Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel położony jest w na uboczu. Ciche i spokojne miejsce. Składa się on z 2 części. Cześć pierwsza jest z recepcja ukryta za restauracja, z basenem i pokojami mieszkalnymi. Cześć druga jest po drugiej stronie ulicy (mały ruch wiec na spokojnie można przejść). Widoki z pokoi w drugiej części wychodzą nad morze.Zdjęcia jak najbardziej odzwierciedlają hotel. Plaża przy hotelu jest kamienista (buty do wody must have) i czysta. Leżaki należące do hotelu są bezpłatne. Hotel zawiera dwa baseny, jeden typowo dla dzieci do 1,3 m i drugi od 1,6 m do 1,8 m. Pokoje hotelowe są czyste i sprzątane codziennie. W pobliżu znajduje się tawerna z owocami morza, około 5 min spacerkiem. Najbliższy sklep jest w miejscowości obok 30 min spacerkiem. Znajduje się tam również piaszczysta płytka plaża (idealna dla rodzin z małymi dziećmi). Przy plaży znajdują się bary, które posiadają prywatne leżaki (oczywiście za opłata, ale można jak najbardziej skorzystać ze skrawka plaży bez opłat). W hotelu można zamówić transport do miejscowości Pitagorio za około 15€ w jedna stronę. Po przylocie warto zmienić ustawienia wyszukiwania sieci z automatycznych na manualne (wyłapuje turecką sieć telefoniczna, lepiej nie dokładać sobie kosztów) Warto przed przylotem zabezpieczyć się w produkty przeciw ukąszeniem komarów. Cena wypożyczenia samochodu to od 50€ za dzień (w zależności od pojazdu i wypożyczalni). Wyspa nie należy do największych w związku z czym najlepiej wynająć auto na dwa dni i pozwiedzać.
Jedzenie dosyć monotonne i nie należące do najlżejszych. Wi-Fi działa najlepiej w recepcji. Nad basenem i w restauracji przerywa, o działaniu nad morzem można pomarzyć. Brak lamp odstraszających owady. Karaluchy można spotkać. W pokoju spotkaliśmy tylko jednego. Uwaga na dziki, lepiej nie wchodzić im w drogę.
Jestem bardzo zadowolona z pobytu w hotelu Sirenes Beach. Nie mam do niczego żadnych zastrzeżeń. Zarówno obsługa, jedzenie i pokoje spełniły moje oczekiwania. Będę każdemu polecać ten hotel. Dla mnie strzał w dziesiątkę i na pewno jeszcze tam wrócę.
Pokój OK. Jedzenie - bardzo skromny wybór i monotonia. Rzekomo wersja All ale w barze przy basenie nie dostaniesz wody, musisz ją sobie kupić!!! Środków czystości nie dostaniesz przez dwa tygodnie (musisz przywieźć swoje). Wycieczki fakultatywne słabo zorganizowane. W dniu wyjazdu osoby, które lecą do Warszawy opuszczają pokój o 11.00. Wyjazd z hotelu na lotnisko o 17.15. Można przedłużyć pobyt w pokoju za 30 euro oraz korzystać z baru i zjeść obiad za 20 euro od osoby. Animatorki beznadzieja. Rezydentka Pani Miranda służy pomocą w każdej sytuacji. Ona jedyna ogarnia ten interes. Pani Ela zbiera bez skrępowania podczas objazdu wyspy "należne jej dowody wdzięczności". Trafiliśmy akurat na "koło gospodyń" z Czech. Na plaży zachowywały się jak u siebie. Te najstarsze opalały się toples, co zaburzało estetykę tego pięknego otoczenia.
Hotel usytuowany w oddali od innych. Spokój. Sprawna i pomocna obsługa w recepcji.
Jak najbardziej polecam ten hotel jeśli ktoś potrzebuje ciszy i spokoju, blisko do morza (plaża kamienista, więc konieczne są specjalne buty) , woda w morzu błękitna , plaże czyste, wolne leżaki, natomiast nad basenem o 10 już może nie być żadnego wolnego są dwa baseny jeden nawet ma 2.60 m a drugi mniejszy basenik jest dla dzieci :) Jeśli chodzi o jedzenie na pewno każdy coś dla siebie znajdzie, bardzo pyszne owoce 🙂 Do sklepu jest 1 km
Piękne widoki z, cisza spokój, mniej ludzi , obsługa na recepcji bardzo przemiła, w hotelu praktycznie sami Polacy 😁
*Brakuje baru na plaży *Lepiej mogłyby być sprzątane pokoje *Mogli by dostarczac wodę do pokoi (trzeba przynosić sobie z baru w kubeczkach bo w butelce trzeba płacić)
Byliśmy z mężem w hotelu Sirenes beach we wrześniu 2022– spędziliśmy tam dwa tygodnie. Zaczynając od położenia obiektu to leży na totalnym odludziu, do najbliższego miasta Pithagorio jest kilkanaście kilometrów, można się dostać taksówką lub wynająć auto, brak komunikacji miejskiej. 20 min spacerem można dojść do sklepu i kilku tawern przy plaży Psili Amos. Przy hotelu znajduje się plaża prywatna- zawsze były wolne leżaki, ani razu nie mieliśmy problemu ze znalezieniem wolnego miejsca. Plaża przepiękna- to największa i nie wiem czy nie jedyna zaleta tego hotelu (no może poza lokalizacją:) . Woda w morzu czysta, przejrzysta, spokojna z dużą ilością rybek. Na plaży kamyki i widok na Turcję. Zgodnie z opisem oferty na plaży dostępna woda butelkowana w lodówce bez ograniczeń- to także na plus. Ogólnie hotel wygląda na stary i wymaga odświeżenia, no ale w pokojach było wszystko co potrzebne:tv, lodówka, suszarka, klimatyzacja- wszystko działało przez dwa tygodnie. Rzadko była ciepła woda pod prysznicem, no ale do przeżycia. Basen w porządku, raczej nie było problemu z brakiem leżaków. W barze przy basenie w all inclusive dostępne: piwo, wino, ouzo, brandy, no i woda, kawa, napoje bezalkoholowe. Dodatkowo płatne drinki i alkohole importowane, ceny znośne, ale tu zaczyna się koszmar- barman był jeden i dodatkowo bardzo długo robił te drinki płatne. Mieliśmy wrażenie, że jest to po złości, bo mieszał kilkanaście minut jednego drinka. To generowało kolejki przy barze ogromne, także żeby zamówić piwo trzeba było czasem stać 45 min. Nigdy wcześniej się z tym nie spotkaliśmy. Restauracja i jedzenie w hotelu to masakra. Jeździmy do Grecji od kilku lat, byliśmy na różnych wyspach i w różnych hotelach, ale tu było najgorzej. Po pierwsze jedzenie zimne, nawet jak się przyjdzie minutę po rozpoczęciu posiłku to i tak nakłada się już zimne. Przez cały pobyt może dwa razy udało się zjeść coś ciepłego. Wybór jedzenia żaden, codziennie to samo zimne i niesmaczne. Nie dość, że nie ma w czym wybierać to w ogóle obsługa nie donosi jedzenia. Stoją, patrzą się, śmieją, komentują między sobą, a nie donoszą. Jak się skończy to po prostu nie ma, więc jak się przyjdzie za późno to nie ma nic, nawet pieczywa. Śniadania wypadają najsłabiej, codziennie ten sam zestaw i wszystko byłoby w porządku gdyby dało się to zjeść, ale nie tu. Jeśli coś jeszcze zostanie to jajecznica okropna, w bekonie pływają muchy, ser, wędlina wiadomo niedobre, a ciasto suche. Nie spotkałam się z tym, żeby brakowało pieczywa o godzinie 9.00 i do godziny 10.00 (koniec śniadania) nikt go już nie doniósł. Lunch trochę lepiej, ale też porażka: brak serów, owoców, tylko zimny kurczak codziennie i ryż, jakieś tłuste ziemniaki i tłusta wieprzowina. Na kolacji dokładnie ten sam schemat. Chcę też dodać, że w restauracji panuje ogólnie bałagan, brudne naczynia, szklanki i ubrania obsługi-brudne, z dziurami, zapewne nieprane od początku sezonu. Obsługa niemiła, stoją i komentują gości wchodzących i wychodzących z restauracji. Nie znam języka greckiego, ale to widać niestety. To wszystko skutkuje, że nie chce się tam jeść, a nawet przebywać. Menadżer hotelu chodzi i dogląda, ale kończy się na tym, że poprawi łyżkę i przetrze blat, a w restauracji nadal panuje chaos, bałagan i brakuje jedzenia. Sama wyspa urokliwa, spokojna, pełna przepięknych krajobrazów, najlepiej odkrywać ją samemu samochodem. Polecamy wypożyczalnie należącą do hotelu- właściciel Grek bezproblemowy, bardzo sympatyczny i wynajęcie auta tańsze niż u rezydenta. Podsumowując bardzo chętnie wrócimy na Samos, ale już nie do hotelu Sirenes.
plaża
Hotel bardzo specyficzny, ładny krajobraz w okolicy. Jedzenie dramat, łazienki dramat, basen czysty, morze ładne. Plusem są atrakcje organizowane przez biuro podróży, zabawy dla dzieci i dorosłych. Jednak wieczorne zabawy dla dorosłych to czasami pomyłka, trochę w stylu pijanych tekstów wujka na weselu, jednak do przeżycia momentami zabawne. Piekne otoczenie wybacza wady hotelu, jednak nie jest to najlepsze doświadczenie all inclusive jakie przeżyłam. Nie polecialabym wiecej, hotel zostawił jednak niesmak. Jest przestroga ze cena nie równa się jakości, nie warto oszczędzać tych 500 zł na wakacjach, co wiecej warto czytać opinie o hotelach, a zdjecia nie jak się maja to rzeczywistości. Ku przestrodze ,,lepszy” pokój w tym hotelu nie różni się zbyt wiele, jednak ma prysznic a nie ta obrzydliwa wannę, która przyprawia mnie o dreszcze. Warto za to dopłacić :) żałuje ze tego nie zrobiłam.
Zaleta są atrakcje organizowane przez biuro podróży, zumba itp. Blisko do morza, ładny basen, wygodne leżaki, ale jest ich za mało. Przemili barmani. Ładne otoczenie hotelu.
Fatalne, obrzydliwe jedzenie, dramat, all inclusive totalnie nie opłacalny w tym hotelu, ponieważ obiady są niezjadliwe, ale w pobliżu są fantastyczne tawerny z super jedzeniem :) Dramatyczna jest toaleta nad morzem, to będzie moja trauma na długo, w podziemiu, z wystającymi rurami, śmierdząca, dramat. Toaleta przy basenie w lepszym stanie, ale tez nie jest to super widok. Pokoje czyste, ale łazienki i stan wanny daje dużo do życzenia. Szklanki w restauracji powodują ze się odechciewa pic.
Hotel pięknie położony, animatorzy super zaangażowani, rezydentka sympatyczna chociaż specyficzna - na przykład nie poinformowała o możliwości zamówienia spakowanego lunchu na wyjazd, ale za to znała wiele ciekawych historii, była do dyspozycji wczasowiczów, odpowiadała cierpliwie na wszelkie pytania.
Położenie. Jedzenie. Psy rezydujące :)
Przedłużenie doby - dopłata ( to rozumiem), ale dodatkowej dopłaty za posiłek, wodę itd już nie Karaluch w łazience wspólnej. Absurdalne dopłaty za zniszczenie plastiku przy kluczyku do pokoju
Hotel położony w ładnej scenerii, mimo zapewnień pracownika wakacje.pl, że pokój będzie znajdował się w części wyremontowanej na miejscu okazało się, ze pokój wymaga remontu, szczególnie łazienka, przez cały pobyt leciała zimna woda z kranu. Jedzenie dosyć monotonne, śniadania raczej na słodko lub bardzo angielskie, jeśli nie jesz mięsa to przeżyjesz na sałatce greckiej ;) Obsługa hotelu bardzo miła i pomocna, za to duży plus. Basen hotelowy zadbany, nowe leżaki. Plaża hotelowa czysta, leżaki i parasole darmowe , zawsze dostępne, w lodówce przy plaży znajduje się woda butelkowana.
Ładna i spokojna okolica, miła obsługa hotelowa.
Łazienki do remontu, niektóre urządzania w pokoju do wymiany. Brak wifi w hotelu, dostępne tylko przy recepcji. Totalne odludzie, brak komunikacji miejskiej, trzeba wynająć samochód lub zamówić taxi, by moc pojechać do miasta.
Hotel tragedia . Pokoje PRL czasów widziały . Lodowka zardzewiała . Wanna w rozstypce. Nie na internetu w żadnym z pokoii! A i na zawnatrz bardzo słaby . Pani Ela rezydentka zero pomocy . Zgłaszaliśmy brak wody cieplej , nic z tym nie zrobiła . Zero reakcji z jej strony. Jedzenie kiepskie bardzo . Jedyny plus to Seba Animator super miły , pomocny , przyjezdny chłopak . Nie ma obok hotelu ani jednego sklepu. Najbliższy sklep 1 km od hotelu i 10 km do większego miasta . Nigdy z życiu bym tam nie wróciła .
Animator Sebastian 😀
Brak internetu . Stare pokoje . Zardzewiała lodowka . Wanna w rozsypce. Zero pomocy od rezydentki Eli. Mrówki w pokoju
Hotel wymaga remontu, ale okolica jest wspaniała, a morze jest cudowne, a plaża jest piękna, więc prawie nie siedzieliśmy w pokoju.
Hotel znajduje się na plaży i w pobliżu nie ma hoteli)
Łazienka jest stara (
Przed przyjazdem sugerowaliśmy się wcześniejszymi opiniami, lecz nie były one do końca wiarygodne. Po wyjściu z autokaru dowiedzieliśmy się, ze podczas „kwaterowania” nasze dowody osobiste zostają na CAŁĄ NOC na recepcji. Obsługa tłumaczyła się dużą ilością osób, co było dla Nas nie do pojęcia. Przy barze na basenie okropne, gryzące muchy, których nie można było się pozbyć, sam barman powiedział, ze ma długie spodnie, bo nic nie działa. Animatorzy zachowują się, jakby byli gwiazdami na miarę Hollywood, oczywiście są zabawy itd , ale odnoszę wrażenie, że chcą być ciagle w centrum uwagi a brakuje im trochę kultury. Zwykłego życzliwego „dzień dobry” nie są w stanie powiedzieć. Wg opinii jedzenie „regionalne”, ale było takie samo jak wszędzie. Standardowe. Przy hotelu jest wynajem aut i skuterów, ale maja tylko skutery.
Czysty, zadbany, bardzo kameralny. Można było rzeczywiście odpocząć. Miejscowy personel uśmiechnięty i życzliwy.
Brak kawy i czajnika w pokoju .
Pobyt w hotelu uznajemy za bardzo udany, polecam dopłacić za pokój z widokiem na morze. Pokoje duże, wyremontowane, czyste, sprzątane codziennie. Jedzenie bardzo dobre, dużo lokalnych specjałów, urozmaicone. Alkohole w all inclusive lokalne, natomiast jeżeli ktoś ma ochotę to za kilka euro można kupić naprawdę dobrego drinka. Bardzo fajni barmani. Super animatorzy, Ola i Sebastian, bardzo się starali, by wszyscy goście w hotelu czuli się komfortowo. Przy hotelu ładna kamienista plaża, natomiast 1.5 km od hotelu piaszczysta plaża Psili Amos z łagodnym zejściem do morza. Sama wyspa 🏝️ przepiękna, brak komercji i tłumów. Można naprawdę odpocząć. Szczególnie polecamy wybrać się do Pitagorio i Kokkari.
Jedzenie, pokoje, plaża, ANIMATORZY!
Brak stałego transportu na Psili Amos i do Pitagorio. Samochody w wypożyczalni - mocno wysłużone. Rezydentce zależy tylko na sprzedaży wycieczek z biura.
Hotel bardzo fajny praktycznie przy samej plaży. Pokoje w budynkach przy plaży są na dość dobrym poziomie, natomiast nie wiem jak to wygląda w pozostałych budynkach za ulicą. Basen duży o głębokości od 1,3 m-2,3 m i obok jest basen dla małych dzieci. Plaża z kamykami i dlatego jest krystaliczna woda. Od południowej strony bardzo spokojna woda, czasami prawie że flauta. Przy basenie jest bar, w którym podają napoje z dystrybutora oraz lokalne wino i piwo za resztę trzeba zapłacić nawet w allinc. Przy plaży w godz. 10-19 jest lodówka, w której jest butelkowana woda. Czasami w barze między posiłkami pojawia się jakaś przekąska. Ale najlepsze zostawiłem na koniec - jedzenie było bardzo, bardzo dobre i dość zróżnicowane, więc każdy zawsze znajdzie coś dla siebie. Dużo lokalnych potraw jak feta, kozi ser, oliwki Kalamata, tzatziki, dużo warzyw, ryby, małże itp., na deser tradycyjnie arbuz, melon, ciasteczka z ciasta filo, serniczki piankowe, lody. Jak na greckie warunki polecam ten hotel w 100%.
1. blisko plaży 2. duży basen 3. jedzenie 4. na miejscu rent a car (auta troszkę zmęczone, ale skutery prawie nowe) 5. codziennie wymiana ręczników