziennie. Hotelowe all incl. to 3 posiłki w miarę dobre i urozmaicone. Wstrętne napoje alkoholowe to lokalne 2 rodzaje wódki i wina, które żeby wypić to wcześniej trzeba się upić czymś co kupiło się na lotnisku...Obsługa w barach i na salach jadalnych beznadziejna. Jeśli nie płacisz jesteś niewidzialny...Hotel ma pokoje po stronie basenu i od strony drogi, jeśli chcesz mieć pokój od strony basenu płacisz 20 dolarów. Tunezja - nigdy więcej!
Jestem raczej mało wymagającym "turystą", ale raczej nie do końca zgadzam się z poniższymi opiniami. Zastanawiam się ile gwiazdek musi mieć hotel w Tunezji, żeby jednorazowe kubki przy basenie nie były myte i powtórnie użyte do napoi dla Turystów? Jak widać w Tunezji jest to normalne w hotelu 4-gwiazdkowym. Żeby nie dostać kubka z pomadką stwierdziliśmy, że należy je po użyciu gnieść, ale i tak kelner co jakiś czas zbierał ich pokaźną ilość i z powrotem do obiegu - jeśli ktoś to lubi i mu to nie przeszkadza to cóż - polecam ten hotel.
Obsługa w hotelowym barze na dole była bardzo niemiła i niechętnie obsługiwano turystów w opcji All, nawet zachęta (tzn. napiwek) jakoś specjalnie ich nie mobilizowała, zawsze coś było nie tak, a to nie mieli szklanek, a to zabrakło im alkoholu. Obsługa w barze w hotelu Jinene była ok, ale nie po to wykupiło się hotel Royal, żeby chodzić się napić do innego. Jedzenia takiego raczej się spodziewałem, "kucharz" raczej miał ograniczony wachlarz propozycji i w kółko było to samo (ale zawsze można było jakoś sobie urozmaicić). Jeśli ktoś dawno nie jadł "kiełbasy" mortadeli to polecam wyjazd do tego hotelu - można przypomnieć sobie smak lat 80 - była to jedyna dostępna wędlina w tym hotelu. A jak komuś już nic nie smakował to zawsze można było "napchać" się frytkami (ale chyba pieczonymi na wodzie nie na oleju) albo owocami lub ciastami (jak ktoś lubi).
Co do czystości ogólnie pokoje były w porządku, na płytkach w łazience albo na korytarzach było widać, że hotel już trochę przeżył.
A teraz najlepsze - plaża, której raczej nie ma. Czasem się pojawia na kilka dni (w porywach do 3m szerokości), czasem znika. Jej otoczenie trochę przeraża (smród i płot odgradzający ją od prywatnych posesji sklecony z byle czego). Najbardziej mnie śmieszy opis w katalogu biura podróży "szeroka czysta plaża" - trochę to dziwne, bo z tego co się okazało to pani Rezydentka mieszkała w Jinene wiec mogła by się czasem przejść na plaże i zobaczyć jak to wygląda. Ale raczej proszę nie liczyć na biura podróży, że coś na miejscu u nich załatwicie albo wasze skargi coś zmienią, bo dla biur podróży turysta liczy się tylko w chwili wpłacania pieniędzy za wczasy. Na miejscu przeważnie rzeczywistość się zmienia i proszę się nie dziwić ze zawsze jakoś dziwnie przesuwają się godziny lotów (tylko czemu zawsze pobyt się skraca a nie wydłuża????).
Polecam wycieczki fakultatywne Tunis - Kartagina oraz wyjazd 2-dniowy na Saharę, wydaje mi się że warto się wybrać i zobaczyć co nieco. Tylko proszę się nie dziwić, że na każdym kroku przewodniczka będzie Państwa namawiać do dawania napiwków - wynika to z tego, że biura podróży raczej nie przepłacają za te wycieczki tylko liczą na turystów (czy nie lepiej byłoby podnieść ceny za wycieczki i nie męczyć później ludzi). Chociaż hotel na Saharze super pomimo, że miał tylko 3 gwiazdki, w porównaniu do Royal niebo a ziemia (zastanawialiśmy się czy można by było tam zostać, zdezerterować z Royal).
Polecam wyprawę do Mediny w Sousse.
A tak na koniec jeśli ktoś chce spokojnie wypocząć w miłej atmosferze i dobrym hotelu polecam wyjazd do Egiptu, za te same pieniądze można wybrać naprawdę dobry hotel i pogoda będzie na pewno słoneczna już od kwietnia (w Tunezji w ciągu tygodnia dwa popołudnia padało). Ale uważam ze Tunezję też warto było zobaczyć i jak ktoś chce trochę lepszy hotel to trzeba parę stów dołożyć i wybrać inny hotel.
W Royal Jinene byliśmy 2 tygodnie. Mimo iż praktycznie nie było nas przez cały dzień w hotelu i nie korzystaliśmy z hotelowych atrakcji takich jak animacje, miejsce przy basenie, kawiarnia itp. pobyt zaliczamy do udanych. Pomimo naszej całodniowej nieobecności (zwiedzaliśmy Tunezję na własną rękę) i ogólnego brudu wokół hotelu, na plażach i właściwie wszędzie (ulice, trasy pociągów, również same pociągi, toalety publiczne) to hotelowi Royal Jinene trzeba oddać honor. Obsługa pierwsza klasa. Jeśli znasz język, nie musisz obawiać się jakichkolwiek problemów. Kucharze i kelnerzy pełni kultury i uśmiechu. Portier - kapitalny. Z tego co wiemy, ci, którzy całe 2 tygodnie przesiedzieli przy hotelu i na plaży również byli zadowoleni. Hotel jest bezpieczny (w pokojach dostępne są sejfy, a wejścia na teren pilnuje strażnik).
Co do Tunezyjczyków - no cóż - taka ich mentalość. Są natarczywi i męczący, ale tylko w miejscach, gdzie szwędają się turyści (to wygląda mniej więcej jak na naszych Krupówkach albo na byłym już stadionie 10-cio lecia). Jeśli unikasz mediny i centrum miast, nie masz powodów do narzekań. Do wszędobylskiego brudu także można się przyzwyczaić. Należy wychodzić z założenia, ze wyjeżdża się poznać obcy kraj, nie zaś po to by czuć się jak u siebie i mieć pretensje o to, że się pochodzi z innej kultury, w której kategoriach pewne zachowania się nie mieszczą. To, że ludzie wracają niezadowoleni nie wynika z winy biura podróży, obsługi czy klimatu, ale z nieumiejętności Polaków do przystosowania się. Jak można spędzając stacjonarnie (nie ruszając 4 liter sprzed hotelu) komentować wyjazd? A 300 metrów do plaży to już taka wielka odległość, że jak się czyta takie opinie, nóż się w kieszeni otwiera :)
Słowem - jechać i zwiedzać jak najwięcej. Poznać kulturę, sztukę i popróbować rozmaitych potraw - warto. Polecamy serdecznie.
A. i M. Collins
Nie wolno zapłacić wiecej niż 1500zł za ALL. Tylko Royal Jinene .Na pewno nie polecam zwykłego Roya l-a. ze względu na wystrój i zapachy w barze. Poza sezonem spokój i można spokojnie wypocząć , nie zwracajac zbytniej uwagi na szczegóły. Kto zapłaci wiecej może być zawiedziony.
Mały dinar bakszyszu załatwia wysoki standard obsługi.
Zupełny brak zainteresowania ze strony rezydenta. Na to narzekała spora ilość wczasowiczów.
Hotel mial byc przy plazy.... Tak na prawde trzeba bylo maszerowac okolo 300m (na oko), ale dobrze, ze nie wiazalo sie to z przekraczaniem jakiejs ulicy, promenady, ect. Widok z okna bylby bardzo mily, gdyby nie to ze teren hotelu oddzielony byl od plazy bardzo zaniedbana dzialka. Przez ta dzialke przechodzila 'alejka', ktora dochodzilo sie do plazy (rzeczone 300 metrow). Hotel moglby wykupic te dzialki i zrobic plaze z prawdziwego zdarzenia....
Jeszcze jedna uwaga: nie jedzcie tam w sierpniu!!!!!!!!!!! Meduzy skutecznie psuja przyjemnosc z kapieli. Jest to o tyle frustrujace, ze woda jest wspaniala - az zal, ze zamiast plywania trzeba skupiac uwage na to by nie 'nadziac' sie na to galaretowate swinstwo.
Hotel naprawdę jest ok. Pokoje bardzo ładne i duże-czyściutkie. Mnie się podobało położenie hotelu-z dala od zgiełku ale jednocześnie 5 min taksówką do Sousse, jakieś 10 min do Portu El Kantaoui. Jedzenie raczej urozmaicone-najbardziej wybredni znajdą coś dla siebie. Restauracja ładna,świetny kucharz! Ładny zwyczaj dekorowania stolika dzień przed wyjazdem! Naprawdę nie ma się czego czepiać-no ok plaża wąska ale wiedziałam dokąd lecę i za jaką cenę więc bierzcie to pod uwagę. Nie jest to problem ponieważ parę metrów dalej w prawo jest szeroka plaża z której można korzystać. Polecamy quady i wycieczkę na Saharę -2 dni. Rewelacja!
Przede wszystkim należy mieć świadomość, że cztery gwiazdki w Tunezji, to nie to samo co cztery gwiazdki w Europie. Pierwsze wrażenie bardzo negatywne, ponieważ nikt nie powiedział nam co gdzie jest (wskazano tylko restaurację i drogę do pokoju), a okolice recepcji były okupowane przez masę ludzi z telefonami (tylko tam jest internet). Po zapoznaniu się z hotelem i zasadami tam panującymi wrażenie się poprawiło. Obsługa bardzo miła i pomocna, pokoje często sprzątane, jedzenie różnorodne, ale bardzo niedoprawione. W hotelu bardzo dużo rosjan, do których nie warto zagadywać o pomoc bo 90% z nich, nie zna jakiegokolwiek obcego języka. Hotel odpowiedni dla rodzin z dziećmi, bądź osób nastawionych na plażowanie i pływanie w ciepłym morzu ponieważ jest tam spokojnie i dość daleko od centrum i portu.
-Miła obsługa -Czyste pokoje wyposażone pokoje -Klimatyzacja w pokojach -Często wymieniane ręczniki -Dużo leżaków i parasoli przy basenach i na plaży
-Słabe wprowadzenie do hotelu (o wszystko trzeba się dopytywać) -Brak kołder w pokojach -Niedoprawione jedzenie -Daleko do centrum Sousse -Brak internetu w pokojach i strasznie wolny (i wyłączający się) internet przy recepcji. -Bardzo upierdliwi sprzedawcy usług fakultatywnych.
Polecam hotel mila obsługa jedzenie dobre pokoje sprzątanie codziennie wszędzie blisko plaża około 150 m czysta leżaki darmowe
Hotel czysty kelnerzy bardzo mili 150 m do plaży blisko do centrum souuse taksówka 7 dinarow blisko do portu w okolicy dużo sklepów z pamiątkami bezpiecznie wieczorami spokojnie można pospacerować i czuć się bezpiecznie polecam
Brak
hotel **** pokoje ok plaza piękna . niestety na stołowce brud jedzenie brak obsługa niemiła nie polecam DRAMAT. brak kubków na napoje i piwo wieczorami brak lodu do drinku dwa dni nie mieliśmy coca coli .
blisko centrum piękna plaża .
jedzenie fatalne , brud na stołówce, obsługa nieprzyjemna, tylko piwo i wódka brak drinków i lodu dwa dni brak coca coli przy plazy napoje wydawane z łaską lub ich brak wieczorem brak kubków na piwo i inne napoje PORAZKA
Hotel jest urządzony w ciekawym stylu, piękne lobby i bar przy recepcji. Ogólne wrażenie pozytywne, teren zadbany , piękna roślinność śródziemnomorska. Obsługa bardzo miła , można się dogadać w języku rosyjskim, angielskim, częściowo w j.polskim. W hotelu jest dużo Polaków , Rosjan oraz miejscowych!Przy basenie koło hotelu można wykupić u Tunezyjczyków wycieczki. W ofercie mają karawanę z wielbłądami, quady oraz statek piracki. Gorąco polecam!!!Na plaży do dyspozycji gości hotelowych są leżaki i materace, nad bezpieczeństwem czuwa ochroniarz Omar(bardzo fajny gość!) i uzbrojeni policjanci! Ogólnie polecam, nie jest to hotel 5 gwiazdkowy, ale cena pobytu jest rozsądna i adekwatna!
Położenie, blisko do centrum( dobre połączenie, tanie taksówki) , blisko plaży.Miła obsługa, świetni kelnerzy! Dobre różnorodne jedzenie, każdy znajdzie coś dla siebie!Kryty basen z przyjemnie chłodną wodą!
Hotel wymaga prac remontowych, nie wpłynęło to jednak na jakość pobytu! Brak lodówki w pokojach.
Hotel niezły pomimo pewnych oznak zużycia, pokoje - ogromne. Otoczenie - tragedia. Niestety \"okupacja\" hotelu przez Rosjan uczyniła pobyt niezbyt udanym. Nie jestem rasistą ale zachowanie Rosjan w restauracji i barach to tragedia a więc wielki minus hotelu. Błyskawicznie znikające (a następnie pozostawione) na talerzach mięso, desery, owoce to codzienność. Świetnym rozwiązaniem jest \"przypisanie\" gości do konkretnych stolików. Obsługa świetna wszyscy ( no może za wyjątkiem brzydkich i niesympatycznych Rosjanek w recepcji) bardzo mili, pomocni. Rewelacyjny i tani dojazd do centrum Sousse czy to taxi (za 4-5 Dinarów) czy też mikrobusy za 2 Dinary to wielki plus hotelu. W okolicy (Piątek i sobota) znajduje się świetny Suk - Warto odwiedzić. Wycieczki lokalne oferuje nie tylko rezydent (Polecam Saharę - 2 dni i Kartagina- Tunis) ale także miejscowy \"naganiacz\" i też warto coś wybrać Karawana- namiastka karawany na Pustyni za grosze ale pełno wspaniałych atrakcji a także (udało się nam z nim) zorganizować wyjazd na ryby; łódź całkiem niezła; przewodnik całkiem sympatyczny i profesjonalny no może sprzęt (wędki i kołowrotki) do bani. Ale wspomnienia wspaniałe. Jednak podsumowując - 2000 od osoby za 14 dni to chyba warto było (nawet Rosjan można przecierpieć)
cena
monotonne wyżywienie. częste braki mięsa, owoców, deserów.
Jeżeli nie nastawiamy się na luksus to trafiliśmy dobrze. Okolica podła ale możliwości dojazdu do centrum dobre i tanie. Plaża niewielka ale ciepła woda i łagodne zejście rekompensują małość plaży. Materace na plaży i basenie bezpłatne i natychmiastowo dostarczane przez obsługę. W barach do wyboru wino białe, różowe i czerwone oraz piwo (dobre) i straszna Bucha ( bimberek z daktyli) - rozcieńczona (aby Rosjanie nie uchlali się przed 12oo). Dokuczała bardzo obecność \"Przyjaciół Moskali\"; nieokrzesanie, walka o żarcie (pozostawiane następnie na talerzach) . Generalnie hotel to 100% byłych \"demoludów\" z ogromną przewagą Rosjan.
duże pokoje, dobra obsługa, kolacje tematyczne z programem artystycznym
Hotel ma swoje lata świetności już dawno za sobą. Wyżywienie monotonne, bardzo słabe. Walka o mięso i desery z Rosjanami (nalot).