W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Plaża piaszczysto-kamienista bezpośrednio przy hotelu
Lepiej i smacznie i wiecej podaj w wiezeniu w polsce gdzie nie są głodni jak my w tym hotelu!
Brak
Brak określenia przez egipskie ministerstwo turystyki to znaczy ze te gwiazdki sa tylko na niebie a hotel niespelnia żadnej kategorii !
W październiku 2014 hotel otwarto ponownie na przyjecie gości mimo ,że nadal był w remoncie, ogólnym bałaganie. Nieczynny basen, stęchła woda w basenie, potem jego czyszczenie,leżaki zniszczone powodzią w znikomej ilości na plaży. Odradzam ten hotel -być może w przyszłym sezonie będzie spełniał wymogi hotelu 5*-warunkiem jest jego odnowa i oczyszczenie całego kompleksu ze skutków majowej powodzi. Niestety biura podróży typu Itaka ,z której tam pojechaliśmy nie informuje o stanie faktycznym obiektu.
blisko plaży
Hotel zniszczony powodzią w maju, w październiku nie spełniający nawet kategorii 3*
Brak wody w hotelu. Hotel po powodzi nie przygotowany na przyjęcie klientów. Baseny nieczynne. Leżaki na plaży zniszczone nie do użytku. Brak jedzenia i owoców.
hotel po powodzi kompletnie nie przygotowany do przyjęcia klientów
bardzo sympatyczny i spokojny hotel polecam osobom starszym na cichy i spokojny wypoczynek na terenie hotelu.
cisza i spokój
Witam. W czasie pobytu 2 awarie brak wody - kilka pokoi pływało. Obsługa bardzo słaba - nic im się nie chce. Jedzenie monotonne, sami organizowaliśmy animacje \" pracujący \" animatorzy z Włoch zajęci są sobą. Cena za przedłużenie pobytu ruchoma. Mały napiwek przy restracji - nie ma problemu z pokojem z widokiem na morze. Ogólnie za taką cenę nie ma co oczekiwać fajerwerków jednak z doświadczenia wiem, że są dużo lepsze miejsca na wakacje !
witam, 13.03.2013 wróciliśmy ze swiss in. Pobyt tam oceniam jako bardzo dobry. Hotel zdecydowanie ładniejszy niż na zdjęciach. Pełno zadbanej zieleni, czyściutko, baseny bardzo czyste, jeden podgrzewany. Obsługa najlepsza jaką dotychczas spotkaliśmy - uczynni, uśmiechnięci, nie nachalni, nie wymuszają bakszyszu, komunikatywni. Przez przypadek obok basenu ręcznikiem wylałem drinka - za chwilkę szybko sprzątnęli po mnie i przynieśli następnego, chciałem za to dać mu dolara, lecz on grzecznie podziękował i z uśmiechem powiedział "no problem" nie biorąc pieniędzy - gdzie indziej nie do pomyślenia. Przy barach brak kufelków na bakszysz. Od czasu do czasu jakiegoś dolara przyjmą ( pozdrawiam barmana przy basenach Nabila). Pokoje eleganckie i czyste, pokojowy robi cuda z ręczników od łabędzi po żółwie, codziennie. Hotel położony u stóp cudownych gór. Pokoje usytuowane tak iż widok jest zarazem na góry jak i na zatokę Akaba. W nocy widać oświetlone miasta w Jordanii i Arabii Saudyjskiej do których w linii prostej 22 km. Ogólnie hotel super. Plaża przy hotelu piękna zadbana choć amatorzy snurkowania się zawiodą - nie ma raf. Ale za to świetna baza wypadowa na wycieczki, polecam Jerozolimę,Betlejem i Morze Martwe z biura escharm z sharm el sheikh (po drodze zabierają turystów z Taby, świetna przewodniczka Pani Agnieszka-pozdrawia immienniczka którą dopadł Faraon w Jerozolimie) 100 USD lub z Polski 300zł, Itaka ma za 135 USD. Z Itaki wzięliśmy klasztor Katarzyny i Kolorowy Kanion z przewodnikiem Nabi - super gość. Ogólnie wypocząć można znakomicie, dla lubiących rozrywkę i zabawę Taby nie polecam.
Dzien dobry bylam na urlopie w Swiss in 03,09-16,09.Sam Hotel jest ladny pieknie polozony blisko do plazy!Lecz jest to hotel dla ludzi ktorzy chca tylko odpoczac!Na animacje niema co liczyc-nic niema!!!!!! Po kolacji hotel jest pusty wszyscy ida do pokoi!Wieczorami niema zupelnie co robic!Jedzenie monotonne choc duze ilosci(ryz-gulasz)My czekalismy tylko na frytki!!!Najgorsze sa sniadania!!!!!Male plastikowe kubeczki na napoje w barach!!!A obsluga nie zaciekawa nawet po daniu dolara niechce im sie ruszac!!!!!Ja osobiscie nikomu nie polece tego hotelu!!!!!
Bardzo, bardzo słaba restauracja, szczególnie jedzenie, co miało znaczący wpływ na ogólną ocenę.
Hotel daleko odbiega od tego do czego przywykliśmy w Hurgadzie czy też w Sharmie, ale i region jest uboższy. Broni się za to przepięknym położeniem - widoki niesamowite! Basen duży i czysty, pokoje przestronne, codzienne sprzątane (zostawiamy oczywiście napiwek). Lobby bar słaby, zaczyna działać późno, a zamykany jest wcześnie! Problemy z klimatyzacją w lobby i w restauracji - nie zawsze włączana, więc pot nas zalewa! Odnośnie restauracji- mężczyźni - zabierajcie długie spodnie, bo z kolacji będą nici, chyba, że dokonacie zakupu kultowych już spodni w kratę za 30$ w hotelowym sklepiku. My stoczyliśmy o to walkę z menagerem, który nie wpuszczał nie stosownie odzianych panów! Baza wypadowa na wycieczki-doskonała. Jeżeli chcecie zrobić drobne zakupy, jedźcie do hotelu Sofitel pod grotę solną - tam jest małe centrum. Dojazd załatwicie sobie w biurze obok recepcji u Mahometa - 25$ w obie strony. Obsługa miła i uczynna. To chcieliśmy, zobaczyliśmy i wróciliśmy zadowoleni. Osobom nastawionym na rozrywkę, nocne balangi, itp. - stanowczo odradzam, w Tabie zwiedzamy i relaksujemy się. Życzę miłych wrażeń.
Basen i pokoje fajne. Plaża ok, niestety bez rafy. Animacje i jedzenie bardzo słabe - nastawione chyba na Włochów. Snack bar oznacza kanapki z mortadelą ze śniadania w barze przy basenie. Największym minusem hotelu jest jednak obsługa - wolna, niesympatyczna, robiąca łaskę. Hotel na pewno nie kieruje się dewizą 'klient nasz pan'.
Po dwutygodniowym pobycie w tym hotelu ogólne wrażenia są bardzo dobre. Jadąc tam z mamą wiedziałyśmy, że hotel jest położony na odludziu, co miało swoje plusy, gdyż pozwoliło to na doskonały odpoczynek. Ponadto jest to świetne miejsce wypadowe do Jerozolimy i Petry. Polecamy wycieczkę do Petry choć cena jest dość wysoka bo 275$ od osoby ale naprawdę warto. Pokoje były bardzo ładne, nie stwierdziłyśmy żadnych usterek, czystość w pokojach zachowana. Miałyśmy pokój również od strony pustyni, jednak nie przeszkadzało nam to, gdyż pokój był nam potrzebny do umycia się i do spania, a nie przebywania w nim całymi dniami. Nie widziałyśmy żadnego robactwa, ani brudnej pościeli. Jedzenie było dobre- takie same jak w pozostałych hotelach w Egipcie. Było świeże i dużo. Jedynym minusem było to że lobby bar był czynny do 22.Obsługa hotelu bardzo miła, bez dawania nie wiadomo jak dużych napiwków, wystarczy być miłym i uprzejmym, a kelnerzy i cała reszta obsługi odwdzięczy się tym samym. Jeśli chodzi o animacje to może nie były aż tak rozbudowane (mamy na myśli imprezy do późnych godzin nocnych) ale i tak było bardzo super (gimnastyka wodna, siatkówka, tańce wieczorem itp.) a animatorzy Silvia i Francesco (włosi) to bardzo sympatyczni młodzi ludzie. A po zapoznaniu się z Edim, Dzidką, Marzeną, Jarkiem, Bożenką i Jurkiem zabawa była wyśmienita:) Sądzimy, że wymienieni przez nas przyjaciele podzielają naszą opinię. Absolutnie nie podzielamy opinii jk!!!
Nie polecam tego hotelu. Oferta pokoju standard oznaczała ciemny, północny pokój w niezamieszkanej części hotelu (poza nami nie było tam żywego ducha), z widokiem na śmieci przetaczane przez wiatr po pustyni. Za pokój od strony basenu zażądano od nas dopłaty. Pokoje przestronne, ładnie urządzone, ale w trakcie użytkowania pojawiały się coraz to nowe niespodzianki ? spadające lampy, zatkane odpływy w łazience, pleśń na ścianie prysznica, ręczniki niedoprane po cudzych wymiotach, pościel pachnąca intensywnie obcymi zapachami (prawdopodobnie pominięty został etap pralni w drodze z czyjegoś łóżka na nasze), kołdra z wielką plamą niedopranej krwi, mrówki faraonki w sporej populacji. Jedzenie to też w tym hotelu nie lada wyzwanie. W ciągu tygodniowego pobytu świeże potrawy pojawiły się na dwóch kolacjach. Pozostałe posiłki polegały na wystawianiu resztek. Dotyczyło to pieczywa, warzyw, sosów, deserów. Po kilku takich wystawieniach wędliny i sery zwijały się same w rolke z suchości a warzywa stawały coraz bardziej wysuszone, poczerniałe i nieapetyczne. Dodatkową ?atrakcją? były karaluchy biegające między ciastkami. All inclusive oznaczał jedynie dostęp do napojów gazowanych między posiłkami, ponieważ przegryzki polegały na wystawianiu wysuszonych resztek z posiłku, nienadających się do jedzenia, lody przez 30 min - kto pierwszy ten lepszy, drinki, tak ale brak było soków do ich wykonania wiec dostępne były tylko teoretycznie, na folderze. Przed wyjazdem dostaliśmy ekwiwalent śniadania, które składało się z pieczywa, które prawdopodobnie miało wiele tygodni, nadawało się do wbijania gwoździ. W trakcie posiłków w restauracji stołowali się pracownicy hotelu obsługiwani przez kolegów kelnerów w pierwszej kolejności. I nie widziałam zażenowania w ich oczach kiedy goście stali z talerzami w rękach szukając bezskutecznie wolnego stolika, albo kiedy nakładali sobie spore ilości końcówki danej potrawy mimo, że obok czekali na nią goście.
zaletą jest bliskość plaży, idąc na obiad z plaży można zostawić ręczniki na leżakach,posiłki bez ograniczeń lecz słabo urozmaicone,minus jeżeli kończy się doba trzeba opuścić pokój
polecam seniorom i wszytkim nastawionym na spokoj i odpoczynek! z hotelu nie ma w zasadzie po co wychodzic... z jednej strony pustka na 10 km, z drugiej na 5. zadnych rozrywek poza plazowaniem. ani zakupy, ani zwiedzanie (no ew. wycieczki do jordanii.. i inne fak.) bylam w styczniu zeszlego roku, wrocilam zadowolona, bo wlasnie z nastawieniem na nic-nie-robienie, wylacznie plazowanie wyjechalam. mlodym, z checia do zabawy, dyskotek etc. ODRADZAM! :)
Położony obok Radison Blue przy wjeździe do Taby. O dziwo jest dość dużo zieleni. Pierwszy raz w Egipcie spotkałem się z nie namolnym personelem w hotelu czterogwiazdkowym. Cenę za all miałem z lasta więc tym bardziej uważam że relacja jakość do ceny była doskonała. Czysty, mały basen, po chorobie ucha z zajszczanego basenu w Movenpicku sprzed roku, był miłym zaskoczeniem. Podobnie było z dostępnością arbuzów, melonów i daktyli; kumpel z Marriota płakał mi że u nich mają tylko grejfruty i daktyle. Wkurzające było jedynie nieliczne chwała Bogu typowe polskie towarzycho tzn ździrowate panienki z zapijaczonymi kolesiami chodzącymi w gaciach i klapkach na dinner , którzy uważali że świat do nich należy, zwłaszcza po wypiciu. Obsługa dyskretnie ich tonowała, ale sądzę że i tak będą ujadać na forach (jeśli umieją pisać). Myślę że za rok Swiss może się starać o piątą gwiazdkę. Doskonałe miejsce na wypoczynek i jako baza wypadowa do Jordani i Izraela. Brak rozpasanej dziatwy z Palestyny stanowił dodatkowy plus, zwłaszcza że odwiedziłem Movenpicka i Intercontinental w Tabie i widziałem Armagedon w wersji junior-palestyńskiej. Serce się kraje gdy te dwa tak piękne i z dobrą (poza moim uchem, sic!) opinią, dołują ściągając klientelę skąd się da.. Wyżywienie dobre, aczkolwiek nieco monotonne poza kolacjami. Raz na 7 dni przysługuje każdemu kolacja a'la card bez dodatkowych kosztów. Drogi jak w większości egipskich hoteli internet. Czystość w pokoju i room service bez zarzutu i to mimo mojego skąpstwa, przyznaję sie bez bicia..
Idealne położenie dla ceniących spokój. Hotel jest tak zaprojektowany, że mimo odbywających się tam imprez w części głównej, nie są one słyszalne w pokojach. Oddalony od innych hoteli, więc nie ma tam nadmiaru turystów wędrujących plażą. Można bez obawy zostawić ręczniki i udać się na posiłek.Nie ma tam natrętnych sprzedawców towarów i usług, ci co są mają umowę z hotelem i oferuję swoje oferty jak na kraj arabski bardzo taktownie.Tubylcy są bardzo uprzejmi, ale nie natrętni. Nie wyciągają ręki po bakszysz, choć to jest mile widziane. Idealne położenie dla planujących zwiedzanie Jerozolimy i Petry, bo położony blisko granicy, co znacznie skraca czas dojazdu. Posiłki smaczne, urozmaicone i w dużej ilości. "Zemsta Faraona" nie powinna dopaść jeśli żywisz się w hotelu, a do mycia zębów używasz wody butelkowanej, która jest codziennie dostarczana do pokoju-1,5l na pokój. Ważne:jeśli jesteś mężczyzną nie zapomnij wziąć długich spodni , bo możesz być wyproszony z kolacji, kobiety też powinny mieć na ten posiłek stosowny strój. Długie spodnie przydadzą się też na wycieczki na górę Synaj i do Jerozolimy. Plaża przy hotelu, piaszczysto- kamienna (wejście do morza), są parasole i leżaki. Menager pilnuje porządku całą dobę.
Bardzo czysto, obsługa bardzo dbająca o turystów. niewielkie mankamenty w wyposażeniu łazienek(brak wieszaków , szamponu, kapci itp)Hotel przepięknie położony,zadbany,absolutny spokój,natomiast zupełny brak informacji w języku polskim na tablicy informacyjnej na terenie hotelu, co nie zupełnie rekompensuje nr. telefonu rezydenta.Różnorodność jedzenia bardzo ograniczona,"między-posiłki" prawie niedostępne z powodu braku informacji. Ogólnie jednak miło i bardzo spokojnie, z kompletnym wyciszeniem.
Hotel całkiem przyjemny. Kelnerzy prawie zawsze się uśmiechaj i nie szukają bakszysza. Animatorzy nie spełniają oczekiwań. Dużo mówią po włosku, fakir-animator unika nawet kontaktu wzrokowego, by z kimś nie porozmawiać. Jako baza wypadowa idealna. Wycieczka do Izraela, czy do Petry stamtąd to naprawdę chwila. Przewodniczka Aleksandra niesamowita. Gigantyczna wiedza i wie o czym mówi, cały czas mówi. Pani Olu, Pozdrawiamy! Jedzenie przeciętne, ale można się najeść i coś dla siebie wyszukać. Trochę za krótko sa czynne bary i restauracja w Lobby, jak na hotel z którego się nie wychodzi. Bardzo fajny urokliwy zakątek. Góry, hotel, basen i morze. To robi fajny klimat. Było czysto, chociaż wszędzie łażą mrówki. Raf pięknych się nie znajdzie, ale do Dahab jakieś półtorej godziny drogi i można się zachwycać. Do lotniska czy granicy Izraelskiej godzina jazdy, więc OK. Generalnie cicho i spokojnie. Nie było żadnej walki przy basenie o leżaki czy na piaszczystej plaży o łózka pod daszkiem. Jeśli ktoś szuka spokoju lub chce mieć dobrą bazę wypadową na wycieczki, to polecam. Szukających wrażeń, to nie polecam. Prawie sami Polacy w hotelu. Kilku Rosjan, Włochów. Dość ciekawe uczucie po wycieczce w Sharmie. Trochę za drogo jak na taki hotel, bo zapłaciłem blisko 8,5 tys za dwie osoby dorosłe z dziećmi. Ale tragedii nie ma, więc uważam, że było udanie :)
Ogólne wrażenia pozytywne. Bliskość plaży bardzo cenna. Widok z okna na plażę, basen i zielone trawniki. Wspaniały widok z górnego tarasu na nocne światła po jordańskiej stronie zatoki. Dobra obsługa za wyjątkiem pulchnego barmana z Lobby baru (wyjątkowo nieuprzejmy, gburowaty ale za parę dolarów staje się lizusowaty i potrafi wejść bardzo głęboko, szczególnie licznym tutaj rosjankom popisującym się garścią zielonych papierów). Przy dwóch osobach polecam przygotować ok. 20 dolarów na tydzień na napiwki (w banknotach 1 2 dol.) a będziecie obsługiwani bardzo sprawnie. Woda w morzu i w basenie - super. Doskonała baza wypadowa jeśli ktoś jest zainteresowany wyjazdem do Jerozolimy lub Petry.
Ewidentnie najsłabszą stroną hotelu jest część gastronomiczna.Potrawy o niewielkim zróżnicowaniu i przede wszystkim bez smaku.Szef kuchni wyraźnie preferuje ciasta i desery kosztem pozostałych potraw."Sery" i"wędliny" serwowane na śniadanie po prostu niejadalne. Mało świeżych owoców,kiepskie warzywa.Ilości naturalnie wystarczające ,chociaż całość to po prostu "pasza". Osobna kwestia warta wspomnienia to napoje all inclusive.Wszystkie(!)podaje się w plastikowych jednorazowych kubeczkach o pojemności max.150 ml(jedynie w lobby szklane)Każdy kto lubi piwo ,może sobie wyobrazić to w praktyce.Sporządzenie drinka w czymś takim jest również praktycznie niemożliwe.Zresztą "kultura gastronomiczna "panów obsługujących bary pozostawia wiele do życzenia.Po prostu leją jak i co popadnie.( nie czepiam się tutaj jakości lokalnych alkoholi.Jakie one są ,każdy wie)Odnoszę wrażenie że napoje alkoholowe traktują jak fanaberię innowierców.Restauracja a'la carte nie istnieje.Jest co prawda bardzo urokliwa wysepka ze stolikami pośród stawków,gdzie stolik trzeba rezerwować dzień wcześniej, ale brak tam karty.Kelner przyniesie Wam zestaw dań z kolacji obok.Jedynie nie będziecie mieć wyboru co jecie.Generalnie gastronomia w Swiss Inn traktowana jest jako podstawowe źródło oszczędności. Pozostałe elementy właściwie bez uwag.Duże ,czyste pokoje,niezły serwis,bardzo dobry basen i piaszczysta plaża.Piaszczyste i łagodne dno morza ,chociaż wzdłuż brzegu pas kamieni wymagający obuwia.