221 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Dla rodzin: Dom do Góry Nogami, Największa Papugarnia Egzotyczna, Myszogród, Aqua Park Zakopane.
Zjazd ze skoczni narciarskiej Wielka Krokiew oraz z gigantycznej zjeżdżalni Góralski Ślizg i Zjeżdżalni na Gubałówce.
Wjazd na szczyt Gubałówki z którego roztacza się piękna panorama na Tatry.
Hotel piękny w bardzo fajnym miejscu. Śliczny wystrój. Pokoje zadbane czyste. Jedzenie również na plus. Obsługa hotelu na bardzo wysokim poziomie. Pani na recepcji przyjęła nas miło. Sama rozmowa przez telefon z nią wprowadziła nas w zaskoczenie już. Bardzo miła kulturalna a po przyjeździe zaskoczenie oczywiście na mega plus.pani z aparatem ( nie wiem jak ma na imię ):) mimo późnej pory nocnej przywitała nas z uśmiechem i przeprowadzilismy z nią przyjemna rozmowę bardzo komunikatywna osoba i przyjemna tacy ludzie właśnie powinni pracować w takich miejscach. Naprawdę polecam ten hotel !
Obsługa piękne widoki smaczne jedzenie
Płatny parking
nie wiem co się ostatnio dzieje z tym hoelem.Rozumiem,wymogi z rzekomym covid 19????jedzenie niestety okrojone,kiedy zawsze można było brać co i ile się chciało.Teraz po picie i jedzenie trzeba stać w dwóch osobnych kolejkach i nawet niem wiadomo,co i ile nałoży pracownik restauracji.Niestety już dwa razy się zdarzyło, że soki w szklanych wazonikach są rozcieńczane.Na prośbę Pani z sali dostaliśmy odpowiedź ,że mają tylko takie soki.Dzisiaj był dosłownie rozcienczony sok pomarańczowy.Po naszej prośbie Pani już przyniosła nie w wazoniku,ale w 4 osobnych szklaneczkach i sok już był normalny..Przy okazji syn usłyszał komentarze słowne tej Pani na temat naszych uwag o rozcieńczonym soku.Gdy zwrócilismy jej uwagę,by nie komentowała naszych uwag z innymi pracownikami to oczywiscie zbyła to stwierdzeniem, iż tylko mówiła o tym soku. Inne osoby też zaczeły zauwazać kwestię tych wodnistych soków. Dwa dni wczesniej też natrafiliśmy na rozwodniony sok porzeczkowy, który z natury powinien być kwaśny.Niestety nazwę to po imieniu....sama woda.Gdy poprosilismy o wymianę to Pan przyniósł drugi i oczywiscie prawdziwy porzeczkowy.Można?można.Od tylu lat przyjeżdżamy 700km włąsnie do tegohotelu i niestety coś dzieje si ę tu nie tak.Na wszystkim się oszczędza,a za tygodniowy pobyt płaci śię niemałe pieniądze.W koncu Renoma hotelu ale już się psujaca.Powiem krótko.Korzystam też z hotelu Mercure w Zakopanem.Tam do takich sytuacji w moim osobistym odczuciu nie dochodziło gdyż po prostu dba się o renomę i w głownej mierze o klienta.Na takie sytuacje nie mogą sobie pozwolić.A w Karpaczu podejrzewam liczy się tylko kasa i osczędności ale nie tędy droga.Mam nadzieję,że ktoś weżmie to sobie do serca i zastanowi co jest ważniejsze,klient czy tylko zrobione pieniadze.Gdy klientów nie będzie to i kasa ucieknie.
po remoncie o wiele lepiej jak było, wspaniała Pani Ina
opisałem ponieżej
ktoś w hotelu popadł w przysłowiową paranoję.W pierwszy dzień Pani Joanna zwróciła nam uwagę,że nie mamy maseczek (niestety to zalecenie,a nie obowiązek)gdzie inne osoby też chodzą bez.Gdy udalismy się do baru by dostać w ramach pakietu powitalne napoje dla nas i dzieci, poprosilismy aby nie dodawać lodu (wiadomo,że wtedy mnie jest napoju, po drugie dzieciom po takiej dawce lodu bolą gardła) , ta sama Pani niestety z nie zadowoleniem podała i ani proszę ani dziekuję,tylko nie zadowolona mina. Gdy drugi raz ją spotkalismy na jadalni, to podeszła do Pana nakładajacego jedzenie i ostentacyjnie powiedziała by inni słyszeli,ze ten Pan nie ma maseczki w takim razie...Wówczas pracownik niczemu nie winien nakazał by zrobić miedzy sobą odstępy co 1,5m co wczesniej nikomu nie przeszkadzało i wiele osób nie miało też maseczek. Niestety w hotelu jest zakaz sprzatania pokoi przez personel,wszystko trzeba wystawiać na korytarz w workach gdzie chodzą inne osoby,a to nie wyglada estetycznie i dopiero wtedy zarazki mogą się roznosić.By dostaćdo pokoju papier, plyny do mycia trzeba specjalnie dzwonić na recepcję.Nie ma już saszetek czy fiolet z plynami jak bywało od wielu lat.Swiezego pieczywa nie uraczymy,wszystko pakowane w foliowe woreczki co powoduje ich zmiękczenie, na stole stoi taca z gotowym jedzeniem.Niewazne czy to lubisz czy nie.Niewazny klient,liczą się chore przepisy.Nic mozna nic sobie samemu nakładać, trzeba stać w 2 kolejkach:1.do jedzenia 2.po kawę czy herbatę.Tak samo z obiadami,nie wiesz co i ile ci nałożą.Jakoś kiedys mozna było samemu nakładać i brać i nie było z tym żadnego problemu.Soki na stołówce rozżedzane.Kiedyś dostawałeś szlafrok na basen za darmo jako gość teraz płaci się za niego 10zł(wypożyczenie) od osoby za pobyt ale po tym musisz go oddać. Pytanie:w hotelu maski nosisz i sie zarazisz, a gdy z niego wychodzisz to zdejmujesz i już się nie zarazisz?gdzie logika???Od wielu lat przyjezdzałem do tego hotelu i opinia była z mojej strony super pozytywna.W chwili obecnej przykro mi to pisać,rozumiem przepisy,ale gdzie zwykłe logiczne myslenie i podejscie do klienta?Zastanawia mnie to,ze pojechałem na 1dniową wycieczkę do Czech i tam nie ma żadnych obostrzeń ani obowiazków maseczek.Pytanie:rzekomy korona wirus staje na granicy panstwa i już nie przekracza go bo wie ze nie wolno???
super obsługa z Pani Iny!!!!!!
opisałem poniżej
Tripadvisor